środa, 7 czerwca 2017

Światełko w tunelu?

Na temat Amber Gold można pisać tomy. 

Ostatnie dwa posiedzenia sejmowej komisji śledczej rzucają nowe światło na sprawę. Może są to fakty wcześniej znane, ale tylko dla specjalistów którzy z tego tematu żyją. Trzeba pamiętać o objętości akt sądowych.

Dwa aspekty są godne uwagi. Z jednej strony brak doświadczenia w branży przewozów lotniczych, a z drugiej fakt posiadania kilku firm przez prezesa Amber Gold i zeznającego wczoraj Jacka Łyczbę. Najważniejsze były chęci i dysponowanie odpowiednim kapitałem. Sejmowa komisja śledcza usiłuje ustalić racjonalność dysponowania tym kapitałem przez zarządy tych spółek.

Moją uwagę zwraca zajadłość z jaką poseł Brejza /PO/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Brejza , usiłuje konsekwentnie i jak na razie bezskutecznie, powiązać nazwiska z kręgu ludzi PiS ze sprawą afery AG. Jeśli ktoś chce rozmawiać o nepotyzmie, to warto wiedzieć, że pan poseł jest synem prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy http://magazyn.7dni.pl/301529,Czy-tu-rzadzi-klan-Brejzow.html .
W torpedowaniu prac komisji śledczej ma spore doświadczenie http://www.tvp.info/27703059/krzysztof-brejza-klamie-i-jest-nastawiony-na-torpedowanie-prac-komisji W końcu „totalna opozycja” do czegoś zobowiązuje.
Z kolei poseł Zembaczyński /przebieraniec z PO, obecnie Nowoczesna, z bardzo „bogatym” doświadczeniem zawodowym; typowe „resortowe dziecko, syn b. prezydenta Opola i b. wojewody opolskiego/ https://pl.wikipedia.org/wiki/Witold_Zembaczy%C5%84ski  jest rekordowo aktywny pod względem zgłaszanych wniosków formalnych. Każdy orze jak może.

Jak to możliwe, że nikomu nie przeszkadzało przechodzenie pracownika z firmy do firmy /z LOT do OLT EXPRESS i odwrotnie/, z pominięciem karencji wynikającej z pracy w konkurencyjnej firmie? Prezes A. Dąbrowski miał tylko pół roku przerwy między pracą w LOT, na kierowniczym stanowisku, a drugą w OLT EXPRESS, na stanowisku prezesa. Pomijam tu pilotów. Takich zaskakujących zjawisk jest więcej.

Dzisiaj można się zastanawiać, czy wszystkie dowody w tym przekręcie zdołano zabezpieczyć? Jaki był faktyczny cel „zapomnienia” przez sąd w Gdańsku o miejscu przechowywania dysków komputerowych zabezpieczonych w AG jako dowody w sprawie?

Jest jednak pytanie naprawdę ciekawe. Jak je sformułować? Chodzi o to kto, poza właścicielami lokat w AG, naprawdę stracił w tym biznesie? A może jednak zyskał? Czy naprawdę mieliśmy do czynienia aż z takimi frajerami? Mam co do tego poważne wątpliwości. Nikt przy zdrowych zmysłach nie przepuścił tych setek milionów złotych, prawdopodobnie nie swoich, w przedsięwzięciu które ma nie jedno dno. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że główna postać afery, czyli Marcin P. był tylko posłusznym wykonawcą poleceń. Dalej nie wiemy czyich. Wiemy również, że nie była to akcja charytatywna na dużą skalę.


W dotychczasowych dywagacjach powtarza się jeden wątek. OLT miało doprowadzić do wrogiego przejęcia LOT i dzisiaj można powiedzieć, że było dość blisko realizacji tego pomysłu. Idący dalej w tych rozważaniach twierdzą, że za tym stali Niemcy. Warto sobie przypomnieć, że kilka lat temu był pomysł żeby LOT wybrał jako partnera strategicznego niemiecką Lufthansę. https://www.wprost.pl/kraj/24527/LOT-z-Lufthansa-aktl.htm  Na nasze szczęście skończyło się na pomyśle. 

stary.piernik 

8 komentarzy:

  1. "Jesteś łajdakiem skończonym!"
    http://wpolityce.pl/polityka/343086-skandaliczne-slowa-na-antenie-radia-szczecin-milczanowski-do-wyszkowskiego-jestes-lajdakiem-skonczonym
    Identyfikujesz się? Co?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie komentuję czego nie rozumiem.

      Usuń
  2. Z A. Milczanowskim https://pl.wikipedia.org/wiki/Andrzej_Milczanowski mam problem od bardzo dawna. Dla mnie to wyjątkowo zagadkowa postać. Na jego temat nic nie ma. Poza tym co sam o sobie mówi. Ja pamiętam go ze sprawy Olina, kiedy w Sejmie wyciągnął kwity na Oleksego. Było sporo bicia piany i nic poza tym. Do dzisiaj zastanawiam się jaki był cel tej szopki? Przecież wtedy padało nazwisko Kwaśniewskiego i Ałganowa, Kuny, Żagla i wiele innych nazwisk. Jak czytam życiorys A. Milczanowskiego to trudno mi dopatrzeć się jego opozycyjności. Bardziej mi pasuje jako wtyka w strukturach Solidarności, ale to tylko moja opinia. Dlaczego dzisiaj przestał lubić Wałęsę? Kiedyś byli chyba kumplami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i teraz gadasz jak ciut ekspert:)Każdy kto lał krokodyle łzy na niedolą ubeków to z ich sitwy.

      Usuń
  3. A. Milczanowski to ciekawy przypadek pod wieloma względami. Z jednej strony twierdzi, że teraz stroni od polityki, a z drugiej strony występuje np. w marszach KOD-u. http://szczecin.wyborcza.pl/szczecin/1,34959,21145317,andrzej-milczanowski-na-manifestacji-mamy-w-polsce-dyktature.html
    http://plus.gs24.pl/wiadomosci/a/andrzej-milczanowski-rozbil-szczecinska-solidarnosc-nie-wolno-rzucac-bezpodstawnych-oszczerstw,11582740
    Ludzie Solidarności schodzą na psy? Zresztą to większy problem. Ten „etos” ma swoje lata. Jedni żyją w chwale, inni rozpamiętują swoje rzeczywiste lub urojone krzywdy. Spora ich część żre się między sobą z powodów sobie tylko znanych.
    A co my z tego mamy?

    OdpowiedzUsuń
  4. Przy okazji odkupienia od UniCredit b. Banku Pekao wraca dyskusja na temat celowości jego wcześniejszej sprzedaży. Dzisiejszą decyzję przedstawia się jako sukces obecnego rządu. Trzeba jednak pamiętać, że w 1999 roku inny polski rząd sprzedał udziały grupie UniCredit. Wtedy rząd dostał za tą transakcję 1 mld USD, czyli 3,93 mld zł. Gdyby ktoś zapomniał, premierem był wówczas J. Buzek, nagrodzony fuchą w KE, a ministrem-sprzedawcą E. Wąsacz.
    Nie wiadomo jak UniCredit wywiązał się z obietnic doinwestowania banku /chodziło w sumie o 2 mld zł/. Wiadomo za to, że UniCredit zrobił dobry interes bo przez 15 lat z samej dywidendy zarobił 11,7 mld zł. Dzisiaj grupa PZU i PFR za pakiet większościowy (32,8%) zapłaciła UniCredit 10,6 mld zl. https://www.tvp.info/32704747/pekao-sa-znowu-polskim-bankiem-pzu-i-pfr-odkupily-akcje-od-unicredit Dobre w tym wszystkim jest to, że Bank Pekao wraca do swego historycznego logo /żubra/ i nazwy Bank Pekao SA.
    Przy okazji warto przypomnieć, że to nie pierwsza sytuacja która prowadzi do powrotu pod polski zarząd obiektów kiedyś sprzedanych przez poprzednie rządy inwestorom zagranicznym. Mam na myśli elektrownię w Połańcu, odkupioną od Francuzów, a sprzedaną oczywiście przez Wąsacza http://www.dziennikwschodni.pl/leczna/enea-kupila-polaniec-bogdanka-skorzysta,n,1000195982.html http://www.bibula.com/?p=60878 Historia prywatyzacji polskiego przemysłu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co tu kombinować nad celowością sprzedaży. Pijana sukcesem gnido-elita kanciastego stołu. Zachowywała się jak alkoholik wobec rodziny. Krótko.

      Usuń
  5. Małgorzata Sadurska kandydatką na wiceprezesa PZU https://pl.wikipedia.org/wiki/Małgorzata_Sadurska Czy to dobry kandydat? http://wyborcza.pl/7,75398,21932994,malgorzata-sadurska-z-kancelarii-prezydenta-dudy-do-pzu-co.html Z racji doświadczenia zawodowego ma przygotowanie do pracy na takim stanowisku. Czy ma wystarczające kwalifikacje merytoryczne? Nie wiem.
    Dla porządku wypada przypomnieć na czym polega różnica między kliką a kolektywem.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: