Miniony
weekend został mimo woli zdominowany przez śmierć kibica na stadionie w
Knurowie. Teraz dyskusję sprowadzono do wzajemnego obwiniania się kibiców i
policji. Zadziwia przy tym postawa mediów, które za wszelka cenę chcą
udowodnić, czy raczej wmówić nam winę policji.
Jakoś nie
słyszę refleksji na temat przyczyn zadym które mają ciągle miejsce na trybunach
lub poza nimi. Ilu jeszcze ludzi musi zginąć lub pozostać kalekami na resztę
życia zanim do tych refleksji dojdzie? Kto i dlaczego napuszcza wzajemnie na
siebie kibiców drużyn rozgrywających mecz na płycie boiska?
Wojny
futbolowe to nie jest dzisiejszy wynalazek. Tylko dlaczego nie potrafimy ciągle
opanować tych prymitywnych instynktów którym poddają się kibice obydwu drużyn?
Drużyny na boisku walczą o wygraną, o punkty, o puchar, itd. Ogólnie chcą
udowodnić przeciwnikowi, że są od niego lepsi. Jak się okazuje, kibicom to nie
wystarcza. Ich czasem nie interesuje co się dzieje na boisku.
Odnoszę
wrażenie, że zainteresowani wiedzą o co w tym naprawdę chodzi, ale nikt nie
jest zainteresowany zamknięciem tematu.
Problem
awantur stadionowych istnieje od dawna. Miał też miejsce na stadionach
cywilizowanej Europy Zachodniej. Ukoronowaniem był pożar trybun na stadionie w
Bradford City, gdy zginęło 56 osób. To było 30 lat temu. W tym samym roku
zginęło 38 osób na stadionie Heysel w Brukseli. W 1987 roku w Sheffield
zginęło 95 osób. Te wydarzenia
spowodowały, że władze brytyjskie wydały zdecydowaną walkę kibolom. Sytuację
opanowano. Dzisiaj kibice brytyjscy pozwalają sobie na awantury podczas
gościnnych występów w krajach które jeszcze sobie z problemem kiboli nie radzą.
U nas kibole kojarzeni są z handlem narkotykami i innymi ciemnymi sprawami.
Ktoś kto czerpie z tego zyski jest na tyle wpływowy, że nie udaje się
skutecznie rozwiązać problemu.
Tak na
marginesie, policja na stadionie w Knurowie nie zabezpieczała festynu w
przedszkolu. Jeśli sytuacja wymykała się spod kontroli musiała skutecznie
zareagować. Zabity kibic miał zwyczajnie pecha. Nie musiał być prowodyrem w
zajściach. Znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Dlatego
komentarze Wiplera uważam za czysty idiotyzm. Zresztą to nie pierwszy przypadek
kiedy zaplątał się we własne nogi. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17855568,Smierc_27_latka_w_Knurowie__Wipler__Za_wbiegniecie.html?lokale=local#BoxNewsLink
Tak bywa.
Tylko dlaczego uzurpuje sobie prawo do miana państwowca?
stary.piernik
W jednym z programów publicystycznych pojawiła się sugestia, że mecz na tym stadionie / w Knurowie/ w ogóle nie powinien się odbyć. Właśnie ze względu na przewidywane wysokie ryzyko sprowokowania burd. Dlaczego wobec tego policja wyraziła zgodę? Mecz nie został zakończony, bo sędzia przerwał go w trakcie trwania.
OdpowiedzUsuń