czwartek, 14 września 2017

Wyżej pleców nie podskoczysz.

Uczciwość w polityce to termin raczej akademicki. Większość z nas niestety o tym zapomina. Efektem są kolejne frustracje i rozczarowania które stają się naszym udziałem.

W ostatnich tygodniach zstąpiło na nas, może nie na wszystkich, otrzeźwienie po decyzjach PAD których początkowo nie potrafiliśmy zrozumieć. No bo jak to ma się do „dobrej zmiany”?

Chłodna analiza faktów prowadzi do zgoła innych wniosków. Jedno z kluczowych pytań brzmi: co w tym wszystkim jest logicznym następstwem zdarzeń, a co tylko umiejętnie odgrywanym teatrzykiem dla gawiedzi?

Rok 2015 pozwalał snuć marzenia, że wreszcie przezwyciężyliśmy marazm rządów koalicji
PO-PSL. Euforia zaczęła narastać kiedy PiS wspólnie z PAD zaczęli robić porządek w TK.
Oczekiwania były znacznie dalej idące. Chodziło o uzdrowienie całego wymiaru sprawiedliwości, bo dopiero później można porządkować inne obszary naszego życia społecznego.
Temu celowi miał służyć pakiet ustaw przyjętych przez Sejm w lipcu. Z trzech ustaw PAD podpisał jedną, a zawetował ustawę o KRS i SN. Powstaje pytanie czy musiał tak postąpić? Mógł zawetować w części lub skierować do rozstrzygnięcia przez TK. Zamiast tego ogłosił, że przedstawi własne projekty tych ustaw. Tym posunięciem storpedował skutecznie zamiary koalicji rządzącej, a przynajmniej znacznie opóźnił ich realizację.

W tym miejscu można toczyć mniej lub bardziej zasadne dyskusje na temat skuteczności działań PiS, który arytmetycznie ma większość sejmową i może, przynajmniej teoretycznie przegłosować każdą ustawę własnego autorstwa. Jest jednak coś takiego jak weto prezydenckie i obalenie tego weta. To jest otwarty konflikt na linii rząd-PAD. 
Czy rząd jest na to przygotowany?

Tymczasem PAD pisze, a ściślej firmuje pisanie, nowych wersji ustaw o SN i KRS. Przeplata je konsultacjami, a to z panią Romaszewską, a to z partiami politycznymi. Wszyscy w napięciu oczekują co z tego wyniknie, a ten termin zbliża się nieuchronnie, bo rzecznik PAD twierdzi, że nastąpi to około 25 bm. Nad tym wszystkim królują „przecieki”, a to od piszącego projekty, a to z otoczenia PAD itd. Wielu chce uchodzić za dobrze poinformowanych i wszystko wiedzących.
Co o tym sądzić? Osobiście mogę przyjąć pełną dowolność interpretacji. Oczywiście do tego umownego 25 bm.

Nie można tego robić w oderwaniu od otaczającej rzeczywistości. Ta zaś niestety z każdym dniem przedstawia w coraz bardziej niekorzystnym świetle postępowanie urzędującego prezydenta. Nie wierzę w szczerość intencji obozu prezydenckiego, podobnie jak nie do końca wierzę w szczerość tych intencji ze strony rządzących. Różnica zasadnicza polega na tym, że rząd ponosi wszelką odpowiedzialność za swoje czyny, a prezydent ryzykuje co najwyżej swą drugą kadencję.
Jednak to prezydent zawiódł oczekiwania elektoratu. Z morza składanych obietnic w toku kampanii wyborczej pozostaje coraz mniej tych zrealizowanych, a spomiędzy tego wyłania się jego bezradność, czy bezwolność. Gdyby logicznie rozumował, dawno powinien sobie uświadomić, że nie da się być prezydentem wszystkich Polaków. Wszyscy na niego nie głosowali i jest spora grupa która wyraźnie artykułuje, że nie uważa go za swego prezydenta. Ich prawo. W takim razie PAD powinien zabiegać o utrzymanie tego elektoratu, który zapewnił mu prezydenturę. A co robi? Pokazuje kolejne obszary w których nie po drodze mu z oczekiwaniami elektoratu. Mało tego, stwarza wrażenie jakby mu na tym nie zależało.

Sugestie niektórych komentatorów są znacznie dalej idące. PAD swą przyszłość polityczną zaczyna widzieć wśród notabli unijnych! Ot, chociażby na połączonym stanowisku w KE o którym mówił Juncker. Tylko że ta decyzja wymaga „namaszczenia”. Czyjego?

Tak naprawdę są to odpryski. Faktycznie toczy się walka o zawłaszczanie kolejnych obszarów życia politycznego między obozem rządzącym, a obozem prezydenckim. Szkoda tylko, że nie toczy się to na drodze parlamentarnej, tylko w ramach wojny podjazdowej.  

p.s. Jak stresogenna jest obecna sytuacja pokazuje przykład muzyka który wylądował w szpitalu i to podobno na miesiąc! Sytuacja go przerosła? Czy tylko nie dorósł do wyznaczonej roli?


stary.piernik 

5 komentarzy:

  1. Czy doczekamy się, że PAD będzie prezentował własne zdanie? Wg TVN zawetowanie ustaw o SN i KRS nastąpiło pod wpływem stanowiska Episkopatu. Wcześniej PAD powiedział publicznie, że zrobił to po konsultacji z p. Romaszewską. Gdzie tu własne zdanie?
    Podobnie sprawa wygląda ze sprawą reparacji wojennych za zbrodnie III Rzeszy. Temat podjął PiS i rząd. Sprawa jest w toku i nie podjęto decyzji o trybie dalszego postępowania. Dlaczego wobec tego do sprawy podłączył się PAD, a komentowaniem zajmuje się /tradycyjnie/ Szczerski?

    OdpowiedzUsuń
  2. W debacie na temat reparacji pojawia się opinia, że z uwagi na upływ czasu, powinniśmy z nich zrezygnować, dla utrzymania dotychczasowych, dobrych stosunków z Niemcami. W podobnym tonie wypowiada się Episkopat, powołując się na słynny list z 1966 roku do biskupów niemieckich.
    Uważam, że jest to klasyczny przykład dywersji wobec stanowiska PiS.
    Jeżeli sprawy będą dalej szły w tym kierunku, to wkrótce dowiemy się, że jednak „z przyczyn formalnych” sprawie reparacji nie zostanie nadany dalszy bieg.
    Jeżeli tak miałoby się stać, to zacytuję taką opinię:
    „…Nasz problem z Niemcami polega na tym, że oni nigdy za zniszczenie Polski i mordowanie Polaków nie ponieśli żadnych konsekwencji i to wszystko uszło im całkowicie bezkarnie. Inaczej mówiąc nie dostali z tego absolutnie żadnej nauki, a wyłącznie utwierdzenie w przekonaniu o naszym statusie podludzi jak im to już Adolf tłumaczył.
    Zasada jest prosta, sama psychologia - jeśli coś niszczysz i ponosisz za to dużą karę to znaczy, że to coś miało dużą wartość. Natomiast jeśli nie ponosisz żadnej kary to znaczy, że to było bezwartościowe. I oni tak nas właśnie postrzegają i tak traktują - stąd permanentna niemiecka agresja wobec Polski, tyle że prowadzona takimi metodami na jakie w obecnych warunkach mogą sobie pozwolić.
    Albo, w trochę innym ujęciu tej samej kwestii - niszczenie Polski zawsze im się opłacało bo nigdy nie ponosili z tego tytułu żadnej kary. Więc robią to i będą robić nadal, to z ich punktu widzenia jak najbardziej racjonalne postępowanie. Z kolei niszczenie np. Żydów bardzo im się nie opłacało więc tego już nie robią, a wręcz się do nich na różne sposoby umizgują. Gdyby więc Niemcy zostali zmuszeni do zapłacenia nam tych gigantycznych reparacji to od razu zmieni się również ich stosunek do nas. Prosty mechanizm.”

    Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/romuald-kalwa/ziemie-zachodnie-nie-sa-rekompensata-0

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest decyzja sądu przywracająca prawa rodzicielskie rodzicom wcześniaka urodzonego w szpitalu w Białogardzie http://radioszczecin.pl/1,359989,jest-decyzja-ws-rodzicow-noworodka-z-bialogardu&s=1&si=1&sp=1?
    Jest niewiele tematów wywołujących tak ożywioną dyskusję w mediach społecznościowych. Duża w tym „zasługa” mediów publicznych które wykreowały aferę. Bardzo dobrze można to prześledzić na przykładzie wpisu i komentarzy u MK http://kontrowersje.net/praw_rodzic_w_b_d_broni_zawsze_ale_praw_ideologicznych_paranoik_w_nigdy
    Po dotychczasowych wynikach widać, że sprawa nie jest ani prosta, ani oczywista.
    Dla mnie istotne jest dlaczego państwo polskie zmusza do wykonywania szczepień profilaktycznych noworodków i małych dzieci, a jednocześnie umywa rączki od odpowiedzialności w przypadku negatywnych wyników skutków tych szczepień w sytuacji kiedy minister zdrowia twierdzi, że to znikomy promil w stosunku do ogółu zaszczepionych. Z dostępnych materiałów wynika, że Polska stanowi niechlubny wyjątek wśród krajów europejskich.
    Zaznaczam, że nie mam najmniejszego zamiaru budować wokół tematu jakiejkolwiek teorii spiskowej.

    OdpowiedzUsuń
  4. https://prawicowyinternet.pl/szokujace-milion-zlotych-od-mafii-paliwowej-dla-bylego-wiceministra-po-dzis-odpowiada-za-reforme-sadownictwa-prezydenta-dudy/

    Ten przypadek pokazuje jak cienki w polityce wewnętrznej jest PAD.
    Znowu zawinili doradcy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyżbyśmy byli naprawdę tacy durni? Kto uwierzy w bajkę rzecznika PAD, że nie wiedzieli o „dokonaniach” „doradcy” Królikowskiego? CBA i prokuratura od pół roku badają sprawę, a osoba nr 1 w państwie polskim nic o tym nie wie? Wobec tego na co liczyli? Że dalej istnieje kasta nietykalnych”?
      Ciekawe kto komu pokaże teraz „gest Kozakiewicza”?

      Usuń

Informacja dotycząca plików cookies: