Zauważyłem
ostatnio, że komentatorzy na blogach zwalczają A. Ściosa.
Jaki jest racjonalny
powód? W zasadzie tylko jeden. Komentującym nie podoba się to co głosi A.
Ścios. Nie ma znaczenia, czy ma rację, czy nie.
Ścios konsekwentnie kryje się
za swoim nickiem i to doprowadza innych do szału, bo to jest walka z cieniem.
Nie można adresować ataków ad personam. Merytorycznie większość ataków jest
miałka, bo taka jest też wiedza komentujących.
Można nie zgadzać się z
wnioskami autora, ale gdzie jest powiedziane, że jest on nieomylny? Jego blog,
podobnie jak wiele innych, ma swoje stałe grono bywalców, czy jak kto woli
wielbicieli i to wszystko. Ponieważ czytam go od kilku lat wiem, że niektóre
tematy mu nie leżą i starannie ich unika, a komentujących zwyczajnie banuje. To
też jest metoda dyskusji. Każdy głos jest mile widziany, pod warunkiem, że
zgadza się z moim. W końcu każdy jest panem na swoim podwórku.
A. Ścios w
swoim wnioskowaniu bywa radykalny, ale nie sposób przyznać mu racji kiedy
pisze, że „dobra zmiana” po półtora roku istnienia coraz częściej pozostaje
taką tylko z nazwy.
Jest kilka tematów na które jest szlaban medialny. Za
czasów PRL-u mówiło się, że jest „zapis”. Takie sztandarowe tematy to pytanie
co się dzieje z aneksem do raportu o likwidacji WSI i drugi dotyczący
wznowienia śledztwa w sprawie okoliczności śmierci ks. Jerzego Popiełuszki. Dla
wielu są to tematy o mało istotnym znaczeniu, ale dla innych dla odmiany mają
znaczenie kluczowe.
Wiele wskazuje na to, że powodem milczenia jest szantaż. Tylko
nie wiadomo kto szantażuje?
I dla kogo milczenie jest opłacalne?
I dla kogo milczenie jest opłacalne?
Prezydent,
podobnie jak jego poprzednicy, nie ma własnego zaplecza politycznego. Jest
związany z PiS, ale ten związek ma charakter wybitnie handlowy, na zasadzie coś
za coś. Tu nie ma nic z altruizmu. Niezależnie od tego co każdy z nas sobie
myśli, prezydent myśli tylko o tym jak zapewnić sobie kolejną kadencję.
Dawno
zwróciłem uwagę, że są tematy których prezydent starannie unika. Za to chętnie
udziela się tam gdzie jego rola sprowadza się do funkcji reprezentacyjnych, co
przychodzi mu łatwo, bo w przeciwieństwie do poprzednika ma prezencję, jest
elokwentny i umie się znaleźć w każdej sytuacji. Dodatkowo ma bardzo atrakcyjną
małżonkę.
Dzisiaj można
powiedzieć, że to wystarczy dla zapewnienia sobie tej drugiej kadencji.
Tylko
że … dzisiaj nie zna jeszcze swego kontrkandydata.
Nie uważam za
takiego Donalda Tuska. Za dwa tygodnie z okładem DT stanie przed prokuratorami
którzy mają postawić pytania o fundamentalnym znaczeniu dla państwa polskiego.
Od odpowiedzi na te pytania będzie w dużym stopniu zależała przyszłość
polityczna DT, a być może w ogóle jego przyszłość.
Konflikt z
ministrem obrony narodowej uświadomił prezydentowi, że „król panuje, ale nie
rządzi”. Zwierzchnik Sił Zbrojnych to stanowisko na czas wojny, a w czasie
pokoju jest to raczej tytuł grzecznościowy. Za wojsko i politykę obronną w
czasie pokoju odpowiada minister obrony narodowej. Żeby było inaczej, trzeba
dokonać zmian ustawowych na co dzisiaj nie ma raczej szans.
Sytuacja jest więc
patowa. I nie zmieni tego stroszenie piórek, ani tym bardziej pisanie listów do
ministra który nie jest jego podwładnym.
stary.piernik
Doszło do zamachu terrorystycznego w St. Petersburgu http://www.rp.pl/Spoleczenstwo/170409765-Wybuchy-w-metrze-w-Petersburgu-Zamach.html#ap-1
OdpowiedzUsuńPoza tym, że zginęło 10 osób, a liczba rannych szacowana jest na co najmniej 20 osób, nie wiadomo kto jest sprawcą. Ale ... znawcy problematyki rosyjskiej zwracają uwagę, że nie można wykluczyć, że jest to robota FSB na zlecenie Putina. Takie coś już miało miejsce kilka lat temu.
Zbliżają się wybory prezydenckie, a poza tym niewygodna dla władzy jest sprawa korupcji w której pojawia się nazwisko Miedwiediewa. Jest więc powód żeby czymś przykryć niewygodne fakty.
Niejednokrotnie, nawet gdy coś uwiera, gdy idzie się i chce dojść do celu. To idzie się na bosaka. Niekoniecznie od razu w ostrogach. Jeżeli ta osobistość pisze od lat. To pytanie zasadnicze. Dlaczego nie zrealizował żadnego pomysłu? Ja pyskuję w klawiaturę już siedem lat minie. Mam świadomość, że mogę iść boso bez ostróg. Skura na piętach stwardnieje i iść pozwoli. I dlatego nic, a nic nie trącę megalomanią. I nie mam żadnej pretensji. Moi mądrzy przodkowie męscy zawsze mówili by strzec się samozwańczych generałów. To była ich chłopska filozofia, którą ja uzupełnię. Nie wystarczy mieć myśli złote lecz trzeba jeszcze lubić robotę.
OdpowiedzUsuńŚciosa nie bronię ani nie potępiam. Każdy ma prawo do własnego zdania. On też.
UsuńTu przedstawiłem tylko swój punkt widzenia.
Przecież pisywał w "Gazecie Polskiej". Nie jest taki zupełnie anonimowy. Ja nie znam się na tych wszystkich mądrościach. Wiesz o tym dobrze, jestem całkowitym dyletantem gapowiczem. Nie jak Ty patrzycielem myślicielem. Gapię się bez otępienie, jednak. I nie w jeden punkt. Odpycha mnie od każdego "osobnika" wydumana przez niego logiczność. Lubię ludzi lecz tylko tych, którzy nie zaganiają mnie do kąta. Tacy mnie w najlepszym razie śmieszą. W najgorszym omijam szerokim łukiem. To coś. Wolność i trafność w myśleniu zawłaszczył dla siebie. To taki neototalitaryzm.
UsuńTak, pisał też na S24 i chyba jeszcze gdzieś. Ale to nie zmienia faktu, że publikowano mu tylko to co było „na bazie, z ramienia i po linii”. Pisanie w takim, czy innym tytule jeszcze niczego nie dowodzi. Sam pisałeś, że próbowałeś coś swojego zamieszczać w różnych miejscach, ale nie wszędzie dostąpiłeś tego zaszczytu. Cenzura ma różne formy działania. To admin, redaktor naczelny, dyżurny, czy w ostateczności jeszcze autocenzura. Nie każdy pisze po to żeby wieść lud na barykady. Ja przynajmniej piszę żeby zainspirować do samodzielnego myślenia. Jednak nie bez powodu zacytowałem ostatnio St. Kisielewskiego „"dziś nikt już nic nie czyta, a jak czyta to nie rozumie, a jak rozumie to nie pamięta". To szczera prawda.
UsuńIle razy można o tym samym?
OdpowiedzUsuńhttp://kontrowersje.net/oni_dadz_ka_demu_dziecku_po_1000_czyli_pis_zn_w_olewa_komunikacj_spo_eczn
Szkoda pieniędzy na dobrą agencję PR-owską?
Kto w PiS o tym decyduje? Jeśli osobiście prezes, to trzeba się poważnie zastanowić, czy ta koalicja dotrwa do końca kadencji.
http://twojsacz.pl/okolice-nowego-sacza-odcinek-5/
OdpowiedzUsuńPiękne.
Powiem tak, w góry jeżdżę od 1974 roku. Ale polubiłem te okolice kiedy pierwszy raz z rodziną w latach 80-tych zobaczyłem nowy Sącz /Starówkę/. Dzisiaj po prostu mnie tam ciągnie. Dlaczego? Nie będę tłumaczył, bo to nie ma sensu. Lubię i już.
UsuńTo dlatego te ścieżki po górach tak wydeptane:))))?
UsuńKto jest inspiratorem tej wojny na górze?
OdpowiedzUsuńPrezydent spotkał się kilka dni temu z AM. Spotkanie trwało dość długo żeby omówić wszystkie istotne sprawy. List w prawie oficerów SKW został wysłany podobno około 15 marca. Dlaczego ta sprawa jest załatwiana poprzez media?
Czyżby rację miał A.Ścios https://bezdekretu.blogspot.com/2017/03/
@
https://bezdekretu.blogspot.com/2017/03/gra-na-wybudzonego-prezydenta.html?showComment=1491379023284#c827926933787237699
UsuńTak ma wyglądać ten scenariusz?