Po ostatniej
miesięcznicy wielu ludzi nurtuje pytanie w jakim kierunku zmierza PiS?
Jak zareagować na kolejny apel prezesa PiS? Zaufać czy nie?
Jak zareagować na kolejny apel prezesa PiS? Zaufać czy nie?
Właśnie z tym
zaufaniem jest problem. Został on pogłębiony przez zawirowania wewnątrz
totalnej opozycji, spowodowane wynikami nocnych głosowań w Sejmie. Czy to
zapowiedź większych przetasowań na scenie politycznej? Opozycja pogubiła się,
ale co z tego będzie miał PiS? Bardziej skłonny jestem uwierzyć, że spady
zasilą szeregi formacji Gowina, a nie na tym polega interes partyjny PiS.
No cóż, PiS
ma odwieczny problem z komunikacją ze swym elektoratem.
Nie ma kto, czy nie ma
kim? Czy też prezes nie widzi takiej potrzeby?
Słupki poparcia nie wygrają
kolejnych wyborów. Ktoś musi pójść do lokalu wyborczego i wrzucić swoją kartkę
do urny. Głosowanie ciągle nie jest obowiązkiem administracyjnym.
Zaufać to ja
mogę komuś do kogo mam zaufanie i kto mnie nigdy nie zawiódł. To zaufanie nie
dotyczy polityków. Wszystkich bez wyjątku. To są wytrawni gracze, którzy
realizują albo interes partyjny, albo wyłącznie osobisty. Snucie bajek z mchu i
paproci, to ich specjalność. Prawdę mówią tylko wtedy, gdy się pomylą. Ich
celem nadrzędnym jest serwowanie kolejnych wątków tak, aby dociągnąć bez
komplikacji do najbliższych wyborów.
Kolejność
jest zawsze ta sama. W kampanii wyborczej składa się obietnice, bez
jakiejkolwiek gwarancji ich realizacji. „Pecha” mają ci politycy, którzy później
stanowią partię rządzącą. Oni powinni swoje obietnice wyborcze realizować.
Mamy za sobą
ponad dwa lata rządów dobrej zmiany. Jednym z sztandarowych haseł była
obietnica publikacji aneksu do raportu z weryfikacji b. WSI. Teraz okazuje się, że publikacji nie
będzie, bo tak uznali do spółki prezes z prezydentem. Kto ich do tego
upoważnił? Są w tej sprawie regulacje ustawowe. Dlaczego ci dwaj panowie
postawili się ponad prawem?
Zgodnie z
uprawnieniami szef SKW wystąpił do prezydenta o zwrot aneksu. Prezydent to
wystąpienie zignorował. Znowu, jakim prawem?
Po co w kółko
klepie się, że Polska jest państwem prawa, a jednocześnie na każdym kroku to
prawo się lekceważy?
Podobnie, co
drugie zdanie, podkreśla się, że jesteśmy państwem suwerennym. Na czym ta
suwerenność polega? Na tym, że nie podejmujemy konkretnych działań wbrew
interesowi narodowemu? Powołujemy się na zapisy różnych aktów prawnych i to
zarówno prawa krajowego jak i międzynarodowego, a jednocześnie tego prawa nie
przestrzegamy i to szczególnie tam gdzie to prawo jest dla nas korzystne.
Kolejna
sprawa. Mówi się wiele o jawności życia politycznego, a jednocześnie wiele
spraw załatwia się pod osłoną nocy, albo wprost przemilcza medialnie.
Nie piszę
sprawozdania, więc nie mam obowiązku szczegółowego dokumentowania
poszczególnych ocen.
W
publicystyce politycznej króluje motyw zemsty na tych którzy pełnili służbę w
czasach PRL-u. Zabrać to, zabrać tamto. Tylko na jakiej podstawie? Bez sądu,
bez podstaw prawnych?
Dziwne, że
nigdy nie słyszałem o żądaniu pociągnięcia do odpowiedzialności, czy
pozbawienia praw do korzystania z tytułu „opozycjonisty” wobec osób uznanych
jako kapusiów poprzedniej władzy, tych różnych TW, KO itp. Również tych którzy
sami się ujawnili.
Logika
wskazuje, że jeżeli komuś coś się zabiera, to po to, żeby dać drugiemu. Nie
słyszałem jednak żeby z pieniędzy zabranych byłym SB-kom przeznaczono chociaż
złotówkę na emerytury, czy inne gratyfikacje
faktycznych opozycjonistów.
Pytanie, co
to wszystko ma wspólnego z logiką? Zresztą, czego ja oczekuję? Logiki dzisiaj
nie uczą nawet na studiach wyższych.
Nie mówię o
pospolitym zamulaniu przestrzeni medialnej. Czemu dzisiaj służą jałowe dyskusje
o wstąpieniu Polski do strefy euro? Przecież każdy zorientowany wie, że nie
spełniamy warunków i jeszcze przez kilka lat możemy tylko na ten temat
rozmawiać. Jednocześnie mało kto ma odwagę powiedzieć wprost, że nam tam nie po
drodze, bo euro jest rozsadnikiem inflacji. Kogo pyta EBC czy może wpuszczać do
obiegu kilkaset miliardów euro rocznie po to żeby ratować gospodarki Niemiec,
Francji czy innych krajów strefy euro?
W relacjach
Polski z UE rolę cepa odgrywają „wartości” zapisane w art. 2. Suchy zapis to
jedno, a jego rozumienie to drugie. Kto naprawdę o tym decyduje? Dlaczego
urzędnik unijny, nie pochodzący z demokratycznych wyborów, decyduje o tym komu
można zwrócić uwagę, a nawet nękać, a kogo obchodzić w bezpiecznej odległości i
niczego nie widzieć i nie słyszeć, bo będą z tego tylko kłopoty?
Jacy jesteśmy
suwerenni, skoro o walce z kornikiem w Puszczy Białowieskiej decydują ludzie
którzy nawet nie wiedzą gdzie ta Puszcza dokładnie leży? Jednocześnie ci sami nie reagują gdy te połacie drzew wycina się znacznie bliżej Brukseli?
Poza tym, jaką
realną władzę ma rząd z mandatu najsilniejszej partii wyłonionej w
demokratycznych wyborach, skoro o jego składzie decydują urzędnicy kancelarii
prezydenta, a jednocześnie ten rząd ani politycy koalicji rządzącej nie mają
najmniejszego wpływu na obsadę stanowisk np. w BBN? Muszą się zadowolić świadomością
tego, że mają do czynienia z „nietykalnymi”, mimo braku ich kompetencji?
Może
faktycznie jest to tylko zabawa w dobrego i złego policjanta?
stary.piernik
Osobnego komentarza wymaga ocena prac nad wyjaśnieniem okoliczności katastrofy smoleńskiej. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że komisja której ponownie przewodniczy Antoni Macierewicz, niczego nie wyjaśni. Komisja może co najwyżej uprawdopodobnić jedną z przyjętych hipotez. Chodzi oczywiście o przedstawienie argumentów potwierdzających, że bezpośrednią przyczyną katastrofy był zamach. Materiał zebrany przez komisję nie będzie stanowił materiału dowodowego dla stawiania zarzutów winnym katastrofy. Dlaczego? Komisja nie dysponuje dowodami rzeczowymi. Zdekompletowany wrak znajduje się w posiadaniu Federacji Rosyjskiej. „Czarne skrzynki” i oryginalne nagrania audio z pokładu samolotu również. Nie ma zeznań Rosjan przyjmujących samolot na lotnisku Smoleńsk Siewiernyj.
OdpowiedzUsuńJedyne co można uznać za pewne to zakończenie miesięcznic z dniem 10 kwietnia 2018 roku.
Jeżeli prokuratura dotychczas nie postawiła nikomu zarzutów w związku z katastrofą, to już tego nie zrobi. Zarzuty wobec Bielawnego i Arabskiego dotyczą wyłącznie niedopełnienia obowiązków w związku z organizacją lotu.
Nie mam pewności, czy zostaną postawione zarzuty komuś ze składu komisji Millera, czy chociażby samemu przewodniczącemu.
Do tego co napisałem wyżej, dodam jeszcze coś. Jaki jest sens nachalnego wmuszania upamiętnienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego wraz z małżonką w nazwach ulic, placów i pomników w wielu miejscowościach na terenie całego kraju? Jeżeli byli tak lubiani i ukochani przez naród, to powinno to następować w drodze inicjatyw oddolnych, a nie wymuszanych decyzjami administracyjnymi.
UsuńDzisiaj sprowadzono to do walki politycznej między obozem rządzącym, a totalną opozycją. Każdy przytomny ma świadomość, że po zmianie władz która musi kiedyś nastąpić, to wszystko zostanie odkręcone. Chociażby z czystej przekory.
A więc, czy warto?
http://niepoprawni.pl/blog/traczew/to-nie-my
OdpowiedzUsuńKolejna dywagacja na temat dlaczego jest jak jest?
Cztery strony medalu.
OdpowiedzUsuńMówią, że milczenie jest złotem, że dzwon jest taki głośny bo w środku pusty. Gadają jeszcze inne mądrości. Każda okazja jest doba by się czepić i se pogadać. Zawsze musi być sytuacja i Ci mądrzy, których przymiotem są usta ich złote.
A było to tak, że chłop i baba mieli Osła, którego używali do przejażdżek. Nigdy nie mogli dogodzić publice. By było sprawiedliwie siedli na przedmiotowego Osła i jadą. Cieszą się, że fantazja ośla tak ich rączo ponosi. Ale, że widz bywa upierdliwy w te słowa krzyczy swoje dziwy: "we dwoje jadą na Ośle, zamęczą biedaka", "zdała by się im kara jaka". Chłop durknąła babę, z Osła ją popędził, by zrzęda przestał zrzędzić. Wszystko na nic, na wiele się zdało. Drą syćkie się w koło na wtór zrzęd chór zgodny: "patrzajta narodzie jaki prostak z niego, babe wlece piechotą a sam wierzchem jedzie, oj dobrze nie będzie, mając takiego Gazde, oj zginiemy w biedzie". Podrapał się chłop po ciemieniu łysym, nie kce być niecnotą, miłuje swoją babę i nie kce by tych słów błoto, Go oblepiło. Zlazł z Osła. I na grzbiet zwierzęcia z galanterią szczerą posadził swoją babę. No i zaczęło się dopiero. Gawieć się chwyciła: "jaki pantofel z Niego", Gawiedź bywa miła, ale tym razem wcale bez mozołu, odebrało chłopu w ich mniemaniu mądrym, razem i pospołu resztki honoru pono. Para zgodnie żyjąca, chcąca wszystkim dogodzić, poszeptała nieco i pokornie za Osłem dreptała do celu podróży. Ale gapie nie będą próżnować pyskami, wszystko światu powiedzą co z Tymi i z Nami:"zobaczcie jacy idioci idą zamiast jechać na Ośle,, niech na plecy Go wezmą i poniosą z sobą. Przecież i tak będą szli tą samą drogą"??????????????
Dogodzić wszystkim potrafi tylko Kurtyzana, tę panią zaprząta, od samego rana, ta myśl uniwersalna, by dobrze się sprzedać, wykazać zalety na swoją gębusie daje grubaśnie tapety. Hej!
Podziwiam Twoją bezgraniczną ufność w poczynania „genialnego stratega”. Trwaj przy tym, bo cóż ci pozostało?
UsuńTylko zastanów się, ile razy można dać się wykiwać?
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=hy764Q-PgpY
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=6nnaNCSAkrc
UsuńJak zwykle, ucieczka w tematy zastępcze :(
UsuńLudzie godni przejdą przez rozżażone ognisko bosą stopą . Bo mają godność, cześć, które przekażą. Inni naszczą w to ognisko by ich przez trzewiki nie parzyły węgielki
UsuńDo których się zaliczyłeś?
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=2xS_FGYZJLA
UsuńPrzeskakiwanie z wątku na wątek nic do sprawy nie wnosi. Ty wiesz swoje, ja też.
UsuńZ jednej strony obserwujemy to co się dzieje na podwórku krajowym, ale mało kto ma świadomość, że to jest tylko jedna z bocznych scen. Większość nie ma zielonego pojęcia co to NWO, masoni itp. W przestrzeni medialnej krąży wiele opinii na temat roli jaką w światowej polityce odgrywają wielkie korporacje bankowe w rodzaju JP Morgan, o demonicznej roli Sorosa, o wielu innych tajemniczych historiach.
Dzisiaj uwagę większości zaprząta migracja ludzi z Azji i Afryki do Europy i to nie w poszukiwaniu pracy.
A mnie bardziej niepokoi masowy napływ Ukraińców do Polski. Jest ich już sporo ponad milion. Pada liczba powyżej dwóch milionów. Czy tego kłopotu nie ściągamy na własne życzenie?
Nie wszystko przedostaje się do mediów. Powiedz mi po co ci emigrujący do nas za pracą i spokojem przemycają do Polski ciężką broń? /było o tym info w mediach/. Jakie rozeznanie mają nasze służby o skali przemytu broni strzeleckiej, nie tylko z Ukrainy?
To o czym mówi Krajski i G. Braun to nie są problemy wyssane z palca.
http://niepoprawni.pl/blog/krzysztof-wojczal/szlak-handlowy-czy-wojenna-sciezka
UsuńCiekawe uzupełnienie.
Ta sprawa też jakoś chyłkiem przemknęła w mediach http://natemat.pl/227155,co-za-zwrot-w-sprawie-tvn-przewodniczacy-krrit-chyba-poszedl-po-rozum-do-glowy
OdpowiedzUsuńEkspertyza była smażona kilka miesięcy, KRRiT podjęła decyzję o ukaraniu TVN i … szybko podwinęła ogon pod siebie, gdy okazało się że TVN to kapitał amerykański.
Znowu, co komu wolno? I dlaczego?
Jutro kolejny finał WOŚP.
OdpowiedzUsuńGłos wołającego na puszczy http://kontrowersje.net/sp_jrzcie_na_ministra_owsiaka_i_ministerstwo_wo_p_a_zobaczycie_ca_brzydk_prawd
Mimo apeli „dobra zmiana” nie ma czasu pochylić się nad sprawą WOŚP i jej kierownika. Mało tego, prezydent Duda aktywnie wspiera WOŚP.
WOŚP to nie afera AG czy reprywatyzacyjna i jeszcze na nią nie przyszedł czas, czy jest to tylko sprawa z gatunku nie do ruszenia?
Zabrakło refleksji? Czy MM powinien go przyjąć?
OdpowiedzUsuńhttps://businessinsider.com.pl/wiadomosci/mateusz-morawiecki-laureatem-super-wektora-2017/9x5lgdq
„Nagroda „Super Wektora” przyznawana jest za wybitne osiągnięcia w działalności przynoszącej znaczące korzyści całemu państwu, jego gospodarce, stosunkom politycznym i społecznym oraz za tworzenie klimatu sprzyjającego rozwojowi polskiej przedsiębiorczości.” Zgodnie z § 4 regulaminu http://pracodawcyrp.pl/upload/files/2017/12/2017-12-04-regulamin-przyznawania-wektorow-i-super-wektora.pdf „Kapitułę konkursu stanowi zespół wyłoniony spośród laureatów w latach ubiegłych.”
Laureatami z poprzednich lat są: między innymi Leszek Balcerowicz, Marek Belka, były amerykański wiceprezydent Al Gore, Aleksander Kwaśniewski i Bronisław Komorowski.
Rzeczywiście, dobrane towarzystwo. W 2007 roku otrzymali go Donald Tusk i Waldemar Pawlak. W 2009 roku z okazji XX lecia Konfederacji Pracodawców Polskich Super Wektora 20-lecia otrzymał Tadeusz Mazowiecki. Wektora w kategorii "dialog społeczny" przyznano pośmiertnie Jackowi Kuroniowi. W 2013 roku otrzymał go Janusz Lewandowski komisarz ds. budżetu i programowania finansowego Komisji Europejskiej "za uporczywe i konsekwentne - mimo wielu przeciwności - budowanie polskiej gospodarki wolnorynkowej oraz za realizowanie wizji Unii Europejskiej zgodnej z aspiracjami i oczekiwaniami polskich przedsiębiorców".
Wśród laureatów jest też Lech Wałęsa, który został nim w 2006 roku. http://energetyka.wnp.pl/lech-walesa-laureatem-super-wektora-2006,18795_1_0_0.html
Przypominają się nagrody pokojowe Nobla przyznane Obamie i Al Gorowi, też na wyrost.
Dla mnie to wszystko obraca się wewnątrz towarzystwa wzajemnej adoracji.
Warto poczytać, szczególnie str. 8 /felieton Coryllusa/
OdpowiedzUsuńhttp://ngopole.pl/wydaniaspecjalne/GlosPolski/GLOS%201.2018_S.pdf
Z Kanady.
OdpowiedzUsuńPolonia o Owsiaku http://ngopole.pl/wydaniaspecjalne/GlosPolski/GLOS%202.2018_S.pdf
strona 12 :)
Usuńhttp://kontrowersje.net/casus_frasyniuka_czyli_komuna_trzyma_si_mocno_a_prokuratura_boi_si_pajaca
OdpowiedzUsuńCzy w praworządnym państwie mogłaby się toczyć debata na temat czy obywatel ma się podporządkować nakazowi władzy?
Moim zdaniem nie.
Frasyniuk może kontestować polecenia swej żony, chociaż co do tego mam też wątpliwości.