Wizyta papieża Franciszka w Polsce
miała oficjalnie jeden cel, spotkanie z młodzieżą świata.
Przy okazji
„załatwiono” inne sprawy, w tym opóźniony udział papieża Franciszka
w obchodach 1050 rocznicy chrztu Polski. Rytualnie doszło też do odwiedzin obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Tu jednak papież zrobił unik dyplomatyczny. Można się zastanawiać, czy zrobił to z własnej inicjatywy, czy tak mu doradzono? Wielu z nas oczekiwało, że papież nazwie rzeczy po imieniu, czyli przypomni, że obozy koncentracyjne istniejące na ziemi polskiej nie były dziełem mitycznych nazistów, ale III Rzeszy niemieckiej. Podobnie sprawa wygląda z narracją, że w tych obozach ginęli wyłącznie Żydzi
i przypadkowo znalazł się tam ojciec Maksymilian Kolbe.
w obchodach 1050 rocznicy chrztu Polski. Rytualnie doszło też do odwiedzin obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Tu jednak papież zrobił unik dyplomatyczny. Można się zastanawiać, czy zrobił to z własnej inicjatywy, czy tak mu doradzono? Wielu z nas oczekiwało, że papież nazwie rzeczy po imieniu, czyli przypomni, że obozy koncentracyjne istniejące na ziemi polskiej nie były dziełem mitycznych nazistów, ale III Rzeszy niemieckiej. Podobnie sprawa wygląda z narracją, że w tych obozach ginęli wyłącznie Żydzi
i przypadkowo znalazł się tam ojciec Maksymilian Kolbe.
Czy tak ma wyglądać odkłamywanie
naszej historii?
Podobnie nagabywanie nas do
przyjmowania uchodźców. Ani słowa o tym dlaczego ci ludzie masowo uciekają ze
swych rodzinnych stron, jak również ani słowa o nienawiści na tle religijnym i
braku tolerancji dla chrześcijan. Nawoływanie do wyrozumiałości i i tolerancja
dla ich zachowań nie znajdzie zrozumienia wśród słuchających go Polaków.
Jest jeszcze jedna sprawa która budzi
niesmak. To próba odgórnego pojednania z cerkwią prawosławną. To nie jest
sprawa nowa, bo pierwszy krok został zrobiony w 2012 roku kiedy nasz Episkopat
podpisał pojednawczy list bez żadnych
warunków wstępnych. http://wiadomosci.onet.pl/kraj/cyryl-i-i-abp-michalik-podpisali-przeslanie-o-pojednaniu-narodow-polski-i-rosji/65ezw
Co zapamiętamy z tych kilku dni? Czy
tylko to co usiłują wcisnąć nam tabloidy i gazeta czerstwa? Dla nich „problemem
wagi państwowej” stał się krok zrobiony przez papieża Franciszka na Wawelu,
idącego obok prezydenta Dudy, poza czerwonym dywanem? Prezydent zepchnął
papieża z dywanu? Co jeszcze wykombinują?
Dziwnym trafem media nie zająknęły się
słowem o tym, że papież nie odwiedził grobu pary prezydenckiej, pochowanej na
Wawelu. Był obok o parę kroków. Rozumiem, że nie można się rozdrabniać.
Co zostanie zapamiętane z tych kilku
dni? O to trzeba pytać młodzież. To był ich czas.
Moim zdaniem nie był to na pewno czas
stracony.
stary.piernik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz