czwartek, 14 lipca 2016

Wakacje nie dla każdego



Wbrew nadziejom niektórych optymistów Brexit będzie kontynuowany. Nowa premier rządu brytyjskiego nie pozostawia co do tego złudzeń. Opada kurz po zamieszaniu spowodowanym wynikami referendum i Wyspiarze przygotowują się do negocjowania, oczywiście korzystnych dla siebie, warunków wyjścia z UE. Na dzisiaj problemem spornym staje się termin rozpoczęcia tych negocjacji. 
Jestem bardzo ciekaw jak to będzie wyglądało w praktyce. Kto na tym zyska, a kto straci? Kto będzie miał więcej problemów związanych z wyjściem, Wlk. Brytania czy UE?
Jak zwykle w podobnych sytuacjach budzą się upiory. Te upiory to nacjonalizm i konflikt  interesów gospodarczych. 
Na Wyspach przez lata przyjmowano z otwartymi rękami Polaków którzy wykonywali prace nieopłacalne dla tubylców, bo lepiej było im na zasiłku socjalnym. Teraz ilość chętnych do pracy przekracza popyt i można wybierać i przebierać. Gorzej z fachowcami, ale to objawi się później. Teraz trzeba Polaków zniechęcić do pobytu w Wlk. Brytanii. Wyspiarze robią to bez żadnych skrupułów. Nie jest dla mnie wytłumaczeniem, że robi to margines społeczny.
Nacjonalizmy odradzają się również we Francji, w Niemczech. Dobrze było zatrudniać obcokrajowców „na czarno”. Gorzej gdy trzeba takich traktować jak swoich. 
Mnie dziwi dlaczego nie podejmuje się w Polsce działań przeciwko umowom śmieciowym w firmach niemieckich, czy francuskich działających u nas? Dlaczego nie można zmusić do płacy minimalnej w wysokości obowiązującej w tych samych firmach w Niemczech, czy Francji? Przyglądamy się bezradnie kiedy z takimi żądaniami występują Niemcy wobec polskich firm przewozowych wykonujących przewozy na terenie Niemiec. To nie jedyne środki zniechęcające, stosowane wobec Polaków i firm polskich działających w Europie zachodniej.

Czy jeżeli media o czymś milczą automatycznie oznacza to, że problem przestał istnieć? Tak dobrze nie ma. Przez kilka miesięcy media karmiły nas scenami z najazdu na Europę setek tysięcy imigrantów zarobkowych z Azji i Afryki. Teraz na ten temat cicho. Nie słyszałem żeby ci imigranci wrócili do swych krajów ojczystych. Słyszę za to o awanturze między Niemcami i Turcją o braku realizacji, przez Turcję, ustaleń dotyczących zagospodarowania imigrantów przemieszczających się do Europy przez Turcję. Wyciągane są tematy zastępcze, jak ocena polityczna rzezi Ormian na początku XX wieku, ale sens jest dla wielu oczywisty. Turcja nie pozwoli nikomu na pouczanie w sprawach dla niej zasadniczych, nawet jeśli za tym stoją duże pieniądze. Jednocześnie rząd niemiecki skupuje budynki mieszkalne w których zamierza osiedlać imigrantów którzy pozostaną w Niemczech. http://praca.wnp.pl/rekordowa-liczba-imigrantow-w-2015-roku-w-niemczech-2-1-mln,277602_1_0_0.html  http://pl.gatestoneinstitute.org/6606/imigranci-domy-niemcy  Pytanie, jak Niemcy wytrzymają ten najazd finansowo?
Z innymi państwami europejskimi Niemcy radzą sobie lepiej. Dotyczy to także Polski. Nord Stream i Nord Stream II są traktowane jako przedsięwzięcia czysto biznesowe, co nie jest do końca prawdą. Ponosimy konsekwencje braku zdecydowanej postawy kolejnych rządów III RP wobec poczynań Niemiec.

Dla odmiany obserwuję spory ruch medialny na rynku wewnętrznym. Od jakiegoś czasu głośno o efektach kontroli w stołecznym Ratuszu. HGW próbuje nadrabiać miną, ale zanosi się na to, że jej dni są policzone. https://polskaniepodlegla.pl/opinie/itemlist/tag/Hanna%20GronkiewiczWaltz
Doczekała się zainteresowania mediów afera związana ze SKOK Wołomin. http://www.rp.pl/Prawo-karne/307149954-Specjalne-zespoly-prokuratorow-do-sprawy-SKOK-Wolomin.html Okazuje się, że w tej sprawie „łańcuszek ludzi dobrej woli”, w tym przypadku zamieszanych w sprawę, wydłuża się. Ostatnio prokuratura zainteresowała się zaniechaniami działań ze strony KNF. Zresztą w tej sprawie pojawiają się znamienite nazwiska, jak to się mówi „z pierwszych stron gazet”.
Pozostaje jeszcze „nieśmiertelny” temat TK. Mało kto się nim jeszcze emocjonuje, ale mnie nurtuje pytanie, czy sposób rozgrywania przez PiS to przeliczenie się z siłami, czy sprawa służy jako przykrywka? Tylko czego? 

Krótko mówiąc, z kanikułą to raczej przesada. 

stary.piernik 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja dotycząca plików cookies: