Jak
zwykle zajmujemy się bzdetami, a tymczasem zostało przyklepane porozumienie
CETA które według „dobrej zmiany” nie wnosi nic groźnego do naszej gospodarki. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1728020,Jest-zielone-swiatlo-dla-CETA-PE-ratyfikowal-umowe-o-wolnym-handlu-UEKanada
/408 za, przy 254 przeciw i 33 wstrzymujących się/. Czyżby?
Zwyciężyła
prymitywna demagogia, bo jak inaczej odczytać wypowiedź europosła-sprawozdawcy - Stajemy na rozstaju dróg. Możemy pójść w
jedną, albo w drugą stronę. Z jednej strony protekcjonizm, prowincjonalizm,
ograniczenia i mury. Czy naprawdę tego chcemy? Nie. Druga opcja to otwartość,
objęcie przywództwa na świecie, efektywne podejmowanie decyzji, wzrost
dobrobytu dla naszych obywateli - mówił prowadzący sprawę CETA w PE
łotewski europoseł Artis Pabriks.
W
tym miejscu przypomnę, że w sprawie CETA pisałem już wcześniej, chociażby tu https://naulicydzisiaj.blogspot.com/2016/10/ceta-skad-ten-upor.html
Najpierw
wytłumaczono nam, że rządzący niestety nic nie mogą zrobić w sprawie kredytów
frankowych. Zadbał o to wicepremier Morawiecki. W końcu raz zagrabionego, przez
pazerne banki, nie oddamy nigdy. Nie po to banki goliły owieczki żeby teraz
dobrowolnie zrezygnować z profitów.
Rejwach
wokół większych i mniejszych afer został wykorzystany po to żeby wyciszyć
debatę publiczną na temat celowości przystępowania Polski do CETA. Znowu udało
się. Padały różne argumenty jak ten, że nasze obroty handlowe z Kanadą to
margines, bo to zaledwie około 2% naszego wolumenu. Zapomniano, że diabeł jak
zwykle tkwi w szczegółach. Jakoś do ptasich mózgów naszych polityków i
ekonomistów nie dotarło, że teraz będziemy płacili odszkodowania kanadyjskim
klinikom aborcyjnym za niemożność realizowania zysków na terenie Polski. To się
mieści w liberalizacji usług.
Może
faktycznie CETA będzie korzystne dla UE, ale dla dużych państw które mają
znaczący udział handlu z Kanadą w swoim wolumenie. Polska na pewno do nich nie
należy. Kiedyś pewnie dowiemy się ile miejsc pracy powstanie dzięki tej umowie,
ale też dowiemy się ile miejsc pracy zostanie zlikwidowanych. Nikt nie wie
dzisiaj jaki będzie bilans.
Warto
odnotować, że w Europie zebrano 3,5 mln podpisów przeciwko podpisaniu tej
umowy.
Do
eurokratów z Brukseli nie dociera prosta prawda, że to nie UE wyznacza dzisiaj
światowe trendy w gospodarce i nic tu nie pomoże nadymanie się paru unijnych
kacyków.
Warto
też przypomnieć kontrowersyjny zapis powołujący arbitraż ICS (ang. Investment
Court System) z inicjatywy Komisji Europejskiej. ICS ma pozwolić korporacjom
pozywać rządy krajów za zmianę przepisów lub polityki, gdy uznają, że wpływa to
lub, co ważne, w przyszłości wpłynie na ich kondycję finansową. Polska na rynku
kanadyjskim będzie niewiele znaczącym graczem, ale działalność firm
kanadyjskich w Polsce może nas bardzo drogo kosztować. Do wejścia w życie
porozumienia konieczna jest ratyfikacja przez wszystkie kraje UE, ale czy
Polska ma zrobić to bezwarunkowo?
Więcej
o niejasnościach dotyczących CETA można przeczytać przykładowo tu http://www.pch24.pl/8-rzeczy-o-ceta---tajemniczej-umowie-ue-z-kanada,46644,i.html
Na
koniec powtórzę swój komentarz z 30 października 2016 roku:
… Mogę powiedzieć tylko,
że kolejny raz sprawdziło się porzekadło „miłosierdzie Boże i głupota ludzka
nie znają granic”. Im więcej gadających głów wciska mi, że to sukces Polski,
tym większy mój opór. Starannie wycisza się informacje o tym jak na NAFTA
wyszedł Meksyk. Jakie będą konsekwencje dla nas po wejściu w życie CETA
przekonamy się niebawem. Nie jest istotne, czy będziemy jeść kanadyjskie czy
amerykańskie GMO. Istotne jest, że będziemy płacić i to słono za brak
umiejętności czytania ze zrozumieniem dokumentów które będą w przyszłości
decydowały o naszym być albo nie być.
Dziwi mnie, że politycy
nie mający zielonego pojęcia czego dokładnie dotyczy CETA, z uporem godnym
lepszej sprawy, wmawiają mi, że ta umowa zrobi nam dobrze. Podobnie było z
wejściem Polski do UE i z traktatem lizbońskim. Zero refleksji.
stary.piernik
Już tyle zła, że: https://www.youtube.com/watch?v=od9ZDLpd_J4
OdpowiedzUsuń"Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę" (1 Kor 6, 12)
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że mamy kolejną aferę wywołaną przez stołeczną bohemę. http://www.polskieradio.pl/130/2789/Artykul/1730380,Kontrowersyjne-przedstawienie-w-Teatrze-Powszechnym-Jest-zawiadomienie-do-prokuratury Spektaklu nie obejrzałem i nie obejrzę.
OdpowiedzUsuńNie jest to pierwsza i nie ostatnia afera w teatrze w ostatnich latach. Nie przekonuje mnie argumentacja zboczeńców, że wszystko mieści się w dopuszczalnej normie. Kto te normy wyznacza?
Tym liberałom, czy libertynom proponuję, żeby spróbowali swych sił na gruncie judaizmu czy islamu. Zobaczymy jaka będzie reakcja żydów czy mahometan.
Zanim do tego dojdzie trzeba taki teatr natychmiast pozbawić dotacji z kasy państwowej, a ponadto do akcji musi z urzędu wkroczyć prokurator. Może uda się przekonać go że nie dochodzi do naruszenia prawa polskiego. Niczego nie wykluczam. Efekty muszą być natychmiastowe, bo za rok czy dłużej nikt nie będzie pamiętał o co chodziło. Ludzie będą tylko pamiętali, że PiS się niepotrzebnie czepia.
Takie nic aktorskie. Żyjące z tego co dostanie z tzw miasta. Ma odwagę obrażać. Abstrahując od kontekstu religijnego, choć jest bardzo istotny, obsceniczność, wulgarność przekazy dyskredytuje artyzm. Rynsztok ma być azymutem smaku? Przecież w ścieku nie da się żyć. Wyłazi na wierzch i twierdzi, że jest trendy to co powinno być zamiecione i wyrzucone. Ma święcić triumf ideologia, która rujnuje człowieka, odczłowiecz Go, wyrywa z kontekstu istnienia i celu. Ale przecież już to było. Nie przybierało tylko takich drastycznych wymiarów. Twierdzono wówczas, tylko, że Kościół jest dilerem opium. Obecnie twierdzi się nowe prawdy zamieniając pojęcia. W imię wolności. Artyzmu. Jesteśmy w czasach ostatecznych. Rok jest trudny. Trzeba być przygotowanym. My jesteśmy.
UsuńNa taką niby twórczość artystyczną jest 8 mln zł dotacji budżetowej, czyli naszych pieniędzy.
Usuńhttp://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21402097,lidia-smigowska-nie-zyje-wiceprzewodniczaca-nowoczesnej-w-malopolsce.html#BoxNewsLink&a=66&c=61
OdpowiedzUsuńNiebezpiecznie na naszych drogach.
Cytat dnia:
OdpowiedzUsuńWSZYSCY WSZYSTKO WIEDZĄ.
Są pytania?
Pan Belka przeszedł wszelkie granice bezczelności.
UsuńTak. ale on jeden odpowiadał wprost na postawione pytania.
UsuńUstawa zezwalająca na bezkarną wycinkę drzew na prywatnym gruncie to przykład działalności lobbystycznej. Moim zdaniem PiS dał się wywieść w pole cwaniakom, którzy wykorzystując pierwszy okres obowiązywania ustawy, dokonali masowej wycinki starych drzew na gruntach, na których nie uzyskaliby zgody albo zapłaciliby milionowe kary.
OdpowiedzUsuńTeraz prawo zostanie skorygowane, może przywrócone w starej wersji, ale kto skorzystał ten ma.