piątek, 21 sierpnia 2015

Kilka słów o referendum 2015



Bzdura goni bzdurę. Wiele się mówi o niekonstytucyjności referendum. Zaczęło się od tego wrześniowego. W sprawie wypowiadają się samozwańcze autorytety, czyli konstytucjonaliści. Ale jak się okazuje, ilu ludzi, tyle zdań. Ci konstytucjonaliści zachowują się jak sprzedajne dziwki. Jeden znawca zagadnienia mówi, że referendum wrześniowe jest niekonstytucyjne
i podaje na to argumenty, a drugi twierdzi, że wszystko jest lege artis. http://niezalezna.pl/67013-trybunal-stanu-dla-komorowskiego-wniosek-o-referendum-ws-jow-niezgodny-z-konstytucja A więc https://pl.wikipedia.org/wiki/Cuius_regio,_eius_religio 
Wszystkie te zachowania mają jeden cel, obniżenie autorytetu władzy. 
Czy marszałek Senatu dlatego, że się nabzdyczy, ma rację? Nie sądzę. 
Jakoś nie usłyszałem ani jednego głosu, że ustępujący prezydent zwyczajnie zakpił sobie ze społeczeństwa. Przecież to referendum zostało wyciągnięte niczym królik z kapelusza!
Dlaczego PO pomija milczeniem serwilizm Borusewicza, który z Senatu zrobił maszynkę do głosowania i bezkrytycznego przepychania pomysłów PO? Jeszcze nie zostały sformułowane przez prezydenta Dudę pytania referendalne, a on już autorytatywnie stwierdza, że Senat zagłosuje przeciw. Głupota totalna. 
Dyskusja która się dopiero rozwija, już osiąga wyżyny głupoty. Wszystkie lizusy PO starają się wykazać, że w zaproponowanym terminie, czyli w dniu wyborów parlamentarnych referendum zrobić się nie da! Dlaczego? Bo nie! Bo termin za krótki, bo Senat na urlopie, bo dodatkowe koszty itd. Itd. Nic tylko usiąść i płakać. A może zwyczajnie wziąć się do roboty?
Przy okazji warto popatrzeć na koszty wrześniowego referendum. Z kwoty 100 mln zł tylko 9 mln zł przeznaczone jest na druk i dystrybucję kart do głosowania, a ponad 80 mln zł pochłoną diety członków komisji referendalnych. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/referendum-o-jow-ach-przeglosowane-pomysly,93,0,1805149.html
Dla porównania koszty wyborów parlamentarnych to około 150 mln zł, z czego 2/3 stanowią diety członków komisji wyborczych. Pieniądze na takie przedsięwzięcia są ujęte w rezerwie celowej na 2015 rok. To prawie 356 mln złotych. 

stary.piernik

12 komentarzy:

  1. W komentarzu świadomie pominąłem to, ze według wszelkich znaków na niebie i ziemi, wrześniowe referendum będzie sobie a muzom. Do jego prawomocności wymagane jest uczestnictwo co najmniej 50% uprawnionych do glosowania. Tymczasem nawet niepoprawni optymiści zakładają, że frekwencja nie osiągnie nawet poziomu 30%!
    Ale wiadomo vox populi vox Dei. Chleba i igrzysk. o chleb coraz trudniej. Pozostają jeszcze igrzyska. A w rezerwie kryterium uliczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. POpaprańcy przechodzą do kontrataku. Kopacz najpierw była przeciwna referendum w październiku, ale po porannej nasiadówie zdążyła zmienić zdanie :)
    http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/kopacz-chce-dodac-pytania-do-referendum-duda-odpowiada-na-twitterze,570558.html

    Nagle platfusy uznają sens referendum?

    Przytomny komentarz jednego z dziennikarzy na tt

    Dziennikarz Karol Darmoros napisał: "Na miejscu @AndrzejDuda wszedłbym na TT i zalinkował cytat z PBK (prezydenta Bronisława Komorowskiego - red.) "dopisać to się można do wycieczki". Poprawiłbym PDT (premierem Donaldem Tuskiem - red.) bojkotującym ref. HGW (Hanny Gronkiewicz-Waltz - red.).

    OdpowiedzUsuń
  3. http://beta.rp.pl/Polityka/308219819-Borusewicz-chce-uzasadnienia-referendum.html
    Bawią mnie te komentarze marszałka Senatu, wybitnego eksperta prawa.
    Jedyne dobre co zrobił, to stwierdzenie, że nie można już dopisać kolejnych pytań.
    I o to chodziło!
    .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I palnął, że nad takimi jak on jest prawo. O tak szczególnie to, które sami ustanawiają a jest im wygodne. Baran!

      Usuń
    2. Do borsuka wyjątkowo pasuje określenie "ociężałość umysłowa" :)

      Usuń
  4. Kiedyś był taki pomysł, żeby każdy kandydat do sejmu i senatu przechodził przed zgłoszeniem swej kandydatury pełne badania lekarskie włącznie z psychiatrycznymi. niestety wniosek przepadł.

    p.s. Podobno w sejmie kontraktowym około 15% składu miało tzw. żółte papiery :(

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.naszdziennik.pl/polska-kraj/142497,politycy-platformy-dostali-wscieklizny.html
    Jeszcze jeden komentarz do wniosku PAD o referendum podczas jesiennych wyborów parlamentarnych.
    Ale po co przekonuję przekonanych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja dostaję wytrzeszczu. Jak widzę, że Piernik cytuje "Nasz Dziennik? I tylko znajomość, jakaś tam wiedza o człowieku zabezpiecza, że rozumiem jego naturę. W generalnym sensie nie tym konkretnym przypadku. Wszak podobno ten przypadek jest "niereformowalny". Ba. I co?

      Usuń
    2. Wymyśl coś oryginalnego.
      Bo Ci tak zostanie :)))))))))))))

      Usuń
    3. A odezwij się bystrzej. Nie stać cię? Bo ci tak zostanie. I będziesz borsukiem:))))))))))))

      Usuń
    4. https://www.youtube.com/watch?v=ATcZDQoU22M

      Usuń
  6. http://www4.rp.pl/Polityka/308229939-Kopacz-wspolpraca-premiera-i-prezydenta-to-obowiazek.html
    Ewa Kopacz, pytana przez dziennikarzy o współpracę z prezydentem Andrzejem Dudą, odpowiedziała: "Wyobrażam ją sobie jako obowiązek".
    Gdyby to mówił ktoś inny, wypadałoby tylko przyklasnąć. Niestety, ta osoba mówi prawdę tylko wtedy, gdy się pomyli.
    Minęło kilka dni prezydentury Andrzeja Dudy i widać co się dzieje z wyobraźnią premiery. Od samego początku mamy do czynienia z próbami „ustawiania” sobie prezydenta. Całe szczęście, że to nie potrwa długo. Dwa miesiące miną jak z bicza strzelił.
    Kopacz trudno przejść do porządku nad tym, że Komorowski był jako „apolityczny” na usługach PO. Faktem jest, że nie miał własnego zaplecza politycznego, ale wywodził się z PO i nigdy się z PO nie wypisał. Nie ma na to dowodów. Łączyła go z PO wspólnota interesów.
    Dzisiaj układ jest zdecydowanie inny. W polityce zagranicznej Schetyna nie będzie silił się na samodzielność bo jest merytorycznie za słaby. Wątpię też czy znajdzie się drugi Arabski, który będzie sypał piasek w tryby działań urzędującego prezydenta. Pozostałym członkom obecnego rządu zależy wyłącznie na tym żeby spokojnie „dopłynąć” do jesiennych wyborów parlamentarnych.
    Dzisiaj PO godzi się na odstawienie Komorowskiego na boczny tor tylko dlatego, że jawna współpraca z nim przynosi wyłącznie szkody wizerunkowe.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: