czwartek, 12 grudnia 2019

Jest news!!!

Trwa płacz nad rozlanym mlekiem. To skutek braku zdolności przewidywania przez rządzących skutków własnych zaniechań i kunktatorstwa.
Od dawna wiadomo, że bez radykalnych porządków nie będzie pozytywnych zmian w polskim wymiarze sprawiedliwości.
Ten wymiar sprawiedliwości to suche przepisy prawne i ludzie.
Przepis może być szczegółowy, albo o charakterze uniwersalnym.
Ludzie zaś są tacy jacy są tzn. są tacy jak większość z nas. W powszechnym odczuciu nie powinni.
Mają być najlepsi z najlepszych. Pod względem wiedzy prawniczej, ale przede wszystkim pod względem etyki zawodowej i moralności.
To pobożne życzenie. Rzeczywistość jaka jest, każdy widzi.
Zawodzą kryteria doboru. Nie przychodzą do tego zawodu najlepsi z najlepszych, ale dominuje dobór według kryteriów rodzinnych /tradycja zawodu/, układy koleżeńskie, a w najmniejszym stopniu przypadek, czyli wiedza i umiejętność jej praktycznego zastosowania.
Wiedzą o tym doskonale ci którzy próbowali wykonywać lub wykonują zawód prawnika, czyli sędziego, prokuratora, radcy prawnego czy notariusza. Dla jednych jest to droga usłana różami,
a dla drugich droga krzyżowa.
W tym środowisku nie ma miejsca dla obcych. Obcy napotka wszelkie możliwe trudności w odbyciu niezbędnych staży i praktyk, ale przede wszystkim w zdaniu wymaganych na każdym etapie rozwoju zawodowego egzaminów.
Pozostaje jeszcze etyka zawodowa i moralność każdego z tych ludzi.
Na niższych szczeblach kariery szczegóły znane są lokalnie. Lokalnie też przedostają się do mediów. Nagłośnienie następuje gdy sprawy nie daje się zamieść pod przysłowiowy dywan, albo gdy próbuje się coś rozegrać dla „wyższych celów”.
Charakterystyczne jest jednak, że sprawcom, czy raczej bohaterom tych afer nie dzieje się krzywda. Sprawy kierowane na wokandę najczęściej kończą się umorzeniem. Zdarza się przeniesienie sprawcy do innej miejscowości. Tak rodzi się bezkarność tych „elit”.
Powstające filmy fabularne, programy publicystyczne, czy artykuły prasowe utrwalają w społeczeństwie przekonanie o ich nietykalności. Ta ocena dotyczy nie tylko tzw. terenu, ale
i wierzchołków tej struktury.
Ocena nie dotyczy wszystkich, ale każdy ujawniony przypadek to o jeden za dużo.
W tej sytuacji nie dziwi, że „kasta” stara się wszelkimi dostępnymi sposobami zachować status quo.
Przez lata wypracowano mechanizmy które gwarantują im nietykalność i bezkarność.
Społeczeństwo osądzane jest przez niezawisłe sądy. A kto ma sądzić członków tych niezawisłych sądów? Oczywiście sędziowie wyłonieni z tego środowiska. Gdzie tu więc miejsce na obiektywizm oceny?
Wszak kruk krukowi oka nie wykole.
Dzięki takiemu podejściu nie doszło po 1989 roku do dekomunizacji w sądach. Po 30 latach, wg danych opublikowanych przez sędziego SN Zaradkiewicza, jeszcze prawie 750 czynnych sędziów może się szczycić powołaniem przez Radę Państwa, a więc powołaniem przed 1989 rokiem. https://niezalezna.pl/300783-publikujemy-liste-zaradkiewicza-sa-na-niej-sedziowie-powolani-przez-rade-panstwa-prl-nazwiska
Jest coraz silniejszy sprzeciw społeczny przeciwko podwójnym standardom prawnym.
I prezes SN wypada przypomnieć że również ona została powołana w atmosferze skandalu. https://wpolityce.pl/spoleczenstwo/193588-pierwszym-prezesem-sadu-najwyzszego-zostala-kobieta-prezydent-powolal-malgorzate-gersdorf
Co się kryło za tą nominacją można przeczytać tu
http://wgospodarce.pl/informacje/1603-gazeta-bankowa-jak-sad-zalegalizowal-niewyplacanie-wynagrodzenia
http://wgospodarce.pl/informacje/936-list-otwarty-ryszarda-jacha-do-stanislawa-dabrowskiego-pierwszego-prezesa-sadu-najwyzszego-rzeczpospolitej-polskiej.
http://trustandcontrol.salon24.pl/701765,komisjo-wenecka-idz-na-calosc

Z zarzutów do dnia dzisiejszego się nie oczyściła. Jak wielu liczy na ich przedawnienie.
Jej ciągoty do kontestowania obowiązującego porządku prawnego mają wieloletnią tradycję. https://wgospodarce.pl/informacje/936-list-otwarty-ryszarda-jacha-do-stanislawa-dabrowskiego-pierwszego-prezesa-sadu-najwyzszego-rzeczpospolitej-polskiej komentarz @Gość 5.172.238.* 16 lipca 2016, 13:58 oraz 13:59.
Warto też przypomnieć http://karioka.salon24.pl/647715,signum-temporis-skarga-do-krs-na-pierwszego-prezesa-sn ; http://karioka.salon24.pl/653233,ile-kosztuje-wal-sadowy-pod-nosem-cba ; http://karioka.salon24.pl/606093,poczet-swietych-krow-iii-rp-przewodniczacy-rn-tvn-s-a
Co „potrafią” dzisiejsi sędziowie http://wpolityce.pl/wydarzenia/52325-nasz-wywiad-dr-gontarczyk-o-sedzim-rysinskim-wczesniej-wydal-skandaliczny-wyrok-w-sprawie-walesy-jakie-cuda-jest-jeszcze-w-stanie-napisac

Czy państwo polskie stać na pokazanie „kaście”  że prawo to nie tylko świstek papieru?
Czekam. Zegar tyka.


stary.piernik 

100 komentarzy:

  1. Tych materiałów jest znacznie więcej https://www.salon24.pl/u/trustandcontrol/673755,szokujace-sms-y-agenta-specjalnego-cba-za-czasow-pawla-wojtunika
    http://trustandcontrol.salon24.pl/658040,profesjonalna-demolka-pierwszego-prezesa-sn-dosc-trust-teraz-control
    https://www.salon24.pl/u/trustandcontrol/742998,mafia-w-panstwie-panstwo-w-mafii
    https://wpolityce.pl/polityka/156235-nasz-wywiad-dr-gontarczyk-wyrok-sedziego-rysinskiego-pokazuje-degrengolade-polskiego-wymiaru-sprawiedliwosci
    Część z nich pochodzi już z okresu dobrej zmiany, jednak nie słyszałem o zakończeniu, w dodatku pozytywnym dla pana Jacha.
    Ten przypadek nie jest odosobniony. Od innych różni się tym, że związany jest z osobą urzędującego I prezesa SN, a to nie powinno mieć miejsca w praworządnym państwie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziwny jest ten świat.
    Dzisiaj cały dzień trwały obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Okolicznościowe uroczystości, wspomnienia i niemiły zgrzyt.
    Wczesnym rankiem ABW zatrzymało Jacka M. Wiadomo, że chodziło o byłego księdza Jacka Międlara związanego z Ruchem Narodowym. Zatrzymanie nastąpiło „tradycyjnie” o godz. 6.00 Powód zatrzymania wg ABW: podejrzenie publicznego nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych poprzez publikację w dniu 9 listopada 2019 r. na portalu internetowym artykułu …
    No tak, artykuł opublikowano 9.11.2019 r., a ABW zareagowało po ponad miesiącu. Ani słowa o tym, że jest to powtórzenie artykułu opublikowanego rok wcześniej. Wówczas nie było żadnej reakcji służb.
    Tylko dlaczego ABW dokonało w tym samym czasie nalotu na mieszkanie rodziców Jacka M. w odległym Rzeszowie, w poszukiwaniu materiałów pirotechnicznych? Nic nie znaleziono. Za to w południe poseł Konfederacji G. Braun zorganizował okolicznościową konferencję prasową, a po kilku godzinach Jacek M. został zwolniony mimo, że prokurator miał go przesłuchać jutro.
    O co tu chodzi?
    Artykuł dalej jest dostępny do przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba nikogo nie dziwi, że z inwestycjami w Warszawie i nie tylko związane jest magiczne słowo bakszysz. Dawniej związany był raczej ze światem kultury arabskiej. Dzisiaj zadomowił się na dobre nie tylko w Europie, ale i w Polsce.
    Jego najświeższa odsłona związana jest z zatrzymaniem przez CBA tureckiego biznesmana Sabriego B. Zatrzymanie nastąpiło w związku z wręczeniem pokaźniej łapówki byłemu już burmistrzowi warszawskiej dzielnicy Włochy.
    Podczas przeszukania posiadłości Sabriego B. CBA natrafiło na prawdziwy skarb, archiwum dokumentujące kiedy, komu i ile wręczył dla wsparcia swoich kolejnych wniosków o zezwolenia na prowadzone inwestycje. Inwestycje te nie ograniczały się tylko do Warszawy.
    Archiwum jest na tyle zasobne, że jego analiza potrwa. Pytanie, co z tych zasobów trafi do wiadomości społeczeństwa. Media przypuszczają, że poczesne miejsce na liście zajmują politycy. Czyżby szykowało się małe, a może duże, trzęsienie ziemi?
    O Sabrim B. stało się głośno na początku tego roku kiedy okazało się, że warszawski sąd gospodarczy,
    na podstawie sfałszowanych dokumentów, pozbawił go spółki deweloperskiej Reformer Development https://www.tvp.info/41155172/sfalszowali-dokumenty-warszawski-sad-oddal-spolke-w-rece-przestepcow
    Dzisiaj o tej sprawie cicho, ale moim zdaniem jest tu wdzięczne pole do popisu dla dziennikarzy śledczych. Wystarczy spojrzeć na to https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,54420,1161925.html?disableRedirects=true

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki awanturze którą wywołali sędziowie, faktycznie w obronie własnych interesów kastowych, rząd uzyskał chyba bezgraniczne poparcie społeczne dla zmian w wymiarze sprawiedliwości które przewiduje projekt poselski zgłoszony przez posłów PiS http://orka.sejm.gov.pl/Druki9ka.nsf/0/2B5623CD240138EBC12584CE006EBCDD/%24File/69.pdf
    Nie wiadomo jaki ostatecznie kształt przyjmie ustawa. Nie wiadomo również czy rządzącym starczy woli politycznej żeby temat doprowadzić do końca. Widać jednak, że zagrożenie anarchią jest na tyle duże, że rząd jest skłonny podjąć radykalne działania dla przywrócenia porządku prawnego.
    Możliwe, że obowiązujące prawo jest wystarczające dla zdyscyplinowania sędziów, ale zawsze dyskusyjne będzie egzekwowanie prawa. Nie może być ono martwą literą.
    Teraz możemy być świadkami gry o wszystko. Jeśli rząd się cofnie, bo wystraszy się reakcji władz UE to po nas.
    Jest szansa żeby zlikwidować państwo w państwie i przywrócić trójpodział władzy.

    OdpowiedzUsuń
  5. W kodeksie karnym z 1997 roku istnieje słynny art. 212 dotyczący zniesławienia. https://www.arslege.pl/znieslawienie/k1/a248/
    Od lat mówi się że to relikt przeszłości po czasach PRL-u i należałoby go z kodeksu wykreślić, a ostatecznie nadać mu łagodniejszą treść.
    Próba podjęta za rządów Tuska spełzła na niczym. Ponownie temat wrócił do Sejmu w tym roku, ale ku zaskoczeniu skończyło się na zaostrzeniu przepisu. https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1413663,zaostrzono-nieslawny-art-212-k-k-pomowienie-dziennikarze.html
    Mamy więc do czynienia z przypadkiem schizofrenii, czy hipokryzji? Tak wygląda w praktyce państwo sprzyjające obywatelowi?
    Ciekawe, czy i kiedy artykuł 212 kk doczeka się korzystnej dla obywateli nowelizacji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyskusja u RPO w lutym 2019 roku
      https://www.rpo.gov.pl/pl/content/debata-wolnosc-slowa-a-znieslawienie
      Kto komu zrobił na złość, a może w czyim interesie zachowano ten artykuł?

      Usuń
  6. e mamy szczęścia do tych laureatów. Ta nagroda po prostu spsiała. Miłosz, Szymborska i Tokarczuk to nagrody polityczne, a nie za dorobek literacki.
    Zły to ptak co własne gniazdo kala.
    Co to za arcydzieła wyszły spod pióra najświeższej noblistki skoro księgarnie dają poważne rabaty za ich kupno? Zwykle, kiedy jest branie, utrzymuje się cenę i robi szybkie dodruki. Dodruki są, ale upusty też i to znaczne.
    Tokarczuk ma polski paszport, ale w pisaniu o Polsce i Polakach może konkurować z Kosińskim któremu jednak nagrody literackiej Nobla nie przyznano.

    p.s. Szerzy się moda na kołtun. Patrząc na fryzurę noblistki myślałem, że to przypadek. Do czasu jak zobaczyłem w tv w programie E. Jaworowicz „detektywa” Rutkowskiego. Temu do dopiero szajba odbija.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sorry. Schowała się część wpisu. Ma być:

      Na temat noblistki literackiej anno 2018 obiecałem sobie nie wypowiadać się. Stąd moja powściągliwość. Nie mamy szczęścia do tych laureatów. ....

      Usuń
  7. Bijatyka polityczna w sprawie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości jest na rękę obydwu stronom sporu. To jest moja opinia.
    Po ogłoszeniu stanowiska TS UE w sprawie pytań prejudycjalnych oczekiwałem szybkiego zajęcia stanowiska przez Trybunał Konstytucyjny. Tymczasem w sprawie wymądrzają się wszyscy bez wyjątku, a TK milczy jak grób. Nie ma zamiaru zabierać głosu?
    Jeśli zastanawia się co ma powiedzieć, powinien być podany termin ogłoszenia stanowiska.
    O niczym takim nie słyszałem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jałowej dyskusji o reformie wymiaru sprawiedliwości w III RP końca nie widać.
    Ulubione wejście opozycji dotyczy wydłużenia czasu trwania procesów sądowych, co ma miejsce za rządów „dobrej zmiany”. Może to racja. Nie znam statystyk. Mogę przyjąć że tak jest jeśli przyjmę, że sędziowie stosują obstrukcję wobec wprowadzanych zmian.
    W procedurach sądowych nie ma kalkulacji czasowej poszczególnych faz procesu. Każdą sprawę można rozstrzygnąć w dowolnym czasie i bardzo dużo zależy od sprawności organizacyjnej sędziego. Jeśli ten sędzia „zaciągnie hamulec” i zacznie stosować wszelkie kruczki prawne, to rzeczywiście nawet najprostszą sprawę można ciągnąć w nieskończoność. Sędzia ma swego przełożonego, prezesa sądu i ten powinien dbać o sprawność procesów sadowych. Jeśli sędziowie zajmują się sprawami wykraczającymi poza zakres ich kompetencji, zaczyna im brakować czasu na działalność podstawową.
    W trwającej polemice dziwi mnie, że przedstawiciele „dobrej zmiany” nie eksponują takiego widzenia problemu. Ta nieudolność w prowadzeniu debaty jest denerwująca.
    Do wyjaśnienia pozostaje czy jest to naturalne czy zamierzone?

    OdpowiedzUsuń
  9. sbalcerac przypomniał ciekawy epizod z życia zawodowego I prezes SN https://www.bankier.pl/wiadomosc/Tomasz-Lis-wygral-w-sadzie-z-TVN-1103990.html

    Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia?

    OdpowiedzUsuń
  10. Życie prywatne polityka powinno być jego prywatną sprawą. Z tym się zgadzam. Nie godzę się jednak na robienie nas w konia.
    Lider PSL kreuje się na człowieka konserwatywnego i głęboko religijnego. Tak też przedstawia go redakcja https://www.gosc.pl/doc/6040379.Kosiniak-Kamysz-Chce-ubiegac-sie-o-urzad-prezydenta
    Ani słowa, że jest „kawalerem z odzysku”. Liberalizm w KK tak daleko zaszedł, czy to tylko kwestia kosztów?

    OdpowiedzUsuń
  11. Rocznicowy grudzień od lat przebiega mniej więcej tak samo. Rocznica grudnia 1970 i grudnia 1981 roku ma wspólny mianownik w postaci zabitych stoczniowców i górników. Rzecz nie jest w liczbie ofiar. W jednym i drugim przypadku władza zakładała, że nigdy nie odpowie za swe czyny przed sądem. Tak też się stało. Procesy sądowe rozpoczęły się po wielu latach. Trwały latami, były apelacje od wyroków. Do dnia dzisiejszego nie zapadły wyroki skazujące wobec osób decyzyjnych. Za 1970 rok na lawie oskarżonych zasiadł tylko Stanisław Kociołek, ale jego też nie skazano. Za grudzień 1981 roku skazano jedynie bezpośrednich uczestników pacyfikacji kopalni „Wujek”. Główni odpowiedzialni, a więc Jaruzelski i Kiszczak nigdy nie ponieśli kary w rozumieniu prawa.
    Często pada pytanie czy potrzebna była pacyfikacja w „Wujku”? Dzisiaj można na ten temat dywagować. Inaczej wyglądało to w grudniu 1981 roku.
    Po kraju rozlewała się fala strajków, groził strajk powszechny. Władze partyjne uznały, że jedynym sposobem uspokojenia nastrojów społecznych jest zastraszenie społeczeństwa. Przez przypadek trafiło na tą kopalnię. Pierwsze reakcje władzy ludowej po zajściach też były niepewne. Gdyby zaszła potrzeba pacyfikacja, z ofiarami w ludziach, mogła się powtórzyć. O tym też warto dzisiaj pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówiąc o wydarzeniach grudnia 1970 roku trzeba przypomnieć jeszcze jeden wstydliwy szczegół.
      Nie wspomina o tym nawet to opracowanie http://fcs.org.pl/wp-content/uploads/2017/06/GRUDZIEN-70-PAMIETAMY-2.pdf
      Chodzi o liczbę osób które faktycznie zginęły w wyniku interwencji milicji i wojska wobec protestujących.
      W publikowanych opracowaniach oficjalnych podkreśla się, że „Krwawa pacyfikacja robotniczego protestu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. spowodowała wg oficjalnych danych śmierć 45 osób. 1 165 osób odniosło rany, około 3 tys. zostało najpierw bestialsko pobitych, a następnie aresztowanych.”
      Jednak według nieoficjalnych danych liczba zabitych przekracza znacznie te statystyki. Ich rozpaczliwe zaniżanie było spowodowane obawą, ówcześnie rządzących, śledztwa instytucji zagranicznych w sprawie okoliczności śmierci. Upływ czasu umożliwił wszelkie możliwe fałszerstwa, a zwłaszcza zniszczenie dokumentów zbrodni. Dzisiaj zostają jeszcze zeznania świadków i poszkodowanych. Jednak brakuje chyba woli politycznej, bo nawet w dostępnych materiałach IPN nie można znaleźć innych informacji poza tymi oficjalnymi.
      Prawda historyczna niestety sama nie obroni się.

      Usuń
  12. Jedna z „dziwnych” spraw rozgrywanych współcześnie na naszych oczach https://warszawskagazeta.pl/kraj/item/5804-izraelski-lacznik-tropy-afery-z-upadajaca-firma-windykacyjna-getback-prowadza-do-izraela
    W końcu jest afera, czy jej nie ma? Na czym ona naprawdę polega?
    Moim zdaniem, skoro sprawę nagłośniono, powinna być konsekwentnie wyjaśniona. Tymczasem, kamień w wodę.
    Takich „tajemniczych” spraw jest znacznie więcej. Chociażby sprawa SKOK Wołomin. Kto jeszcze kojarzy o co w niej chodzi?
    Zastanawiam się na przykład, czy gdyby na miejscu Śpiewaka był Iksiński też zostałby zaproszony przez prezydenta Dudę i tenże obiecał ułaskawienie przed formalnym złożeniem wniosku?

    OdpowiedzUsuń
  13. Nadzwyczajna kasta stara się wszelkimi dostępnymi jej środkami i sposobami dowieść że niezbędna jest kuracja przeczyszczająca szeregi. Nie sądzę żeby mieli szansę się obronić. Nawet zagranica nie powinna jej pomóc. Narazili się całemu społeczeństwu. To widać, słychać i czuć. Sami tego chcieli. Teraz od zdecydowania rządzących będzie zależało ile stracą i co?
    Obecna sytuacja pokazuje skalę zadufania tych ludzi. Teraz trzeba konsekwentnie pokazać im co znaczy prawo. Przepisy są. Wystarczy je egzekwować, ale trzeba być konsekwentnym.
    I tu nachodzą mnie wątpliwości. Czy władzy starczy siły woli? Patrząc wstecz do entuzjazmu mi daleko.
    Na wyrost nie mam zamiaru chwalić, bo nie ma za co. Jeśli opanują bunt, będę chwalił.
    Mam pełną świadomość, że sytuacja w sądownictwie nie poprawi się z dnia na dzień. Dopóki nie zostanie poskromiona bezkarność sędziów poprawy nie będzie. Sędziowie muszą się zadeklarować jednoznacznie czy chcą sądzić, czy politykować?
    Etapem w porządkowaniu sytuacji powinna być poważna debata o przywilejach w porównaniu do innych zawodów. Na jakich warunkach mogą być zachowane? Czy też zwyczajnie zabrać im jak pozostałym grupom pracowniczym?
    Zmiany w organizacji pracy sądów traktuję jako ich sprawę wewnętrzną.
    Dzisiaj trzeba wyciągnąć konsekwencje za próby rozsadzenia państwa poprzez anarchizację prawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Opozycji, biadolącej nad proponowanymi zmianami w wymiarze sprawiedliwości, zwłaszcza po sejmowym wystąpieniu posła Budki, przypominam dzisiejszy wyrok sądu w sprawie notariusz z Wrocławia https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/91296/Wroclaw-Ruszyl-proces-notariusz-oskarzonej-m-in-o-pomoc-w-wyludzeniu-mienia-znacznej-wartosci#
      https://www.radiowroclaw.pl/articles/view/92419/Jest-wyrok-dla-notariuszki-ktora-pomagala-oszukiwac-starsze-osoby
      Ta pani to recydywa, a sąd wymierzył karę w zawieszeniu, a mógł umorzyć „ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu”.
      To, można powiedzieć drobiazg w porównaniu do propozycji Senatu, wprowadzenia do TK senatora Krzysztofa Kwiatkowskiego. Tego samego który z zarzutami prokuratorskimi wszedł do Senatu.
      Tak się tworzy państwo prawa made in PO?
      Jestem zdecydowanie przeciw.
      p.s. Tymczasem, projekt ustawy, mimo rozpaczliwych protestów opozycji, przeszedł do dalszego procedowania.

      Usuń
  14. Nowy „bohater” mediów Mariusz Korniłowicz vel Noah Rosenkrantz https://www.google.com/search?q=mariusz+korni%C5%82owicz+&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b
    Media piszą o nim od lat. I co? I nic!
    Jego tupet osiągnął chyba apogeum tu https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34862,21075733,audytorzy-z-fundacji-zydowskiego-dziedzictwa-ocenia-reprywatyzacje.html?disableRedirects=true
    Jako Fundacja Ochrony Żydowskiego Dziedzictwa Intelektualnego i Gospodarczego "JEKKE"
    z ul. Nowogrodzkiej. chciał w 2016 roku audytować reprywatyzację w Warszawie.
    Dostać wgląd w dokumentację i jeszcze za to wziąć prawie milion zł wynagrodzenia!
    Ostatnio profesor-samozwaniec przepadł bez wieści. Nie wiedzieć czemu poszukuje go Policja http://policja.waw.pl/pl/dzialania-policji/aktualnosci/52180,Rozpoznajesz-tych-mezczyzn-Daj-znac-zaopiekujemy-sie-nimi-w-swieta.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Gamoniowata opozycja?
    Nie jestem tego do końca pewien. Podczas głosowania nt. co dalej z projektem ustawy? zabrakło na sali obrad ponad 30 posłów opozycji. Dlaczego? Mieli ważniejsze zajęcia, czy był inny istotny powód?
    Może jednak ci nieobecni uważają że najwyższy czas zrobić porządek z warcholstwem palestry?
    Protesty organizowane przez opozycję nie spotykają się ze zdecydowanym i zorganizowanym poparciem społecznym. To poparcie jest raczej powściągliwe.
    Idiotyzmem jest prorokowanie przez opozycję, że ustawa będzie przyczynkiem do Polexitu.
    Może lepiej dłużej pomyśleć zanim coś się powie?
    Poza tym, czy doczekamy się sankcji wobec straszących bliżej nieokreślonymi konsekwencjami, również przez posłów i senatorów, wobec sędziów powołanych i zaprzysiężonych przez prezydenta Andrzeja Dudę?
    Gdzie są granice anarchii?
    p.s. Zastanawiam się jak długo jeszcze będzie w tej sprawie milczał Trybunał Konstytucyjny? Nie mają nic do powiedzenia?

    OdpowiedzUsuń
  16. Kolejni bohaterowie totalnej opozycji z szeregów niezawisłych sędziów: https://wpolsce.biz/laczewski-sedzia-medialnego-szumu/
    Sędzia Słupianek-Zborowska jest już na emeryturze, czyli w stanie spoczynku, ale mimo ciążącego na niej wyroku przez 10 lat wykonywała funkcję sędziego i ferowała wyroki w imieniu Rzeczypospolitej.
    Do grona krzywoprzysiężców dołącza były sędzia Łączewski /złożył urząd/. Ten sam który skazał Mariusza Kamińskiego, ten sam który kłamał po ujawnieniu jego kontaktów z foxem. Sędzia ma pecha, bo zainteresował się jego matactwami prokurator przed którym będzie się jutro tłumaczył. https://dorzeczy.pl/kraj/123822/sn-prokuratura-moze-postawic-zarzuty-laczewskiemu.html
    Doigrał się.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ciekawie przebiega komentowanie wczorajszego głosowania w Sejmie nad projektem ustawy sądowej. Sprowadzono to komentowanie do frekwencji posłów. Przypomnę więc, że na sali obrad brakowało 62 posłów. Nigdy nie ma tak, że obecni są wszyscy posłowie. Dzisiaj wytyka się opozycji, że dzięki brakowi subordynacji w jej szeregach nie udało się zablokować projektu po pierwszym czytaniu. To klęska wizerunkowa opozycji. Mniej się mówi o tym że koalicja rządząca była też o krok od klęski wizerunkowej. Tu też zabrakło blisko 30 posłów.
    Kogo winić za ten stan rzeczy? Jeśli odrzucimy przypadki losowe i wyjazdy służbowe pozostaje pewna ilość niewyjaśnionych nieobecności na sali obrad.
    Sporo kąśliwych uwag padło na temat powtórki „wyjazdu na Maderę”. Parlament ma przerwę wakacyjną latem, na przełomie lipca i sierpnia. W innych terminach urlopy muszą być uzgadniane w ramach klubu poselskiego i sekretariatu marszałka Sejmu. Kto nie dopełnił obowiązku?
    Nakładanie kar porządkowych to tylko pudrowanie wtopy.
    Przy okazji wraca wątek „zagranicy”. Dlaczego z taką powagą podchodzi się do listu V. Jourowej do prezydenta RP, premiera, marszałków Sejmu i Senatu, w sprawie procedowanego projektu ustawy o reformie sądownictwa. Czy są granice śmieszności? https://wiadomosci.wp.pl/list-ke-ws-ustawy-pis-dot-sedziow-tomasz-grodzki-o-dzialaniach-senatu-6458765937412225a Jako „najważniejszy”, w pierwszej kolejności zabiera głos marszałek Senatu który nie zna jeszcze projektu ustawy, ale już jest jej przeciwny.
    Swoją drogą jakie prawo do tak daleko posuniętej profilaktyki ma KE? Na siłę szukają sobie zajęcia?

    OdpowiedzUsuń
  18. @”Podziwiam” logikę marszałka Senatu. Wziątka była, tyle że nie w szpitalu, a w prywatnym gabinecie. Tylko, że wziątka była za przeprowadzenie operacji w publicznym szpitalu, z wykorzystaniem sprzętu szpitala i przy asyście lekarzy i pielęgniarek opłacanych nie z prywatnej kieszeni pana Grodzkiego.
    Co tu komentować? Wiadomo, że u nas tylko ryba nie bierze.

    OdpowiedzUsuń
  19. Walka ze schizofrenią to syzyfowa praca tym bardziej, że przykładów wokół nie brakuje.
    Jeden z nich przywołuje @sbalcerac https://www.strazgraniczna.pl/pl/aktualnosci/8120,Agencja-pracy-zatrudnila-nielegalnie-155-cudzoziemcow.html
    Warto zapytać ile z tego tytułu wpłynęło do prywatnych kieszeni urzędników decyzyjnych za przymykanie oka na ewidentne nieprawidłowości.
    Jakie będą dalsze konsekwencje raportu Straży Granicznej?

    OdpowiedzUsuń
  20. Pan profesor nauk medycznych pogrąża się z każdą kolejną wypowiedzią. Twierdzi, że będzie bronił swojego dobrego imienia przed niezawisłym sądem. To dobrze. Tylko proszę robić to za własne pieniądze, a nie z funduszu kancelarii Senatu.
    Trudno jest bronić przegranej sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Czy to news czy tylko odgrzewany kotlet?
    Od zabójstwa małżeństwa Jaroszewiczów minęło 27 lat, a do dzisiaj nie ma pewności kto był sprawcą?
    W ostatnich dniach media zaczęły przypisywać sprawstwo gangowi karateków. Tylko, że ta informacja newsem była ponad rok temu. https://www.google.com/search?q=gang+karatek%C3%B3w+i+zab%C3%B3jstwo+w+willi+jaroszewicz%C3%B3w+&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b
    https://tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zabojstwo-jaroszewiczow-jak-dzialal-gang-karatekow,824058.html
    Na ile hipoteza śledczych przystaje do faktów? Dopiero teraz prokuratura przedstawiła zarzuty oskarżonym https://tvn24.pl/smierc-piotra-i-alicji-jaroszewiczow-jest-akt-oskarzenia,994522,s.html
    Może da się to obronić przed sądem.
    Z tego co pamiętam, z willi Jaroszewiczów zginęły ciekawsze rzeczy niż waluty obce i złoto.
    Kto stał się szczęśliwym posiadaczem rękopisu wspomnień Piotra Jaroszewicza o których rozpisywały się media zaraz po ujawnieniu morderstwa?
    Członkowie gangu mają już wyroki skazujące za inne przestępstwa i dopisanie im do rachunku kolejnych nie robi chyba różnicy. Za to śledczy będą mogli zaliczyć po latach poważny sukces.
    Czy wszyscy obserwatorzy sprawy im bezkrytycznie uwierzą? Tego nie jestem pewien.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. P.s. Bardzo ciekawe informacje uzupełniające do powyższego https://www.rp.pl/Rzecz-o-historii/307189992-Piotr-Jaroszewicz-Kariera-rownie-tajemnicza-jak-smierc.html

      Usuń
  22. Media próbują pokazać jaki pan profesur jest be. Tylko od strony prawnej to jego „grzechy” przedawniły się, a o etyce lepiej nie mówmy.
    Po co więc ten cyrk? Przecież on sam nie zrezygnuje z fuchy która przypadkowo stała się jego udziałem.
    W odbiorze społecznym może być potępiony, ale póki co wytrwale szkodzi nam wszystkim.
    Przy okazji pokazuje jak dziurawe jest polskie prawo które pozwala mu na takie ekstrawagancje. Zapomina, że w sprawie stosunków międzynarodowych ma ograniczoną swobodę wypowiedzi. Powinien się mieścić w ramach wyznaczonych przez rząd i prezydenta RP.
    Tymczasem wyskoczył, jak Filip z konopi, z odpowiedzią na list V. Jourowej, nie czekając na odpowiedź pozostałych adresatów. Jest to o tyle istotne, że KE kontynuuje wobec Polski politykę zapoczątkowaną przez Junckera i Timmermansa.
    Ogólnie, Grodzkiemu uderzyła sodówa. Z osoby znanej jedynie we własnym środowisku stał się osobą nr 4 w państwie i ta rola go zdecydowanie przerasta. Nie dostrzega, albo nie chce dostrzec, że grozi mu upadek i to bolesny.
    To jednak jego problem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bezcenny komentarz @sbalcerac po dzisiejszym wystąpieniu marszałka Grodzkiego w TVP1:
      W czasach PRL w niedzielę po wieczornym wydaniu „Dziennika Telewizyjnego” emitowano w latach 70-tych program "Bajka dla dorosłych". Był to kilkuminutowy satyryczny teatrzyk z narratorem. Jan Kobuszewski miał oczywiście większy talent niż @profGrodzki.
      https://twitter.com/sbalcerac

      Usuń
  23. Wszystkim którzy tu jeszcze zaglądają i czytają /bo pisać już im się nie chce/,
    życzę pełnych ciepła rodzinnego, spokoju i radości
    Świąt Bożego Narodzenia
    oraz sukcesów w nadchodzącym Nowym Roku 2020,
    który oby nie był gorszy od mijającego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie będę owijał w powijaki i powiem, że życzę Tobie wszystkiego najlepszego na Święta Narodzenia Pańskiego. Urodził się ubogi, bosy, goły, malutki i bezbronny. A popatrz jakim stał się Mocarzem. Lud głupi Go nie chciał ale Matka kochała. W życiu każdego mężczyzny, ale nie tylko, jest najważniejsza Matka. Szczególnie synkowie bez matki nie dorosną.
      Uffffff! Jak gorąco! Już ledwo zipię a jeszcze Słońce żaru dosypie. Ale co tam: "ach jak przyjemnie kołysać się wśród fal"!
      Byle do Sylwestra.
      Pozdrów swoją Rodzin.
      Z Bogiem.

      Usuń
    2. Witaj Góralu z Rodziną.
      Indywidualne życzenia to jest dopiero coś. Na to trzeba sobie zasłużyć. Tym bardziej doceniam. Oczywiście życzenia odwzajemniam, bo nie może być inaczej.
      Święta dobiegają końca więc już trochę luzu. Na Święta miałem szlaban na komputer więc teraz odrabiam zaległości.
      Twój pomysł na prezent dla moich wnuczek zrobił furorę. Córka oczywiście od razu powiedziała, że sam tego nie mogłem wymyślić  W ten sposób stałeś się udziałowcem Mikołaja.
      W tym roku Święta z deszczem, ale bez dodatkowych atrakcji. Śnieg może spadnie jutro wieczorem, ale w Sylwestra i w Nowy Rok znowu ma być na plusie.
      Na Nowy Rok życzę żeby Ci zdrowia starczyło na długie lata do tych podróży za Wielka Wodę i żebyś miał do kogo żeglować. Wracaj cały i zdrowy.
      Pozdrawiam

      Usuń
  24. PILNE
    Lexie2010
    Nie mogę wejść na stronę z nowym wpisem /nie mogę zalogować się/.
    Coś się zmieniło?
    Mam tu zamilknąć? Po tylu latach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się spieszę Pierniku. Już z kraju, "gdzie kruszynkę chleba podnoszą z ziemi przez ucałowanie, z szacunkiem dla darów Nieba" spieszę z dobrym słowem, które mówi o zdrowiu dla Ciebie, o pomyślności. By Wam się wiodło dostatnio i szczęśliwie. Z całego serca na Nowy Rok. Cieplutko i z szacunkiem Góral latawiec życzy dla Ciebie i Rodzinnie.

      Usuń
    2. Witaj Góralu,
      cieszę się że zaliczyłeś udane lądowanie. Jeszcze bardziej cieszę się z Twoich życzeń za które serdecznie dziękuję nie tylko od siebie.
      Szkoda, że nastąpiło jakieś zacięcie techniczne, ale zawsze jest jakieś wyjście. W ostateczności otworzę stronę autorską, chociaż nie bardzo mi się chce. Tekst który napisałem mogę wrzucić w odcinkach tu, jednak to nie to samo. Zresztą ten sposób też się kiedyś skończy. To już ćwiczyliśmy na @Katarynie, a to było ładnych parę lat temu.
      Więc do usłyszenia w Nowym Roku 2020.

      Usuń
  25. Po krótkim zastanowieniu postanowiłem puścić kryminał w odcinkach. Dzisiaj początek.
    Odcinek 1
    Mija rok 2019, a za drzwiami już 2020!
    Zbliżamy się do końca roku, a więc tradycyjnie wypada go podsumować.
    Kalendarz historyczny narzucił nam tzw. okrągłe rocznice które będą kontynuowane w przyszłym roku.
    Były też wydarzenia bieżące, w tym przypadkowa śmierć prezydenta Gdańska Adamowicza. Powód zabójstwa nieznany, a przecież wkrótce minie rok.
    Były wybory do Parlamentu Europejskiego, a później do krajowego Sejmu i Senatu.
    Ten rok upływa też pod znakiem przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Kampania ma charakter nieformalny bo terminu wyborów oficjalnie jeszcze nie wyznaczono.
    Oceny mijającego roku są różne, ja na pierwszym miejscu wydarzeń widzę odrodzenie się w polskiej polityce lewicy. Niestety, dużo w niej pogrobowców nieboszczki PZPR. Wprowadzenie do Parlamentu Europejskiego emerytowanych przedstawicieli lewicy uważam za działanie szkodliwe dla nas wszystkich. To jest recydywa w czystej postaci. Odpowiedzialność za ten stan rzeczy spada w całości na Schetynę, który dla zwycięstwa nad PiS gotów sprzymierzyć się nie tylko z diabłem. Nie analizuję dlaczego ich wybrano, bo gusty ludzkie nie podlegają dyskusji.
    Wynik wyborów do PE skomentuję jako pyrrusowe zwycięstwo PiS. Poza znaczeniem psychologicznym w rywalizacji z PO, przyniosło bonus w postaci stanowiska komisarza unijnego dla Wojciechowskiego.
    Europosłowie opozycyjni rozpierzchli się do zaprzyjaźnionych frakcji i zniknęli w tłumie. Podobnie stało się z europosłami PiS.
    Skuteczność polityczna opozycji sprowadza się do konsekwentnego szkodzenia Polsce. Robią to z wyjątkową wprawą od lat. Zmasowany front uniemożliwił wybór Beaty Szydło na stanowisko komisarza komisji zatrudnienia i spraw socjalnych, mimo dwukrotnego głosowania.
    To był pierwszy krok, bo w wyborach do Sejmu i Senatu lewica poszła szerokim frontem i zdobyła 49 mandatów oraz stanowisko jednego z wicemarszałków Sejmu.
    O wiele ciekawsza sytuacja ma miejsce w Senacie. Tu zagospodarowano tylko dwa miejsca, ale to wystarczyło żeby marszałek Grodzki przyznał im stanowisko jednego z wicemarszałków, na równi z senatorami PiS którzy mają 48 mandatów. PSL przy swoich 3 mandatach, jako wierny sojusznik PO musiał obejść się smakiem.
    Inną ciekawostką dotyczącą składu IX kadencji jest grupa senatorów niezależnych, w poprzedniej kadencji członków PO, którzy weszli do Senatu mając postawione zarzuty prokuratorskie za przestępstwa korupcyjne.
    Takich „zwodów” było więcej.

    ciąg dalszy jutro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dobry humor, więc dorzucam dzisiaj jeszcze odcinek 2:
      W mojej ocenie winę za to ponosi kunktatorstwo kierownictwa PiS. Mając, w poprzedniej kadencji, większość w Sejmie i Senacie powinni wprowadzić zapisy w kodeksie wyborczym zabraniające kandydowania do Sejmu i Senatu, a także do Parlamentu Europejskiego, osobom wobec których prowadzone są postępowania prokuratorskie. Korzyść z tego byłaby podwójna; postępowania toczyłyby się szybciej, bo zainteresowani staraliby się oczyścić z zarzutów, a po drugie opinia publiczna nie twierdziłaby, że parlament stał się przechowalnią dla skorumpowanych polityków chowających się przed odpowiedzialnością karną za immunitetem. Obecna sytuacja skutkuje tym, że były szef NIK Kwiatkowski został w Senacie przewodniczącym komisji ustawodawczej.
      Te problemy są nie tylko naszym udziałem. Pisze o tym wielu komentatorów i blogerów.
      Najpoważniejszy przypadek rozgrywany jest w USA, gdzie demokraci od pierwszego dnia po wyborach kombinują jak wrócić do władzy. Zacytuję jeden z takich komentarzy ze strony https://szkolanawigatorow.pl/ autorstwa blogerki @pink-panther /której teksty i komentarze czytam zawsze z zainteresowaniem/:
      …bardzo ciekawe jest to, co Pan pisze o kosztach ogólnych administracji amerykańskiej z powodu impeachmentu czyli "małego zamachu stanu": zużywanie jej energii na jałowe sprawy, w sytuacji, gdy do rozwiązania są realne problemy a wrogowie państwa nie "zasypują gruszek w popiele". To trochę tak, jak u nas: niemieckie i inne agentury włóczą administrację tutejszą po manowcach, ona się ciągle z czegoś tłumaczy, gdzieś tam zawiera jakieś podejrzane kompromisy - a życie płynie.
      No i ciekawe jest, że w całym tym zamieszaniu - jakoś zapomnieli wszyscy w tym Kongresie o "raporcie 447", co to miał powstać w jakichś terminach. Niewykluczone, że to interwencja z Góry:)))
      Warszawa, jak przed wojną , dobiera sobie "sojuszników" w taki sposób, że potem musi "uciekać szosą na Zaleszczyki”. Może jednak rzeczywiście znowu sam z siebie Pekin nas uratuje. Niezbadane są wyroki Boskie. Co do wyborów, to ręce i nogi opadają.”
      Idąc tym tropem stwierdzam, że miniony rok upłynął na kierowaniu pary w gwizdek. Wojenki partyjne nie przynoszą nic Kowalskiemu, natomiast doskonale absorbują energię polityków i zainteresowanie gawiedzi która ekscytuje się tym cyrkiem.
      Zwracam uwagę szczególnie na ten fragment: niemieckie i inne agentury włóczą administrację tutejszą po manowcach, ona się ciągle z czegoś tłumaczy, gdzieś tam zawiera jakieś podejrzane kompromisy - a życie płynie.
      Nic ująć, nic dodać.

      Usuń
    2. To może mam klamkę pocałować?

      Usuń
    3. Myślę, że jakieś wyjście znajdziemy.
      Może masz jakiś pomysł?
      Ja widzę rozwiązanie w postaci założenia własnej strony, ale to ostateczność.

      Usuń
    4. Bez pana ciekawych wypowiedzi,wszystko funta kłaków warte,w razie co gdzie pana szukać?

      Usuń
    5. Miło mi.
      O każdej decyzji napiszę tu.
      Czytam bardzo wielu autorów, ale pisałem dotychczas tylko tu /od kwietnia 2012 roku/.
      Pozdrawiam serdecznie i życzę wszelkiej pomyślności w Nowym Roku 2020.

      Usuń
  26. Zanim zapadną noworoczne decyzje, puszczę kolejne odcinki „kryminału”. Po co pisać do szuflady?
    A więc odcinek nr 3:
    Najświeższym przykładem bezradności rządzących jest reakcja na zamierzony, chamski wybryk prezydenta Rosji, dotyczący roli Polski w wywołaniu II wojny światowej.
    Nie wiem jak to powinno wyglądać od strony protokolarnej, ale wypadło żałośnie gdy wezwanego do MSZ ambasadora Rosji przyjął jakiś pomniejszy urzędnik MSZ. Panowie sobie pogadali, pewnie wypili kawę, a ów urzędnik nie wręczył ambasadorowi noty protestacyjnej. To rozzuchwala.
    Należy oczekiwać kontynuacji prowokacji ze strony rosyjskiej. Takie okazje w najbliższych miesiącach będą co najmniej dwie. Jedna to rocznica wyzwolenia obozu koncentracyjnego KL Auschwitz w styczniu 2020 roku.
    W Polsce uroczystości planowane są na 27 stycznia 2020 roku.
    Polecam zapoznanie się z tym tekstem https://politykapolska.eu/2019/12/16/intensywne-zakrojone-na-gigantyczna-skale-przygotowania-do-75-rocznicy-tzw-wyzwolenia-kl-auschwitz-birkenau-w-dn-27-stycznia-apel-do-polskich-zyjacych-wiezniow/
    Jak zwykle, Żydzi narzucają swoją narrację i nie spodziewam się skutecznej kontry ze strony polskiej. Zwracam uwagę na prezentację problemu przez https://politykapolska.eu/2019/12/16/intensywne-zakrojone-na-gigantyczna-skale-przygotowania-do-75-rocznicy-tzw-wyzwolenia-kl-auschwitz-birkenau-w-dn-27-stycznia-apel-do-polskich-zyjacych-wiezniow/ i ten fragment:
    … z tych pobieżnych informacji wynika, że środowiska żydowskie wspierane i zarządzane przez Światowy Kongres Żydów uczynią wszystko, aby ten dzień obchodzony był pod dyktando ich narracji historycznej, z której świadomie wymazano początki KL Auschwitz, utworzonego wiosną 1940 r. dla eksterminacji Polaków, a zwłaszcza polskich elit intelektualnych i przywódczych. Ze świadomości społeczeństw Zachodu ma bowiem zniknąć fakt, że to Polacy byli głównymi ofiarami tego miejsca w pierwszych dwóch latach funkcjonowania obozu.
    Czy powtórzy się afront wobec Polski kiedy zabroniono wejścia na teren uroczystości z flagą polską?
    Teren obozu KL Auschwitz nie jest eksterytorialny, a muzeum utrzymywane jest z budżetu państwa polskiego.
    Izrael organizuje obchody niejako konkurencyjne, w Yad-Vashem w Jerozolimie w dniu 23 stycznia 2020 roku. Interesujący jest skład zaproszonych delegacji państwowych https://kresy.pl/wydarzenia/regiony/rosja/putin-przyjal-zaproszenie-do-izraela-na-obchody-rocznicy-wyzwolenia-obozu-w-oswiecimiu/
    Porównanie składów oczekiwanych delegacji w Polsce i Izraelu pokazuje, że walka o prawdę historyczną trwa w najlepsze. Według informacji z Moskwy Putin nie weźmie udziału w uroczystościach w Polsce, za to wybiera się do Izraela, gdzie zaprosił go osobiście, w Moskwie, Netanyahu.
    Drugą okazją będą obchody 75 rocznicy zakończenia II wojny światowej w Europie.
    Wszyscy mają świadomość, że nie zawsze chodzi o Polskę która staje się tematem zastępczym w interesach politycznych Rosji. Docelową przyczynę poznamy pewnie wkrótce.
    Nie mamy szczęścia do dyplomatów, zwłaszcza na stanowisku szefa resortu. Trudno się dziwić skoro ciągle są to ludzie „ze stajni Geremka”.

    OdpowiedzUsuń
  27. @Uf, jest i odcinek nr 4 /na szczęście dla piszącego, to prawie koniec.
    Zdaję sobie sprawę, że nie wzbudzę entuzjazmu czytających, ale proszę spokojnie przeczytać te dwa teksty http://pink-panther.szkolanawigatorow.pl/zyczenia-na-boze-narodzenie-i-notka-z-zagadka-w-prezencie /obowiązkowo z komentarzami/ i https://wpolityce.pl/swiat/479468-impeachment-zraniony-trump-i-pulapki i wyciągnięcie z nich logicznych wniosków dla Polski.
    Zegar tyka. Każdemu z nas. Nie jestem tu od siania defetyzmu, ale sojusznika sami wybraliśmy, bo innego nie ma. Oczekujemy, że będzie nim jak najdłużej. Musimy jednak żyć z pełną świadomością, że zostawi nas na lodzie jeśli będzie to odpowiadało jego interesom bieżącym. Dotychczasowi sojusznicy wielokrotnie pokazywali, że stać ich na to. Nawet bez słowa przepraszam.
    Nasz wpływ na politykę międzynarodową jest niewielki, natomiast ta polityka może mieć i ma olbrzymi wpływ na sytuację wewnętrzną Polski. Warto sobie uświadomić, o czym często się zapomina, że na co pozwala się Węgrom, niekoniecznie pozwala się Polsce. Widać to szczególnie jaskrawo w związku z próbami reformy wymiaru sprawiedliwości.
    Można zastanawiać się czy jest to najbardziej skorumpowany obszar funkcjonowania państwa polskiego, zwanego III RP, ale gdy czytam taki komentarz internauty muszę się poważnie zastanowić:
    „problem sądownictwa to nie jest problem takiej czy innej lustracji;- sądownictwo przekształciło się w zbiorowisko grup gangsterskich łowiących ofiary i orzekających na każde zapotrzebowanie - jest kasa jest wyrok - opowieści o skargach nadzwyczajnych, o lustracjach, etc są odwracaniem uwagi od podstawowego problemu tj. poziomu i technik unieważniania orzeczeń dyskontujących oszustwa procesowe; - pojęcie 'oszustwo procesowe' nie chce przechodzić przez gardła tych wszystkich 'znawców' prawa i wymiaru sprawiedliwości; - mówiąc inaczej powstał przemysł okradania obywateli RP zbudowany na ludziach w togach [sędziowie, adwokaci, prokuratorzy,...] i nie ma takiej bredni pod którą nie podpisze się 'polski' sędzia/prokurator/adwokat, - dla kasy Panie, dla kasy,.. – 2018 r. SO w Krakowie ..."sąd wie, że Pani tego nie zrobiła, ale to Pani zapłaci..."; okradną każdego na kogo mają ochotę - dopóki w tle są pieniądze/kamienice/wille/etc”.
    Coraz częściej czytam, że III RP stała się państwem mafijnym. Każde takie stwierdzenie poparte jest konkretnymi przykładami. Czemu to ma służyć? Na pewno nie suwerenowi. Okazuje się, że on jest potrzebny tylko do wrzucenia kartki do urny wyborczej. Resztę zrobią za niego inni, „mądrzejsi”.
    Mimo upływu 30 lat od wyborów 1989 roku i piątego roku „dobrej zmiany” zmian na lepsze nie widać. Ciągle słyszymy, że jeszcze nie teraz, bo na zmiany potrzeba czasu.
    Czas uświadomić sobie, że tego czasu nie było, nie ma i nie będzie. Za dużo jest chętnych do sypania piasku w tryby. Dziwne że nie widzi tego opozycja. Oni widzą tylko koryto do którego za wszelką cenę chcą się dostać i to jak najszybciej. Szczególnie przykro obserwować to u posłów, senatorów i europarlamentarzystów. Oni przecież sami nie wybrali się. Są wybrańcami narodu. Czy suweren dał im zgodę na zdradę interesów narodowych? A może ci „wybrańcy” nie wiedzą co to takiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierniku. Ty już taki duży chłopak A i pora odpowiednie to można zapytać. No bo jeżeli piszesz o Suwerenie jako listku figowym dla III RP. To co ten listek figowy w tradycji swej ukrywa? Bo w tradycji swej ukrywa wiadomo co. Cnotliwe panienki są ciekawe i domyślają się. Nie ma takiego liścia żeby ukryć POd nim palantów czeciej rp. Więcej. One już bez obciachowo i bezwstydnie do Sejmy spod tego liście wlazły. Czasami to tylko z liścia lać.

      Usuń
    2. Góralu, przykro mi to pisać, ale na dzisiaj suweren daje się ogrywać jak małe dziecko. Zresztą nie pierwszy raz. Nie wykluczam, że to się zmieni. Na to liczę.
      Problem widzę nieco szerzej. Co jest powodem takiego stanu? Złośliwie powiem, że lenistwo suwerena. Sytuacja w jakiej jesteśmy dzisiaj była budowana latami. Nikt przytomny nie widział w jakim kierunku to zmierza? „Na górze” budowano sobie państwo bezprawia. Tolerowano bezkarność „uprzywilejowanej kasty”. W zamian uzyskiwano kolejne przywileje dla siebie i swoich.
      Suweren jest po prostu niezorganizowany. Nawet jeśli protestuje, robi to symbolicznie np. w stolicy radość /Marsz Niepodległości/ okazuje około 50 tys. ludzi, w tym ilu przyjezdnych? W protestach uczestniczy kilka tysięcy. Stolica ma dzisiaj około 1,8 mln mieszkańców. Więc?
      Przypomnij sobie ilu protestowało ostatnio w Pradze. Mają to za nas zrobić Amerykanie, czy Eskimosi?
      p.s. a co powiesz na ten komentarz? http://gabriel-maciejewski.szkolanawigatorow.pl/czy-jacek-bartosiak-musi-zawsze-tak-strasznie-pierniczyc#156068

      Usuń
    3. No muszę Ci, Pierniku, POkadzić. W tym sensie, że miałeś rację co do tego, że kaczorek nie ma talentu do ludzi. POpatrz jaki wysyp do prochu po p. Schetynie. Umiał wychować następców. I to niejednego. Nawet jedną Muchę buławą obdarzył. A tu jak nic, dyktator, kaczy dyktator. Następcy ani chu, chu. Miałeś racje. Tylko jeszcze jeden aspekt, ale lecę kulturalnie, to aspekt wykształcalności betony pisowskiego. Albo są niewyuczalne, albo lekcji nie odrabiają. raduj SIĘ pierniku bo biję pokłony przed przenikliwością Twą.

      Usuń
    4. Prezes przyjął błędne założenie początkowe. Uznał, że jest najlepszy pod słońcem. I tak pozostanie na wieki wieków.
      Popatrz ilu ludzi odstrzelił po drodze, od początku jego aktywności politycznej. Jeśli byli to ludzie zdolni i inteligentni, stali się jego zajadłymi wrogami.
      Ja mam dobrą pamięć / w tym wieku to podobno jeden z objawów sklerozy /, więc pamiętam jego wypowiedzi z początku lat 90tych. Wówczas polityka była dla niego rodzajem sportu. Był mistrzem intrygi. Szatki patriotyczne ubrał nieco później. Delfinem miał być Dorn, później ZZ, a teraz jest nim MM.
      Kto będzie ostatecznie? Nie wiadomo.
      Patrząc perspektywicznie, jego formacja w obecnym kształcie, nie jest przyszłościowa. Ich marzeniem jest wodzić ludzi za nos jak najdłużej. Ilu poważnych ludzi pisało o błędach popełnionych przez PiS?
      Powiesz, że błędów nie popełnia tylko ten kto nic nie robi. Tylko do polityki nie przychodzi się po to żeby nic nie robić. Mam przedstawić listę zaniechań? Jest długa i znacząca. Ludzie pamiętają.
      Nie wszystko przysłoni 500+ i 13 emerytura.

      Usuń
    5. Czasem pada pytanie dlaczego w poczynaniach rządzących jest tyle działań pozornych?
      Po wielu latach obserwacji sceny politycznej odpowiedź, przynajmniej dla mnie, stała się dość prosta. Kłania się bajeczka o Tatarzynie, co to należało go przyprowadzić, ale trudność polegała na tym, że Tatarzyn trzymał tego gościa za łeb. http://wiersze.bfcior.pl/julian-tuwim.php?show=rycerz_krzykalski
      Od 1989 roku trwa nieustanna zamiana miejsc i tylko tyle. Karą za nieudolność, błędy w polityce i pospolite złodziejstwo jest tylko odsunięcie od koryta. Nic więcej.

      Usuń
    6. Powalasz mnie! Leżę i kwiczę ze śmiechu. Czyli co wg Ciebie? Strzelał jak do kaczek, przysłowiowych? Chłop niema teściowej i baby to nie ma do kogo palić nawet z cebuli. Rozśmieszyłeś mnie.

      Usuń
    7. Śmiej się dalej. Powiedz tylko z czego.
      Może razem pośmiejemy się?
      Wszak śmiech to zdrowie.

      Usuń
    8. ...."ludzi odstrzelił po drodze, od początku jego aktywności politycznej."
      Z tego się śmieję!!!!! To Kaczor Jeden! Już jeden. Ja pamiętam. A starszy jestem od Ciebie. Żółtodziobie jak to było z zatrzymaniem ekshumacji w Jedwabnem. Kto w ów czas był Ministrem Sprawiedliwości?
      A śmieję się jeszcze dlatego, że tak groźnie jest na zewnątrz mojej Polski. A my dalej włos na czworo. A komuchy wyszły zza figowego listka. I wuje i ciotki się mądrzą. Zima ich nieco wyhamowała. Ale wuj komuch i ciota jego wrócą. Wrócą ze swym bezwstydem. Ze swojej łysej głowy już nie mam co wyrywać i dzielić na czworo. Atomów w kłaczkach swych nie będę szukał. A jak gadałem o obywatelskiej demokracji oddolnej toś nazwał mnie anarchistą. Idę na pierogi ze śliwkami łąckimi i popijane po łącku. Żebym tylko paryj nie pomylił. Hej!!!!!

      Usuń
    9. Napisałem jak napisałem. Mogłem dosadniej. Nie ma w tym ni krzty kłamstwa, czy półprawdy.
      Nie powielam ocen typu „ma pamięć słonia”. Dorn z polityki wyleciał całkowicie. Nie wiem czym się teraz zajmuje. ZZ udał się do Canossy, dzięki czemu mógł wrócić do czynnej polityki, ale jest faktycznie na bocznym torze i rywalizuje z Gowinem. Dodatkowo, jest sekowany przez MM.
      Przyczepiłeś się do jednego zwrotu, nie odnosząc się do reszty tekstu. To tyle i aż tyle.
      p.s. Smacznego :)
      A ileż to jesteś starszy? Pięć minut, czy dziesięć? Może godzinę?

      Usuń
    10. No widzisz Pierniku. Jak się tylko odezwę to od razu jesteś żwawszy:) O ranyściewy, żeby Ci tylko pompka nie sadła! Już popuszczam uścisk.

      Usuń
    11. Może lepiej jak będę podawał rady jak Dziewczynki fizyki masz nauczać. Idziesz na korki? Do mnie? A następnie zrobimy Chemie z Maluchami. Babeczki mają być mądre i pyskate. A nie tylko pyskate jak ich Dziadek.

      Usuń
    12. Masz się odzywać, ale nie zamulać.
      Co do Dziewczynek, to wszystko w swoim czasie. Jeszcze nie poszły do szkoły.
      Jak dożyjemy, pogadamy. Jestem otwarty na Twoje sugestie.

      Usuń
  28. To może być posłowie.
    W tym zagubieniu moralnym i etycznym pogubiła się hierarchia Kościoła rzymsko-katolickiego w Polsce. Przykład idzie z samej góry. Coraz trudniej dostrzec tu wspólny front.
    Nie czepiam się indywidualnych wystąpień poszczególnych biskupów, ale mam za złe brak wsparcia metropolity krakowskiego abp. Marka Jędraszewskiego którego lewactwo atakuje bezpardonowo przy każdej nadarzającej się okazji. Abp Jędraszewski ma odwagę nazywania rzeczy wprost, co w dzisiejszych czasach urasta do rangi heroizmu. Poparcie to zostało zadeklarowane ostatnio przez niewielką część biskupów, można powiedzieć prywatnie, bo nie jest to oficjalne stanowisko Episkopatu https://www.newsweek.pl/polska/biskupi-podpisali-poparcia-abp-marka-jedraszewskiego-solidaryzujemy-sie-wobec-atakow/7r1xwqh
    Między wierszami jest opinia, że swoimi wystąpieniami publicznymi abp Jędraszewski pozbawił się kapelusza kardynalskiego który tradycyjnie jest przynależny metropolicie krakowskiemu.
    Ta ciągła walka z atakami lewactwa dotyczy również problemu pedofilii. Nie rozumiem dlaczego KK, nie tylko w Polsce, godzi się na odpowiedzialność instytucjonalną za przestępstwo pedofilii? Jeśli przyjąć taką wykładnię, to mam pytanie dlaczego tej miary nie stosuje się do przedstawicieli innych zawodów? Może czegoś nie wiem? Ze statystyk jednoznacznie wynika, że duchowni katoliccy stanowią niewielki procent ujawnionych pedofilów.
    Na początku 2020 roku trzeba postawić pytanie czego możemy po nim oczekiwać?
    Lista oczekiwań jest długa, ale mało kto pamięta, że w tym roku, w czerwcu odbędzie się beatyfikacja kardynała Stefana Wyszyńskiego, Prymasa Tysiąclecia https://diecezja.pl/aktualnosci/beatyfikacja-kard-stefana-wyszynskiego-7-czerwca-2020-r-w-warszawie/
    Wydarzeniem powinny być obchody 100 rocznicy Bitwy Warszawskiej, o ile zostanie nadana im odpowiednia oprawa.
    Na tym poprzestanę.
    Wybory prezydenckie będą swego rodzaju przerywnikiem, ale nie da się powiedzieć, że będą dla nas bez znaczenia.
    Bądźmy dobrej myśli.

    OdpowiedzUsuń
  29. W jakim świecie żyjemy widać z dyskusji toczącej się w mediach. Nie chodzi tu o jakieś konkretne wątki. Głównie o relacje między poszczególnymi partiami, w układzie rządzący-opozycja, a także walki frakcyjne wewnątrz poszczególnych partii.
    Doskonałym odnośnikiem stał się marszałek Senatu. Człowiek który ze względu na swój dorobek etyczno-moralny powinien schować się do mysiej nory, nie tylko nie zamierza ustąpić dobrowolnie z zajmowanego stanowiska, ale kreuje się bez mała na przywódcę narodu, równego prezydentowi, czy premierowi.
    Nie wypada mi używać wulgaryzmów, ale pewne popularne określenie pasuje do niego jak ulał.
    Wielu, podobnie jak ja zastanawia się, czy i kiedy nastanie jego kres? On po prostu nas ośmiesza, zwłaszcza wobec zagranicy.
    W kwestii podnoszonych zarzutów dotyczących jego przeszłości zawodowej, to nie mam cienia wątpliwości, że są one prawdopodobne, tyle że przedawniły się. Często jednak zadaję sobie pytanie jak z tym czuje się teraz jego rodzina? Też uważa że nic się nie stało?
    Poza tym wyjaśnienia wymaga rola „naganiaczy”. Czy działali służbowo, czy spontanicznie?
    Patrząc zaś ogólnie na sprawę, mamy jak na dłoni wyłożoną „doktrynę S. Neumanna”.
    Jakie są możliwe dalsze scenariusze? PO czy KO /co za różnica/ dobrowolnie nie wykona żadnego ruchu. Rządzący również. Są bezsilni. Na radykalne rozwiązania ich nie stać.
    Moim zdaniem, koncepcja rządzących opiera się na oczekiwanym, dalszym spadku poparcia KO, po formalnej zmianie lidera. To ma spowodować przesunięcia personalne i uzyskanie przez koalicję rządzącą, przewagi w Senacie. Stąd już krok do odwołania Grodzkiego. Cierpliwości.
    Innym wariantem jest zmiana frontu przez PSL. Wszak to politycy obrotowi.
    Nie wytrwają zbyt długo oderwani od koryta.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dobra Pierniku niech beeeeee! Ty lej wodę a ja będę muł robił. Jednym słowem - a ja, ja jaj jednym słowem, wg tego co piszesz, życie to kicha i kiszka, a widzisz, że świat wiruje, a ja się czyje jak mała, szara myszka.
    Pi, pi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Według Ciebie leję wodę. A może oliwę?
      Ja z kolei widzę, że zawsze zamulasz jeśli, z Tobie tylko znanych powodów, moje wpisy są Tobie nie na rękę. Szkoda tylko, że stale uciekasz w sobie tylko znane ogólniki. W ten sposób, zamiast dialogu, prowadzimy dwa monologi.
      O to Ci chodzi?

      Usuń
    2. No cóż ja mam uczynić, że proporcji nie chwytasz. Mnie przeceniasz, mój wpływ na cokolwiek. A jeżeli coś tam napiszę to chcę by każdy włączał myślenie. Nie pojąłeś i tego niuansu woda i muł. Twoja sprawa. Czekasz tylko na zachwyty. Masz adoratorkę. Ty mnie znasz, ja Ciebie znam. Ale piał nie będę. Pamiętasz? To już 10 lat pyka. Pamiętasz jak gasiliśmy światło? Wszystko pan ta Rej.
      Zycie płynie. Zmienia się. Ludzie umierają. Przepadniemy. Polska przepadnie. Zginiemy jako ludzie i Naród.
      Popatrz arystokracja w dziejach polskich odegrała ważną, wyjątkową rolę, a czasem też niejednoznaczną. Przedstawiciele tej warstwy byli wielkimi patriotami dbającymi o polską kulturę i politykę. Bywało jednak i tak, że kierowali się własnym, wąsko pojętym interesem. W ocenie jej historii ,arystokracji, są także losy jej poddanych/ chłopów/. Arystokracja utrzymywała się z ich pracy. To utrzymywanie się polegało na dbaniu o majątek, dwór. Ale i oliwienie, dbanie tej maszynki, która dla niej pracowała. Dbanie to polegało na wielu sposobach. Arystokracja dobrze zdawała sobie sprawę, że aby być posesjonatem, ktoś musi wypracowywać środki. Nie ma w tej chwili arystokracji, warstwicowość społeczna nie istnieje. Sam w tym podsumowaniu podajesz same negatywy. Z podsumowanie tego wynika, że istnieje jeden wielki i do tego głupi, wredny motłoch. A być politykiem to sukces życia. Suweren głupi, bo źle wybiera, a 'klasa polityczna cwana-przebiegła" i powiązana ze sobą patologicznymi więzami. A! I jeszcze mizdrząca się jak prostytutka do tirowca, który ma ją przelecieć raz na cztery lata. Któremu ona sama forsę gwizdnie. Tak to widzę. Ja odlatuję. Izoluję się.

      Usuń
    3. Próbuję znaleźć z Tobą wspólny język. Jak widać bezskutecznie. Do tego okazuje się, że jesteś zazdrosny. Pozostaje do ustalenia czy masz rację i w czym? Te zachwyty to z czyjej strony padają?
      Poza Tobą nikt tu nie komentuje.
      Twój wywód dotyczący arystokracji ma się jak pięść do nosa. Czy szlachta to była arystokracja, czy dopiero możnowładcy, magnateria? Możni w Rzeczpospolitej mieli tyle, że nie byli w stanie wszystkiego przejeść i przepić, czy przegrać w karty. Rozsądniejsi fundowali kościoły, gromadzili dobra materialne, w tym dzieła sztuki. Trochę tego zachowało się do dzisiaj i wzbudza nasz zachwyt. Ich cechą wspólną było wszechstronne wykształcenie.
      Problemem dzisiejszych czasów jest brak klasy średniej. Przez klasę średnią rozumiem grupę społeczną która ma majątek którego nie jest w stanie skonsumować w całości. Ma nadwyżkę i przeznacza ją na dobra trwałe, niekoniecznie kolejne samochody, czy kamienice.
      Wykształcenie jest dostępne dla każdego chętnego, chociaż wymaga różnego wysiłku. Jedni mają drogę usłaną różami, a inni cierniami.
      Piszesz: Sam w tym podsumowaniu podajesz same negatywy.
      Nigdy bym na to nie wpadł. Gdyby nie Twoja spostrzegawczość.
      Nie jestem tubą propagandową więc mogę pisać również o negatywach, bo te są ważne, bo przemilczane przez oficjalną propagandę.
      Jak zwykle, zamiast rzeczowo rozmawiać strzelasz fochy. Ogarnij się. Jak zwykle, wiesz swoje na swój wyłączny użytek. Brawo!

      p.s. Na dzisiaj suweren w swej większości ciągle nie wie, że jest suwerenem i że od niego cokolwiek zależy.

      Usuń
  31. Nie wiem jakie będą ustalenia końcowe dotyczące przyczyn powstania pożaru w hospicjum w Chojnicach, ale jeśli było to zaprószenie ognia, czyli pożar od niedopałka papierosa, to życzę dobrego samopoczucia osobie która dostarczyła papierosy owemu nieszczęśnikowi który zabrał ze sobą jeszcze trzech przypadkowych nieuleczalnie chorych. Oboczną sprawą jest skuteczność dozoru medycznego w tym hospicjum. Zanim powstał otwarty ogień było narastające zadymienie. Wszyscy spali, chociaż nie powinni. Niektórzy byli tam w pracy.

    OdpowiedzUsuń
  32. Znów kukam na pana ocenę sytuacji.Niezwykle trafna.A blogi pani Panthery to kopalnia wiedzy i prawdy...Z pewnością już pan przeczytał o prawdziwym romansie Stalina z Niemcami z lat dwudziestych.Zapytałam ,czy doczekamy kiedyś nowych podręczników historii dla naszych dzieciaków .Zdrowia panu życzę i proszę pisać,pisać.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosuję się do lansowanych tu i ówdzie zaleceń. Samodzielnie myśleć. To nie boli, za to doskonale ułatwia życie. @Pink-panther czytam jak zawsze z zainteresowaniem /nie powiem, że z wypiekami na twarzy/. Podziwiam jej systematyczność w zgłębianiu tematu. Czytanie to sama przyjemność. Do tego, w większości rzeczowa dyskusja pod każdym Jej wpisem.

      p.s. Pracuję nad nowa stroną. Tekst pisze się. Pozostaje oprawa graficzna.
      Dziękuję za życzenia i odwzajemniam.

      W razie awarii komunikat będzie pod poprzednim wpisem.

      Usuń
  33. Udało się :)))))
    Teraz jestem tu https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/

    ZAPRASZAM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    Są chętni, czy tylko ciekawscy?

    OdpowiedzUsuń
  34. Niestety https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/ nie wchodzi,proszę o instrukcje jak się do pana dostać.Co najpierw wystukać ,aby wejść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejność wejścia:
      krok 1: https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/
      krok 2: po najechaniu kursorem na zielone pole i dwukrotnym kliknięciu prawym przyciskiem myszy wyświetla się cały tekst.
      Komentarze można pisać na zasadach ogólnych, jako zalogowany lub anonimowo.
      Strona jest w budowie, muszę dobrać kolory, czcionkę, itd. Nie mam doświadczenia, więc to będzie trwało.
      Wszelka pomoc mile widziana.

      Usuń
    2. Próbowałam wiele razy,nie wiem dlaczego moja przeglądarka używam Firefox mówi ,że https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com nie istnieje...więc nie mogę najechać kursorem na zielone pole... liczę ,że jakoś do pana się doczołgam...Bardzo mi zależy na tym,ponieważ cenię sobie pana opinie....proszę mi doradzić co mam zrobić?....

      Usuń
    3. Ciekawa sprawa. Nie mam tu żadnego doświadczenia. Po Twoim wpisie zbadałem temat i okazało się że nowa strona w google może samodzielnie pojawić się nawet po miesiącu. Są metody przyspieszone, ale to też trwa kilka dni. Nie bardzo to wszystko rozumiem, ale to co powinienem zrobić, zrobiłem. Teraz muszę czekać na rezultaty.
      Pozdrawiam

      Usuń
    4. Wygląda na to, że teraz powinno być z górki :)
      https://www.google.pl/search?client=opera&q=https%3A%2F%2Frozmowynaprzyzbie.blogspot.com&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8

      Usuń
  35. Witaj...no nie wiem czy przypadkiem przyczyną nie jest przeglądarka,bo widzę "opera",a ja mam "Firefox",chociaż po powrocie zapytam córki...sądzę jednak ,że przygladarka nie jest przyczyną."Rozmowynaprzyzbie widzę do pewnego momentu i kilka artykułów bez podpisów,kto jest autorem..Odnoszę wrażenie ,że poznaję Twój styl..."Reforma wymiaru sprawiedliwości czy wymiar bezprawia w III RP?"18.01.2020 abstynent warunkowy ??????? pozdrawiam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciepło, ciepło :) To ja.
      Na Firefox jest https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/ Działa od 17 bm.
      Na Opera jest rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/
      Po kliknięciu na „czytaj więcej” wyświetla się cały tekst podpisany przeze mnie.
      Komentarze mogę pisać tylko w Opera, bo w Firefox mi znikają, bez wyświetlenia się. Nie wiem dlaczego. Jestem na etapie XP i nie mogę nic z tym zrobić. Ale nie narzekam.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  36. Dobrze...już tam jestem ,lecz nie widzę starego podpisu...tylko tytuły.Będę tam pisać i czytać,czytać,bo mam zaległości duże...Poczytam wszystko..bo warto..Jestem BTWSelena,kobieta i mam trochę czasu na co dzień.Jak długo Bóg da oczywiście... I nie jestem trollem ,tylko zwyczajną kobietą z miasta Kraka...

    OdpowiedzUsuń
  37. ''Obiecywało serce, że pęknie. Nie pękło. Groziło życie, że zwiędnie, – nie zwiędło. Gdzież to się wszystko podziało i czy było prawdziwe?''
    .......................................................................
    "Trol" gapiący się z góry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze przewidywałem, że długo milczał nie będziesz.
      Mam z Tobą problem od dawna. Jak zauważyłeś sam, 10 lat minęło dawno.
      Z Twoim podejściem nie mogę się zgodzić z prostego powodu. Gdybyśmy pisali do siebie maile, można się bawić w półsłówka. Blog jest jednak otwarty i wg mnie teksty powinny być jednakowo odczytywane przez wszystkich. Komentujących nie ma bo to skutek lenistwa umysłowego. Takie czasy.
      Nie będę pisał, że boisz się pisać to co myślisz. Gdyby nawet tak było, nie potwierdzisz.
      Ja mogę sobie pozwolić na szczerość, bo mnie z pracy nie wyrzucą. To mam za sobą.
      Kiedyś to napisałem wprost, prowadzę pracę organiczną. Dobrze, czy źle, to oceniają czytający. Jak na niszowy blog blisko tysiąc wejść miesięcznie to mój powód do chwały.
      Teraz przeszedłem na własny rozrachunek. Korzyści finansowych nie mam z tego żadnych. Mój czas mógłbym przeznaczyć na inny cel, ale uważam, że gra jest warta świeczki.
      Gdybyś, mimo wszystko, chciał mi dalej towarzyszyć, będzie mi bardzo miło. Czekam więc na moim już całkowicie blogu.
      Technicznie może jeszcze nie bardzo sobie radzę, ale staram się.
      Poza tym, nie gryzę i nie obrażam.
      Pozdrawiam i czekam.

      Usuń
  38. Gorsze france Polska przechodziła i żyje. A ta opozycja debilna to jakby czekała na koło ratunkowe, na tego chińskiego wirusa. Wreszcie mogą się wykazać troską o zdrowie Narodu. Ten wredny PiS wszystkie tematy zagospodarował.

    OdpowiedzUsuń
  39. Okna zabite, syf potworny,
    tory skradzione, pusty peron,
    polska prowincja z lat Platformy

    zaczyna dźwigać się dopiero
    Nadzieja życia jest istotą
    więc ludzie z Końskich wiedzą o tym, że wnet przyjedzie jakiś pociąg i bliżej będzie do Europy.
    Bo wiara jednak sprawia cuda, jutro nadciąga, choć w mozole,
    gdy na peronie Andrzej Duda wciela się w zawiadowcy rolę.

    OdpowiedzUsuń
  40. Jeżeli już-to gadki szmatki półgębkiem.

    OdpowiedzUsuń
  41. Zerwał kontakt ze mną Piernik a ja się o niego martwię. Martwię się o Was, Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. abstynent warunkowy26 marca 2020 19:43

      Witam, niczego nie zrywałem. Zapraszałem w nowe miejsce, ale nie chcesz skorzystać.
      Gdybyś zmienił zdanie, to przypominam, że jestem tu https://rozmowynaprzyzbie.blogspot.com/
      Ze starego miejsca wyrzucił mnie system. Nie mogę się logować.
      p.s. Byłem w sanatorium; bez komputera. Dziękuję za pamięć o mnie.

      Usuń
    2. Nie będę się nigdzie już szlajał. Za stary jestem. A ponadto "zapraszałeś" w bardzo dziwny sposób, z którego wywiodłem bardzo negatywne mniemanie. Zawsze masz u mnie szacunek. A czas wspólnie spędzony dla mnie był zagadką i przyjemnością. Rozsupłanie tych dwóch stanów niech również będzie zagadką. A ponadto za głupi jestem by poradzić sobie z przenosinami. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie. Bez zadzierania głowy. Bo my Górale głowy zadzierać nie musimy. My patrzymy z Góry. Hej Pierniku. Hej!

      Usuń
    3. Sam fakt że odpisujesz, odbieram pozytywnie.
      Za długo w milczeniu nie wytrwasz. To kwestia czasu kiedy zmienisz zdanie i przyjdziesz. Poczekam. Same przenosiny są proste jak sznurek w kieszeni. Wiesz gdzie mnie szukać. Wystarczy chcieć.
      Dziękuję za uznanie, ale przez wrodzoną Ci skromność nie wspominasz, że odbywa się to na zasadzie pełnej wzajemności. Słusznie zauważyłeś, że stanowimy rzadkość na blogach. Powiem że z nas „białe kruki”. Ale tylko my o tym wiemy. Ja jestem nizinny i nigdy się z tym nie kryłem.
      Pozdrawiam serdecznie nie tylko Ciebie.

      Usuń
  42. Dużo wódki, dużo picia,
    no bo co z takiego życia?
    Myślał, ze flaszkę udusi.
    I ci z tego?
    Abstynentem zostać musi!
    .........................................
    Alleluja Chrystus Zmartwychwstał.
    Prawdziwie Zmartwychwstał.
    ...............................
    Dzięki Panu, dzięki Bogu,
    Piernik też wyjdzie z nałogu.

    OdpowiedzUsuń
  43. Nic nie musi.
    Zawsze mam wybór jak na istotę rozumną przystało :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozdrawiam Pierniku. Polewam - tylko wodę:) Alleluja - z martwych wstaniemy - jeżeli się czujemy jak martwi? Polskie świątynie nie będą puste bo polskie dusze nie są martw. Choćby niektórzy chcieli i gdakali z kurników. Błogosławieństwa Bożego Pierniku. Przełkniesz moje życzenia?

      Usuń
    2. Witaj Góralu. Serdeczne dzięki za pamięć.
      Dlaczego mam nie przełknąć? Przecież nie stanąłeś mi kością w gardle.
      Nie wiem czy bardziej jesteś leniwy, czy tylko uparty, ale to już nie mój problem. Z zasadami to nie ma nic wspólnego. Szkoda. Koniecznie chcesz być tym który zgasi światło?
      Tu wolna przestrzeń kiedyś się skończy i co wtedy? Będziesz pisał palcem na płocie? A co z drzazgami?
      Pozdrawiam serdecznie
      nizinny

      Usuń
    3. W życiu liczą się tylko zasady. Procedury. Gdyby były zachowane zasady i procedury to nie wydarzyłoby się choćby to nieszczęście, które mnie pchnęło w internaty. Zasady i procedury to porządek, i udane, choćby wypieki. A uparty jestem jak Syzyf. Gdybym taki nie był to pod żadną górkę bym nie podszedł. No- nie wytoczył się ze swoim życie oraz zycią. Hej Pierniku. Hej! Skoro horyzont już widzis to HEJ!

      Usuń
    4. W życiu bardziej liczy się przestrzeganie zasad. Z tym zaś bywa różnie, a wręcz nie najlepiej.
      Do internetu wlazłeś sam. Przynajmniej ja Cie tam nie zwabiłem :)
      Do czego porównać Twój upór??? Przed Syzyfem jest dość długa kolejka ;-)

      Usuń
    5. A wciągas mnie w dyskusje.Tylko sie zastanawiam cy mam być w kierpcach cy jakieś ceperskie buta wdziać? Co wolis?

      Usuń
  44. Co innego mówisz w kierpcach, a co innego w butach?
    No, no. Tego się po Tobie nie spodziewałem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Abstynencie toś nie wiedzioł. Hej!

      Usuń
    2. Wiedział, nie wiedział? Jakie to ma znaczenie?
      Chciałbym, ale boję się /to o Tobie/.
      Sprowadzasz nasze rozmowy do poziomu „pudelka”.
      Szkoda czasu i atlasu.

      Usuń
    3. Toś się już ewakuował stąd. I zaś przyłazisz:):):):) A idź, że w diabły. :):):):):)Ja Ci szkoda "atlasu". A sio!

      Usuń
  45. Skoro zawłaszczyłeś schedę,
    nie przeszkadzam.
    Na zdrowie.

    OdpowiedzUsuń
  46. Odpowiedzi
    1. Jaki delikatny!Nawrzucasz mnie jak świni do koryta. I to jest okij! Przyzwyczaiłem się do tego. Po prostu mam z Ciebie niezły ubaw. Śledzisz mnie, podglądasz. A ja nie pójdę na Twoje poletko. Wypierdzielił byś mnie z wielkim hukiem. Ciskając za mną kamieniami i kulkami z błota. A! z tego mułu, w robieniu którego się specjalizuję. :)))) No! ale się opisałem. I tak Cię lubię. Hej! Ty. A powiedz mi na ucho. Przecież masz chyba babeczkę. Jak to jej tam - Serena? Pozdrów ją, jeżeli jest z Tobą.

      Usuń
    2. Jako stary wyga zawsze starasz się odwrócić kota ogonem.
      Nie zawsze Ci się to udaje. To nie mój kłopot.
      Nie jesteś dziewczyną żebym Cię podglądał.
      Blog prowadziłem ja, a Ty byłeś jednym z uczestników.
      Opuściłem go z powodów o których wyraźnie napisałem.
      Zaglądałem żeby sprawdzić jakie zabłąkane owieczki tam jeszcze znajdę.
      Jeżeli trafiałem na coś adresowanego do mnie, jako dobrze wychowany odpowiadałem.
      Jesteś tak zadufany w sobie, że nie bierzesz pod uwagę kto z kogo i dlaczego ma bekę.
      Z blogu nikogo, poza jednym przypadkiem na początku, nie usunąłem.

      p.s. 1. Naprawdę jesteś zazdrosny? Przecież z Tą osobą znasz się lepiej niż ja. Pośrednik Ci zbędny.
      p.s.2. Od teraz nic już tu nie będę pisał ani odpisywał. Nie ma sensu przeciąganie mojej obecności w nieskończoność, zwłaszcza jeśli po drugiej stronie napotykam na / tu wpisz co chcesz/ upór godny lepszej sprawy.

      Usuń
    3. Abstynencie Warunkowy. Pasterzu. Owieczek zabłąkanych nie ma. Only jeden zabłąkany Baran - czyli Ja:))))))
      Widzisz Pierniku tylko ja wprawiam Cię w dobrą formę. Z "lenistwa" oraz z lęku przed zwolnieniem tylko to mnie pozostało.
      Pozdrawiam. I przeżyłam żółwiki na pożegnanie. Korono Wirus niech Cię omija. Hej!

      Usuń
  47. Z bycia moim Mentorem to Ciebie nie zwalniam. Wręcz oczekuję. Ty mnie ucz!

    OdpowiedzUsuń
  48. https://www.youtube.com/watch?v=5fWRHiOP0zA&feature=youtu.be

    OdpowiedzUsuń
  49. Cierpliwość umacnia się, gdy uznaję, że także druga osoba ma prawo do życia na tej ziemi wraz ze mną, taka, jaka jest.
    Również w najlepszych rodzinach trzeba się znosić, i potrzeba dużo cierpliwości, żeby się znosić! Lecz takie jest życie. Życia nie tworzy się w laboratorium, ale w rzeczywistości.
    Koniec.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: