czwartek, 27 czerwca 2019

Takie różne.


Po stanowisku premiera MM przedstawionym w Brukseli w sprawie redukcji emisji CO2 w Polsce zmienił się ton debaty publicznej na ten temat. Zaczyna dominować pogląd, że w UE problem postawiono na głowie tzn. że największym zagrożeniem dla ograniczenia emisji CO2 w Europie jest Polska, gdy faktycznie są od nas „lepsi”. Widać to doskonale z treści tej notki http://niewygodne.info.pl/artykul9/04873-Kraje-z-G20-wydaja-coraz-wiecej-na-wegiel.htm 
W zestawieniach emisji CO2 na 1 mieszkańca kraju, czy poszczególnych państw, Polska nie należy do czołówki „zatruwaczy”, ani europejskiej, a tym bardziej światowej. Mimo tego, że w ocenianym okresie ograniczyliśmy znacznie emisję CO2, gdy inni radykalnie ją zwiększyli, ciągle jesteśmy na cenzurowanym.
Mało tego, nasi nadgorliwcy z kolejnych rządów i parlamentów III RP, konsekwentnie ograniczają wydobycie węgla i zamykają kolejne kopalnie, co skutkuje dzisiaj koniecznością  jego importu, a tymczasem czołówka europejska i światowa bez skrępowania zwiększa wykorzystanie tegoż węgla, zarówno kamiennego jak i brunatnego, dla potrzeb wytwarzania energii elektrycznej. Jednocześnie sankcje za przekroczenie limitów emisji CO2 dla danego kraju dotyczą tylko państw należących do UE. Pozostali robią to bez konsekwencji finansowych, stając się bardziej konkurencyjni cenowo, ze swą produkcją również dla rynków europejskich.
W tej sytuacji bezsensowne jest mówienie o jakiejkolwiek hipokryzji. Mówmy wyłącznie o faktach i nie rozgrzeszajmy nikogo.
Oprócz wątków które są medialnie nagłaśniane, są jeszcze te dziwnie przemilczane. Do tych ostatnich należy bez wątpienia sprawa wydobycia węgla w Polsce.
My zamykamy kopalnie i ograniczamy wydobycie węgla, a jednocześnie zezwalamy na uruchamianie wydobycia przez kapitał obcy, niemiecki czy australijski.
Z ciekawą pod tym względem sytuacją mamy do czynienia w rejonie kopalń Bogdanka i Dębieńsko. https://niezalezna.pl/203589-nowa-polsko-australijska-kopalnia-wegla
Euforia rządzących w 2017 roku, poparcie ze strony poseł Beaty Mazurek z PiS i nagle zmiana frontu. Trudno przewidzieć czym to się skończy. Warto może ustalić kto i na jakich warunkach wpuścił na nasz rynek firmę  Prairie Mining Limited?
Kopalnię Dębieńsko rząd PiS sprzedał jesienią 2016 roku.
Przyszłe kopalnie miałyby wydobywać węgiel w sąsiedztwie czynnych polskich kopalń.
Niemcy z kolei zamykają u siebie kopalnie węgla kamiennego ze względu na nieopłacalne wydobycie. Jednocześnie podejmują działania na rzecz uruchomienia wydobycia węgla kamiennego w kopalni Orzesze na Śląsku. http://biznesalert.pl/rz-niemcy-chca-wydobywac-polsce-wegiel/  
W obydwu sytuacjach jest ten sam problem. Udzielono koncesji na prace poszukiwawcze.
A co z koncesjami na wydobycie?
Swoją drogą to dziwna sytuacja, nam nie opłaca się utrzymanie kopalń i prowadzenie wydobycia,
a przychodzą obcy i im się będzie opłacać? Jakim cudem, gdzie jest „haczyk”?
Moim zdaniem, to skutki wieloletniej planowej działalności. Doprowadzić do ruiny, a następnie sprzedać za przysłowiową złotówkę i zainkasować prowizję /do własnej kieszeni/.
Wszystkie sprzedane kopalnie są zlokalizowane w bezpośrednim sąsiedztwie czynnych polskich kopalń, a więc nowi nabywcy przychodzą na gotowe.
I nikt nie protestuje? 


stary.piernik 
 

7 komentarzy:

  1. Nie wiedziałem, że coś takiego wymyślono. http://niewygodne.info.pl/artykul9/Gdzie-naprawde-powinin-byc-strajk-klimatyczny.htm
    https://www.google.com/search?q=strajk+klimatyczny+&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b
    Pole działania dla celebrytów i naiwnej młodzieży.
    Problem w tym, że atakuje się przeciwnika politycznego, a nie faktycznego szkodnika, który spokojnie robi swoje, nie przejmując się dziecinadą.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to nam się podoba, czy nie, są tematy które są przemilczane przez media i to zarówno z lewej jak i prawej strony sceny politycznej.
    Takim „dyskretnym” tematem jest akcja podjęta przez prezesa Forum młodych Ludowców Miłosza Motykę, dotycząca ujawniania ludzi PiS zajmujących stanowiska w radach nadzorczych i różnego rodzaju spółkach, zwłaszcza Skarbu Państwa. Akcja odbywa się pod hasłem „Sami swoi” https://krknews.pl/kasa-pycha-buta-i-arogancja-to-partia-lepkich-raczek-i-patologii-wywiad-z-pogromca-pis-u/ https://polskatimes.pl/samiswoi-czyli-jak-psl-zalatwilo-radnych-pis/ar/13322384
    Została zainicjowana ponad rok temu. Jest na swój sposób ciekawa, bo pokazuje co znaczy znaleźć się we właściwym miejscu i o właściwym czasie. Co innego „szeptana propaganda”, a co innego informacja oparta o powszechnie dostępne dane. Warto też przypomnieć dowcip o klice i kolektywie.
    Na pierwszy rzut oka można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z bezprzykładną w naszych dziejach aferą. Nic bardziej mylnego. W III RP to norma. Tak się dzieje od początków transformacji ustrojowej. Novum polega na tym, że do 2015 roku miejsca przy żłobie obsadzały inne formacje, w tym PSL. Dobra zmiana obsadza te intratne fuchy swoimi ludźmi. Oczywiście robi to kosztem poprzedników. Stąd ten żałosny kwik.
    W tej nagonce nikt nie mówi, czy ci nowi są przygotowani merytorycznie. Ważne że nowy jest swój.
    Ocenie społecznej pozostawiam kwestię ilości stanowisk zagarnianych przez pojedynczego „wybrańca”.
    Co ciekawe, opozycja nie wspomina ani słowem, że ten problem trzeba uregulować w sposób formalny. Widocznie zakładają, że obecny stan nie będzie trwał wiecznie i prędzej czy później przeminie i wróci ich czas.
    Proszę zwrócić uwagę, że w tym komentarzu nie zniżam się do poziomu dyskusji, że przez opozycję przemawia tylko czysta zawiść, że teraz to nie oni.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa przypadki dotyczące naruszenia, na tle światopoglądowym praw pracowniczych, które miały miejsce Polsce w zakładach IKEA i Volvo, zmuszają do zdecydowanego działania. Zło już się rozlało. Państwo polskie musi egzekwować stosowanie polskiego prawa w Polsce. Również przez firmy mające swe siedziby poza Polską.
    Moim zdaniem, ani IKEA, ani Volvo, nie mogą sobie pozwolić na bojkot ich wyrobów w Polsce. Nie stać ich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejne zatrzymania, kolejne afery, tym razem wracamy do Wrocławia i okolic.
    Rzecz o tyle dziwna, że o sprawie prasa lokalna pisała dość szczegółowo już w 2012 roku https://gazetawroclawska.pl/kulisy-afery-we-wroclawskiej-prokuraturze/ar/573873
    Bohaterem jest były senator UD, były burmistrz Świebodzic, biznesmen, a dla mnie pospolity cwaniak i kanciarz, wielokrotnie karany, recydywista, Jan Wysoczański https://pl.wikipedia.org/wiki/Jan_Wysocza%C5%84ski
    Bardzo bogaty życiorys, zawsze jednak związany z określonym kręgiem politycznym /KO, UD/.
    Czy należy do „układu wrocławskiego”?
    Lata mijają a starym sprawom nie ma końca.
    https://gazetawroclawska.pl/cba-zatrzymala-dwoch-wroclawskich-adwokatow-i-bylego-burmistrza/ar/c1-14237003
    W obecnej odsłonie pojawiają się nowe wątki. Tata do przekrętów wciągnął syna, a pazerność doprowadziła do wciągnięcia w krąg zła wrocławskiej palestry. W sumie nic nowego.
    Jest jeszcze jeden wątek o którym niewiele póki co wiadomo. Dotyczy korupcji w Sądzie Najwyższym.
    To też dawna sprawa, ale możliwe jest inne zakończenie bo w międzyczasie zmianie uległo prawo. Możliwe, bo może okazać się, że sprawa uległa przedawnieniu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piernik się mi zawiesił? A ja mam pytanie, czy wniosek złożony?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik2 lipca 2019 21:16

      Nie zawiesił się :)
      Na wniosek jest czas.

      Usuń
  6. stary.piernik3 lipca 2019 13:26

    Trzeba mieć tupet. Popierać strajk nauczycieli, a teraz domagać się aby rząd wypłacił zaległe pensje za czas strajku http://niewygodne.info.pl/artykul9/Nie-bedzie-rekompensat-dla-nauczycieli-za-strajk.htm
    Może to skłoni nauczycieli do rozmów zamiast kolejnych strajków zapowiadanych na wrzesień?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: