środa, 12 lipca 2017

Lato w pełni 2/2

cd

Do czego potrzebne jest dzisiaj antagonizowanie społeczeństwa?

Każda władza musi mieć swego chłopca do bicia. W sumie nic nowego. Nowością w tej grze jest odpowiedzialność zbiorowa, w dodatku wymierzana bez sądu. W ten sposób w III RP uczyniono winnymi wszystkich nieszczęść ogół zatrudnionych w MSW, MON i członków PZPR. Wyłączono natomiast członków ZSL i SD, chociaż wiadomo, że w PRL-u działali ręka w rękę z ówczesnym „reżimem”. Na dobrą sprawę nie wiadomo ile osób kwalifikuje się do oceny w oparciu o ustawę lustracyjną. Czytelnych kryteriów nie ma po dzień dzisiejszy.

Kto o tym zadecydował? Czy „okrągły stół” to faktycznie „zmowa magdalenkowa”?

Bezproduktywne gadanie o pociągnięciu do odpowiedzialności faktycznie winnych naruszenia prawa, przez blisko 30 lat zastąpiło konkretne działania. 

Wygenerowano „grubą kreskę”. Nie uznano PZPR za organizację przestępczą. Nie podjęto żadnych działań restrykcyjnych wobec członków PZPR, których było ponoć prawie 3 miliony. Mało tego, wielu z nich zasiliło szeregi partii rządzących, od PO i PiS poczynając.
Nie wspomnę, że mutacja PZPR, znana jako SLD, sprawowała przez kilka lat władzę w III RP. Z jej szeregów wywodził się prezydent, który przez dwie kadencje był najważniejszą osobą w państwie. Czy nas godnie reprezentował? Różnie o tym pisano.

Hasłem przewodnim III RP stała się lustracja. Na dobrą sprawę trzeba sobie przypomnieć o co tu chodzi. https://pl.wikipedia.org/wiki/Lustracja_osób_pełniących_funkcje_publiczne

III RP poniosła tu totalną klęskę. O potrzebie lustracji mówi się nieustannie, ale kolejne rządy nie były w stanie skutecznie jej przeprowadzić. Ten brak lustracji jest praprzyczyną wszystkich afer III RP. Dlaczego? To już materiał na kolejny felieton.  

Z samej lustracji zrobiono jej parodię. Lustrowano kandydatów na urząd prezydenta RP, posłów, senatorów itd. Czy kogoś wyeliminowano w ten sposób z życia politycznego? Pewnie tacy się znajdą, ale to są odosobnione przypadki. Pomnikowy przykład to TW Bolek.

Od samego początku nie było pomysłu jak przeprowadzić lustrację. Popełniano błąd za błędem. Pierwszy polegał na tym, że nie zabezpieczono archiwów i dopuszczono do ich niszczenia. Przy okazji część zasobów trafiła do archiwów domowych i służy do „grania teczkami”. Kolejny polegał na tym, że do archiwów wpuszczono, bez żadnej kontroli, osoby po uważaniu. To „zasługa” ministra Kozłowskiego”.

Po blisko 30 latach istnienia III RP żądanie przeprowadzenia lustracji to tylko zemsta polityczna.

Powodów do takiej oceny jest wiele. Pierwszym i podstawowym według mnie jest ustalenie kto ma ten proces przeprowadzić obiektywnie? Szeroko rozumiany wymiar sprawiedliwości nie został poddany lustracji in gremio, bo nie chciał tego sędzia Strzembosz. Dzisiaj wiemy, że „teczki” są na wielu dzisiejszych przedstawicieli palestry. Stąd mój brak wiary w ich obiektywizm przy wydawaniu wyroków lustracyjnych. Zresztą te wyroki mogą mieć dzisiaj znaczenie jedynie symboliczne, bo większość podlegających dzisiaj osądzeniu to już emeryci. Kary finansowe, polegające na drastycznej obniżce rent i emerytur to tylko przejaw bezradności rządzących. Na przestrzeni ostatnich miesięcy widać, że rządzący też nie mają przekonania do pomysłu i sprawa zostaje, po raz kolejny, odwleczona w czasie.

Pozostał mi jeszcze jeden wątek do skomentowania. To rola Kościoła w życiu publicznym kraju. Odróżniam Kościół hierarchiczny i Kościół powszechny. W czasach PRL-u Kościół był w opozycji do ówczesnej władzy. Za tym szły konkrety. W okresie pierwszej „Solidarności” i w stanie wojennym ten udział był znaczący. Przez poszczególne parafie szła pomoc potrzebującym, zwłaszcza pomoc materialna. Był też aktywny udział księży, którzy wspierali duchowo wiernych swą postawą i kazaniami wygłaszanymi z ambony. 

Było jeszcze coś nietypowego. Mianowicie w tych latach w kościołach swe poglądy głosili ludzie ówczesnej opozycji. Byli wśród nich ateiści i ludzie innych wyznań niż katolicy. Ten sam Kościół przystąpił do rozmów w Magdalence i przy „okrągłym stole”. Zrobił to w dobrej wierze, czy z wyrachowania? Przecież tamta władza doprowadziła do skrytobójczych morderstw wielu księży niewygodnych politycznie. Nie będę dalej dywagował na ten temat.

Po 1989 roku Kościół, otrzymał konkordat, a także komisję majątkową.
Niesmak budzi pazerność na dobra materialne. Komisja miała rozpatrywać zwrot majątku kościelnego upaństwowionego po II wojnie światowej. Tymczasem w zainteresowaniu komisji znalazły się również dobra zabrane przez zaborców w XIX wieku. Innym problemem stały się nadużycia które są rozpatrywane przez sądy powszechne. http://www.tvp.info/15592340/szesc-osob-odpowie-za-komisje-majatkowa-wsrod-nich-marek-p

Problemem z ostatnich miesięcy jest stanowisko Kościoła wobec uchodźców z Azji i Afryki. Wbrew stanowisku rządu polskiego i opinii społeczeństwa Kościół, poprzez swoich hierarchów, domaga się przyjęcia tych uchodźców do Polski. Na początek w ilościach symbolicznych, pomijając całkowicie doświadczenie państw które ten problem już przetestowały.

Ostatnio wielu, zwłaszcza niewierzących, bardzo chętnie powołuje się w tej sprawie na nauczanie Kościoła. Szczególnie im polecam ten cytat:
"Nie oglądajmy się na wszystkie strony. Nie chciejmy żywić całego świata, nie chciejmy ratować wszystkich. Chciejmy patrzeć w ziemię ojczystą, na której wspierając się, patrzymy ku niebu. Chciejmy pomagać naszym braciom, żywić polskie dzieci, służyć im i tutaj przede wszystkim wypełniać swoje zadanie – aby nie ulec pokusie „zbawiania świata” kosztem własnej ojczyzny" – St. Kard. Wyszyński Prymas Polski


Są zasady które nigdy nie powinny się dezaktualizować. 

stary.piernik 

5 komentarzy:

  1. stary.piernik12 lipca 2017 19:49

    Po dzisiejszym dniu mogę powiedzieć, że odczuwam duży dyskomfort. Mam po dziurki w nosie sytuacji, kiedy do komentowania kolejnych wydarzeń publicystycznych wyskakują niczym deux ex machina te same osoby. To już nie monopol medialny, ale terror. Czy ci ludzie mają abonament na występy w tv?
    Jestem za czyszczeniem sądownictwa. Gdyby podejmowane działania nie były skuteczne, nie byłoby takiego jazgotu opozycji.
    To rządzący muszą przewidywać, czy nie kręcą bata na własny tyłek. Ich władza nie będzie trwać wiecznie i kiedyś wrócą w ławy opozycji, albo co gorzej, przepadną całkowicie. Dzisiaj stanowią większość i dyktują warunki. Złośliwie mówiąc, realizują postulat byłego marszałka Sejmu III RP Stefana Niesiołowskiego Wygrajcie sobie wybory to sobie wszystko przegłosujecie. PiS właśnie to robi. Jednak PiS chwilami zbyt pewnie czuje się w siodle. Jeżeli decyduje się wnosić pod obrady Sejmu projekty nowych ustaw, powinni te projekty starannie przygotowywać, a nie ratować się interwencją prezesa który wyciąga ich z opałów.

    OdpowiedzUsuń
  2. stary.piernik12 lipca 2017 20:37

    W mediach lansowana jest nowa moda. Osoby z życia publicznego, politycy, zaczynają zachowywać się przed mikrofonami i kamerami jak stado jełopów. Czy taka osoba nie ma obowiązku odpowiadać na pytania dziennikarzy? Przecież oni są tymi politykami za nasze pieniądze! Na kogo więc się obrażają? Może powinni złożyć mandaty?

    OdpowiedzUsuń
  3. stary.piernik12 lipca 2017 22:57

    Jedna z rzeczy które ostatnio mnie śmieszą. W TVP1 jest emitowany cyklicznie program A. Gargas „Magazyn śledczy”. Kiedyś zdarzały się tam ciekawe informacje. Teraz są tylko „odgrzewane kotlety”. Przykładowo dzisiaj podano rewelacyjne materiały obciążające przeszłość L. Wałęsy. Może to ciekawe, ale nie rewelacja. O sprawie można było poczytać znacznie wcześniej http://gosc.pl/doc/3002171.Nie-tylko-u-Kiszczaka Poza wszystkim, co jeszcze możemy dowiedzieć się o TW Bolek?

    OdpowiedzUsuń
  4. stary.piernik13 lipca 2017 20:20

    Wczoraj nie był prima aprilis i nie był to 13. Za to ten dzień prawdopodobnie przejdzie do historii z powodu dwóch ustaw przyjętych przez Sejm. To ustawa o Krajowej Radzie Sądowniczej i ustawa o ustroju sądów powszechnych. Zakładam, że Senat nie wprowadzi zmian rewolucyjnych do tych ustaw, natomiast nie mam pewności co do stanowiska prezydenta RP. Trzeba więc spokojnie czekać.
    Klamrą spinającą prace nad uporządkowaniem sytuacji w polskim sądownictwie jest złożony wczoraj projekt ustawy o Sądzie Najwyższym
    http://orka.sejm.gov.pl/Druki8ka.nsf/0/FB35352357349239C125815B00714AAA/%24File/1727.pdf Wiele wskazuje, że i ta ustawa zostanie uchwalona przez Sejm.
    Staniemy wówczas przed dylematem co dalej? Jak spożytkować owoce tego zwycięstwa? Nie łudźmy się, do pełnego sukcesu daleka droga. Pisałem o tym wielokrotnie i powtórzę to raz jeszcze, dzisiejsza przewaga koalicji rządzącej jest quasi stabilna. Proszę prześledzić zachowania posłów Kukiz’15 i Gowina. Jak długo da się siedzieć okrakiem na barykadzie? Trzeba mieć świadomość tego, że opozycja jeszcze nie spasowała i Schetyna nie na darmo mówi, że wykorzystają wszelkie dostępne środki żeby utrzymać status quo. http://mediumpubliczne.pl/2017/07/schetyna-nowelizacja-ustawy-o-krs-niszczy-trojpodzial-wladzy-polsce/ /link do tej strony podaję z pełną premedytacją/
    Cóż, dalej pozostaje tylko zmiana konstytucji z 1997 roku.
    Póki co, trzeba się liczyć z szantażem ze strony opozycji, o czym świadczy dzisiejsza wypowiedź posła Neumana z PO https://dorzeczy.pl/kraj/35375/Neumann-49-poslow-PiS-moze-sie-spodziewac-zarzutow-za-udzial-w-zamachu-stanu.html

    OdpowiedzUsuń
  5. stary.piernik13 lipca 2017 20:34

    Wiele się ostatnio mówi o nieskazitelności sędziów sądów powszechnych i nie tylko. Znalazłem taki wpis:
    Steven Seagal(2014-05-02 22:44) Zgłoś naruszenie 30

    Informuję, że od 30.04.2014 r. Kancelaria Prezydenta RP wie, że wobec SSN M.Gersdorf formułowane są poważne zarzuty, w tym o pozorowanym śledztwie Prokuratury Okręgowej w Warszawie VI Wydział ds. Przestępczości Gospodarczej, sygn. VI Ds 204/12 w sprawie korupcji i niedopełnienia obowiązków
    żródło: http://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/794018,malgorzata-gersdorf-nowym-pierwszym-prezesem-sadu-najwyzszego.html
    Czy ta sprawa uległa przedawnieniu, czy tylko zamieciono ją pod dywan?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: