czwartek, 9 maja 2019

Walczyć o swoje, czy nadstawiać drugi policzek?


Jak długo można zaprzątać uwagę naszą i mediów jakąś osobą obleśną?
Może pora zdać sobie sprawę z tego jak dalece daliśmy się ubezwłasnowolnić? W końcu ta grupka grająca wszystkim na nosie to margines!  Dlaczego więc margines wyznacza granice tego co wolno, a czego nie wolno? Strach paraliżuje? Wierzący i praktykujący dali się sterroryzować w imię poprawności politycznej. 

Większej głupoty w życiu nie widziałem i nie słyszałem.
Moim zdaniem, jeśli człowiek zdecydował się na wyznawanie jakiegoś świata wartości powinien mieć w sobie odwagę do ich obrony, ponosząc wszystkie konsekwencje.
To nie może być postawa „nie rusz g…a. nie będzie śmierdziało”.
Każdy samodzielnie myślący ma pełną świadomość, że toczy się bezpardonowa walka z Kościołem  Katolickim i jego wyznawcami. Z tej drogi nie ma odwrotu. To jest walka o rząd dusz. Innowiercy, ateiści i wszelka inna swołocz wzięła sobie na cel tylko jedną religię zakładając, jak dotychczas słusznie, że nic im nie grozi. Żadna odpowiedzialność. prawna, ani tym bardziej użycie wobec nich przemocy.
Wierni nie mogą liczyć na wsparcie duchownych bo oni kierują się innymi kryteriami.
Sprawy zaszły za daleko. Teraz już nie wystarczy apelowanie i modlitwa. Potrzebne są czyny. Wspólnoty chrześcijańskie, poza Europą, muszą się zorganizować i bronić się wszelkimi dostępnymi sposobami. Inaczej zostaną wymordowani i w przyszłości może zwiększą szeregi błogosławionych i świętych Kościoła.
W Europie musi nastąpić zdecydowane egzekwowanie prawa.
Przynależność do wspólnoty religijnej i praktykowanie jest prawnie zagwarantowane. W obronie tych praktyk trzeba występować czynnie, a nie ograniczać się do biadolenia jaka to krzywda się nam dzieje.
Zgadzam się, że sytuacja jest trudna, bo prowokacje mają określony cel, ale prowokatorów zawsze można spacyfikować bez rozlewu krwi. Trzeba przezwyciężyć strach i reagować zdecydowanie na wszelkie przypadki profanacji i znieważania miejsc i obiektów kultu. Pora to zrozumieć i wdrożyć.
Islam, co do zasady, ma inne podejście. Niewierny do meczetu nie wejdzie. Nawet w celach wycieczkowych. Wiemy też jaki los spotyka tych którzy odważyli się sprofanować Koran.
Fanaberie o koegzystencji różnych religii, w tym o judeochrześcijaństwie,  trzeba między bajki włożyć.
Z tej mąki chleba na pewno nie będzie.
Dodam jeszcze coś. To co napisałem wyżej może mieć jedna wadę. Zbyt dużą rozbieżność między ilością wierzących i praktykujących. Nie chodzi tu bynajmniej o ilość uczestników niedzielnych i świątecznych nabożeństw.



stary.piernik

7 komentarzy:

  1. stary.piernik9 maja 2019 10:50

    To co teraz piszę nie należy do opinii popularnych. W walce z przeciwnikami religii chrześcijańskiej nie liczę na pomoc ze strony polityków. Ich zaangażowanie będzie się ograniczało do korzyści politycznych. Dla wierzących i praktykujących problem powinien mieć inny wymiar. To jest obrona wyznawanego świata wartości.
    Trzeba się liczyć z możliwymi stratami.
    Z drugiej strony zastanawia mnie rzekoma wiedza teologiczna tych lewackich agitatorów. Czasem można odnieść wrażenie, że to absolwenci studiów teologicznych. Zdarzają się i tacy. Można o nich powiedzieć, że minęli się z powołaniem.
    Częściej mamy do czynienia z mniej lub bardziej sprawnymi manipulatorami. To trzeba wiedzieć i nie ulegać iluzjom. Takim przypadkiem był ostatnio support ryżego na UW.
    Co do aktywistów lewactwa to w wielu przypadkach powinno się zacząć od kierowania ich na badania psychiatryczne. Jeżeli badania potwierdzą odchyłki od normy, delikwenci powinni być skierowania na leczenie, niewykluczone że w lecznictwie zamkniętym. Jeżeli nie wykażą zaburzeń osobowości należy kierować formalne akty oskarżenia.
    Wybryków nie można zostawiać bez oceny prawnej bo to po pierwsze rozzuchwala, a po drugie ich autorzy powinni odczuwać, że mają do czynienia z państwem praworządnym, a nie z tektury i dykty.

    OdpowiedzUsuń
  2. stary.piernik9 maja 2019 12:03

    Odgrzewane kotlety.
    O tym, że Gersdorf dostanie od Niemców medal wiadomo było już w lutym 2019 roku. https://natemat.pl/264805,gersdorf-dostanie-nagrode-im-theodora-heussa-za-odwage-cywilna
    Dzisiaj jest tylko płacz nad rozlanym mlekiem.
    https://www.tvp.info/42550760/niemcy-uhonorowali-malgorzate-gersdorf-za-walke-z-polskim-rzadem
    Dla mnie ta sytuacja świadczy jak nisko moralnie upadliśmy. Nasi politycy gotowi są przyjąć od zagranicy każde świecidełko, bez żadnej refleksji o ocenę podłoża „wyróżnienia”.
    Nie ma sensu dalsze rozwodzenie się nad tym zdarzeniem. Gersdorf nie jest pierwsza i na pewno nie ostatnia która takie wątpliwe wyróżnienie otrzyma i przyjmie.

    OdpowiedzUsuń
  3. stary.piernik9 maja 2019 13:20

    Nie ma to jak „polskie piekiełko”. W sumie marginalna sprawa http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/o-zadaniach-srodowiska-naukowego a ile ciekawych rzeczy można dowiedzieć się przy takiej okazji. Potem wielu się dziwi że jesteśmy tacy rozkojarzeni. Nie tylko emocjonalnie.
    Niestety, ale wszystkiego nie da się zadekretować.

    OdpowiedzUsuń
  4. stary.piernik9 maja 2019 14:22

    Geniusz z Polanki dał głos. Rewolucjonista chce tym razem rozpirzyć łunije ewropejskom.
    Postradał zmysły, czy doznał olśnienia? A może ktoś mu podpowiedział? Pożywiom, uwidim.

    OdpowiedzUsuń
  5. stary.piernik9 maja 2019 17:18

    Książkowy przykład bicia medialnej piany. http://niewygodne.info.pl/artykul9/04824-Oplaty-za-smieci-do-gory-o-200-proc.htm
    Nieuzasadnione podwyżki kosztów odbioru śmieci znane są od dawna. Mniej się mówi o przyczynach. Pisanie takiej notki bez konkretnych propozycji reakcji na zaistniałą sytuację jest biciem piany medialnej. Problem jest bez wątpienia złożony, tylko dlaczego przechodzi się do porządku dziennego nad faktem przejmowania firm zajmujących się śmieciami przez kapitał obcy?
    Podobnie sytuacja wygląda z dystrybucją wody, czyli sieciami wodociągów miejskich.
    Czy zyski muszą być wyprowadzane z Polski?
    Bardziej zasadne pytanie brzmi: dlaczego pozwala się na przejmowanie tej działalności przez kapitał obcy? Jakie korzyści osiągamy jako społeczeństwo?
    Ktoś coś wie na ten temat?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie te prowokacje są najprawdopodobniej związane z S447 JUST.

    OdpowiedzUsuń
  7. stary.piernik11 maja 2019 11:43

    Zabójstwo ucznia w szkole podstawowej w Wawrze odbije się szerokim echem być może nie tylko w Polsce. Trwa postępowanie prokuratorskie. Ujawnionych szczegółów jest mało. Jednak już wiadomo, że poszło o pieniądze. Według plotki o jakieś 2000 zł. Skąd u ucznia szkoły podstawowej takie pieniądze? Skąd w relacjach między 15-latkami taki dług? 15-latek pracował zarobkowo? Miał jakiś patent na dorabianie? Nic podobnego. Według tej samej plotki morderca był narkomanem, a być może dilerem. Znaleziono przy nim kilka działek jakiegoś narkotyku. To są informacje pochodzące z mediów.
    Według tych samych mediów morderca, mimo swoich 15 lat, od dawna stwarzał problemy wychowawcze. Nadużywał alkoholu i ćpał. Jest podejrzenie, że w chwili popełnienia przestępstwa był pod wpływem.
    Do zdarzenia doszło na korytarzu szkolnym, w obecności pani nauczycielki która nie była w stanie skutecznie interweniować.
    Mamy więc jak na tacy wyłożone problemy z którymi boryka się od dość dawna polska szkoła. Uczeń tzw. trudny, powinien być dawno relegowany ze szkoły, ale ktoś postanowił dać mu szansę. Nie wzięto pod uwagę dobra pozostałej części uczniów tej szkoły.
    To co się zdarzyło jest też skutkiem feminizacji zawodu nauczyciela.
    O tym, że do szkół i to podstawowych przedostały się narkotyki wiadomo od dawna. Nie ma szans na opanowanie tego zjawiska. Nie jest też pocieszeniem, czy rozgrzeszeniem że mamy do czynienia z problemem ogólnoeuropejskim, a właściwie światowym.
    Czy to ma być ceną nowoczesności o której tak wiele się ostatnio mówi?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: