poniedziałek, 20 maja 2019

Kto chce zostać frajerem?


Ciekawa sprawa. Dużo się mówi ostatnio na temat mienia bezspadkowego najcwańszej podobno nacji na świecie. Sprawę można oczywiście rozpatrywać w najrozmaitszych konfiguracjach, jednak  prawo utrwalone przez wieki jest w swej wymowie jednoznaczne. Nie powinno się wyciągać ręki po coś co nigdy moje nie było i do którego nie jestem w stanie udowodnić swego tytułu własności.
W tym miejscu sprawa powinna być definitywnie zakończona.
Niestety, nie wszystko można rozpatrywać wyłącznie w kategoriach zerojedynkowych, czy czarno-białych. Gdyby tak było to po co sądy?
Utrudnieniem w jednoznacznej ocenie stanu prawnego dotyczącego  restytucji mienia, w tym mienia bezspadkowego, jest brak traktatu pokojowego po zakończeniu II wojny światowej. Obecny stan ma w sobie cechy tymczasowości, a jego utrwalenie nastąpiło przez tzw. zasiedzenie.
Niestety, ale to  nie działa do końca skutecznie. Doświadczamy tego w relacjach z Niemcami, zwłaszcza tymi którzy pochodzą z terenów kiedyś należących do III Rzeszy, a obecnie należących do Polski.
W znacznym stopniu jesteśmy sami sobie winni. Oczywiście jako państwo, bo nie można obciążać tym Kowalskiego, czy Nowaka.
Odpryskową sprawą są roszczenia związane z emigracją do Niemiec w latach pięćdziesiątych i późniejszych XX wieku w ramach tzw. akcji łączenia rodzin. Emigranci porzucali swoje posiadłości, ale otrzymywali od rządu niemieckiego rekompensatę. To powinno definitywnie zamykać temat.
Niestety, polscy urzędnicy zapomnieli o obowiązku uporządkowania ksiąg wieczystych /wykreślenia byłych właścicieli i wpisania aktualnych którzy otrzymali nieruchomość od Skarbu Państwa/. Doprowadzono w ten sposób do kolizji prawa które skutkowało tym, że nowi właściciele utracili prawo własności na podstawie prawomocnych wyroków sadowych. Najbardziej znana medialnie sprawa to casus Agnes Trawny. http://gazetaolsztynska.pl/Agnes-Trawny-nie-dostanie-milionow,31041?img_id=4&pg=1
W sprawie mienia pożydowskiego jest kilka wątków które wymagają odrębnej oceny.
W mojej ocenie najważniejsze jest ustalenie okoliczności w jakich doszło do utraty nieruchomości przez jej prawowitego właściciela. Każdy przypadek powinien być rozpatrzony indywidualnie. Dotyczy to zdarzeń między 1 września 1939 a 9 maja 1945. Dodatkowo powinno być ustalone w jakich granicach państwowych nieruchomość znalazła się po 9 maja 1945.  Nie wolno tego załatwiać hurtem.
Faktem bezspornym jest że Polska podpisała z USA tzw. umowę indemnizacyjną, ale spotykam się z opiniami, że umową nie są objęte roszczenia obywateli polskich, których majątek został zajęty w czasach Holocaustu, a którzy później wyemigrowali do Stanów Zjednoczonych i stali się obywatelami amerykańskimi lub których potomkowie stali się obywatelami amerykańskimi.
Kto więc powinien być adresatem roszczeń? Wątpliwość musi być rozstrzygnięta prawnie.
Możliwe są najróżniejsze akrobacje prawne, ale istota problemu sprowadza się do tego, że jako spadkobiercy nie zgłaszają się osoby fizyczne, ale różne organizacje i stowarzyszenia. Poza tym nikt nie pyta, w jakim stanie było to mienie w chwili zakończenia działań wojennych i przejęcia przez państwo polskie.
Tymczasem to co można przeczytać w sprawie mienia bezspadkowego sprowadza się do powiedzenia z „Samych swoich”: „sprawiedliwość sprawiedliwością, ale racja musi być po naszej /Żydów/ stronie”. Działania lobby żydowskiego są zaawansowane i nie ma co oczekiwać, że zrezygnują z takiej kasy, chociażby ze względu na prowizje od przedmiotu sporu.
Widać wyraźnie że temat jest niewygodny dla ekipy dobrej zmiany. Można się zastanawiać dlaczego?
Skąd w ogóle wypowiedzi w rodzaju: „– Na półtora tygodnia przed wyborami nie można robić tego rodzaju wrzutek, gdzie ustawa jest tak naprawdę bublem prawnym” /komentarz wiceministra spraw zagranicznych Sęka vel Senkowskiego o projekcie ustawy Kukiz’15/.  
W sprawę restytucji mienia bezspadkowego zaangażowano podobno kancelarie prawne z Polski http://www.codozasady.pl/zydowskie-mienie-bezdziedziczne-wymaga-stworzenia-wyjatkowych-rozwiazan/
Czy po wyborach do PE, a zwłaszcza jesiennych wyborach parlamentarnych usłyszymy co innego zamiast dotychczasowego „ani grosza odszkodowania za mienie bezspadkowe”?
Czekamy jakie instrukcje otrzyma prezydent Duda podczas spotkania z prezydentem Trumpem?
Papier jest cierpliwy, klawiatura komputera też, ale …
Trzeba sobie zdać sprawę, że krąg poszkodowanych w wyniku II wojny światowej nie ogranicza się do społeczności żydowskiej w Polsce. Nikomu nie zrekompensowano poniesionych strat materialnych, zwłaszcza w całości, w dodatku z rekompensatą  za bezumowne użytkowanie po wojnie. Rekompensaty wypłacano prawnym spadkobiercom, ale tylko częściowe i nielicznym.
 

Nie wiadomo w jaki sposób wyliczono to niebotyczne odszkodowanie. Według wartości rynkowej z dnia 1 września 1939 roku?
Doskonale wiadomo, że nieruchomości żydowskie były zadłużone ponieważ kupowano je na kredyt. Były obciążone hipoteką itd. Wiele z tych nieruchomości uległo zniszczeniu w trakcie działań wojennych. 9 maja 1945 roku stanowiły jedynie kupę gruzów. Dla wielu nieruchomości niedostępne są księgi wieczyste, a ich rzekomi obecni właściciele nie są w stanie przedstawić dowodów potwierdzających ich tytuł własności.
Po wojnie uległy zmianie granice Polski. Czy my mamy być obciążeni kosztami tego co z mienia żydowskiego pozostało poza naszymi granicami?
Podobnych pytań jest więcej. Zamiast więc gromko pokrzykiwać, że nie oddamy ani guzika, lepiej zacząć poważnie rozmawiać dlaczego nie mamy ochoty być frajerami?
Polska do dzisiaj nie otrzymała znikąd reparacji wojennych. Mało tego, pozbawiono nas dostępu do planu Marshalla https://pl.wikipedia.org/wiki/Plan_Marshalla
Czy w tej sytuacji mamy jakieś szczególne zobowiązania wobec Żydów? Czy polscy Żydzi w czasach II Rzeczypospolitej byli naprawdę krezusami? Na pewno nie.
Jeżeli ktoś żąda od Polski takich niebotycznych odszkodowań nie ma chyba zielonego pojęcia o wartości pieniądza.

p.s. 1 kiedyś pisałem, że mam problemy z bezkrytyczną wiarą w to co mówią nam politycy, niezależnie od opcji którą reprezentują. Ostatnio padło mi na prezesa JK i jego obietnice, że nie zapłacimy nikomu żadnego odszkodowania.
A co mam sądzić o tym: https://www.salon24.pl/u/zygmuntbialas/589523,jak-glosowali-poslowie-w-sprawie-odszkodowan-za-holocaust głosowanie odbyło się 24 stycznia 2014 roku. Wyniki imienne głosowania http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/59_79/$file/glos_59_79.pdf   
Efekt? https://www.fronda.pl/a/przypominamy-pis-polska-placi-zydom-za-holokaust,124284.html
Jakie kwoty odszkodowań wypłacono dotychczas?
Czy nie uważacie za dziwne, że totalna opozycja nie atakuje PiS w związku z ustawą JUST Act 447?
W czyim interesie występuje Sakiewicz? https://kresy.pl/wydarzenia/sakiewicz-twierdzi-ze-dyskusja-o-ustawie-447-to-potezna-operacja-moskwy/?utm_source=notification&utm_medium=browser
 

p.s.2 Wśród wielu publikacji jakie pojawiają się ostatnio na temat roszczeń odszkodowawczych polecam szczególnie tą notkę http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/polska-jadro-ciemnosci-i-zerowisko-czyli-wienia-kantor-i-pani-deech

stary.piernik

11 komentarzy:

  1. stary.piernik20 maja 2019 18:47

    Wielki społecznik za jakiego uważa się Piotr Ikonowicz jest jednak hipokrytą pospolitym.
    Bardzo gładko przychodzi mu ględzenie o biedzie społecznej itp. Nie wiadomo dlaczego zmienia nagle front gdy mowa jest o reparacjach wojennych od Niemiec.
    Według niego nie możemy domagać się odszkodowań od pokolenia powojennego, bo dzieci nie mogą odpowiadać za grzechy rodziców. Dlaczego jednak nie prezentuje identycznego stanowiska w przypadku roszczeń żydowskich wnoszonych wobec Polski?
    Swoją „logikę” zaprezentował dzisiaj w programie M. Ogórek w TVP Info /O co chodzi?/.

    OdpowiedzUsuń
  2. stary.piernik20 maja 2019 20:32

    Jak długo będziemy słuchać głupot wygłaszanych przez przedstawicieli PSL o roli jaką pełnią w Koalicji Europejskiej?
    Jeżeli ktoś przychodzi do programu publicystycznego nie może rżnąć głupa i wmawiać nam, że nie zna sprawy, nie utożsamia się ze stanowiskiem przywódców KE, że PSL ma inne zdanie itd.
    Na jakiej podstawie mam przyjąć, że PSL jest partią chadecką?
    Co członkowie PSL mają dzisiaj wspólnego z wsią? Co wspólnego z wsią ma zwłaszcza prezes Kosiniak-Kamysz? Czyich interesów oni naprawdę bronią? Na pewno nie interesów wsi. Dzisiejsza wieś nie jest jeszcze tak „nowoczesna” jak próbują nam to wmówić jej czołowi aktywiści.
    Pierwsze „sprawdzam” nastąpi w najbliższą niedzielę.
    Do kogo będzie się kleił PSL w kolejnych tygodniach? Kto z potencjalnego elektoratu PSL będzie chciał głosować na nich w jesiennych wyborach do Sejmu i Senatu?
    Pytań przybywa.

    OdpowiedzUsuń
  3. stary.piernik20 maja 2019 23:15

    Czytając ten tekst http://niewygodne.info.pl/artykul9/04835-PiS-dalo-sie-zlapac-w-pulapke-Tuska.htm można odnieść wrażenie, że 26 maja może nastąpić koniec świata. Spokojnie, nie nastąpi.
    Dziwi mnie, że wytrawny polityk, za jakiego uważa się prezes Jarosław Kaczyński, a także jego najbliższe otoczenie, dali się wmanewrować w debatę publiczną na temat pedofilii. Nie chodzi o fakt, ale o czas.
    Co wspólnego ma pedofilia z wyborami do PE? Zamiast pokierować dyskusją stosownie do wagi problemu, rozpoczęto serię histerycznych działań z których nic konstruktywnego nie wynika. Ukoronowaniem tych działań, poza nowelizacją prawa, jest zamiar powołania komisji o jeszcze nieokreślonym składzie i kompetencjach, która ma badać poszczególne ujawnione i ukrywane przypadki pedofilii w różnych środowiskach społecznych. Głupota pomysłu polega na tym, że komisja nie rozwiąże problemu, a właściwie żadnego problemu. Powód jest prozaiczny. Brak czasu. Komisja, niezależnie od czasu jej powołania, musi zakończyć działalność z końcem kadencji Sejmu, a więc na jesieni 2019 roku. Prezes Kaczyński doskonale o tym wie, ale mimo tego brnie. Po co?
    Jeżeli problem ma być potraktowany poważnie, wszelka działalność musi być przygotowana i przemyślana. Bez przesady. Film Latkowskiego powstał 14 lat temu i co? I nic. Nagle sprawa stała się pilna, bo totalni tak uznali? Nie dajmy się zwariować!
    Czy da się cokolwiek formalnie załatwić w ciągu tego tygodnia przed ciszą wyborczą? Wątpię.
    W poniedziałek tematem nie zainteresuje się pies z kulawą nogą.
    PiS nie ma tej świadomości?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. stary.piernik21 maja 2019 11:40

      Czytając takie http://niewygodne.info.pl/artykul9/04836-PiS-musi-uderzyc-w-kler.htm i podobne teksty można odnieść wrażenie, że jestem w domu bez klamek.
      PiS nic nie musi. Dosyć głupot narobił. Wystarczy.
      Pedofilia dotyczy całego społeczeństwa, nie tylko duchowieństwa Kościoła Katolickiego. W zaistniałej sytuacji opozycja spod sztandarów KE ma takie same prawo domagania się wyjaśnień od Episkopatu Polski jak ekipa dobrej zmiany. Rządzący mogą podjąć jakiekolwiek działania dopiero po wpłynięciu formalnego oskarżenia wobec konkretnych osób. Nie ma mowy o odpowiedzialności zbiorowej.
      Dzisiaj opozycja podrzuca temat rządzącym na zasadzie zgniłego jaja.
      Nieudolność rządzących polega na tym, że daje się w te manipulacje wkręcać. Wybór jest niewielki. Albo ma się własną narrację w przedmiotowej sprawie, albo trzeba pomyśleć o zmianie zajęcia.
      Komisji do ciszy wyborczej powołać się nie da z przyczyn czysto formalnych. W poniedziałek zainteresowanie tematem spadnie do poziomu zainteresowania wypadkiem drogowym z udziałem kilku pojazdów. Problemowi trzeba odważnie stawić czoła, a nie kombinować. W dodatku głupio.
      Tymczasem trzeba konsekwentnie stawiać opór roszczeniom lobby żydowskiego. Tu możemy stracić znacznie więcej. W dodatku my wszyscy Polacy, a nie grupa działaczy politycznych która kurczowo trzyma się stołków.

      Usuń
    2. To nie KK w jest chory. To ludzie są chorzy. Nie ma testów, które sprawią wyeliminowanie chorych|? Latamy w kosmos a zabić ma nas pedofilia albo pedalstwo? A zastosować skalpowanie, bez znieczulenia, nabiału. Chorych mężczyzn powinno się pozbawiać zabawek, którymi nie potrafią się bawić. Skoro zachowują się obrzydliwie. Kaleczą dzieci. Niech też zostaną okaleczeni. Tajemnicę będą nosić w portkach, a przynajmniej nie będą mieli się PO czym POdrapać.

      Usuń
    3. stary.piernik21 maja 2019 20:33

      Masz rację. Tylko że teraz obrabia się temat zastępczy. Celem właściwym jest Kościół Katolicki jako instytucja, jako wspólnota wiernych. Dopiero teraz nazywa się rzecz po imieniu, ale za słowami ciągle nie idą czyny. Kolejne ruchy dobrej zmiany to sraczka intelektualna. Tak nie postępują dorośli ludzie odpowiedzialni za blisko 40-milionowy naród.

      Usuń
    4. Widzę, że muszę powtórzyć, że to nie KK jest chory to ludzie są chorzy. Czy nie wiesz, że Pan Jezus miał tylko dwunastu przy sobie? I jedna dwunasta była chora? Poszło na masówkę. Ludzie chorzy lokują się w hierarchii. Kryją siebie. Ja się nie buntuję. Ale może dojść do tego, że sami będziemy musieli żyć wg 10 Przykazań rozumiejąc je wprost.
      Będzie wówczas prawdziwa demokracja, której żadna "sraczka" nie zabrudzi. Demokracja wyrażana nie tylko przy urnach wyborczych. Będzie ona uzupełniona o wysłuchanie potrzeb ludzkich. Bo to potrzeby ludzkie plus władza wyznaczona przez lud jest demokracją bożą.

      Usuń
    5. Zgadzam się, że "obrabia się temat zastępczy". życie w swym właściwym nurcie nie jest całkowitą patologią. Taka komisja ma pokazać rozmiary patologii? Będziesz się Pierniku bał wziąć swoje Wnusie na kolana. Jak Zięć się wkurzy to Cię o molestowanie posądzi. Czy to nie jest chore? Ale Babcia będzie mogła? To jest chore. Infekcja myślenia. Podejrzliwość i paranoja czystego chowu.

      Usuń
    6. stary.piernik21 maja 2019 23:57

      Oboje mamy rację. W mowie potocznej nie rozróżnia się co znaczy KK. I to jest błąd.
      Masz rację. Zło tkwi w ludziach. Ja też przechodzę ewolucję. Przypominam sobie historię sprzed wielu lat kiedy mój kuzyn powiedział, że wśród hierarchii kościelnej jest wielu nożykiem chrzczonych.
      Nie chciałem wierzyć, ale po latach musiałem przyznać rację. Wśród poważnych pytań jest i takie; jak przeprowadzić odnowę? Tu nie ma miejsca na uogólnienia i nie ma czasu na ewolucję.

      Usuń
    7. stary.piernik22 maja 2019 00:07

      Mam swoje lata, ale pamięć dość sprawną. Za czasów nieboszczki partii królowało powiedzenie: jak masz problem z którym nie wiesz co zrobić, zwołaj plenum. Były różne wersje tego powiedzenia.
      MM działa według tego modelu. Prezes karze to mus. Przed niedzielą trzeba wykonać ruch pozorny i tyle. Opozycja wymyśliła hak na którym przed wyborami ma zawisnąć PiS i udało się. Tylko PiS zawisł za cudze grzechy, ale na własne życzenie. Nic na tym nie zyska, a stracić może wiele. Ile?
      Zobaczymy już w poniedziałek.

      Usuń
  4. stary.piernik21 maja 2019 12:59

    Rząd dyskutuje nad celowością powołania komisji państwowej, dotyczącą zwalczania pedofilii.
    Jaka jest podstawa prawna podjęcia tego wątku? Film Sekielskiego? Film Latkowskiego? Czy tylko wrzuta KE w ramach kampanii wyborczej do PE? Zamiast coraz poważniej robi się coraz śmieszniej.
    Takie ruchy mają wpłynąć na wyniki wyborów do PE? Poważnie?
    Mnie się wydaje, że coś chce się zagadać. Co?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: