poniedziałek, 4 maja 2015

Wojny futbolowe?



Miniony weekend został mimo woli zdominowany przez śmierć kibica na stadionie w Knurowie. Teraz dyskusję sprowadzono do wzajemnego obwiniania się kibiców i policji. Zadziwia przy tym postawa mediów, które za wszelka cenę chcą udowodnić, czy raczej wmówić nam winę policji.
Jakoś nie słyszę refleksji na temat przyczyn zadym które mają ciągle miejsce na trybunach lub poza nimi. Ilu jeszcze ludzi musi zginąć lub pozostać kalekami na resztę życia zanim do tych refleksji dojdzie? Kto i dlaczego napuszcza wzajemnie na siebie kibiców drużyn rozgrywających mecz na płycie boiska?
Wojny futbolowe to nie jest dzisiejszy wynalazek. Tylko dlaczego nie potrafimy ciągle opanować tych prymitywnych instynktów którym poddają się kibice obydwu drużyn? Drużyny na boisku walczą o wygraną, o punkty, o puchar, itd. Ogólnie chcą udowodnić przeciwnikowi, że są od niego lepsi. Jak się okazuje, kibicom to nie wystarcza. Ich czasem nie interesuje co się dzieje na boisku.
Odnoszę wrażenie, że zainteresowani wiedzą o co w tym naprawdę chodzi, ale nikt nie jest zainteresowany zamknięciem tematu.
Problem awantur stadionowych istnieje od dawna. Miał też miejsce na stadionach cywilizowanej Europy Zachodniej. Ukoronowaniem był pożar trybun na stadionie w Bradford City, gdy zginęło 56 osób. To było 30 lat temu. W tym samym roku zginęło 38 osób na stadionie Heysel w Brukseli. W 1987 roku w Sheffield zginęło  95 osób. Te wydarzenia spowodowały, że władze brytyjskie wydały zdecydowaną walkę kibolom. Sytuację opanowano. Dzisiaj kibice brytyjscy pozwalają sobie na awantury podczas gościnnych występów w krajach które jeszcze sobie z problemem kiboli nie radzą. U nas kibole kojarzeni są z handlem narkotykami i innymi ciemnymi sprawami. Ktoś kto czerpie z tego zyski jest na tyle wpływowy, że nie udaje się skutecznie rozwiązać problemu.
Tak na marginesie, policja na stadionie w Knurowie nie zabezpieczała festynu w przedszkolu. Jeśli sytuacja wymykała się spod kontroli musiała skutecznie zareagować. Zabity kibic miał zwyczajnie pecha. Nie musiał być prowodyrem w zajściach. Znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Dlatego komentarze Wiplera uważam za czysty idiotyzm. Zresztą to nie pierwszy przypadek kiedy zaplątał się we własne nogi. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17855568,Smierc_27_latka_w_Knurowie__Wipler__Za_wbiegniecie.html?lokale=local#BoxNewsLink  
Tak bywa. Tylko dlaczego uzurpuje sobie prawo do miana państwowca?  

 stary.piernik

1 komentarz:

  1. stary.piernik4 maja 2015 22:05

    W jednym z programów publicystycznych pojawiła się sugestia, że mecz na tym stadionie / w Knurowie/ w ogóle nie powinien się odbyć. Właśnie ze względu na przewidywane wysokie ryzyko sprowokowania burd. Dlaczego wobec tego policja wyraziła zgodę? Mecz nie został zakończony, bo sędzia przerwał go w trakcie trwania.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: