poniedziałek, 29 października 2018

Terror medialny i poprawność polityczna



Lewizna w natarciu. Klasyczny zamulacz. Kolejny etap rozpychania się lewactwa w przestrzeni medialnej. Temat do dyskusji w świecie nauki, a nie eksponowania na ulicy, tym bardziej w szkole, czy nie daj Boże, w przedszkolu. Protest musi być zdecydowany, jednoznaczny i co najważniejsze skuteczny. Nie wolno ze swoich praw korzystać wybiórczo.
O co chodzi tym razem? O „tęczowy piątek”. Znowu znak charakterystyczny https://www.google.com/search?q=t%C4%99czowy+pi%C4%85tek+co+to+jest&ie=utf-8&oe=utf-8&client=firefox-b , na pytanie co to jest odpowiadają źródła lewicowe i lewackie /zestawienie wzięte z Google/. Dopiero gdzieś daleko można znaleźć inny głos https://www.pch24.pl/uwaga-rodzice--srodowiska-lgbt-szykuja-w-szkolach-teczowy-piatek,63657,i.html
Pranie mózgów trwa od lat i robione jest konsekwentnie. Znowu znakiem rozpoznawczym są pieniądze Sorosa, wchodzące do nas przez różne fundacje, który „kocha” eksperymenty na żywym organizmie.
Czy coś co jest odchyłką od normy, stanowiące siłą rzeczy margines, ma być traktowane równoprawnie? Moim zdaniem, zdecydowanie nie. I proszę nie mieszać tego z tolerancją. Tolerancja to nie to samo co pobłażliwość dla zachowań niekonwencjonalnych.
Tu nie ma miejsca na rzeczową dyskusję. Ta powinna się toczyć w świecie nauki.
To nie powinno być również elementem gry politycznej, a niestety jest.
Nie mam zamiaru traktować poważnie pierdół, że para mm, czy kk, może mieć dzieci.
Chłop jeszcze w ciążę nie zaszedł, chociaż czeka za to milion dolarów nagrody. Kobieta może zajść w ciążę poprzez in vitro, ale tego do in vitro jeszcze nie wyprodukowano w laboratorium! Więc dość tego mącenia!
Odchyłka od normy w świecie przyrody to dewiacja i nie musi mieć natychmiast pejoratywnego znaczenia. Dewiant, czy dewiantka nie musi się ze swym problemem afiszować, a tym bardziej wymuszać akceptacji dla siebie. W pierwszej kolejności powinien podjąć próbę leczenia.
Jeśli okaże się to nieskuteczne, powinien swą ułomność zaakceptować (polubić), bo z tym można żyć. Rzeczywistość jest jednak inna. Dewianci próbują wymusić dopasowanie się zdrowej większości społeczeństw do nich. Robią to coraz skuteczniej. To jest właśnie terror medialny przeciwko któremu musimy zdecydowanie protestować. Jeszcze niedawno ten tłumek dewiantów zbierał się pod szyldem LGBT. Jednak im ciągle mało i dzisiaj jest już LGBTQI. /lesbijki, geje, osoby biseksualne, transpłciowe, queer /https://pl.wikipedia.org/wiki/Queeri interpłciowe/
Istotą tego co obserwujemy wokół siebie jest nowomowa która wprowadza do obiegu nowe określenia podszywające się pod znane słowa. Takim przykładem jest homofobia.
W Encyklopedii Powszechnej PWN wyd. 1974 to hasło jeszcze nie występuje. Jakie jest znaczenie i pochodzenie tego słowa można obszerniej przeczytać tu https://opoka.org.pl/biblioteka/P/PS/md_homofofo.html Mówiąc wprost homofobia znaczy etymologicznie lęk przed człowiekiem, a nie lęk przed homoseksualistami czy przed homoseksualizmem.
W jakim kierunku zmierza manipulacja medialna widać z definicji przyjętej przez KE:
18 stycznia 2006 roku Parlament Europejski w swojej rezolucji zdefiniował homofobię jako „nieuzasadniony lęk i niechęć wobec homoseksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, oparte na uprzedzeniach, podobnie jak rasizm, ksenofobia, antysemityzm i seksizm”. Na tym budowany jest ruch LGBT. Na tym polega manipulacja medialna.
W ocenie zdrowej części społeczeństwa, nie tylko polskiego, dewiacje są praprzyczyną rozwiązłości, upadku obyczajów, a w konsekwencji upadku wielu cywilizacji. Wystarczy prześledzić pod tym kątem np. cywilizację Imperium Rzymskiego. Obserwując dzisiejszą zgniliznę moralną świata Europy Zachodniej można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, że zmierza ona również w tym kierunku.
Czy przystępując kilka lat temu do Unii Europejskiej godziliśmy się na ten wariant rozwoju cywilizacyjnego? Przypuszczam, że większość z nas nie miała takiej świadomości, a tym bardziej tego nie akceptowała. Co wobec tego stało się, że nasz protest jest taki niemrawy? Nie dostrzegamy problemu? Tracimy instynkt samozachowawczy? Czy tylko staliśmy się zbyt leniwi? 

stary.piernik 

3 komentarze:

  1. Ostatnimi czasy mam niezły ubaw słuchając wypowiedzi trzeciego, a może czwartego rzutu medialnego posłów totalnej opozycji. Pełny odlot. Rozumiem, że biedacy muszą klepać to co zawarte jest w ich przekazie dnia, ale powinny być jakieś granice przyzwoitości.
    Na pewno do annałów przejdzie b. posłanka PO, minister edukacji w rządzie DT, która dała publicznie pokaz wiedzy historycznej z zakresu historii najnowszej /co wiem o faszyzmie?/ https://dorzeczy.pl/81910/Faszyzm-to-ruch-ktory-sie-narodzil-w-Niemczech-Kompromitacja-Kluzik-Rostkowskiej.html. Od wczoraj robi jej konkurencję posłanka PO J. Augustynowska której nie pomogło przejście z Nowoczesnej do PO. Zresztą JA ma „słabość” do kompromitacji medialnych. Po raz pierwszy było o niej głośno już w 2017 roku, po udziale w programie Polsat News „Pociąg do polityki”. Nie dała rady wyciągnąć wniosków dla siebie i brnie dalej. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe, czy kancelaria prezydenta III RP zna ten tekst?
    http://www.passa.waw.pl/artykul/qui-pro-quo-wokol-palacu-saskiego,3088
    Jakie wnioski?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://kontrowersje.net/o_mioletni_geje_i_sze_cioletnie_lesbijki_lewacki_dewiant_bezkarnie_promuje_pedofili

      Bardzo dobre uzupełnienie do afery "tęczowy piątek".

      Usuń

Informacja dotycząca plików cookies: