czwartek, 22 listopada 2012

Walka buldogów, czy tylko wielki humbug?



Dla przypomnienia. Za rządów Jarosława Kaczyńskiego utworzono stanowisko ministra-koordynatora służb specjalnych. Był nim Zbigniew Wassermann.
W rządzie Donalda Tuska do stycznia 2008 r. funkcję tę pełnił Paweł Graś. W styczniu 2008 roku stanowisko zostało zlikwidowane. O okolicznościach towarzyszących można poczytać tu
P. Grasia zastąpił J. Cichocki, ale w zupełnie innym charakterze. Cichocki odpowiadał za służby specjalne w kancelarii premiera. Cichocki także sprawował funkcję sekretarza Kolegium ds. służb specjalnych. O sytuacji w naszych służbach specjalnych Zbigniew Wassermann mówił wówczas tak „…  służby mogą wymknąć się spod kontroli, bo premier nie będzie w stanie nad nimi zapanować z racji swoich licznych obowiązków. - Premier nie jest w stanie robić tego sam. To ogromny zakres obowiązków i ogromna odpowiedzialność za instytucje, które nie mogą być pozbawione kontroli, bo wtedy zaczynają sterować rzeczywistością”  - podkreślał Zbigniew Wassermann.
Co nastąpiło dalej? Trwała pierwsza kadencja rządów Donalda Tuska. Był kwiecień 2010 roku. Jesienią 2011 roku odbyły się kolejne wybory. Donald Tusk pozostał premierem. W nowym rządzie koordynację służb specjalnych, na podstawie decyzji premiera, przejął minister SWiA Jacek Cichocki. Mimo protestów opozycji
ten stan rzeczy trwa po dzień dzisiejszy. W ostatnim czasie tzn. jesienią zaczęły się pojawiać głosy, m.in. z BBN, że służby należy zrekonstruować   
Na czym miałaby polegać ta rekonstrukcja? Nie zagłębiając się w szczegóły, na ograniczeniu uprawnień niektórych służb np. ABW.
Tu należy więc dopatrywać się przyczyn takiego a nie innego zachowania ABW i krakowskiej prokuratury w związku z zatrzymaniem Brunona K. Nie lekceważę problemu. Jednak ktoś z organizatorów wystąpienia przed kamerami nie przemyślał swojego wystąpienia do końca. Im więcej wystąpień medialnych na ten temat, tym bardziej uwidacznia się groteskowość całej sytuacji. Zatrzymanemu grozi co najwyżej 5 lat więzienia. Właściwie nie wiadomo za co?
Po części winien jest temu obowiązujący kodeks karny. Z drugiej strony zapomniano do zarzutów zaliczyć przykładowo nielegalne posiadanie broni i amunicji. O potencjalnym zagrożeniu dla bezpieczeństwa państwa nie wspomnę. Dzisiaj próbuje się nieudolnie te potknięcia prostować. Prokuratura podkreśla profesjonalizm działania ABW. Jednocześnie ta sama prokuratura potwierdza, że poza Brunonem K. nikogo nie zatrzymano. Wierzyć się nie chce. Często powtarzane jest pytanie: w jakim stopniu do nakręcenia afery przyczynili się agenci ABW, którzy pod przykryciem weszli w skład najbliższych współpracowników grupy, której przewodził Brunon K.
Mimo spektakularnego sukcesu jest jednak zła wiadomość dla ABW. Premier podtrzymuje swój zamiar restrukturyzacji służb specjalnych. 
Czyli co? Tyle wysiłku na darmo?

stary.piernik

10 komentarzy:

  1. Trochę najświeższych szczegółów o kierunkach zmian w organizacji naszych służb specjalnych
    http://www.rp.pl/artykul/10,954287-Cichocki-o-propozycjach-zmian-w-sluzbach-specjalnych.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Przy okazji sprawy Brunona K. pojawia się wiele wątków. Wśród nich jest i taki, że toczy się gra o wpływy między służbami związanymi z MON i MSWiA. Temat nie jest nowy. Jednak przy okazji sygnalizowanego zamiaru dokonania zmian, sprawa nabiera aktualności.
    Niektórzy sugerują, że w najbliższym czasie mogą pojawić się interesujące opinię publiczną przecieki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pytałaś @lexie co miała przykryć afera Brunona K.? Może tu jest odpowiedź?

    ~Tuskinsyn: Kończą się rządowym spindoktorkom pomysły na zjednanie sobie opinii publicznej i odwrócenia uwagi od porażki śledztwa w sprawie tzw. katastrofy
    smoleńskiej (czytaj: zamachu na prezydenta L. Kaczyńskiego i jego obóz polityczny). Absurd zaczyna gonić absurd. Co mieliśmy w minionych dniach? Trotyl w drugim tupolewie, obciążajace śp L.K. wyznania Janickiego z rozmowy z BOR-owcem poległym w Smoleńsku, Agro-Bombera z Krakowa, a dziś podano nam nowy sondaż w który mamy uwierzyć. Międzyczasie zaostrzono prawo o zgromadzeniach publicznych, wyposażono policję w nowy sprzęt do rozpędzania tłumów, przeforsowano wprowadzenie GMO do obrotu w Polsce, równocześnie mówi się o reorganizacji służb. Moim zdaniem to jest polityka stopniowego wykańcznia polskiego społeczeństwa. W Nowej Wspaniałej Europie pomiędzy Rosją a Niemcami mamy być NIKIM.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.welt.de/politik/ausland/article111333985/Nationalist-wollte-polnische-Politiker-umbringen.html

    Tyle po całej akcji zostanie. Błędem jest myślenie, że jesteśmy zaściankiem, którym nikt się nie interesuje. W Nowej wspaniałej Europie skończymy z obcym rządem na głowie, bo zagrażamy sobie i innym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Motywem była ksenofobia, antysemityzm i nacjonalizm."

      Jeżeli to jest taka zabawa w nastraszenie premiera przez służby lub motywowanie ich istnienia to bardzo kosztowna.

      Usuń
  5. Ponieważ jednak cala seria ostatnich prowokacji nie dała oczekiwanych rezultatów będzie trybunał stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry, bo plan może wygląda chaotycznie jednak cel ma jeden likwidacja opozycji w Polsce i wyhodowanie sobie nowej. Takiej, która po przejęciu władzy będzie rozliczć obecnie rządzących tak jak oni rozliczają okres komunizmu, a czas ucieka i trzeba będzie wreszcie odejść.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że może skończyć się na wniosku. Po pierwsze wniosek musi być przyjęty przez TS, a potem rozpatrzony i skonsumowany. Na każdym etapie sprawa może upaść. Ale cały czas istnieje możliwość szantażowania.
      Wszak nie zawsze chodzi o to by złapać króliczka, ale gonić go !!!
      :0))))

      Usuń
  6. Gorąco polecam:

    Uruchomienie starej machiny nie dziwi, bo medialny zamęt robią ludzie nauczeni swojego rzemiosła w esbecko-partyjnym tyglu. Potwierdzenie przez prokuraturę tego, co naprawdę biegli znaleźli w Smoleńsku, oznaczałoby koniec ich stacji, gazet, panowania. I tak ich sytuacja nie jest różowa – wystarczy np. porównać wpływy z reklam TVN czy Agory z ostatnich lat. Dlatego ich walka o uwiarygodnienie smoleńskiego kłamstwa nie jest bojem o wiarygodność (bo tej już nie mają), ale o życie.

    http://niezalezna.pl/35039-machina-dezinformacji

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dowiedziała się „Codzienna", po ekshumacji ciała ks. Rumianka pełnomocnik rodziny duchownego dwukrotnie zwracał się do prokuratury o zbadanie zwłok za pomocą spektrometru, urządzenia wykrywającego obecność materiałów wybuchowych. I śledczy dwukrotnie nie wyrazili na to zgody.

    http://niezalezna.pl/35028-wiosna-beda-nastepne-ekshumacje

    Dlaczego były te odmowy czy któryś z dziennikarzy pytał?

    OdpowiedzUsuń
  8. http://dziennikarze.nowyekran.pl/post/80571,sledztwo-ne-samobojczego-zamachu-…
    Kolejny argument na rzecz tego, ze Brunon K. jest uczestnikiem ustawki zorganizowanej przez ABW.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: