Temat
nie jest nowy ani nieznany opinii publicznej. Zmienia się tylko narracja.
W
czasach PRL-u mało było słychać na ten temat. Przypominam sobie jedynie
informacje na temat „złota FON-u”. Teraz temat nagłośniono dzięki akcji
przewiezienia do Polski szczątków polskich bohaterów którym udało się w czasie
kampanii wrześniowej 1939 roku wywieźć bezpiecznie z Polski złoto należące do Banku
Polskiego. Historia tego wydarzenia została wielokrotnie opisana, ale ogólnie
sprowadza się do opisu zdarzenia z jednego punktu widzenia.
Mnie
interesuje jednak coś innego. Po pierwsze dlaczego ta historia była przez lata
przemilczana? Po drugie, dlaczego do dzisiaj nie ma jednoznacznych ustaleń o
dalszych losach tego depozytu? W końcu nie chodzi o worek kartofli tylko
kilkadziesiąt ton złota w sztabach o wartości dzisiaj nieokreślonej, bo nikt
nie zadał sobie trudu wyliczenia jego aktualnej wartości. Po trzecie, dlaczego
ten depozyt do dzisiaj nie wrócił do Polski? Zrobiono komuś prezent? Kto i
dlaczego to zrobił?
Oswoiłem się
z faktem, że część depozytu zabrali sobie Anglicy tytułem kosztów utworzenia i
utrzymania wojsk polskich które broniły ich dup oraz kosztów utrzymania rządu
emigracyjnego. To nikogo realnie myślącego nie powinno dziwić. Ale ciągle nie
wyjaśniono co się stało z resztą tego skarbu narodowego? Chodzi o, bagatela,
jakieś 70 ton złota w sztabach!
Złoto FON-u i
nie tylko złoto, wróciło do Polski i zostało rozdysponowane. https://pl.wikipedia.org/wiki/Fundusz_Obrony_Narodowej
Pozostaje
pytanie o losy reszty skarbu. Problem jest o tyle trudny do rozgryzienia, że
chyba nie ma już żywych świadków znających temat, a z dokumentami wiadomo jak
bywa.
Z dostępnych
źródeł wyłania się niezbyt ciekawy obraz. Od chwili ponownego przejęcia skarbu
przez rząd emigracyjny w 1943 roku, nie ma dokumentacji potwierdzającej w
jakich ilościach przekazano ów skarb do USA, Kanady i Wlk. Brytanii. Nie
wiadomo też gdzie trafiło 3,8 tony złota pozostawionego w Dubnie /dzisiejsza
Białoruś/ na potrzeby rządu polskiego. Nie wiadomo również co się stało z 20
tonami złota przekazanymi w okresie międzywojennym do depozytu w bankach
zachodniej Europy. Niepotwierdzona informacja o przejęciu depozytu przez rząd
Cyrankiewicza też nie zamyka sprawy, bo tym kanałem przejęto zaledwie 10% tego
depozytu.
Źródła:
Tekst z 2011
roku http://wyborcza.biz/Gieldy/1,114507,10143353,Historia_polskiego_zlota__Jest_warte_miliardy__ale.html
Biorąc powyższe
pod uwagę warto postawić pytanie dlaczego w dzisiejszej narracji problem kończy
się na wywiezieniu złota z kraju? Czego dotyczą niewygodne fakty?
stary.piernik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz