wtorek, 21 lutego 2017

O CETA raz jeszcze



Jak zwykle zajmujemy się bzdetami, a tymczasem zostało przyklepane porozumienie CETA które według „dobrej zmiany” nie wnosi nic groźnego do naszej gospodarki. http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/1728020,Jest-zielone-swiatlo-dla-CETA-PE-ratyfikowal-umowe-o-wolnym-handlu-UEKanada /408 za, przy 254 przeciw i 33 wstrzymujących się/. Czyżby?
Zwyciężyła prymitywna demagogia, bo jak inaczej odczytać wypowiedź europosła-sprawozdawcy - Stajemy na rozstaju dróg. Możemy pójść w jedną, albo w drugą stronę. Z jednej strony protekcjonizm, prowincjonalizm, ograniczenia i mury. Czy naprawdę tego chcemy? Nie. Druga opcja to otwartość, objęcie przywództwa na świecie, efektywne podejmowanie decyzji, wzrost dobrobytu dla naszych obywateli - mówił prowadzący sprawę CETA w PE łotewski europoseł Artis Pabriks.

W tym miejscu przypomnę, że w sprawie CETA pisałem już wcześniej, chociażby tu  https://naulicydzisiaj.blogspot.com/2016/10/ceta-skad-ten-upor.html

Najpierw wytłumaczono nam, że rządzący niestety nic nie mogą zrobić w sprawie kredytów frankowych. Zadbał o to wicepremier Morawiecki. W końcu raz zagrabionego, przez pazerne banki, nie oddamy nigdy. Nie po to banki goliły owieczki żeby teraz dobrowolnie zrezygnować z profitów.

Rejwach wokół większych i mniejszych afer został wykorzystany po to żeby wyciszyć debatę publiczną na temat celowości przystępowania Polski do CETA. Znowu udało się. Padały różne argumenty jak ten, że nasze obroty handlowe z Kanadą to margines, bo to zaledwie około 2% naszego wolumenu. Zapomniano, że diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Jakoś do ptasich mózgów naszych polityków i ekonomistów nie dotarło, że teraz będziemy płacili odszkodowania kanadyjskim klinikom aborcyjnym za niemożność realizowania zysków na terenie Polski. To się mieści w liberalizacji usług.

Może faktycznie CETA będzie korzystne dla UE, ale dla dużych państw które mają znaczący udział handlu z Kanadą w swoim wolumenie. Polska na pewno do nich nie należy. Kiedyś pewnie dowiemy się ile miejsc pracy powstanie dzięki tej umowie, ale też dowiemy się ile miejsc pracy zostanie zlikwidowanych. Nikt nie wie dzisiaj jaki będzie bilans.

Warto odnotować, że w Europie zebrano 3,5 mln podpisów przeciwko podpisaniu tej umowy.
Do eurokratów z Brukseli nie dociera prosta prawda, że to nie UE wyznacza dzisiaj światowe trendy w gospodarce i nic tu nie pomoże nadymanie się paru unijnych kacyków.

Warto też przypomnieć kontrowersyjny zapis powołujący arbitraż ICS (ang. Investment Court System) z inicjatywy Komisji Europejskiej. ICS ma pozwolić korporacjom pozywać rządy krajów za zmianę przepisów lub polityki, gdy uznają, że wpływa to lub, co ważne, w przyszłości wpłynie na ich kondycję finansową. Polska na rynku kanadyjskim będzie niewiele znaczącym graczem, ale działalność firm kanadyjskich w Polsce może nas bardzo drogo kosztować. Do wejścia w życie porozumienia konieczna jest ratyfikacja przez wszystkie kraje UE, ale czy Polska ma zrobić to bezwarunkowo?

Więcej o niejasnościach dotyczących CETA można przeczytać przykładowo tu http://www.pch24.pl/8-rzeczy-o-ceta---tajemniczej-umowie-ue-z-kanada,46644,i.html  

Na koniec powtórzę swój komentarz z 30 października 2016 roku:
… Mogę powiedzieć tylko, że kolejny raz sprawdziło się porzekadło „miłosierdzie Boże i głupota ludzka nie znają granic”. Im więcej gadających głów wciska mi, że to sukces Polski, tym większy mój opór. Starannie wycisza się informacje o tym jak na NAFTA wyszedł Meksyk. Jakie będą konsekwencje dla nas po wejściu w życie CETA przekonamy się niebawem. Nie jest istotne, czy będziemy jeść kanadyjskie czy amerykańskie GMO. Istotne jest, że będziemy płacić i to słono za brak umiejętności czytania ze zrozumieniem dokumentów które będą w przyszłości decydowały o naszym być albo nie być.
Dziwi mnie, że politycy nie mający zielonego pojęcia czego dokładnie dotyczy CETA, z uporem godnym lepszej sprawy, wmawiają mi, że ta umowa zrobi nam dobrze. Podobnie było z wejściem Polski do UE i z traktatem lizbońskim. Zero refleksji.

stary.piernik

10 komentarzy:

  1. Już tyle zła, że: https://www.youtube.com/watch?v=od9ZDLpd_J4

    OdpowiedzUsuń
  2. "Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Wszystko mi wolno, ale ja niczemu nie oddam się w niewolę" (1 Kor 6, 12)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na to, że mamy kolejną aferę wywołaną przez stołeczną bohemę. http://www.polskieradio.pl/130/2789/Artykul/1730380,Kontrowersyjne-przedstawienie-w-Teatrze-Powszechnym-Jest-zawiadomienie-do-prokuratury Spektaklu nie obejrzałem i nie obejrzę.
    Nie jest to pierwsza i nie ostatnia afera w teatrze w ostatnich latach. Nie przekonuje mnie argumentacja zboczeńców, że wszystko mieści się w dopuszczalnej normie. Kto te normy wyznacza?
    Tym liberałom, czy libertynom proponuję, żeby spróbowali swych sił na gruncie judaizmu czy islamu. Zobaczymy jaka będzie reakcja żydów czy mahometan.
    Zanim do tego dojdzie trzeba taki teatr natychmiast pozbawić dotacji z kasy państwowej, a ponadto do akcji musi z urzędu wkroczyć prokurator. Może uda się przekonać go że nie dochodzi do naruszenia prawa polskiego. Niczego nie wykluczam. Efekty muszą być natychmiastowe, bo za rok czy dłużej nikt nie będzie pamiętał o co chodziło. Ludzie będą tylko pamiętali, że PiS się niepotrzebnie czepia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie nic aktorskie. Żyjące z tego co dostanie z tzw miasta. Ma odwagę obrażać. Abstrahując od kontekstu religijnego, choć jest bardzo istotny, obsceniczność, wulgarność przekazy dyskredytuje artyzm. Rynsztok ma być azymutem smaku? Przecież w ścieku nie da się żyć. Wyłazi na wierzch i twierdzi, że jest trendy to co powinno być zamiecione i wyrzucone. Ma święcić triumf ideologia, która rujnuje człowieka, odczłowiecz Go, wyrywa z kontekstu istnienia i celu. Ale przecież już to było. Nie przybierało tylko takich drastycznych wymiarów. Twierdzono wówczas, tylko, że Kościół jest dilerem opium. Obecnie twierdzi się nowe prawdy zamieniając pojęcia. W imię wolności. Artyzmu. Jesteśmy w czasach ostatecznych. Rok jest trudny. Trzeba być przygotowanym. My jesteśmy.

      Usuń
    2. Na taką niby twórczość artystyczną jest 8 mln zł dotacji budżetowej, czyli naszych pieniędzy.

      Usuń
  4. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,21402097,lidia-smigowska-nie-zyje-wiceprzewodniczaca-nowoczesnej-w-malopolsce.html#BoxNewsLink&a=66&c=61

    Niebezpiecznie na naszych drogach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Cytat dnia:
    WSZYSCY WSZYSTKO WIEDZĄ.

    Są pytania?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan Belka przeszedł wszelkie granice bezczelności.

      Usuń
    2. Tak. ale on jeden odpowiadał wprost na postawione pytania.

      Usuń
  6. Ustawa zezwalająca na bezkarną wycinkę drzew na prywatnym gruncie to przykład działalności lobbystycznej. Moim zdaniem PiS dał się wywieść w pole cwaniakom, którzy wykorzystując pierwszy okres obowiązywania ustawy, dokonali masowej wycinki starych drzew na gruntach, na których nie uzyskaliby zgody albo zapłaciliby milionowe kary.
    Teraz prawo zostanie skorygowane, może przywrócone w starej wersji, ale kto skorzystał ten ma.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: