piątek, 4 sierpnia 2017

A poza tym nic na działkach się nie dzieje :)

Mimo trwającej kanikuły każdy kolejny dzień niesie za sobą tzw. przekaz dnia.
Przedwczoraj była to sprawa koncesji dla fundacji Kramka, wczoraj kolejne przesłuchanie przez prokuraturę „krula europy”. Dzisiaj kolejna decyzja komisji Jakiego w sprawie warszawskich reprywatyzacji firmowanych przez bogobojną Haneczkę /to ta od Stowarzyszenia Viritim/.

Ja widzę jeszcze jeden przekaz, a mianowicie światowe echa prezentacji multimedialnej na stadionie Legii, autorstwa kibiców Legii, na otwarcie meczu rewanżowego eliminacji Ligi Mistrzów, Legia-Astana. Mecz wygrany, ale w sumie przegrany, za to o kibicach Legii mówi cały świat i tym razem pozytywnie. http://www.rp.pl/Pilka-nozna/170809715-Oprawa-na-meczu-Legii-Warszawa-Kibice-uczcili-ofiary-Powstania-Warszawskiego.html#ap-1
Zwracam uwagę na głupawe komentarze pod tekstem w Rzepie. To jeszcze nic, bo gazeta szechtera okazała się lepsza
Komentatorzy zwrócili też uwagę na reakcję mediów zachodnich, gdzie w relacji w języku angielskim zamiast „German” wstawiono „nazist”. Nie ma to jak poprawność polityczna.

Oddzielnym tematem jest powrót do sprawy roszczeń finansowych wobec spadkobierców III Rzeszy za zniszczenia wojenne których dopuściła się III Rzesza niemiecka w trakcie działań wojennych w latach 1939-45. 
Ten temat wraca cyklicznie, co kilka lat, ale z różnych przyczyn nie widać tu żadnego postępu. Na ten temat już się na blogu wypowiadałem. Przypomnę jednak, że Polska nie otrzymała też żadnej rekompensaty za zniszczenia wojenne z czasów I wojny światowej. Jest to o tyle istotne, że I wojna zakończyła się traktatem pokojowym, a po drugiej wojnie jest tylko międzynarodowe uznanie granic.

Przy tej okazji warto zwrócić uwagę na wypowiedzi osobników z polskim paszportem, w dodatku parlamentarzystów. Mam tu na uwadze zięcia E. Szyra i niespełnionego studenta WAT. Jaki mają interes w kwestionowaniu roszczeń Polski? Biorą za to prowizję?

Każda sprawa ma swój początek i wątek aktualnie wałkowany. W ten sposób „bohaterem” został b. szef SKW w rządzie DT gen. Piotr Pytel https://pl.wikipedia.org/wiki/Piotr_Pytel – aktualnie z zarzutami o współpracę z FSB. Co może dziwić, o wątpliwościach wobec zachowań tego pana pisano już w 2013 roku
Media dostrzegały problemy jeszcze wcześniej, bo w 2011 roku http://blogmedia24.pl/node/45597,
ale po prostu nikt ich nie słuchał. 
Jeszcze w lutym br. pan Pytel groził
Co z tego zostało? Teraz o nim głośno w związku z działalnością fundacji B. Kramka „Otwarty dialog”. Media podały, że wydał zgodę na koncesje /opiniował/ na produkcję broni i materiałów wybuchowych dla tej fundacji. https://www.tvp.info/33448513/koncesja-na-bron-dla-otwartego-dialogu-opiniowal-ja-byly-szef-skw-piotr-pytel-ktory-ma-zarzuty-wspolpracy-z-fsb-dokumenty Smaczek w sprawie koncesji polega na tym, że wydała ją słynna kumpela tej od „nametrwgłąb”, katechetka z Bydgoszczy „Terenia”.
Ile podobnych przypadków będziemy jeszcze zmuszeni przełknąć?


Dla mnie ciekawostką samą w sobie jest to, że człowiek z poważnymi zarzutami prokuratorskimi przebywa na wolności, a na dodatek udziela się aktywnie w demonstracjach opozycji, a nawet grozi procesami sądowymi swoim „prześladowcom”. Coś mi w tym nie gra.

Poza wszystkim ta sprawa potwierdza, że nadmierna miłość naszych władz do obecnej Ukrainy wyjdzie nam jeszcze nie raz bokiem. Jest to miłość nieodwzajemniona i w dodatku nie w naszym interesie. Rzadko, albo wcale, nie mówi się o realnym i negatywnym oddziaływaniu Ukraińców z polskimi paszportami na nasze życie polityczne. Można się zastanowić, czy w tym życiu politycznym nie ma ich nadreprezentacji. 
Na temat popełnionych przez polskie władze błędów napisano już tomy, ale bez żadnych konsekwencji. 
Podstawowy błąd jaki popełniono polega na tym, że przyjeżdżających do Polski Ukraińców traktuje się jako gastarbeiterów, a nie jako uchodźców, stąd zbywanie milczeniem przez UE naszego stanowiska, że my przyjęliśmy nie tylko wymagane 7 czy nawet 12 tysięcy uchodźców z Ukrainy i to z baardzo dużą nawiązką. Zresztą UE chodzi tak naprawdę o postawienie na swoim, bez odwoływania się do podstaw prawnych.
Po pierwsze, nie wiemy dokładnie ilu Ukraińców przebywa w Polsce. Nie wiemy też czym się zajmują. Powszechna opinia jest taka, że uzupełniają nasz rynek pracy. Mniej się mówi na temat pozostałej działalności, a zwłaszcza poglądów politycznych jakie reprezentują wobec Polaków. Są też wątki starannie wyciszane, a do takich należy przemyt broni. http://strzal.pl/2017/05/14/przemyt-broni-z-ukrainy/
Ukraina zawsze przyjmowała wobec Polski postawę roszczeniową i pod tym względem nic się nie zmieniło.

O wynikach kolejnego przesłuchania DT w sprawie dotyczącej katastrofy smoleńskiej wiemy niewiele ponadto, że kłamie, bo to opanował do perfekcji. Ponieważ materiału z zeznań jest coraz więcej, pojawiają się rozbieżności, w stosunku do wypowiedzi ludzi z jego najbliższego otoczenia, z dawnych lat. W perspektywie możemy więc liczyć na konfrontacje autorów poszczególnych wypowiedzi. Trzeba przecież dowodowo ustalić kto kłamie, a kto mówi prawdę?

Warszawska afera reprywatyzacyjna ma kolejną odsłonę. HGW występuje tym razem jako profesor prawa i poucza ministra Jakiego, że ten nie rozumie prawa, a ona rozumie to prawo na swój sposób. Novum jest informacja, że jest nakaz komorniczy na wyegzekwowanie kar za niestawiennictwo przed komisją.

Sama komisja udaje się na wakacje.

stary.piernik 

8 komentarzy:

  1. http://www.tvp.info/33479604/gronkiewiczwaltz-nie-mam-podstawy-prawnej-by-placic-grzywne-jaki-kuriozalna-wypowiedz-nazwisko-jest-w-dokumencie
    Hania wprowadza kolejną świecką tradycję.na zorganizowanej konferencji prasowej nie odpowiedziała na żadne pytanie dziennikarzy PR i TVP!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę wspomnień:
    O reprywatyzacji warszawskiej pisałem już w 2012 roku http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2012/07/na-co-nas-stac.html
    Miałem wówczas mniejszą wiedzę niż dzisiaj. Ale takich tematów popełniłem więcej. Chociażby taki tekst http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2015/01/darowizna-czy-haracz.html
    Pokazuje tu jakim „geniuszem dyplomacji” był Grzegorz Schetyna.

    Przypomnienie o Niemcach i Niemczech http://naulicydzisiaj.blogspot.com/2016/06/partnerzy-czy-tylko-sasiedzi.html
    Myślę, że ten tekst mogę z powodzeniem dzisiaj powtórzyć. Zasadniczo niewiele uległo zmianie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po prostu żyjemy w ciekawych czasach, dlatego cały czas coś się dzieje. Ważne, żeby tym razem nie przespać krytycznego momentu i nie dać się zasmrodzić od środka niemieckiej lewackiej agenturze. Dziś Gabriel powiedział otwarcie co go boli "Nie ma zgody na podział na Europę środkowo-wschodnią i zachodnią". I co teraz zrobi prezydent?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tu nie chodzi tylko o to co zrobi PAD? Ten dylemat dotyczy wiele innych osób, włącznie z prezesem. Do jakiego momentu starczy im odwagi? Początek jest dość obiecujący, ale już dzisiaj UEFA rozpatruje możliwość ukarania Legii za oprawę stadionową. Argumentacja jest przednia 
      http://eurosport.onet.pl/pilka-nozna/liga-mistrzow/uefa-rozpoczyna-procedure-ukarania-legii-warszawa/1mzr01 „...postępowanie dotyczy zablokowanych przejść na schodach oraz wywieszenia transparentu z napisanym po angielsku zdaniem "W czasie powstania warszawskiego Niemcy zabili 160 tysięcy ludzi. Tysiące z nich to były dzieci". W tle widniał wizerunek małego powstańca, do którego z broni mierzy niemiecki żołnierz.”
      Prawda w oczy kole. Zwłaszcza Niemców.

      Usuń
  4. Dzisiaj komisja Jakiego ogłosiła kolejną decyzję w sprawach warszawskiej reprywatyzacji.
    Przy okazji zajrzałem do wcześniejszych swoich wpisów na temat reprywatyzacji i niestety, wnioski są mało optymistyczne. Po pierwsze, tych spraw jest bardzo dużo i ich wartość też jest bardzo znaczna, oceniana na około 40 mld zł, tylko w Warszawie. Komisja rozpatrzyła trzy przypadki wyceniane na około 340 mln zł. Tymczasem trwa w najlepsze obrót tymi trefnymi nieruchomościami. Mało tego, w najbliższym czasie ma opuścić areszt tymczasowy jeden z głównych zatrzymanych w sprawie przekrętów dotyczących prywatyzacji warszawskiej.
    Moim zdaniem, w ramach czystości intencji, rząd powinien wprowadzić natychmiastowo moratorium na handel nieruchomościami które podlegają reprywatyzacji. One nagminnie przechodzą z rąk do rąk, a bez odpowiedzi pozostawiono pytanie kto zapłaci, jeśli komisja uzna że nie było podstaw do jej przekazania rzekomemu właścicielowi/spadkobiercy?

    OdpowiedzUsuń
  5. Tu sporo szczegółowych informacji, w ramach uzupełnienia tematu "kibice Legii":
    http://niepoprawni.pl/blog/nathanel/lewacki-angielski-sun-uznal-oprawe-meczu-legii-za-prowokacyjna

    Teraz czekam na decyzję UEFA która ma być opublikowana 18 sierpnia. Moim zdaniem Niemcy strzelają sobie samobója, bo powodują nagłośnienie sprawy, a na tym im najmniej zależy.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze coś o Niemcach http://niepoprawni.pl/blog/romuald-kalwa/gdy-niemcy-pisza-o-smolensku-wiedz-ze-cos-sie-dzieje

    OdpowiedzUsuń
  7. Dzisiaj mija rocznica „rzezi Woli” https://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeź_Woli epizodu Powstania Warszawskiego, zapamiętanego z powodu bestialskiego wymordowania przez wojska niemieckie bezbronnej ludności cywilnej warszawskiej Woli. Zwraca uwagę rozrzut w ocenie zabitych, 30-65 tysięcy mężczyzn, kobiet i dzieci. Nie ma żadnej ewidencji zabitych, często nie było zwłok, bo Niemcy palili je wraz z burzonymi domami.
    Często pada pytanie: od jakiej ilości zabitych można mówić o zbrodni ludobójstwa? Na uwagę zasługuje też to, że żaden z dowódców niemieckich pacyfikujących Wolę, nie został po wojnie pociągnięty do odpowiedzialności karnej. Przyczynili się do tego Amerykanie którzy odmówili ekstradycji do Polski Niemców zatrzymanych w ich strefie demarkacyjnej. Chichotem historii jest to, że niektórzy z winnych po wojnie istnieli w życiu publicznym RFN i zostali tam szanowanymi obywatelami.
    Takim sztandarowym przykładem jest SS-Gruppenführer Heinz Reinefarth, który po wojnie był burmistrzem miasta Westerland na wyspie Sylt; od 1958 roku zasiadał także w landtagu kraju związkowego Szlezwik-Holsztyn. Rozpoczęte w 1963 roku sądowe postępowanie przygotowawcze zostało jednak po czterech latach umorzone przez sąd we Flensburgu ze względu na rzekomy „brak wystarczających dowodów winy” (Reinefarth otrzymał dodatkowo odszkodowanie w wysokości 100 tys. marek). W 1967 roku Reinefarth zakończył karierę polityczną i rozpoczął pracę jako adwokat, pobierając jednocześnie generalską rentę.
    Zmarł w maju 1979 roku – nieukarany za zbrodnie popełnione w Warszawie.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: