Mimo
trwającej kanikuły każdy kolejny dzień niesie za sobą tzw. przekaz dnia.
Przedwczoraj
była to sprawa koncesji dla fundacji Kramka, wczoraj kolejne przesłuchanie
przez prokuraturę „krula europy”. Dzisiaj kolejna decyzja komisji Jakiego w
sprawie warszawskich reprywatyzacji firmowanych przez bogobojną Haneczkę /to ta
od Stowarzyszenia Viritim/.
Ja
widzę jeszcze jeden przekaz, a mianowicie światowe echa prezentacji
multimedialnej na stadionie Legii, autorstwa kibiców Legii, na otwarcie meczu
rewanżowego eliminacji Ligi Mistrzów, Legia-Astana. Mecz wygrany, ale w sumie
przegrany, za to o kibicach Legii mówi cały świat i tym razem pozytywnie. http://www.rp.pl/Pilka-nozna/170809715-Oprawa-na-meczu-Legii-Warszawa-Kibice-uczcili-ofiary-Powstania-Warszawskiego.html#ap-1
Zwracam
uwagę na głupawe komentarze pod tekstem w Rzepie. To jeszcze nic, bo gazeta
szechtera okazała się lepsza
Komentatorzy zwrócili też uwagę na reakcję mediów zachodnich, gdzie w relacji w
języku angielskim zamiast „German” wstawiono „nazist”. Nie ma to jak poprawność
polityczna.
Oddzielnym
tematem jest powrót do sprawy roszczeń finansowych wobec spadkobierców III
Rzeszy za zniszczenia wojenne których dopuściła się III Rzesza niemiecka w
trakcie działań wojennych w latach 1939-45.
Ten temat wraca cyklicznie, co
kilka lat, ale z różnych przyczyn nie widać tu żadnego postępu. Na ten temat już
się na blogu wypowiadałem. Przypomnę jednak, że Polska nie otrzymała też żadnej
rekompensaty za zniszczenia wojenne z czasów I wojny światowej. Jest to o tyle
istotne, że I wojna zakończyła się traktatem pokojowym, a po drugiej wojnie
jest tylko międzynarodowe uznanie granic.
Przy
tej okazji warto zwrócić uwagę na wypowiedzi osobników z polskim paszportem, w
dodatku parlamentarzystów. Mam tu na uwadze zięcia E. Szyra i niespełnionego
studenta WAT. Jaki mają interes w kwestionowaniu roszczeń Polski? Biorą za to
prowizję?
Każda
sprawa ma swój początek i wątek aktualnie wałkowany. W ten sposób „bohaterem” został
b. szef SKW w rządzie DT gen. Piotr Pytel https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Pytel
– aktualnie z zarzutami o współpracę z FSB. Co może dziwić, o wątpliwościach
wobec zachowań tego pana pisano już w 2013 roku
Media
dostrzegały problemy jeszcze wcześniej, bo w 2011 roku http://blogmedia24.pl/node/45597,
ale
po prostu nikt ich nie słuchał.
Jeszcze w lutym br. pan Pytel groził
Co
z tego zostało? Teraz o nim głośno w związku z działalnością fundacji B. Kramka
„Otwarty dialog”. Media podały, że wydał zgodę na koncesje /opiniował/ na
produkcję broni i materiałów wybuchowych dla tej fundacji. https://www.tvp.info/33448513/koncesja-na-bron-dla-otwartego-dialogu-opiniowal-ja-byly-szef-skw-piotr-pytel-ktory-ma-zarzuty-wspolpracy-z-fsb-dokumenty
Smaczek w sprawie koncesji polega na tym, że wydała ją słynna kumpela tej od
„nametrwgłąb”, katechetka z Bydgoszczy „Terenia”.
Ile
podobnych przypadków będziemy jeszcze zmuszeni przełknąć?
Sporo
informacji ogólnych jest tu http://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/wizerunek-polski-w-swiecie-zagrozeniem-suwerennosci-i-niepodleglosci-z-fundacja
Dla
mnie ciekawostką samą w sobie jest to, że człowiek z poważnymi zarzutami
prokuratorskimi przebywa na wolności, a na dodatek udziela się aktywnie w
demonstracjach opozycji, a nawet grozi procesami sądowymi swoim
„prześladowcom”. Coś mi w tym nie gra.
http://natemat.pl/214069,general-piotr-pytel-idzie-na-wojne-z-manipulacjami-tvp
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/442276,kolejne-dymisje-w-sluzbe-kontrwywiadu-wojskowego.html
Poza
wszystkim ta sprawa potwierdza, że nadmierna miłość naszych władz do obecnej Ukrainy
wyjdzie nam jeszcze nie raz bokiem. Jest to miłość nieodwzajemniona i w dodatku
nie w naszym interesie. Rzadko, albo wcale, nie mówi się o realnym i negatywnym
oddziaływaniu Ukraińców z polskimi paszportami na nasze życie polityczne. Można
się zastanowić, czy w tym życiu politycznym nie ma ich nadreprezentacji.
Na
temat popełnionych przez polskie władze błędów napisano już tomy, ale bez
żadnych konsekwencji.
Podstawowy błąd jaki popełniono polega na tym, że
przyjeżdżających do Polski Ukraińców traktuje się jako gastarbeiterów, a nie
jako uchodźców, stąd zbywanie milczeniem przez UE naszego stanowiska, że my
przyjęliśmy nie tylko wymagane 7 czy nawet 12 tysięcy uchodźców z Ukrainy i to
z baardzo dużą nawiązką. Zresztą UE chodzi tak naprawdę o postawienie na swoim,
bez odwoływania się do podstaw prawnych.
Po
pierwsze, nie wiemy dokładnie ilu Ukraińców przebywa w Polsce. Nie wiemy też
czym się zajmują. Powszechna opinia jest taka, że uzupełniają nasz rynek pracy.
Mniej się mówi na temat pozostałej działalności, a zwłaszcza poglądów
politycznych jakie reprezentują wobec Polaków. Są też wątki starannie
wyciszane, a do takich należy przemyt broni. http://strzal.pl/2017/05/14/przemyt-broni-z-ukrainy/
Ukraina
zawsze przyjmowała wobec Polski postawę roszczeniową i pod tym względem nic się
nie zmieniło.
O
wynikach kolejnego przesłuchania DT w sprawie dotyczącej katastrofy smoleńskiej
wiemy niewiele ponadto, że kłamie, bo to opanował do perfekcji. Ponieważ materiału
z zeznań jest coraz więcej, pojawiają się rozbieżności, w stosunku do
wypowiedzi ludzi z jego najbliższego otoczenia, z dawnych lat. W perspektywie
możemy więc liczyć na konfrontacje autorów poszczególnych wypowiedzi. Trzeba
przecież dowodowo ustalić kto kłamie, a kto mówi prawdę?
Warszawska
afera reprywatyzacyjna ma kolejną odsłonę. HGW występuje tym razem jako
profesor prawa i poucza ministra Jakiego, że ten nie rozumie prawa, a ona rozumie
to prawo na swój sposób. Novum jest informacja, że jest nakaz komorniczy na
wyegzekwowanie kar za niestawiennictwo przed komisją.
Sama
komisja udaje się na wakacje.
stary.piernik
http://www.tvp.info/33479604/gronkiewiczwaltz-nie-mam-podstawy-prawnej-by-placic-grzywne-jaki-kuriozalna-wypowiedz-nazwisko-jest-w-dokumencie
OdpowiedzUsuńHania wprowadza kolejną świecką tradycję.na zorganizowanej konferencji prasowej nie odpowiedziała na żadne pytanie dziennikarzy PR i TVP!
Trochę wspomnień:
OdpowiedzUsuńO reprywatyzacji warszawskiej pisałem już w 2012 roku http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2012/07/na-co-nas-stac.html
Miałem wówczas mniejszą wiedzę niż dzisiaj. Ale takich tematów popełniłem więcej. Chociażby taki tekst http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2015/01/darowizna-czy-haracz.html
Pokazuje tu jakim „geniuszem dyplomacji” był Grzegorz Schetyna.
Przypomnienie o Niemcach i Niemczech http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2016/06/partnerzy-czy-tylko-sasiedzi.html
Myślę, że ten tekst mogę z powodzeniem dzisiaj powtórzyć. Zasadniczo niewiele uległo zmianie.
Po prostu żyjemy w ciekawych czasach, dlatego cały czas coś się dzieje. Ważne, żeby tym razem nie przespać krytycznego momentu i nie dać się zasmrodzić od środka niemieckiej lewackiej agenturze. Dziś Gabriel powiedział otwarcie co go boli "Nie ma zgody na podział na Europę środkowo-wschodnią i zachodnią". I co teraz zrobi prezydent?
OdpowiedzUsuńTu nie chodzi tylko o to co zrobi PAD? Ten dylemat dotyczy wiele innych osób, włącznie z prezesem. Do jakiego momentu starczy im odwagi? Początek jest dość obiecujący, ale już dzisiaj UEFA rozpatruje możliwość ukarania Legii za oprawę stadionową. Argumentacja jest przednia
Usuńhttp://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/uefa-rozpoczyna-procedure-ukarania-legii-warszawa/1mzr01 „...postępowanie dotyczy zablokowanych przejść na schodach oraz wywieszenia transparentu z napisanym po angielsku zdaniem "W czasie powstania warszawskiego Niemcy zabili 160 tysięcy ludzi. Tysiące z nich to były dzieci". W tle widniał wizerunek małego powstańca, do którego z broni mierzy niemiecki żołnierz.”
Prawda w oczy kole. Zwłaszcza Niemców.
Dzisiaj komisja Jakiego ogłosiła kolejną decyzję w sprawach warszawskiej reprywatyzacji.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zajrzałem do wcześniejszych swoich wpisów na temat reprywatyzacji i niestety, wnioski są mało optymistyczne. Po pierwsze, tych spraw jest bardzo dużo i ich wartość też jest bardzo znaczna, oceniana na około 40 mld zł, tylko w Warszawie. Komisja rozpatrzyła trzy przypadki wyceniane na około 340 mln zł. Tymczasem trwa w najlepsze obrót tymi trefnymi nieruchomościami. Mało tego, w najbliższym czasie ma opuścić areszt tymczasowy jeden z głównych zatrzymanych w sprawie przekrętów dotyczących prywatyzacji warszawskiej.
Moim zdaniem, w ramach czystości intencji, rząd powinien wprowadzić natychmiastowo moratorium na handel nieruchomościami które podlegają reprywatyzacji. One nagminnie przechodzą z rąk do rąk, a bez odpowiedzi pozostawiono pytanie kto zapłaci, jeśli komisja uzna że nie było podstaw do jej przekazania rzekomemu właścicielowi/spadkobiercy?
Tu sporo szczegółowych informacji, w ramach uzupełnienia tematu "kibice Legii":
OdpowiedzUsuńhttp://niepoprawni.pl/blog/nathanel/lewacki-angielski-sun-uznal-oprawe-meczu-legii-za-prowokacyjna
Teraz czekam na decyzję UEFA która ma być opublikowana 18 sierpnia. Moim zdaniem Niemcy strzelają sobie samobója, bo powodują nagłośnienie sprawy, a na tym im najmniej zależy.
Jeszcze coś o Niemcach http://niepoprawni.pl/blog/romuald-kalwa/gdy-niemcy-pisza-o-smolensku-wiedz-ze-cos-sie-dzieje
OdpowiedzUsuńDzisiaj mija rocznica „rzezi Woli” https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeź_Woli epizodu Powstania Warszawskiego, zapamiętanego z powodu bestialskiego wymordowania przez wojska niemieckie bezbronnej ludności cywilnej warszawskiej Woli. Zwraca uwagę rozrzut w ocenie zabitych, 30-65 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Nie ma żadnej ewidencji zabitych, często nie było zwłok, bo Niemcy palili je wraz z burzonymi domami.
OdpowiedzUsuńCzęsto pada pytanie: od jakiej ilości zabitych można mówić o zbrodni ludobójstwa? Na uwagę zasługuje też to, że żaden z dowódców niemieckich pacyfikujących Wolę, nie został po wojnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Przyczynili się do tego Amerykanie którzy odmówili ekstradycji do Polski Niemców zatrzymanych w ich strefie demarkacyjnej. Chichotem historii jest to, że niektórzy z winnych po wojnie istnieli w życiu publicznym RFN i zostali tam szanowanymi obywatelami.
Takim sztandarowym przykładem jest SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth, który po wojnie był burmistrzem miasta Westerland na wyspie Sylt; od 1958 roku zasiadał także w landtagu kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn. Rozpoczęte w 1963 roku sądowe postępowanie przygotowawcze zostało jednak po czterech latach umorzone przez sąd we Flensburgu ze względu na rzekomy „brak wystarczających dowodów winy” (Reinefarth otrzymał dodatkowo odszkodowanie w wysokości 100 tys. marek). W 1967 roku Reinefarth zakończył karierę polityczną i rozpoczął pracę jako adwokat, pobierając jednocześnie generalską rentę.
Zmarł w maju 1979 roku – nieukarany za zbrodnie popełnione w Warszawie.