Krótko przed
zbliżającymi się wyborami prezydenckimi wiele się mówi o możliwościach
sfałszowania wyniku wyborczego. Jaki to ma sens? Na pewno psychologiczny, bo
stawia wielu z nas na z góry przegranych pozycjach.
Na razie trwa intensywna
arytmetyka wyborcza. Komu i ile przybyło/ubyło i dlaczego? Czy będzie druga
tura? Do tego dochodzi festiwal pobożnych życzeń. Żeby wygrał Duda i w dodatku
w pierwszej turze.
Jakie są
jednak realia? Dzisiaj widać to chyba już wyraźnie. W stosunku do poprzedniego
odcinka kontrolnego ubyło zarówno urzędującemu prezydentowi i A. Dudzie.
Przybyło za to Kukizowi. Wiadomo, że Kukiz nie ma szans, ale odbierze sporo
głosów Dudzie, bo na pewno nie Bronkomowi. To nie ten elektorat. Pozostaje
pytanie w jaki sposób te prognozy wpłyną na wyborców? Czy w ogóle wpłyną?
Moim zdaniem
większy wpływ może mieć pogoda w dniu wyborów. To wynika z poprzednich lat.
Przy dobrej pogodzie jest większe zainteresowanie wypadem na zieloną trawkę.
Czy wobec tego prognozy mają zniechęcić do udziału w wyborach, bo wszystko
rozstrzygnie się w drugiej turze?
Nie ulega
wątpliwości, że rozgrywka o prymat rozegra się między obecnym strażnikiem
żyrandola a A. Dudą. Reszta kandydatów to harcownicy, którzy wręcz mówią, że
ich celem są wybory parlamentarne.
Kukiz nie ma żadnego zaplecza politycznego i
otwarcie mówi, że po tych wyborach rozważy utworzenie własnej formacji
politycznej. Reszta kandydatów chce po prostu zaistnieć. Z różnych powodów.
Według
najświeższych prognoz obydwu kandydatom jest jeszcze daleko do upragnionej
granicy 50% +1. Co zrobić, żeby ten cel osiągnąć? To problem nad którym będą
pracowały ich sztaby wyborcze.
Wiele jednak wskazuje na to, że nie będzie to
gra fair. Okazji do kantów jest wiele i wiele z nich prokuruje sama PKW. Warto
o nich wiedzieć.
Okazją do
kantów są dowody osobiste nowego wzoru /bez adresu zamieszkania właściciela
dowodu/ . Wiele możliwości fałszerstw wyborczych zaprezentował Grzegorz Braun
Nie wydaje
się, żeby pozostali kandydaci do fotela prezydenckiego nie mieli tej
świadomości. Mnie jednak interesuje wyłącznie postawa PiS. W związku z tym
stawiam za jednym z internautów
PYTANIE:
Dlaczego PiS nie zgłasza żadnych
wątpliwości, co do nieścisłości, nieprawidłowości i luk w przepisach
wewnętrznych PKW. Czyżby uczestnicy starego układu partyjnego (głównie PO i PiS) już
postanowili, kto wygrywa wybory? Partycypacja PiSu jest tu bardzo istotna, gdyż
ich protest wytworzy szum medialny i uwierzytelni proces wyborczy.
No, PiSowcy pokażcie, co potraficie.
stary.piernik
http://www4.rp.pl/artykul/1197988-PiS--Ponad-50-tys--osob-do-obserwacji-wyborow.html
OdpowiedzUsuń