Wbrew
nadziejom niektórych optymistów Brexit będzie kontynuowany. Nowa premier rządu
brytyjskiego nie pozostawia co do tego złudzeń. Opada kurz po zamieszaniu
spowodowanym wynikami referendum i Wyspiarze przygotowują się do negocjowania,
oczywiście korzystnych dla siebie, warunków wyjścia z UE. Na dzisiaj problemem
spornym staje się termin rozpoczęcia tych negocjacji.
Jestem bardzo ciekaw jak
to będzie wyglądało w praktyce. Kto na tym zyska, a kto straci? Kto będzie miał
więcej problemów związanych z wyjściem, Wlk. Brytania czy UE?
Jak
zwykle w podobnych sytuacjach budzą się upiory. Te upiory to nacjonalizm i
konflikt interesów gospodarczych.
Na
Wyspach przez lata przyjmowano z otwartymi rękami Polaków którzy wykonywali
prace nieopłacalne dla tubylców, bo lepiej było im na zasiłku socjalnym. Teraz
ilość chętnych do pracy przekracza popyt i można wybierać i przebierać. Gorzej
z fachowcami, ale to objawi się później. Teraz trzeba Polaków zniechęcić do
pobytu w Wlk. Brytanii. Wyspiarze robią to bez żadnych skrupułów. Nie jest dla
mnie wytłumaczeniem, że robi to margines społeczny.
Nacjonalizmy
odradzają się również we Francji, w Niemczech. Dobrze było zatrudniać obcokrajowców
„na czarno”. Gorzej gdy trzeba takich traktować jak swoich.
Mnie dziwi dlaczego
nie podejmuje się w Polsce działań przeciwko umowom śmieciowym w firmach niemieckich,
czy francuskich działających u nas? Dlaczego nie można zmusić do płacy
minimalnej w wysokości obowiązującej w tych samych firmach w Niemczech, czy
Francji? Przyglądamy się bezradnie kiedy z takimi żądaniami występują Niemcy
wobec polskich firm przewozowych wykonujących przewozy na terenie Niemiec. To
nie jedyne środki zniechęcające, stosowane wobec Polaków i firm polskich
działających w Europie zachodniej.
Czy
jeżeli media o czymś milczą automatycznie oznacza to, że problem przestał
istnieć? Tak dobrze nie ma. Przez kilka miesięcy media karmiły nas scenami z
najazdu na Europę setek tysięcy imigrantów zarobkowych z Azji i Afryki. Teraz
na ten temat cicho. Nie słyszałem żeby ci imigranci wrócili do swych krajów
ojczystych. Słyszę za to o awanturze między Niemcami i Turcją o braku
realizacji, przez Turcję, ustaleń dotyczących zagospodarowania imigrantów
przemieszczających się do Europy przez Turcję. Wyciągane są tematy zastępcze,
jak ocena polityczna rzezi Ormian na początku XX wieku, ale sens jest dla wielu
oczywisty. Turcja nie pozwoli nikomu na pouczanie w sprawach dla niej
zasadniczych, nawet jeśli za tym stoją duże pieniądze. Jednocześnie rząd
niemiecki skupuje budynki mieszkalne w których zamierza osiedlać imigrantów
którzy pozostaną w Niemczech. http://praca.wnp.pl/rekordowa-liczba-imigrantow-w-2015-roku-w-niemczech-2-1-mln,277602_1_0_0.html
http://pl.gatestoneinstitute.org/6606/imigranci-domy-niemcy
Pytanie, jak Niemcy wytrzymają ten
najazd finansowo?
Z
innymi państwami europejskimi Niemcy radzą sobie lepiej. Dotyczy to także
Polski. Nord Stream i Nord Stream II są traktowane jako przedsięwzięcia czysto
biznesowe, co nie jest do końca prawdą. Ponosimy konsekwencje braku
zdecydowanej postawy kolejnych rządów III RP wobec poczynań Niemiec.
Dla
odmiany obserwuję spory ruch medialny na rynku wewnętrznym. Od jakiegoś czasu głośno
o efektach kontroli w stołecznym Ratuszu. HGW próbuje nadrabiać miną, ale
zanosi się na to, że jej dni są policzone. https://polskaniepodlegla.pl/opinie/itemlist/tag/Hanna%20GronkiewiczWaltz
Doczekała
się zainteresowania mediów afera związana ze SKOK Wołomin. http://www.rp.pl/Prawo-karne/307149954-Specjalne-zespoly-prokuratorow-do-sprawy-SKOK-Wolomin.html
Okazuje się, że w tej sprawie „łańcuszek ludzi dobrej woli”, w tym przypadku
zamieszanych w sprawę, wydłuża się. Ostatnio prokuratura zainteresowała się
zaniechaniami działań ze strony KNF. Zresztą w tej sprawie pojawiają się znamienite
nazwiska, jak to się mówi „z pierwszych stron gazet”.
Pozostaje
jeszcze „nieśmiertelny” temat TK. Mało kto się nim jeszcze emocjonuje, ale mnie
nurtuje pytanie, czy sposób rozgrywania przez PiS to przeliczenie się z siłami,
czy sprawa służy jako przykrywka? Tylko czego?
Krótko
mówiąc, z kanikułą to raczej przesada.
stary.piernik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz