Co
można powiedzieć po wczorajszym dniu? Kto by się tego spodziewał?
Reasumując,
budżet został zaakceptowany przez Senat bez poprawek. Pozostaje podpis
prezydenta.
Czy prezydent powinien skierować swoje wątpliwości do wyjaśnienia przez TK? Zależy jak na to patrzeć.
Z punktu widzenia interesu sprawowanego urzędu, tak. Ale faktycznie powinni to zrobić protestujący parlamentarzyści opozycji. Tu jednak powstaje pytanie co mają zakwestionować? Według ich logiki budżet nie został uchwalony!
Czy prezydent powinien skierować swoje wątpliwości do wyjaśnienia przez TK? Zależy jak na to patrzeć.
Z punktu widzenia interesu sprawowanego urzędu, tak. Ale faktycznie powinni to zrobić protestujący parlamentarzyści opozycji. Tu jednak powstaje pytanie co mają zakwestionować? Według ich logiki budżet nie został uchwalony!
Z drugiej
strony, biorąc pod uwagę obecny skład TK, czego można oczekiwać, poza
potwierdzeniem, że wszystko jest lege artis? Nie wniesienie sprawy do TK przez
opozycję potwierdzi tylko, że przez blisko miesiąc bito pianę. Zmiana polega
tylko na tym, że prezydent nie jest pod presją czasu. Ma czas na zastanowienie
się.
Co
prawda nie opadł jeszcze kurz bitewny, ale pora nazwać pewne rzeczy po imieniu.
Spójrzmy na dramatis personae. Kto zacz? Schetyna, Petru, Kukiz.
Kosiniak-Kamysz i niezrzeszony alimenciarz. To, że na prawo i lewo szermują
dobrem Polski i polską racją stanu, wcale nie świadczy, że to dobro Polski mają
rzeczywiście na uwadze. Schetyna i Petru walczą między sobą o fotel lidera
opozycji. Kość rzucił im prezes Kaczyński. Wydaje się, że Petru stoi na pozycji
przegranej tylko dlatego, że nie ma wystarczającego doświadczenia politycznego.
Poza tym, jako początkujący polityk, popełnia szkolne błędy zagrażające pozycji
lidera we własnym ugrupowaniu.
O
wiele ciekawszą postacią jest Schetyna. Jego życiorys jest niezwykle bogaty i
pełen białych plam. Komu porządnemu można nadać ksywę „zniszczę cię”? Wiele
wskazuje na jego dwuznaczną rolę w opozycji solidarnościowej. Rzecz w tym, że
trudno znaleźć wszystkie informacje o nim zebrane w jednym miejscu. A jest tego
sporo. Dziwnym trafem zawsze spadał na cztery łapy. I to zarówno w stanie
wojennym jak i później. Miał też wiele możliwości skutecznego zacierania za
sobą śladów.
Jest
wiele pytań dotyczących jego osoby, ale on sam nigdy nie uznał za stosowne
odpowiedzieć na nie. Na jego nieszczęście w tych sprawach nie ma przedawnienia.
Jednocześnie jednak o jego ciągle silnej pozycji świadczy to, że nikt nie ma
odwagi głośnego powiedzenia o jego dokonaniach. Zasadne jest postawione mu
pytanie czyje interesy reprezentuje?
Jego
politycznym alter ego jest szef Nowoczesnej który nieudolnie walczy o
przywództwo opozycji. To ciekawy przypadek polityka który został wyciągnięty
jak przysłowiowy królik z kapelusza. Klasyczny przypadek człowieka który ma
wyczucie pod kogo podczepić się żeby później łatwo iść przez życie. Trudno w
jego dotychczasowym życiorysie dopatrzeć się dokonań które kwalifikowałaby go
na przywódcę znaczącej, podobno, partii politycznej. Bardziej pasuje na
karykaturę polityka. Ekonomista który nie potrafi dokładnie policzyć własnych
pieniędzy. Lowelas dla którego ważniejsze jest zaspokojenie chuci niż poświęcenie
swego czasu idei które głosi. Właściwie to szkoda poświęcać mu czas, ale
niestety, ten polityk wystrugany z banana ma dość silne poparcie „niewidzialnej
ręki” i nie będzie łatwy do wyeliminowania z gry. Chyba, że zrobi to jego
najbliższe otoczenie polityczne.
Co
do pozostałych osób to prezes PSL stara się zaistnieć głównie po to, żeby
nie zapomniano o przedstawicielach ruchu ludowego. Ale kudy mu do Witosa. Wielu
z tych działaczy ludowych wieś zna z wyjazdów na weekend. Kogo właściwie oni
reprezentują? Siebie. Takie czasy.
No
i pozostała najbardziej tajemnicza postać jaką jest ciągle Kukiz. Polityk z
niego żaden. Na jednym pomyśle jakim są JOW-y trudno jest zbudować karierę
polityczną. Od ponad roku tkwi w rozkroku politycznym. Nie może się zdecydować
na jawną opozycję bądź jawne wsparcie koalicji rządzącej. Dorabia do tego jakąś
ideologię, ale zbyt często jest ona wewnętrznie niespójna. W jego ugrupowaniu
nie brakuje mądrych ludzi, ale z perspektywy minionego roku odnoszę wrażenie,
że jego mężem opatrznościowym jest poseł Jakubiak dzięki któremu, a właściwie
dzięki jego wsparciu finansowemu Kukiz’15 gra rolę ugrupowania niezależnego
politycznie. W którą stronę pójdzie to w przyszłości? Nie wiem.
Ale
dość tych dywagacji. Pisałem poprzednio, że po blisko miesięcznym przebywaniu
opozycjonistów na sali plenarnej Sejmu wypadałoby tam gruntownie posprzątać, bo
tego wymagają elementarne zasady higieny. Tak też się stało. Parlamentarzyści
mają dodatkowy czas na pracę w grupach i w terenie. W wyciągnięcie sankcji
wobec strajkujących posłów póki co nie wierzę. Może uda się wprowadzić zmiany
do regulaminu pracy Sejmu. Zmiany które jednoznacznie określą co komu wolno i
jakie są sankcje za złamanie regulaminu.
stary.piernik
Poza tym co napisałem wyżej jest do rozstrzygnięcia odpowiedź na pytanie kto zyskał a kto stracił na tej awanturze? Wydaje mi się, że gdyby sprawa rozgrywana była wyłącznie na krajowym podwórku wszystko miałoby inny przebieg. Tymczasem okazuje się, że w sprawie awantury sejmowej publicznie zabierał głos i to nie raz, b. premier, a obecnie „król Europy”, a także politycy z Brukseli, podpuszczani głównie przez PO. Jest to ewenement w skali nie tylko europejskiej. W tej sytuacji na jakieś schorzenie psychiczne zakrawa oczekiwanie polityków PO, że Polska poprze kandydaturę DT na kolejną kadencję. Zagrożenie jego powrotem do krajowej polityki nie powinno stanowić żadnego argumentu.
OdpowiedzUsuńJest też nowa wiadomość w tym wątku. O ile za kontrowersyjne uznano ewentualne ukaranie, po fakcie, posłów opozycji, o tyle jest szansa na odwołanie ze stanowisk wicemarszałków Sejmu z PO i Nowoczesnej. Takiego obrotu sprawy „protestanci” chyba się nie spodziewali. Ale będzie rejwach.
Dobrze czasem zajrzeć do archiwów.
Usuńhttp://wpolityce.pl/polityka/321860-lipinski-albo-opozycja-pojdzie-po-rozum-do-glowy-albo-mozna-by-przesunac-najblizsze-posiedzenie
Pomysł z przesunięciem posiedzenia Sejmu na 25 stycznia br. powstał już kilka dni wcześniej.
Biedna opozycja :(
Trochę z innej beczki
OdpowiedzUsuńhttp://wpolityce.pl/spoleczenstwo/323041-order-orla-bialego-dla-szewacha-weissa-andrzej-duda-odznaczy-go-podczas-wizyty-w-izraelu
Ten order stracił dawno na znaczeniu, mimo że jest najwyższym polskim odznaczeniem.
Dziwi mnie tylko dlaczego wręczenie nastąpi w Izraelu skoro pan Weiss jest częstym gościem w Polsce.
Może jednak nie cała para idzie w gwizdek?
OdpowiedzUsuń"Zgodnie z oficjalnym bilansem płatniczym naszego kraju w latach kiedy premierem był Donald Tusk (2008 - III kw. 2014) z Polski za granicę wyprowadzono łącznie 411,3 mld zł. Okazuje się, że nasz kraj był najobficiej drenowanym z kapitału państwem Europy! Średnio w ciągu roku znikało z Polski ponad 60 mld zł! Dla porównania - po trzech kwartałach 2016 roku drenaż kapitału spadł do poziomu zaledwie 4,3 mld zł. ..." Źródło: Bilans płatniczy NBP (NBP.pl) - http://www.nbp....
Jeszcze długo nie będzie nam dane zapomnieć o sędziach Trybunału Konstytucyjnego. I nie chodzi tu bynajmniej o miniony rok i handryczenie się z ówczesnym prezesem Rzeplińskim. Organ mający z urzędu stać na straży prawa i praworządności sam to prawo, w odniesieniu do siebie /sędziów TK/, miał za nic. Co ciekawe, nie chodzi tylko o okres prezesury Rzeplińskiego. Tym razem chodzi o pazerność sędziów. Tu chyba nie ma granic. Mają bardzo wysokie pensje, dłuższe urlopy, a mimo tego kombinują jak pospolite cwaniaczki. Podstawową winę ponosi prezes TK który jako pracodawca powinien dopilnować wykorzystania należnego urlopu przez poszczególnych sędziów. Przepisy kodeksu pracy są wystarczająco precyzyjne. Jak widać nie dla sędziów TK którzy uważali, że urlop to i tak mają, a milsza im jest żywa gotówka za niewykorzystany urlop. W ten sposób odchodzący z TK sędziowie pobierali pokaźne kwoty, przekraczające 100 tysięcy złotych. Mimo ewidentnego naruszania prawa nikomu nie można nic zrobić. Ot taka polska przypadłość. Dlatego wysłanie sędziego Biernata na przymusowy urlop odbierane jest medialnie jako wydarzenie wagi państwowej.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji wypłynął jeszcze jeden „kwiatek”. Dotyczy to wyboru 3 sędziów TK w 2010 roku. W tej sprawie wystąpił do TK Prokurator Generalny. O co mu chodzi jest wyjaśnione tu:
OdpowiedzUsuńZarzut wnioskodawcy polega na tym, że uchwała, w której wskazano trzy osoby na stanowiska sędziów TK, nie zawiera znamion wyboru indywidualnego ani w płaszczyźnie proceduralnej, ani w płaszczyźnie materialnej. Procedura wydania kwestionowanej uchwały przeczy wyborowi indywidualnemu, wymaganemu na podstawie art. 194 ust. l Konstytucji RP, ze względu na sposób glosowania. Tryb głosowania i dojście do skutku uchwały z dnia 26 listopada 20 l O r. w sprawie wyboru sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonały się z naruszeniem przepisów ustawy zasadniczej, a to powoduje niezgodność tak uchwalonego aktu także z art. 7 Konstytucji RP. Z treści § l kwestionowanej uchwały nie można wywieść, która z osób została wybrana na które wakujące miejsce w Trybunale Konstytucyjnym. W związku z tym nie można w tym przypadku mówić o wyborze indywidualnym, którego wymaga art. 194 ust. l Konstytucji RP. Paragraf 2 kwestionowanej uchwały wyznaczył wspólnie datę początku kadencji wszystkich osób w tym akcie wymienionych. Kadencja 12 poszczególnych sędziów nie została zatem zindywidualizowana, czego także wymaga art. 194 ust. l Konstytucji.
https://dorzeczy.pl/kraj/19214/Wybor-trzech-sedziow-TK-z-2010-roku-zaskarzony-przez-Prokuratora-Generalnego.html
Nie wiem jakie będą skutki uznania zastrzeżeń PG. Ci sędziowie przez kilka lat orzekali. Czy zakwestionowanie ich wyboru będzie miało wpływ, i jaki, na wydane postanowienia TK?
Chodzi głównie o skutki finansowe.
W tle sejmowego muppet show przewinęła się informacja o rzekomym zablokowaniu przez ministra Macierewicza przetargu na sprzedaż przez AMW działki inwestycyjnej w Łodzi. Jest to związane z budową tzw. Nowego Jedwabnego Szlaku.
OdpowiedzUsuńW jednej wersji wygląda to tak http://emerytka.salon24.pl/746277,minister-antoni-macierewicz-blokuje-nowy-jedwabny-szlak W drugiej zaś tak:
https://dorzeczy.pl/kraj/19225/Posel-Liroy-Marzec-dopytuje-co-dalej-z-Jedwabnym-Szlakiem-Zlozyl-interpelacje-do-ministerstwa.html
Chodzi mi głównie o ten komentarz https://www.facebook.com/radek.pyffel/posts/10154105067275841
O sprawie dyskutuje się już od dawna. Zdania są podzielone, ale moim zdaniem, decyzja w tej sprawie na pewno nie należy do Macierewicza. Z treści przywołanej jednoznacznie wynika, że w tej sprawie oficjalnie się nie wypowiadał. Dla Polski istotniejsze jest czy potrafimy wystarczająco skorzystać z oferty chińskiej?
