piątek, 27 września 2019

Czy jest „złoty środek”?


W otaczającej nas rzeczywistości gubimy się w ustalaniu co jest dla nas ważne, a co jest pilne.
To uproszczenie i to poważne. Innym kryterium jest odwieczne mieć, czy być?
Na naszych oczach trwa walka gigantów o przywództwo nad światem. Wśród tych gigantów są realni, ale też tacy którzy do tego miana pretendują, nie zawsze mając ku temu podstawy.
Na dzisiaj takim niekwestionowanym przywódcą są ciągle USA. Jednak od kilku lat wyrasta im poważny konkurent, Chiny. Rywalizacja odbywa się na różnych płaszczyznach, gospodarczej, naukowej, militarnej, także ideologicznej i oczywiście propagandowej.
Jeszcze kilka lat wcześniej królowało powiedzenie „chińska tandeta”. Teraz w wielu dziedzinach gospodarki Chiny należą do czołówki światowej. Wielu szokuje tempo w jakim Chiny dochodzą czołówkę światową. O tym w znacznym stopniu decydują ich możliwości finansowe.
W mediach jest sporo informacji o niesamowitym tempie rozbudowy infrastruktury drogowej, kolejowej i lotniczej. Najnowsza informacja dotyczy otwarcia w Pekinie lotniska które docelowo zamierza obsługiwać do 100 mln pasażerów rocznie. Port lotniczy budowano zaledwie 5 lat. W tym miejscu warto przypomnieć ile lat trwa już budowa lotniska Berlin Brandenburg https://pl.wikipedia.org/wiki/Port_lotniczy_Berlin-Brandenburg
Są jednak dziedziny w których Chiny nadają ton. Należy do nich technologia 5G dla telefonii komórkowej https://pl.wikipedia.org/wiki/5G
Chiny od dość dawna nie są już „papierowym tygrysem” i mają realne znaczenie w kreowaniu polityki światowej. Dotyczy to nie tylko obszarów sąsiadujących z Chinami. Ekspansja dawno wyszła poza kontynent azjatycki. Chiny mają dzisiaj znaczący udział w światowym handlu. Są dosłownie wszędzie, również w USA. Wykorzystując atut taniej siły roboczej stanowią realną konkurencję dla innych gospodarek. 
W ślad za tym idzie rywalizacja o panowanie na morzu, o kontrolę szlaków handlowych.
Świat od dawna zadaje sobie pytanie czy jest możliwe wyhamowanie impetu z jakim Chiny podbijają świat? Trzeba pamiętać, że dotychczas wszystko odbywa się w warunkach rywalizacji pokojowej. Czy tak będzie zawsze?
Pamiętamy, że nie wszystko złoto co się świeci.
Ostatnio pojawiły się dwie interesujące notki na temat Chin. W kolejności http://valser.szkolanawigatorow.pl/podziurawiony-kulami-samolot i http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/koscio-meczennikow-przesladowania-katolikow-chinskich-od-roku-1949
Zwłaszcza ta druga notka powinna wzbudzić zainteresowanie czytających.
Dzisiaj w mediach eksponuje się inwazję islamu. Częste są informacje o prześladowaniu chrześcijan, ale dotyczą one najczęściej krajów muzułmańskich. Tymczasem Chiny, bez zbytniego rozgłosu, ale za to konsekwentnie, zwalczają u siebie wszystkie religie, można powiedzieć bez wyjątku. Mają jednak szczególną „słabość” do religii rzymsko-katolickiej.
Z tekstu @pink-panther wynika, że katolicy w Chinach jeszcze w 1949 roku stanowili grupę około 3,5 mln wyznawców. Dzisiaj ich liczba jest niemożliwa do oszacowania bo Kościół Katolicki w Chinach od lat działa w podziemiu, a jego prześladowania trwają.
Dlaczego tak się dzieje? Próbuje to naświetlić @pink-panther i jej komentatorzy.
Przy okazji warto zadać pytanie czy społeczeństwa są gotowe zapłacić każdą cenę za swój dobrobyt materialny? Na przykładzie Chin mogę powiedzieć, że nie.
Takim wymiernym wskaźnikiem jest ilość samobójstw  w proporcji kobiet do mężczyzn. Znaczącą przyczyną była „polityka jednego dziecka”. Brakuje miejsca dla praw człowieka, cokolwiek miałoby to znaczyć.
Ze swej strony mogę powiedzieć, że nie wszystko co złe da się zwalić jedynie na konto komunizmu. Duża jest zasługa świata zachodniego, szczególnie jego naiwności. Komunizm z oddali wygląda zupełnie inaczej niż gdy doświadcza się go na własnej skórze.
Jaki związek ma z tym wszystkim Polska? To pytanie uważam za czysto retoryczne. 



stary.piernik

8 komentarzy:

  1. Przykład agitacji. Za czym? http://niewygodne.info.pl/artykul9/Klapy-4-lecia-rzadu-PiS.htm
    Jakie efekty propagandowe daje pakowanie wszystkiego do jednego wora?
    Co do nepotyzmu to ma on się bardzo dobrze od zarania dziejów. Każda ekipa, bez wyjątku, po dojściu do władzy obsadza swoimi wszystkie intratne stanowiska pochodzące z nadania. Ktoś ma inny pomysł? Patrząc na wykonanie, nie mają znaczenia kwalifikacje zawodowe. Liczy się jedynie lojalność wobec wysuwającego kandydaturę. Nie ma czegoś takiego jak bezpartyjni fachowcy. Życie pokazuje, że stronniczy są nawet sędziowie.
    Mentalność opozycji jest taka, że będą pracowicie wydłubywali przypadki niespełnionych obietnic rządzących, pomijając globalny wynik uzyskany podczas 4 lat sprawowania rządów. Pomijają przy tym rolę tych którzy na zajmowanych stanowiskach jawnie lub dyskretnie torpedują poczynania rządu.
    Dziwię się że politycy PiS dotychczas nie przedstawili społeczeństwu skondensowanego zestawienia spraw do załatwienia które utknęły z powodu obstrukcji opozycji na poziomie administracji również samorządowej. Same dobre chęci i deklaracje to nie wszystko.
    Wymowny jest przykład budownictwa mieszkaniowego. Wie o tym każdy kto próbował swych sil w budownictwie indywidualnym. Na przejście procedur formalnych potrzeba czasu. Pieniądze to nie wszystko.
    Opozycja doskonale o tym wie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Retoryczność pytania postawionego na końcu notki nie jest taka oczywista jakby mogło się wydawać. Zainteresowanie Chin Polską trwa od dawna. Podjęcie przez Polskę decyzji będzie też świadczyło o rzeczywistej suwerenności Polski.
    O co chodzi tym razem? Chiny poszukują optymalnych dróg handlowych dla swych produktów przeznaczonych na rynki europejskie. Chodzi o przyspieszenie transportu.
    Temat znany jest jako „Jedwabny szlak II” lub „Nowy jedwabny szlak”. Chiny zamierzają sfinansować budowę szlaku kolejowego obok BAM i doprowadzić go do Polski /w okolice Łodzi/Strykowa/. Tu miałaby powstać baza przeładunkowa dla rozprowadzania towarów do Europy. Pomysł jest bardzo atrakcyjny finansowo dla Polski i UE, jednak w imię swoich interesów blokują go USA.
    Chiny raczej nie zrezygnują ze swego pomysłu i być może ominą Polskę. Alternatywny kierunek prowadzi przez Słowację, docelowo do Austrii. https://www.money.pl/gospodarka/nowy-jedwabny-szlak-ominie-polske-konkurencja-nie-spi-6386924004382337a.html
    W grę wchodzą też inne rozwiązania omijające Polskę.
    Co okaże się ważniejsze dla Polski przekonamy się niebawem.

    OdpowiedzUsuń
  3. WYWŁOKA: kobieta o złej reputacji, zdemoralizowana, która utrzymuje się z nierządu, pot. potocznie prostytutka.
    Zapomnieli jak p. Kazimierz Kuz: „Reżyser i senator opowiada, ... „pieszczotliwie” porównuje Polskę do „wywłoki wiejskiej”. To nie jest zapomniane.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem co ostatnio czytałeś, czy słyszałeś, więc nie wiem co mam skomentować?

      p.s. Jeżeli już to Kuc mu było po rodzicach :(

      Usuń
    2. Słyszę wielkie oburzenie, że p. Jachyrę, podobno p. Jan Pietrzak nazwał "wynajętą zdzirą". Dlatego to przypominam. No bo jak Polska została nazwana "wywłoką", to my bękarty. I wówczas nikt się nie oburzał. Żaden salon, żadna elita nie kipiała oburzenie.
      „Ta cała pani Dżakira to jest jakaś zdzira wynajęta”. Tak powiedział. I wszyscy elitarni wiedzieli, że o nią chodzi. To ciekawe.

      Usuń
    3. Swój swego zawsze pozna :)
      Stąd ten klangor.

      Usuń
    4. Jeśli już elyty mówią sobie po imieniu to ich sprawa. Tylko dlaczego przenoszą to na nas?
      Czyżby było jak dowcipie z czasów PRL-u?
      Podczas wizyty Chruszczowa w Londynie królowa brytyjska wydała na jego cześć przyjęcie. W trakcie toastu Nikita oblał się i wściekły mruknął pod nosem „k…wa wasza mać”, Królowa zapytała tłumacza co on powiedział? Odpowiedź tłumacza: Pan sekretarz przeniósł toast na królowa matkę.

      Dobranoc :))))

      Usuń
  4. O tej kandydatce na posłankę do Sejmu III RP mało konkretów. Wszyscy odnoszą się do jej wygłupów. Tu http://marcin-k.szkolanawigatorow.pl/al-jachira jest może wyjaśnienie dlaczego nienawidzi Polski i Polaków.
    Ona tu jest obca.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: