poniedziałek, 1 października 2018

Debata i co z niej wynika?



Na podwórku krajowym trwa nawalanka. Konstruktywnej debaty ani widu ani słychu. Trwa przetarg nieograniczony kto więcej obieca wyborcom? 
O ile rządzący mogą w przyszłości zrealizować swoje obietnice, o tyle opozycja ciągle oferuje swoim wyborcom Inflanty.
Najpierw musi wygrać zdecydowanie przyszłe wybory, ale dla nich to drobiazg.
Same obietnice nic ich nie kosztują. Opozycja ma w tym wprawę. Obiecać i słowa nie dotrzymać, to ich zawołanie programowe, sprawdzone od lat.
Wszystko odbywa się zgodnie z planem. Już wczesną wiosną zapowiadano, że na jesieni nadejdzie fala strajków niezadowolonych grup zawodowych z nauczycielami i pielęgniarkami na czele. Trwa wyścig między żądaniami, a ofertami ich spełnienia. 
Ja tymczasem próbuję to zbilansować. Jakie obciążenia jest w stanie wytrzymać budżet? Nigdy nie będzie tak, że wszyscy będą zadowoleni. Dotychczas jest tak, że w pierwszej kolejności zaspokajane są żądania najgłośniej protestujących, a nie najbardziej poszkodowanych.
Z drugiej strony debata ogranicza się do wzajemnego licytowania się dwóch najpoważniejszych kandydatów do fotela prezydenta Warszawy. Wszystko inne stanowi tło. Przy okazji dowiadujemy się dziwnych rzeczy, jak choćby tego, że Kukiz’15 z Kukizem na czele, nie popiera swego kandydata Marka Jakubiaka na prezydenta Warszawy. http://kontrowersje.net/kukiz_nie_popiera_kukiza_palikot_palikota_giertych_giertycha_i_bosak_bosaka
Wraca więc dyskusja na temat roli jaką w bieżącej polityce odgrywają efemerydy w rodzaju formacji Kukiza, Nowoczesnej, czy wcześniejszych ruchów Palikota, Leppera, Giertycha i wielu innych. Czy wystarcza stwierdzenie, że są to hamulcowi przemian ustrojowych w III RP? Czy to coś znacznie więcej?
W debacie wyborczej chętnie mówi się o tym co proponuje zrobić dany kandydat, jeśli te wybory wygra. Pomija milczeniem skalę wygranej. W wielu przypadkach będzie tak, że wygrany kandydat nie będzie miał większości umożliwiającej realizację planów przedwyborczych. Wówczas łatwo się rozgrzeszyć, że ja chciałem tylko ta wstrętna opozycja mi nie pozwoliła.
O możliwościach finansowych można mówić dopiero gdy na stole będzie budżet na dany rok i plany wpływów i wydatków w perspektywie wieloletniej.
Jednak w debacie unika się tematów ważnych, ale niewygodnych politycznie. Do takich zaliczam tzw. dużą ustawę reprywatyzacyjną i stanowisko Polski wobec fali imigrantów z Azji i Afryki.
W sprawie ustawy reprywatyzacyjnej kandydat PiS Patryk Jaki nabiera wody w usta mimo, że był współautorem jej pierwszej redakcji. Daje tym do zrozumienia, że nie ma tu nic do powiedzenia, bo decyzje są podejmowane ponad jego głową.
Można się również zastanawiać co w tej sprawie ma do powiedzenia koalicja rządząca. Aktualnie temat zszedł do podziemia, co świadczy o tym, że trwają rozmowy zakulisowe, albo podjęto już ustalenia niekorzystne dla społeczeństwa polskiego. Pozostaje pytanie kiedy te informacje przedostaną się do wiadomości publicznej?
Innym problemem jest sprawa krajowego rynku pracy na którym od dłuższego czasu króluje informacja, że brakuje rąk do pracy. Mniej się mówi o tym jakich rąk brakuje? Fachowców, czy ludzi do przysłowiowej łopaty? Dzisiaj temat ustawiono w ten sposób, że rząd ulega naciskowi pracodawców którzy żądają sprowadzenia ludzi z Azji, czy Afryki, bądź z byłych republik radzieckich, widząc w tym antidotum na rozwiązanie problemów doraźnych. Natomiast nie spotkałem się z rzeczową debatą na temat wpływu takiego podejścia na nasz system emerytalny w perspektywie kolejnych dziesięcioleci. W czym problem? Polecam uważne wysłuchanie tego https://www.youtube.com/watch?time_continue=38&v=5XI0t8OoyKM
Te informacje już nie szokują. To nie tylko nasz problem. Różnica polega na tym, że my tej fali imigrantów jeszcze nie mamy u siebie. Tak naprawdę, nie wiemy oficjalnie ilu już do Polski wjechało. Legalnie i nielegalnie. Widzimy ich jednak codziennie na ulicach naszych miast. Jest ich zadziwiająco dużo. Znacznie więcej niż wynikałoby z deklaracji premiera, prezesa i wielu, wielu polityków. Wniosek z tego jest jeden. Jesteśmy wprowadzani w błąd. Pytanie, jaka jest cena tego kłamstwa?

Jedna z możliwych opcji jest zawarta w tym komentarzu internauty:
Komuniści wymyślili sobie wspaniały świat, gdzie nie będzie ras, a wszyscy ludzie będą braćmi - w tym celu należy przeprowadzić inżynierię społeczną wysokiego poziomu, wymieszać ludzi, by stworzyć tak zwanego człowieka negroidalnego - rzekomo przypominającego niewolnika egipskiego. W tym celu aktualnie zalewa się Europę sterowaną migracją i sączy do głowy kobiet propagandę, że modnie jest mieć chłopaka obcokrajowca. Jednak to tylko początek obłędu. Docelowo zakłada się zlikwidowanie wszystkich państw narodowych, odcięcie ludzi od tradycji i utworzenie gigantycznych bloków socjalistycznych sterowanych przez jeden rząd światowy. To jest ten tak zwany Nowy Porządek Świata, który aktualnie jest wprowadzany w życie.

Ja bym się z tego nie śmiał. Raczej zadam pytanie jakie mamy realne szanse żeby się obronić przed wdrożeniem tego modelu w Polsce?
Politykom nie wierzę od dawna. Oni mówią prawdę tylko wtedy, kiedy się pomylą albo przejęzyczą. To ich chleb powszedni. Wyjątków nie ma.  

stary.piernik

35 komentarzy:

  1. Należy wybrać Tych, którzy nie będą zarażać opryszczką: http://v.viralka.pl//stary-rabin-zarazil-kilka-noworodkow-opryszczka-ssac-im-genitalia/

    OdpowiedzUsuń
  2. Problemy władzy zaczynają się gdy buntują się służby mundurowe. Są w korzystniejszej sytuacji niż wojsko, bo mają związki zawodowe. Lojalność służb mundurowych jest warunkiem utrzymania się władzy. Nie można w nieskończoność opowiadać, że pauperyzacja służb mundurowych jest winą poprzedników. To nie tylko kwestia postępującej inflacji. Ta ekipa rządzi już blisko trzy lata i dla służb zaczynają się liczyć tylko konkrety, czyli kasa. Z drugiej strony wiadomo, że budżet nie jest bez dna i dla wszystkich nie starcza.
    Trzeba wybierać, komu dać, a kto może jeszcze poczekać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czy te "służby mundurowe" płacą podatki? Nie chodzi mi o podatek VAT. Czy są takie mundre bo mundurowe. Uważam, że jak już wywracać to wszystko i na dużym wietrze. Choćby wietrze historii. O!

      Usuń
    2. Płacą. Nie tylko podatki, ale i ubezpieczenia zdrowotne i inne, tak jak reszta podatników.

      Usuń
  3. Taśmy z &Sowy. Kogo to jeszcze interesuje? Odgrzewane kotlety? Czy po tylu latach może tam być coś sensacyjnego? Wątpię. Nie zamierzam wybielać obecnego premiera. Gdyby opozycja miała na niego „haki” nie czekałaby z tym tyle lat. Po prostu g…o mają, albo nie maja do nagrań dostępu. To ciekawa sprawa, bo nagrań jest podobno kilkaset godzin, ale znanych jest zaledwie około 70 godzin. To jednak wystarcza żeby grać tym przez lata. Problem w tym, że zainteresowanie spada, bo bieżączka goni.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem uroczystości pogrzebowych admirała Unruga. Jestem zbudowany. Warto mieć w życiu zasady i ich przestrzegać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie sądzę, żeby to miało być wątkiem jakiejkolwiek debaty, ale to nie znaczy wcale, że temat należy przemilczeć. Wiele wypowiedzi publicznych, również tych na forach internetowych, jest zagrożonych procesami sądowymi. Nie jest to równoznaczne z tym, że poszkodowani idą z pozwami do sądów. Motywy są różne. Jedni lekceważą sprawę, innym szkoda czasu, a jeszcze inni nie wiedzą jak się do tego zabrać. Ja sprowadziłbym temat do ustalenia jak daleko można się posunąć w bezkarnym szkalowaniu swego interlokutora? Czy rzecz można sprowadzić do tego, że ten kto ma kasę może więcej?
    Najświeższym przykładem jest sprawa „taśm z &Sowy” dotycząca wypowiedzi MM z okresu kiedy był jeszcze prezesem banku i wówczas sprawa nie miała dalszych konsekwencji. Na dzień dzisiejszy są to opowieści rodem z magla. Po pierwsze są powtórką informacji sprzed kilku lat. Po drugie nie są cytowane wypowiedzi z nagrań, tylko luźne wypowiedzi zeznających w aferze taśmowej. Po trzecie tych taśm nie ma, a na pewno wiadomo, że nie dysponuje nimi prokuratura. Skoro tak, to na jakiej podstawie media powielają pomówienia? Ktoś jest ich prywatnym posiadaczem? Dlaczego premier, czy szef jego gabinetu nie skierują sprawy na drogę sadową?
    Boją się, że przy okazji ujrzą światło dzienne inne „ciekawostki”?

    OdpowiedzUsuń
  6. Próba zrobienia kolejnej afery na taśmach &Sowy spaliła na panewce i odwróciła się przeciwko jej organizatorom. PO coraz częściej zachowuje się jak gang Olsena. Czego się nie dotkną to wtopa. Miało być wrobienie MM, a tu zonk. Na widelec nadział się Donek&Co. Przez kilka lat wystarczało nic nie robić, co najwyżej haratać w gałę i jakoś szło. Sielanka się skończyła i teraz przy byle okazji wyłażą troki od kaleson. Donka jego przyjaciele z boiska przy każdej okazji robili w ciula, a on udawał że tego nie widzi. Cóż, wart Pac pałaca!
    Ciekawi mnie dalszy bieg wydarzeń. Zawodowi politycy nic, poza byciem w polityce, nie potrafią. Jaki numer wykręcą żeby załapać się na kolejną kadencję? Przecież nie wszyscy osiągnęli wiek emerytalny. Poza tym będzie doskonały test dla ich elektoratu. Jak bardzo lubią być dymani?

    OdpowiedzUsuń
  7. Platforma Obywatelska odcięła sobie członka? Ale żeby coś odciąć to trzeba najpierw mieć. Ta partia bez jaj!

    OdpowiedzUsuń
  8. W toku trwającej kampanii samorządowej pojawiają się różne wątki, nie zawsze dotyczące wyłącznie samorządów. Z jednej strony są to historie dotyczące zachowań różnych kacyków lokalnych w rodzaju prezydenta Legionowa, z drugiej zaś problemy o zasięgu ogólnokrajowym jakim jest sprawa szczepień obowiązkowych.
    Zachowanie prezydenta Legionowa, przynajmniej mnie, nie szokuje. On jest doskonałą ilustracją powiedzenia, że wszelka władza deprawuje. Co jednak dziwi, to brak natychmiastowej reakcji ze strony obecnych na konwencji. Jedni nie reagowali żeby nie psuć nastroju, inni ze strachu przed konsekwencjami własnej odwagi. Postawa Grabca nie zaskakuje, bo to jest po prostu pacynka w rękach Szreka.
    Nie zauważyłem jednak żadnej reakcji na fakt wręczenia przez Grabca szabli panu Smogorzewskiemu. Szabla określonego wzoru to nie miotła którą można sobie przekazywać w ramach programu kabaretowego. Czy będzie w tej sprawie jakaś reakcja ministerstwa obrony narodowej? W końcu jej wręczenie należy do najwyższych wyróżnień nadawanych przez ministra obrony narodowej.
    Znacznie poważniejszą sprawą jest próba zmiany podejścia do profilaktycznych szczepień obowiązkowych. Szczepienia są efektem rozwoju cywilizacyjnego, ale jak wiele innych działań zostały wypaczone przez pazerność lobby farmaceutycznego. W dyskusji padają po obydwu stronach różne argumenty, ale artykułowane z różnym natężeniem. Lobby medyczne kładzie nacisk na niewiedzę rodziców jako bezpośrednio zainteresowanych. Mniej się mówi o szkodliwości szczepień w związku z ich skutkami ubocznymi. Istota problemu tkwi w tym, że państwo wprowadza obowiązek szczepień, ale umywa ręce w kwestii odpowiedzialności za skutki uboczne tych szczepień. Wiele kontrowersji wzbudza również szczepienie przeciwko grypie. Szczepionka ma opóźnienie jednego sezonu tzn. jest skuteczna na mutację grypy która wystąpiła w minionym sezonie chorobowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwując przez cały dzisiejszy dzień komentarze po opublikowaniu nagrań z konwencji PO w Legionowie dochodzę do wniosku, że była to ustawka. Dlaczego? Smogorzewski zrezygnował z uczestnictwa w PO, ale PO nie wycofała poparcia dla jego kandydatury na urząd prezydenta Legionowa. Przystawki PO /Nowacka i Lubnauer/ udają idiotki i czekają aż sprawa przyschnie. Normalka.

      Usuń
    2. To można należeć do PO-Partii Oświeconych i robić ustawkę rodem z rynsztoka, w roli głównej z kierownikiem kanału? POszło wszystko na psy.

      Usuń
    3. Jak widać, wszystko można.

      Usuń
    4. I dalej twierdzisz, że to jest "ustawka"?

      Usuń
    5. Oczywiście. Nie mam co do tego złudzeń.

      Usuń
    6. Bo wszystkiemu jest winny PiS z Kaczorem. Jakby tej zarazy nie było wszystko byłoby łatwiejsze. A w ogóle to ustawką jest ta cała IIIRP. Murzynek PiSi zrobi co ma zrobić i na śmietnik frajerów z nim. Won!

      Usuń
    7. Wszystkiemu to nie. Bez przesady. Poza tym, czego ma być winien? W to, że jest bez winy też nie wierzę.
      Podobno człowiek tylko gdy śpi nie grzeszy.

      Usuń
    8. To ja grzeszę. Nawet jak śpię. :):):)))))!

      Usuń
    9. Jesteś wyjątkowo zdolny.
      To wiedzą nawet najstarsi górale :))))

      Usuń
    10. Ale: https://sadeczanin.info/gospodarka/ekojanosik-trafil-do-sadeckiego-batimu ekologicnie:)

      Usuń
    11. Znam. Mówił mi o tym pan J.

      Usuń
  9. Chcieli dorżnąć watahę. Nie wiedzieli, że p. Grabiec ma szabelkę i sami się dorżną. A taki ten p. Grabiec malowany, ładny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Z obserwacji dnia, nie tylko dzisiejszego wynika, że członkowie partii dostają dzienną rozpiskę na temat co mówić w starciu z przeciwnikami politycznymi lub w wywiadzie solo. Rzecz w tym, że nie wszystkie głupoty dają się obronić. Dlatego żałośnie wyglądają występy ludzi którzy nie mają obycia przed mikrofonami i kamerami. Każde kłamstwo i rozmijanie się z rzeczywistością widać jak na dłoni. Jedni radzą sobie jako tako, drudzy padają jak kawki. Osobiście ubolewam nad tym, że przedstawiciele koalicji rządzącej nie mają w sobie dość ikry żeby nazywać rzeczy po imieniu i otwarcie mówić kiedy oponenci łżą w żywe oczy.
    Dzisiaj widać już wyraźnie, ze obchody 11 listopada nie będą obchodami wspólnymi wszystkich Polaków. Nie mogą być takimi za wszelka cenę. Za wiele zła nam wyrządzono. Trzeba jednak, w manifestacjach ulicznych pokazać ilu nas naprawdę jest.
    Nie może być tak że najbardziej widoczni będą ci najbardziej hałaśliwi, chociaż nieliczni, jak w dzisiejszym marszu Obywateli RP ulicami Warszawy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Obserwuję nasze kolejne osiągnięcia gospodarcze polegające na odkupywaniu, sprzedanych przez poprzednich rządzących, naszych dóbr narodowych. Dzisiaj trafiło na PKL.
    Przypomina mi się dowcip o rabinie i kozie.
    Przez lata sprzedawano, najczęściej za bezcen, wszystko na co byli chętni do kupienia. Teraz mamy ruch w druga stronę. Skupujemy, ale już po cenach rynkowych, to co kiedyś było nasze. To jest nasz sukces.
    Można i tak rozumować.

    OdpowiedzUsuń
  12. A to Polska właśnie!
    http://kontrowersje.net/przypadek_zdanowskiej_czyli_kolejna_paranoja_prawna_i_polityczna_w_pigu_ce
    Tu jest szczegółowo opisany bajzel prawny w jakim funkcjonujemy. Sasin powiedział, ze skierowano pytanie do PKW, ale jego wcześniejsza wypowiedź, że Zdanowska nie może objąć stanowiska prezydenta w przypadku jej ponownego wyboru, jest tylko pobożnym życzeniem.
    Jasełka trwają.

    OdpowiedzUsuń
  13. Po odkupieniu sprzedanych przez poprzednią ekipę PKL podkreśla się „odzyskiwanie sreber rodowych”. Jednak nie słyszę nic na temat pociągnięcia do jakiejkolwiek odpowiedzialności sprawców tych transakcji. Ani teraz ani w przyszłości. Pieniądze ze sprzedaży zostały przejedzone. Nie znam analizy poprzedzającej sprzedaż. Jednocześnie nie słyszę nic o stworzeniu barier prawnych zabraniających przyszłym ekipom sprzedaży majątku narodowego w określonych działach gospodarki narodowej. Krótko mówiąc, nie wyciągamy wniosków z przeszłości, albo uprawiamy sztukę dla sztuki, co na jedno wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak mocno „zeszliśmy na psy” świadczy dyskusja wobec przypadków uczestniczenia w roli kandydatów na szefów instytucji samorządowych osób skazanych prawomocnymi wyrokami sądowymi. Nie ma znaczenia czy są to grzywny czy konieczność odsiadki. Do czego prowadzi relatywizacja kary w opinii społecznej? Dlaczego mają miejsce zapisy w obowiązującym prawie dopuszczające manipulacje? Czy to wynik niechlujstwa prawnego, czy świadome działanie twórców prawa?

    OdpowiedzUsuń
  15. Słucham komentarzy różnych znafców polityki którzy twierdzą, że Czaskoski wygra wybory w Warszawie w cuglach. Skoro tak to po co ponosić koszty kampanii wyborczej? Wystarczy obwieścić wynik wszem i wobec i temat zamknięty.
    Rzeczywistość jest jednak inna. Znafcy wiedzą swoje, a ciemny lud swoje. Stąd wynik wyborów, nie tylko w Warszawie, jest wielką niewiadomą. Zwłaszcza, że wybory samorządowe traktowane są też jako rozgrzewka przed kolejnymi wyborami w 2019 i latach następnych, po wybory prezydenckie włącznie.
    A w wyborach samorządowych ciągle ważne jest nie tylko kto zostanie wójtem, burmistrzem, czy prezydentem, ale kto będzie miał większość w poszczególnych organach decyzyjnych samorządów.

    OdpowiedzUsuń
  16. Do wyborów samorządowych został tydzień. Końcówka kampanii wyborczej pokazuje że nie jest to bój o przysłowiową pietruszkę, ale raczej o pryncypia. Nie dochodzi do rękoczynów, ale wykorzystywane są wszelkie dostępne środki, z taśmami produkcji Sowa&Co włącznie.
    Może dziwić, że mało jest rozmów na temat źródeł finansowania obietnic wyborczych poszczególnych kandydatów. Pół biedy jeśli są to plany nisko kosztowe. Gorzej, jeśli pomysły przekraczają możliwości finansowe lokalnego samorządu. Przykład Patryka Jakiego uzmysławia, że bez wsparcia rządowego pomysły jak najbardziej pożądane społecznie mogą być warte tyle co papier na którym je spisano.
    Tak na marginesie, uważam deklarację P. Jakiego o rezygnacji z członkostwa w ugrupowaniu ZZ za dziecinadę. Jakie praktyczne znaczenie będzie miało to czy przyszły prezydent Warszawy będzie członkiem SP?
    Co znaczy przynależność prezydenta Warszawy do PO już wiemy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiem, że się powtarzam, ale czasem warto.
    Znowu o programie „Studio Polska’ w sobotni wieczór w TVP Info. Kto jest pomysłodawcą tego idiotyzmu? Dwójka beznadziejnych prowadzących /Łęski, Ogórek/ którzy jak automaty powtarzają, że oni tu są najważniejsi, bo oni prowadzą ten program. Na widowni te same twarze /mają etat w tym programie?/ które tym sposobem lansują się i te same bezsensowne wypowiedzi.
    Od czasu kiedy program pojawił się na antenie nie załatwiono żadnej sprawy poruszonej w trakcie. Strata czasu antenowego i czasu widzów programu.
    Zasada programu sprowadza się do mielenia po raz n-ty wątków wałkowanych przez cały dzień i tydzień w innych programach publicystycznych tej samej TVP Info.
    Dla „równowagi” niedzielny program wieczorny „Bez retuszu” przepadł w kosmosie.
    Komuś w TVP nie pasował. Dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  18. W co gra premier jeszcze długo będzie zagadką. Jednak „trójka murarska”, raczej „trójka eunuchów” /Błaszczak, Brudziński i Czaputowicz/ powinni intensywnie szukać dla siebie nowego zajęcia. Zostali wyznaczeni na stanowiska w ramach selekcji negatywnej. Swym postępowaniem nie przysparzają głosów poparcia dla PiS.
    Nie mam co do tego najmniejszej wątpliwości.

    OdpowiedzUsuń
  19. Bycząc się nad morzem posiadłem wiedzę, że Niemcy podsyłają do nas produkty gorszej jakości. No ale z tym Schetyną i PO to już przesadzili.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: