niedziela, 22 maja 2016

Czas najwyższy zrobić porządek bo grozi nam anarchia



Jasełka których jesteśmy świadkami w ostatnich dniach potwierdzają moje ulubione powiedzenie: najważniejsze jest to czego nie widać. 
Trwa nieustanna pyskówka i nawalanka medialna, a większość gapiów, bo nie obserwatorów, dawno utraciła w tym orientację.
Okazuje się, że Polskę potraktowano jako królika doświadczalnego, na którym testuje się jak daleko można pójść w narzucaniu swojego zdania tzn. zdania przywódców unijnych poszczególnym państwom. Przy okazji pojawiają się pytania jakim prawem tych kilku kacyków unijnych sobie na to pozwala? Ich postępowanie nie znajduje umocowania w obowiązującym w UE porządku prawnym.
Okazuje się też, że autorytet jest u nas pojęciem umownym, bo w kwestii Trybunału Konstytucyjnego po jednej i drugiej stronie sporu wypowiadają się autorytety wszelkiej maści i nic z tego nie wynika. Wszystko sprowadzono do sytuacji, że racja jest po stronie tego kto głośniej się drze, albo ma większy tupet.
Najbliższe dni być może przyniosą odpowiedź na pytanie jak wybrniemy z tej, póki co, patowej sytuacji. Czy rząd Polski ugnie się pod szantażem unijnych urzędników, czy Polska znajdzie wsparcie u pozostałych państw UE?
Mnie w zastanej sytuacji dziwi postawa wielu żurnalistów. Dlaczego? Bo w tej samej sprawie często wyrażają skrajne opinie. Nie powiem wprost, nie skażone znajomością tematu. Czy znowu jesteśmy w punkcie w którym nasz „filipińczyk” na pytanie o dobro Polski odpowiedział: kto to taki? Nie znam.
Uważam za chorą sytuację w której opozycja, nie mając innej możliwości, rozpoczyna każdą wypowiedź od stawiania warunków stronie rządowej. Nie po to się wygrywa wybory parlamentarne, żeby realizować postulaty opozycji. Nie może też być tak, żeby opozycja bezkarnie groziła rządowi, choćby zamiarem zakłócania porządku publicznego na ulicach, czy powtarzaniem groźby o wybuchu wojny domowej. Partia rządząca ma większość w Sejmie i może bez trudu tych radykałów pozbawić immunitetu i skierować do prokuratury w celu złożenia wyczerpujących wyjaśnień. Jeśli wyjaśnienia niczego nie wyjaśnią, skierować sprawy do sądów. Lekceważenie tych wypowiedzi może być z upływem czasu opłakane w skutkach dla nas wszystkich. To nie może być tylko element gry politycznej, to musi mieć swoje granice. 

stary.piernik

5 komentarzy:

  1. stary.piernik23 maja 2016 11:46

    Po sobotnio-niedzielnych dyskusjach medialnych wnioskuję, że jedność UE zostanie wystawiona na ciężką próbę. Polsce można zawsze zaszkodzić, ale czy skutecznie? Po ostatnim szantażu UE wobec Polski zostanie tylko przykry smrodek.
    Przed UE dopiero prawdziwe problemy. Wieczorem dowiemy się jaki jest ostateczny wynik wyborów prezydenckich w Austrii. To dopiero początek.

    OdpowiedzUsuń
  2. stary.piernik23 maja 2016 18:20

    Według niepotwierdzonych wyników wygrał jednak przedstawiciel zielonych. Czyli koniec świata odwołany. Na jak długo?

    OdpowiedzUsuń
  3. stary.piernik23 maja 2016 18:39

    Z różnych opowieści które przewijają się w mediach za godną uwagi uważam stwierdzenie, że mimo negatywnej kampanii poparcie dla PiS nie ulega większej zmianie od czasu wyborów. Teoretycznie powinno spaść.
    Z tego wniosek, że sprawy idą w dobrym dla PiS kierunku.

    OdpowiedzUsuń
  4. stary.piernik24 maja 2016 10:14

    http://www.rp.pl/Unia-Europejska/160529624-Dzis-spotkanie-Szydlo---Timmermans.html
    Czy to jest zmiana frontu Brukseli, czy tylko unik taktyczny?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: