Psy szczekają, karawana idzie dalej.
Od lat zastanawiam się kto i w jakim
celu nami manipuluje?
W to że jesteśmy manipulowani nie
wątpię ani przez chwilę.
Bardziej złożona jest odpowiedź na
pytanie w jakim celu?
Niewiele się ta odpowiedź zmieni jeśli
zaczniemy ją odnosić do dłuższych okresów historycznych.
W ujęciu historycznym zmieniała się
szybkość i zasięg oddziaływania manipulacji.
Dopiero w XX wieku manipulację
ujęto w karby naukowe. Sprzyjał temu również rozwój technik medialnych. Początkowo
był to przekaz ustny, przykładowo tzw. poczta pantoflowa, po prostu plotka. Z
czasem metody stały się bardziej wysublimowane.
Może trzeba zacząć od tego czym jest
manipulacja? https://pl.wikipedia.org/wiki/Manipulacja_%28psychologia%29
Z tej definicji wynika, że manipulacja ma na celu skłonienie osoby lub
grupy ludzi do działania sprzecznego z ich dobrze pojętym interesem.
No to chyba jesteśmy w domu.
Manipulacja pojedynczym człowiekiem
jest uzależniona od sprawności manipulatora i odporności na manipulację osoby
do której manipulacja jest kierowana. Najświeższym i ciągle aktualnym przykładem
są banki i parabanki oferujące kredyty i pożyczki na „super” korzystnych
warunkach. Traktuję jako oczywistość, że średnio rozgarnięty człowiek ma
świadomość, że nie ma nic za darmo. Mimo tego tysiące ludzi co roku daje się
wrobić w kredyty czy pożyczki z oprocentowaniem 0%, czy czymś podobnym. Kredytodawcy,
czy pożyczkodawcy zarabiają na tym procederze krocie. Same parabanki zarabiają
na tym po kilka miliardów złotych rocznie. Jest to zrozumiałe bo bank nie jest
instytucją dobroczynną. Ma przynosić właścicielom zysk.
Jakoś przechodzi się do porządku
dziennego nad tym, że w państwie prawa powinno to być uregulowane przepisami. Owszem
jest, tylko te przepisy są nieprzejrzyste. Rzadko kiedy dowiadujemy się, że podobne
praktyki są niedopuszczalne nawet w krajach sąsiadujących z Polską. U nas
oczywiście aparat państwa jest wobec tych działań bezsilny.
A może trzeba zapytać
inaczej? Państwo ma w tym swój interes, czy ściślej urzędnicy tego państwa
poprzez celowe działanie albo nieudolność? Faktem pozostaje, że w ten sposób
dopuszcza się do wyprowadzania z kraju miliardów złotych rocznie. To są nasze
pieniądze i powinny być spożytkowane w kraju. Nie można spraw kwitować
twierdzeniem, że „widziały gały co brały”. Umowa, żeby nie wiem jak
szczegółowa, nie uwzględni wszystkich możliwych sytuacji związanych z jej
wykonaniem. Bank działając z pozycji silniejszego zawsze wprowadzi takie
zapisy, które dają mu przewagę nad klientem. Bank też z zasady nie dopuści do
indywidualizacji zapisów umowy.
Nie jestem tym bezpośrednio
zainteresowany, ale w przypadku tzw. kredytów frankowych uważam, że państwo
powinno doprowadzić do ukarania finansowego /pozbawienia ich części zysku/ banków
za ich pazerność. Cała sytuacja miałaby inny wymiar, gdyby banki i
kredytobiorcy dysponowali fizycznie tymi frankami. To była manipulacja banków
akceptowana przez państwo polskie i jego agendy.
Znacznie poważniejsze są skutki
manipulacji której dopuszcza się państwo względem swych obywateli. Takim
przykładem, który coraz to odsłania swe kolejne oblicza jest tzw. „Umowa okrągłostołowa”.
Dzisiaj coraz częściej słyszę określenie „mega przekręt”. Nie ja go wymyśliłem.
http://old.niepoprawni.pl/blog/6583/mega-przekret-%E2%80%93-czyli-rekolonizacja-polski-cz17
Dotychczas twierdzono, że głównym
rozgrywającym był gen. Kiszczak i tak chyba pozostanie. Jednak Kiszczak nie
działał w odosobnieniu. Miał poważne wsparcie ze wszystkich stron tej gry. Sporym
zaskoczeniem dla wielu może być znaczący udział Jacka Kuronia. Tak, tego
poczciwiny przedstawianego później jako speca od zupek dla ubogich i bezrobotnych,
z nieodłącznym termosem w którym, co było tajemnicą poliszynela, zamiast kawy
była „czysta ognista”. Trochę „przypominajek” znajdziemy tu http://www.slawomircenckiewicz.pl/aktualnosci/cenckiewicz-o-zdradzie-okraglego-stolu-pelna-wersja-tekstu
no
i może tu /zwłaszcza w niektórych komentarzach/ http://geralt.blox.pl/2006/08/Za-co-Kuron-dostal-Orla-Bialego.html
Ze swej strony zapytam jeszcze kto sfinansował
studia w USA jego syna Macieja /w stanie wojennym/, kiedy ojciec, czyli Jacek
Kuroń siedział w więzieniu? Żona też nie pracowała.
p.s. Z linkowanych tekstów wynika, że
tych zasłużonych dla przewrotu pałacowego było znacznie więcej.
stary.piernik
http://lista-obecnosci.blogspot.com/2010/07/i-to-by-bylo-na-tyle.html
OdpowiedzUsuńPolecam szczególnie tekst "Potiomkinowska wiocha polskiej demokracji" pochodzący z 2007 roku./niestety, nie daje się skopiować/.
Napisany blisko 10 lat temu nic nie traci na aktualności. Niestety.
A ta pożal się targowica zapomina o tym, że kij ma dwa końce. Trzeba mieć byczą skórę. I zaburzenia czucia by nie czuć, że sami się okładają. I niech tak zostanie.
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=3nCQR_6ztYg
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=fkLfMgY5ITk
OdpowiedzUsuńz komentarzem
http://bezdekretu.blogspot.com/2016/05/cyrograf.html?showComment=1464520149827#c4747769379926045618
Tego domyślałem się już dawno .