W
sprawie Krymu Rosja podjęła jednostronnie kolejną decyzję. Powodem jest ponad 96%
oddanych głosów za wejściem w skład FR. Jakim sposobem uzyskano ten podejrzenie
wysoki wynik? Rosjanie stanowią tam nieco ponad 60% ogółu ludności. Tatarzy
referendum zbojkotowali. Nie sądzę, żeby Ukraińcy w liczbie ponad 24% byli za. Jak
była frekwencja w referendum?
60
lat temu Krym decyzją Chruszczowa wszedł w skład Republiki Ukraińskiej. Nikomu
to wówczas nie przeszkadzało i nie
pytano o zdanie nikogo. Po rozpadzie ZSRR Ukraina stała się samodzielnym
państwem w którego składzie znalazł się Krym. Popełniono wówczas błąd
polityczny zezwalając na stacjonowanie w portach wojennych Krymu Floty
Czarnomorskiej, początkowo do 2017 roku. Drugi błąd popełniono, kiedy Ukraina
zgodziła się na udostępnienie tych portów do 2042 roku. Nie dostrzegano wówczas
grożącego niebezpieczeństwa?
Rosja
działa metodą faktów dokonanych. Ukraina jest za słaba militarnie żeby się przeciwstawić
poczynaniom Rosji. Dlatego aneksja nastąpiła faktycznie bez wystrzału i ofiar
po obydwu stronach. Ukraina po części sama zachęciła Rosję do radykalnych
działań. Powodem była ustawa o językach mniejszości narodowych. Właściwie jej
projekt, z której Ukraina ostatecznie wycofała się. W innym przypadku Rosja
znalazłaby inny pretekst.
Ukraina
zbytnio uwierzyła w moc traktatów międzynarodowych. Memorandum budapesztańskie z
1994 roku, w którym Ukraina zgodziła się na likwidację swego arsenału
jądrowego, w zamian za gwarancje suwerenności i integralności terytorialnej,
okazało się tylko kartką papieru, bez żadnej użytecznej wartości. Sygnatariusze,
czyli USA, Wlk. Brytania i Rosja uważają dzisiaj, że memorandum nie ma
zastosowania do obecnej sytuacji. Nikogo nie rusza, że jest to zły sygnał dla
innych, którym proponuje się podobne gwarancje bez pokrycia.
Dzisiaj
dominuje pytanie co dalej? Odpowiedź jest i prosta i złożona. Prosta o tyle, że
Rosja dobrowolnie Krymu nie odda. Głównie ze względów prestiżowych. Ukraina
siłą Krymu nie odbierze i nikt obcy jej w tym nie pomoże. Nikt nie ma ochoty
umierać za Krym.
Poważne
zmartwienie dotyczy tego, czy Putin na tym poprzestanie?
Kto powie zdecydowanie
i skutecznie, że już dość!
stary.piernik
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15644781,Wicepremier_Krymu__Jesli_Ukraina_odetnie_wode__samoobrona.html#BoxWiadTxt
OdpowiedzUsuńTego nie brałem pod uwagę. Dotychczas.
Moim zdaniem, zamiast bić pianę, wystarczy teraz wodę sprzedawać.
Po cenach wolnorynkowych.
Wszyscy będą zadowoleni.
http://www.rp.pl/artykul/9157,1095012-Rosyjska-wydmuszka.html?p=1
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa i logiczna analiza. Ma jednak jedną, zasadniczą wadę. Do realizacji pomysłów autora potrzebne jest solidarne działanie USA i UE. Dotychczasowy przebieg wydarzeń pokazuje, że jest to mało realne.
Moczulski nie bierze pod uwagę jednego. Putin w sytuacji bez wyjścia /dla niego/ może okazać się nieobliczalny. Czy jego otoczenie będzie w stanie wówczas go powstrzymać?
Usuńhttp://vimeo.com/channels/spotkanieidialog
OdpowiedzUsuńCiekawy materiał, świeży i na temat oczywiście Ukrainy.
Autor: prof. Marczak Tadeusz.
W związku z wydarzeniami na Ukrainie warto zapoznać się z opiniami wyrażanymi przez polskie środowiska prawicowe
OdpowiedzUsuńhttp://lospolski.pl/wp-content/uploads/2014/03/patriota3-2014.pdf
Sympatie wobec Ukraińców są raczej powściągliwe.
Czy uzasadnione?
Wypada zwrócić uwagę na V kolumnę /np. poseł M. Sycz/, która ciągle działa w Polsce.
I co gorsze, Jawnie!
http://www.youtube.com/watch?v=lShxKVxSSOc
OdpowiedzUsuńKto ma rację?
Tytuł z pierwszej strony
OdpowiedzUsuńhttp://www.rp.pl/artykul/1091151,1095749-UE-i-Ukraina-podpisaly-umowe-stowarzyszeniowa.html
W środku zaś
Unia rozszerza sankcje [RELACJA]
Dalej podtrzymuję swoje stanowisko, że podpisane dzisiaj porozumienie z Ukrainą ma znaczenie wyłącznie propagandowe.
Z drugiej strony jestem pełen podziwu dla manipulacji świata zachodniego, który za błyskotki dostaje dostęp do rynku ukraińskiego, nie dając nic poza deklaracjami.
Swoją drogą, ile czasu upłynie, zanim Ukraińcy zorientują się, że zostali wydymani?
Jeszcze taka ciekawostka. W relacji z Rosji padła wypowiedź, chyba Miedwiediewa, że zadłużenie Ukrainy względem Rosji sięga 24 mld USD i oni muszą coś z tym zrobić, bo Rosja sama przeżywa trudności gospodarcze i nie stać ją na jakieś gesty dobroczynne. A jeszcze niedawno Rosja oferowała Ukrainie kredyt w wysokości 20 mld USD. Na spłatę długów względem Rosji?
OdpowiedzUsuńBiznes to biznes?
Poza tym ciekawi mnie kto i kiedy uświadomi Rosji, że nie można wedle własnego widzi mi się ingerować militarnie w dowolnym kraju, gdzie istnieje mniejszość rosyjska /niezależnie od tego jak liczna/, w obronie ich rzeczywistych, czy wydumanych przez przywódców Rosji, interesów?
Obserwując rozwój wydarzeń na Krymie należy postawić pytanie o zasadę rozliczeń mienia wojskowego i uzbrojenia przejmowanego od armii ukraińskiej przez Rosję. To nie jest mienie zdobyczne, bo nie ma tam wojny. Ciekawe zagadnienie, którego póki co nikt nie potrafi sensownie wyjaśnić.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, Ukraina powinna określić wartość utraconego mienia po to, żeby w przyszłości domagać się od Rosji odszkodowań, albo uwzględnić w rozliczeniach długów wobec Rosji.
Zabierając głos w sprawie przyszłości Ukrainy musimy pamiętać i to
OdpowiedzUsuńhttp://www.vesti.ru/only_video.html?vid=584275
Nie jest ważne, kto nam te tematy podrzuca.
Nie jesteśmy politykami i nie obowiązuje nas poprawność polityczna.