Postawiłem wczoraj pytanie jakie możliwości
działania będzie miał PAD jako prezydent?
Pytanie padło w związku z jego piątkowym
apelem pod adresem opcji rządzącej.
Czy można cofnąć skutki prawne aktów
ustanowionych przez większość parlamentarną w okresie do jego zaprzysiężenia,
czyli 6 sierpnia 2015 roku? Moim zdaniem, w obecnym stanie prawnym nie. Oznacza
to, że wejście w życie zmian dotyczących nowych kompetencji Trybunału
Konstytucyjnego, nowe nominacje sędziów TK, po skróceniu kadencji ich
poprzedników, staną się faktem. Jest to o tyle istotne, że ci sędziowie nie są
do końca obiektywni w swych osądach. Wydają interpretacje sprzyjające interesom
opcji rządzącej. Co najważniejsze, nie można ich pociągnąć do jakiejkolwiek
odpowiedzialności.
Warto też zwrócić uwagę na deprecjację statusu
sędziego TK. Dotychczas musiał on spełniać określone wymagania jako sędzia z
wieloletnią praktyką zawodową. Według nowych regulacji może to być wieloletni
działacz partyjny z wykształceniem prawniczym. Zasadnicza różnica.
Innym problemem jest pogłoska o naciskach na
urzędującego prezesa NBP aby ten zrezygnował z pełnionej funkcji przed upływem
kadencji po to, żeby urzędujący prezydent mógł mianować następcę na kolejną
kadencję.
Formalnie rzecz ujmując są to działania w
granicach prawa. Pozostaje jednak ich ocena moralna i społeczna. Koalicja
PO-PSL musi ocenić, czy im się to politycznie opłaca?
Mamy przed sobą jesienne wybory parlamentarne
których wynik jest sprawą otwartą. Te działania mogą spowodować odwrócenie się dotychczasowego
elektoratu od PO. Nie jest to równoznaczne z przejściem tych głosów do PiS. Tylko
gdzie te głosy mają przejść? Sondaże pokazują spadek popularności wszystkich
pozostałych ugrupowań politycznych.
Duże nadzieje wiązane są z formacją Kukiza,
ale formalnie tej partii, czy ugrupowania
politycznego, ciągle nie ma! Obiektywni komentatorzy zwracają uwagę, że
zwolennicy Kukiza ciągle nic nie robią w kierunku sformalizowania swoich
działań. Nie ma zarejestrowanej partii, nie są powoływane struktury terenowe,
nic nie mówi się o źródłach finansowania tego ruchu. Co to oznacza? Logicznie
rzecz ujmując będzie to pełna improwizacja.
Może się okazać, że Kukiz
pozostanie na swych dotychczasowych pozycjach i będzie kontestował
rzeczywistość. Ale co z jego wyborcami? Tu jest właśnie pole do działania PAD i
PiS. Co zrobić żeby przekonać tych ludzi do siebie? W ostatecznym rozrachunku
pozostaną na grillu, albo pojadą na grzybobranie i nie pójdą głosować. Świat się
dlatego nie zawali. Tylko wtedy zostanie utrwalony status quo i będą potrzebne
kolejne wybory np. wiosną 2016 roku.
Moim zdaniem niezdecydowani nie mogą w
nieskończoność siedzieć okrakiem na barykadzie. Nie mogą ograniczać się do
obserwacji i narzekania. Trzeba się w końcu zadeklarować. Jest zbyt wiele do
zrobienia i jeszcze więcej do stracenia.
Podstawowych zmian wymaga nasze ustawodawstwo.
Dotyczy to nie tylko Konstytucji, ale większości ustaw. Trzeba skończyć z
urzędniczą interpretacją aktów wykonawczych, ale przede wszystkim z mnogością
przepisów. Tych zmian może dokonać tylko faktyczna większość parlamentarna.
Musi to być działanie systematyczne, z poparciem społecznym. Jakie są na to
szanse okaże się już jesienią.
Tymczasem jest tu pole do działania dla
nowego prezydenta. Mówi się, że w obecnych uwarunkowaniach on niewiele może. To
nieprawda. Prezydent musi złożyć swój podpis pod każdą ustawą uchwaloną przez
Sejm. Może jednak przedtem poddać ją dokładnej ocenie i zawetować, albo zwrócić
się do TK o ocenę prawną. Prezydent nie jest dodatkiem do długopisu
podpisującego ustawy.
Prezydent ma też prawo inicjatywy legislacyjnej,
czyli może zgłaszać własne projekty ustaw. Wykorzystując doświadczenia z kampanii
wyborczej propozycji nie powinno mu zabraknąć. Będzie to jednocześnie test na
jego deklaracje składane w kampanii wyborczej.
stary.piernik
To 250 opublikowany tekst.
OdpowiedzUsuńTaki drobny jubileusz, czyli okazja :)
No widzisz! Gratulacje. Podziw mój nieustannie wybrzmiewający. Sto lat, sto lat!
UsuńDziękuję.
UsuńJak się człowiek sam nie pochwali, to ...
Swoją droga, trzeba to jakoś uczcić. Pyfko, czy coś poważniejszego :)
..."po to, żeby urzędujący prezydent mógł mianować następcę na kolejną kadencję."
OdpowiedzUsuńChyba powinno być: "po to, żeby urzędujący prezydent/ nie/mógł mianować następcę na kolejną kadencję."?
Jednak nie. To Komorowski chce namaścić następcę Belki, któremu kadencja kończy się w listopadzie.
Usuń.
Zawszę Się chwalę i Tobą się chwalę. A Ty taki niedopieszczony:D!
OdpowiedzUsuńMoże być piwko. A jak pokażą się babeczki to po likierku.
Jeszcze raz dziękuję.
UsuńZałatwione :)
Zawsze Cię- poprawiam!
UsuńJa tylko truchtam niezdarnie za Tobą. Póki będę potrzebny.
OdpowiedzUsuńChyba nie narzekasz/
UsuńChociaż, kto Cię tam wi?
Piernik, Tyś wstawiony?:D
UsuńNiekiedy nie nadążam. Praca i inne obowiązki. No ale cóż. Sam kiedyś stwierdziłeś, że na coś się przydajemy. I jeszcze jedno. Ale tego to krępuję się wspomnieć. Przyjemnie było od Ciebie usłyszeć - przeczytać. Ty to nie byle kto! Nawet wówczas nie podziękowałem. Byłem w szoku.
???????????
UsuńTy się dziw. A ja, jak na młodzieńca przystało. pamiętam.
UsuńAle co?
UsuńGdybyś powiedział coś bliżej, mógłbym się cieszyć razem z Tobą, a może pochwałę powtórzyć.
UsuńA gubić w domysłach zwyczajnie nie chce mi się. Za dużo piszę.
Poza tym, lepiej że napisałem coś pozytywnego. Tego nigdy za wiele.
http://wpolityce.pl/spoleczenstwo/246146-po-pierwsze-bezpieczenstwo-prezydenta-rp-andrzeja-dudy
OdpowiedzUsuńPoważna sprawa.
Teraz my powinniśmy wkroczyć. Gdy będą Go poniewierać. Wszyscy Go poniewierający powinni się bać!
UsuńStarych błędów nie wolno powtarzać.
UsuńPAD musi mieć zaufanego szefa ochrony osobistej /taki bodyguard/.
Bez tego ani rusz. BOR to tylko pracownicy.
I ma go. Ma i szefa i ludzi zaufanych. Serce rośnie. Jest i będzie dobrze.
Usuń