piątek, 18 stycznia 2013

Przypadek sędziego T.



Byłby jednym z wielu sędziów w krajowym wymiarze sprawiedliwości, gdyby nie przypadek przez niego samego wyreżyserowany. Jak na rzecznika prasowego sądu przystało, wie jak się robi z igły widły. Dostał do osądzenia sprawę nad którą biedził się około czterech lat. Chodzi o sprawę doktora G. Sprawa była w miarę prosta. Był oskarżony, były dowody przestępstwa, były zeznania świadków. Doszło do rozprawy i ogłoszenia wyroku. Dotąd było bez komplikacji. Pan sędzia T. uznał jednak, że jego praca nie powinna pójść na marne. Wyrok wymaga uzasadnienia i tu pan sędzia, jak to się mówi, poszedł na całość. W uzasadnieniu dokonał swoistej oceny metod pracy CBA.
[i] - Budzi to skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z metodami z lat 40. i 50. - czasów największego stalinizmu - dodał sąd. Jak podkreślił, zatrzymania dr. G., jak i innych oskarżonych w całej sprawie należy uznać za niezasadne i gdyby te osoby wystąpiły do sądu o odszkodowanie i zadośćuczynienie z tego tytułu, "to z pewnością sąd by im je zasądził".[/i]
Wypowiedziawszy to sędzia T. dziwi się nieustannie, że jego wypowiedź wywołała taką reakcję społeczną. Zapomina, że kto mieczem wojuje, od miecza ginie.
Sędzia nie jest nowicjuszem wśród sędziów. Ma niewiele ponad 40 lat i od niedawna jest sędzią Sądu Okręgowego w Warszawie. Wcześniej nie zdarzyło mu się prowadzić jakichś spektakularnych spraw. No może poza uznaniem zatrzymania szefa MSWiA Janusza Kaczmarka w aferze gruntowej za bezzasadne.
Skoro pan sędzia chciał, żeby było o nim głośno w mediach, to doczekał się. Dociekliwi dziennikarze szybko ustalili, że pan sędzia pochodzi z rodziny mającej dobre umocowanie w milicji i SB. Dotyczy to obojga rodziców. Za bzdurne uważam insynuacje dziennikarzy i niektórych polityków, że nie powinno się grzebać w cudzych życiorysach. Sędzia T. jest osobą zaufania publicznego i jako taki ma być obiektywny w ferowaniu wyroków.
Do obiektywizmu mu jednak daleko. Powszechną praktyką w sądzie jest zwrot materiałów do prokuratury jeśli sąd ma zastrzeżenia do materiału dowodowego. Sędzia T. tego nie zrobił przez cztery lata. Postanowił się wykazać dopiero po wydaniu wyroku.
Żyję sporo lat na tym świecie, ale nie spotkałem się z sytuacją, żeby na sali sądowej sędzia do oskarżonego zwracał się, jak sędzia T., per „pan oskarżony”.
To co się dzieje dalej w tej sprawie nie zakrawa wbrew pozorom na kpinę. Sędzia T. twierdzi, że jest zastraszany. Ostatnio mu nawet pobrudzili drzwi wejściowe do mieszkania. Może i coś takiego miało miejsce. Ale pan sędzia T. zapomniał o jednym, ludzie doskonale pamiętają jakie metody stosowało SB wobec społeczeństwa. To nie był wcale tak dawno. A ludzie mimo wszystko mają dobrą pamięć. Niekoniecznie wybiórczą.
  
stary.piernik
 

8 komentarzy:

  1. W sprawie sędziego T. są też znaki zapytania. Jeden z nich dotyczy wyjaśnienia motywu zakazu występowania w mediach w tej sprawie. Zakaz taki nałożył prezes SO po rozmowie z sędzią T.
    http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Igor-Tuleya-dostal-zakaz-publicznego-wypowiadania-sie-na-temat-wyroku-ws-dr-Miroslawa-G,wid,15228362,wiadomosc.html?ticaid=1fe84&_ticrsn=3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wszystkim podoba się to co zrobił sędzia T.
    Ciekawe jaka będzie decyzja rzecznika sądu dyscyplinarnego
    http://prawo.rp.pl/artykul/757799,971627-Rzecznik-dyscyplinarny-zbada-wniosek-o--dyscyplinarke--dla-Tulei.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Informacja z dzisiejszego dnia
    http://www.tvn24.pl/staniszkis-tusk-w-panice-decyzja-o-arabskim-jest-arogancj-a,301026,s.html

    Jest to komentarz prof. J. Staniszkis do wydarzeń z ostatnich dni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Z upływem czasu wyraźnie widać, że heca została rozdmuchana ponad miarę. Wstyd tylko, że do kampanii włączają się osoby, które jeszcze niedawno cieszyły się w społeczeństwie sporym autorytetem. Mówię tu o Jadwidze Jankowskiej
    http://janinajankowska.salon24.pl/480112,nieznani-sprawcy
    Nie dość, że zamieściła ten durny felieton, to po wyraźnym stwierdzeniu, że została wpuszczona w kanał, nie wycofała się.
    Z czego to wynika? Nie sądzę, żeby miał na to wpływ udział w Okrągłym Stole. To było przecież grubo ponad 20 lat temu!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Post usunięto ponieważ trafił tu przez pomyłkę.
      To była reklama produktu.

      Usuń
  6. The two laws have been summarized below. 'Stalling For Time' With An FBI Hostage Negotiator http://tinyurl.
    com/bx5hgfb It does too work. I just did it.
    Media Studio, brought to us by Makayama Media, helps convert your
    favorite DVD movies to a format compatible with your device.
    Whether you're far away in a foreign land or enjoying a day at the park, Media Studio turns your handheld into a palm-sized DVD library as a day at the movies can be enjoyed anywhere and at anytime. And not only can you watch any DVD movies of your choosing, but Media Studio also enables you to enjoy recorded television and homemade video content on your Black Berry mobile device too. Media Studio even converts foreign language movies or movies with subtitles for enjoyment on your Black Berry.
    Look into my website ... cell phone lookup

    OdpowiedzUsuń
  7. Mamy ciekawe zakończenie. Prawdopodobnie tymczasowe.
    Okazało się, że prokuratura nie podziela stanowiska sędziego Tulei
    wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13404562,Zawiadomienia_Tulei___Nie_mozna_mowic_o_naruszeniu.html#BoxWiadTxt
    - Podniesione w piśmie sędziego Igora Tulei zastrzeżenia nie dają podstaw do stwierdzenia naruszenia przepisów Kodeksu postępowania karnego w związku ze sprawą kardiochirurga dr. Mirosława G. - poinformowała warszawska prokuratura okręgowa.
    Jednocześnie, w ocenie prokuratury, w śledztwie w związku ze sprawą dr. G. zatrzymania niektórych podejrzanych oraz ich wieczorne i nocne przesłuchania "nie były konieczne, lecz prawnie dopuszczalne". Późna pora przesłuchań podejrzanych była jednym z zastrzeżeń sędziego Tulei wobec prokuratorów.

    Czy to nie jest afront okazany sędziemu?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: