O energetyce jądrowej w Polsce po raz n-ty

O energetyce jądrowej w Polsce po raz n-ty http://niewygodne.info.pl/artykul9/04664-Animacja-o-energii-jadrowej-na-10-rocznice.htm
Temat-samograj. Tym razem anonimowy autor przyczepił się do filmu propagandowego firmowanego przez ministerstwo energetyki.
Jednak rzeczowej dyskusji jak nie było tak nie ma.
Co mamy w zamian? Chociażby inwestorów zagranicznych chętnych do zarabiania na wydobyciu polskiego węgla kamiennego https://www.pb.pl/australijczycy-fedruja-obok-bogdanki-731177  
Dziwnie się ten temat toczy, bo australijska firma prowadzi prace od kilku lat /powyższy artykuł z 2013 roku/ a teraz Bogdanka chce rozszerzyć na tym terenie swoje wydobycie https://www.rp.pl/Surowce-i-Chemia/305139915-Bogdanka-weszla-w-droge-australijskiemu-inwestorowi.html
i doszło do konfliktu interesów z inwestorem australijskim pod którego podpięli się w międzyczasie Chińczycy. Inwestorzy zagraniczni są na Śląsku, w kopalni Silesia to Czesi https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/rynek/1563143,1,jak-czesi-wykupili-polskie-kopalnie.read są też Niemcy w kopalni Orzesze https://niewygodne.info.pl/artykul9/04306-Wegiel-z-Polski-przynosi-coraz-wiecej-zyskow.htm i Anglicy przymierzający sie do kopalni Krupiński. Tylko nam nie opłaca się wydobycie węgla kamiennego i za czasów III RP nie podjęto prac nad uruchomieniem nowych szybów wydobywczych. Za to importujemy coraz więcej węgla nieokreślonej jakości z Rosji i z zajętego przez Rosję Donbasu.
Nasi geniusze od gospodarki przez lata dążyli do zamykania nierentownych, ich zdaniem, kopalń węgla kamiennego. Niemcy tymczasem zamierzają uruchomić w Orzeszu pierwszą nową od blisko 40 lat kopalnię węgla kamiennego w Polsce. Im się opłaca.  
A my zamiast inwestować w węgiel kamienny, od lat budujemy elektrownie atomową. Jest to przedsięwzięcie bezsensowne ekonomicznie, ale zdążyliśmy utopić w nie już spore pieniądze nie mając dla niej nawet określonej lokalizacji. Nawiasem mówiąc, na wskazanie tej lokalizacji wydano już ponad 7 mln PLN. Dzięki tej niefrasobliwości od kilku lat mówi się że Polsce w niezbyt odległej przyszłości grozi blackout z powodu znacznego deficytu w bilansie energetycznym. Stąd import energii elektrycznej, a także import węgla, bo krajowe wydobycie jest za niskie.
Fundujemy sobie tematy zastępcze w rodzaju OZE, ale to jest margines. Dzięki kolejnym konferencjom klimatycznym i uzgodnieniom narzucanym przez UE będziemy coraz więcej płacili za emisje CO2, nie mając nic w zamian. Od tych opłat nasz bilans energetyczny nie ulegnie poprawie ani nasze powietrze atmosferyczne nie będzie czystsze.
Dla porządku przypomnę, że uruchomienie bloku energetycznego elektrowni atomowej to średnio 10 lat /kolejne mogą być budowane szybciej/, a uruchomienie wydobycia w nowym szybie to minimum 5 lat.
O kosztach nie wypowiadam się.
Tu potrzebne są jeszcze inne uzupełnienia. W perspektywie wieloletniej trzeba uwzględniać wpływ postępu technicznego i technologicznego.
Znane są metody gazyfikacji węgla /bez konieczności jego wydobycia/, chodzi o dopracowanie metody w skali przemysłowej. https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/zgazowanie-wegla-tauron-grupa-azoty,115,0,2303347.html Ostatnio sporo mówi się o wykorzystaniu wodoru jako paliwa dla potrzeb komunikacji towarowej i pasażerskiej.  https://motoryzacja.wnp.pl/wodor-jako-paliwo-przyszlosci-szansa-dla-polski,311333_1_0_0.html  Możliwości jest wiele, ale trzeba podejmować konkretne działania, a nie snuć bajek z których nic, poza ciągłym wzrostem kosztów społecznych, nie wynika.
Utrzymanie skansenu też kosztuje. 


stary.piernik