Ciekawe wyjaśnienie "pilnego" wyjazdu Schetyny na Opolszczyznę:
OdpowiedzUsuńhttp://niepoprawni.pl/blog/janusz-40/zycie-codzienne-13-i-2017-r
... lider PO znalazł czas, by w płomiennej przemowie (jak chyba nigdy dotąd) bronic "miejsca na ziemi" mieszkańcom Dobrzynia Wielkiego, którzy podjęli głodówkę w proteście przeciw przyłączeniu ich miejscowości do Opola. Sprawa ma oczywiście "drugie dno", a może też i trzecie. Ale o tym Pan Schetyna - ani słowa. Otóż na tym terenie powstaje ogromna elektrownia, która w sposób zasadniczy uniezależni Polskę od dostaw niemieckiej energii el. Gmina na terenie której leży Dobrzeń Wielki to matecznik niemieckiej mniejszości, mniejszości, która nie jest potulna wobec polskich władz ...
Budżet na 2017 rok podpisany przez prezydenta A. Dudę.
UsuńCo na to opozycja?
W niedzielę XXV finał WOŚP. http://kontrowersje.net/8_wyrok_w_potwierdzaj_cych_e_owsiak_i_wo_p_ami_prawo_i_ukrywaj_faktury
OdpowiedzUsuńOd kilku lat śledzę sądową walkę MK z JO o przejrzystość działania Fundacji WOŚP. Od kilku lat zastanawiam się dlaczego JO jest bezkarny wobec wymiaru sprawiedliwości? Od kilku lat zastanawiam się dlaczego JO ma takie poparcie medialne?
Tak nisko upadliśmy? Jakie racje przeważają nad zwykłą rzetelnością i uczciwością? Jakie są granice degrengolady społeczeństwa? Czy pieniądze zebrane do puszek są tego warte?
Obawiam się, że odpowiedzi na te pytania nieprędko usłyszymy.
Dlaczego?
To zupełnie odrębna sprawa.
W tekście MK http://kontrowersje.net/do_puszki_owsiaka_12_groszy_tylko_nie_p_acz_prosz - powtórzony z 2015 roku – zamieszczona jest grafika porównująca nakłady budżetu państwa na służbę zdrowia /NFZ/ z finansami przeznaczanymi przez WOŚP na zakup urządzeń medycznych na wyposażenie szpitali, z którego wynika że środki uzbierane przez JO to znikomy ułamek wydatków NFZ. Mimo znacznego upływu czasu brak reakcji przedstawicieli rządu na to zestawienie. Czy faktycznie WOŚP ratuje polską służbę zdrowia od totalnej zapaści? Moim zdaniem jest to pytanie retoryczne, ale od czego są media, jeśli są przychylne JO?
OdpowiedzUsuńBrakuje w tym wszystkim istotnego, moim zdaniem szczegółu, dotyczącego kosztów własnych WOŚP. W rolnictwie przedstawia się to obrazowo, co się dzieje między polem a stołem? Chodzi po prostu o to jak wygląda rozliczenie zebranych do puszek kwot po ich przepuszczeniu przez konta bankowe, przetargi i koszta własne fundacji. Odpowiedzi na to proste zdawałoby się pytanie nie ma, mimo ośmiu już wyroków sądów, w tym NSA! nakazujących JO przedstawienie wymaganej prawem dokumentacji finansowej. Jest to tendencyjna nieudolność sądów w egzekwowaniu swoich wyroków, bo sprawy ulegają przedawnieniu i dowody będą znikać.
Kolejne dni przynoszą coraz ciekawsze informacje na temat „spontanicznego” protestu opozycji w Sejmie w dniu 16 grudnia 2016 roku. Patrząc na bieżąco na to co się działo, można było się domyślać, że w sprawie jest drugie, a może i trzecie, dno. Jest coraz więcej dowodów na to, że sprawa była pod kontrolą opozycji i był realizowany starannie przygotowany scenariusz. Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach i afera spaliła na panewce. Smród jednak pozostał. Tym większego znaczenia nabiera pytanie jaka będzie oficjalna reakcja władz państwowych na wydarzenia z minionego miesiąca?
OdpowiedzUsuńJedno wydaje się być pewne, poseł Szczerba z PO był wystawiony jako „zając”.
http://www.rp.pl/Prawo-karne/301209919-Sad-nie-uniewaznil-wyroku-z-1949-r-za-osmieszanie-i-obrazanie-ZSRR.html#ap-1
OdpowiedzUsuńTo sędzia Mądry inaczej.