środa, 15 czerwca 2016

Mamy się bronić czy tylko bać się?



Na kanwie ostatnich wydarzeń /masakra w Orlando; ćwiczenia ANAKONDA 2016/ wraca dyskusja o zasadności posiadania broni palnej przez Polaków. Przy tej okazji dowiadujemy się wielu wręcz sensacyjnych szczegółów dotyczących otaczającej rzeczywistości. Wielu dostarczył wczorajszy program Pospieszalskiego WARTO ROZMAWIAĆ. http://vod.tvp.pl/25503627/14062016 Nie chodzi mi tutaj o kuriozalne wypowiedzi posła Nowoczesnej Mieszkowskiego. One były tylko zamierzoną prowokacją.
Za wartą uwagi uznaję informację o aktualnym stanie liczebnym naszej armii. 45 tysięcy żołnierzy w polu z blisko 40-milionowego państwa graniczącego z odwiecznym wrogiem jakim jest dla nas Rosja.
Czy to nie daje do myślenia?
Wszelka logika przemawia za tym, że jeśli sami nie jesteśmy w stanie się skutecznie bronić, to nikt za nas tego nie zrobi. NATO może nas wesprzeć i tylko tyle. Ważne żeby to wsparcie nie było deklaratywne bądź tylko symboliczne. Art. 5 nas przed niczym nie obroni, bo to tylko zapis na papierze, zresztą różnie interpretowany przez poszczególnych członków NATO.
Ja, z racji swego wieku pamiętam, że za PRL-u mieliśmy blisko 500 tysięczną armię. Dzisiaj nie mamy nawet 10% tego co wówczas. Czy to tylko wstyd?
Dane porównawcze z krajów europejskich są też warte uwagi. Pacyfiści, nawet jeśli zostaną powołani pod broń, niewiele zdziałają, bo u nich ponad wszystkim będzie królował strach. Jeżeli, za odmowę walki, staną przed sądem polowym to też żadna satysfakcja.
Oprócz dostępu do broni ważniejsza jest umiejętność praktycznego jej stosowania. Tego nie uzyska się bez permanentnego szkolenia. Tymczasem od kilku lat zaniechano u nas szkolenia rezerwistów oraz zrezygnowano ze służby zasadniczej.
Po raz kolejny zadziałał u nas instynkt samozachowawczy. To za jego sprawą rozwijają się formacje strzeleckie i im podobne organizacje paramilitarne. Ale to wszystko jest finansowane ze środków własnych obywateli, kosztem ich prywatnych aspiracji. Państwo powinno być żywotnie zainteresowane tym ruchem. Tymczasem rzeczywistość jest niezbyt sielankowa. Była o tym mowa w linkowanym programie.
Dyskusja na temat dostępu Rodaków do broni palnej będzie trwała. To nieuniknione. Będzie przytaczana wszelka argumentacja. Trzeba jednak brać pod uwagę, że nie mieszkamy na księżycu. Musimy uważnie obserwować co się wokół nas dzieje i wyciągać racjonalne wnioski. Ja za taki wniosek uważam konieczność utrzymania dobrze wyszkolonej i wyposażonej armii liczącej minimum 150 tysięcy żołnierzy. Do tego niezbędna jest popularyzacja w społeczeństwie wiedzy o nowych formach współczesnej wojny, zwłaszcza jej najnowszej odmiany nazwanej wojną hybrydową. Nie możemy tkwić na poziomie wiedzy z okresu II wojny światowej, bo ta wiedza jest już w znacznym stopniu nieprzydatna. Nie możemy liczyć tylko na innych, na wszelkie pakty i układy w których tkwimy. Bataliony NATO które mają stacjonować na terytorium Polski mogą służyć co najwyżej do ochrony sztabu armii i nic ponadto. Potrzebna jest jeszcze ta armia i jej sztab. Nawet jeśli będziemy ją mobilizować z rezerwistów, to trzeba mieć dla niej wyposażenie, a nie dopiero wtedy je organizować. Musimy wyciągać właściwe wnioski z naszej przeszłości.
Nasi sojusznicy wielokrotnie nas zdradzali i zrobią to w przyszłości. Trzeba pamiętać o maksymie Brytyjczyków: „Korona nie ma wrogów, ani przyjaciół, ma tylko interesy”. Tylko wtedy unikniemy rozczarowań. Nie po to nasi przodkowie odzyskali państwowość Polski żebyśmy ją teraz lekką ręką roztrwonili. 

Powstał zaledwie trzy lata temu. 

stary.piernik
 

13 komentarzy:

  1. Pierdoły! A może Pier doły? O niedoczekanie. Doły na takie Pierdy nie wrażliwe!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może coś konkretnego?

      Nie baw się w pytię delficką :(

      Usuń
    2. Walnąłeś Góralu jak po rycynie i co? Dobranocka :))))

      Usuń
    3. Ty, @stary.piernik! Ty nie sukaj zwady z Góralami. Bo my ciupasecki mamy. A Cepry majo młoty, z którymi so na Ty:)A płone to Młote i pieprzy robote:).
      No sames rzekł, mój Ty prywatny Gastrologu:)?Ze Góral musi wzionć rycyny. Ty nie. Ty bez rycyny robis to co PO rycynie JO:))))))
      I Macie napięcie, wzdencie i zadencie. I gnieto Wos jelita. Wycyścić sie nie możeta. Gazami sie pompujeta:)Okrężnica Wam nie trzyma, a ratunku jak ni ma tak ni ma:) PO srane towarzystwo na świata widowisko:)
      Zdrowia zyce i luźnych stolców:)))))!

      Usuń
    4. Ja tylko pytam. Skoro zabrałeś głos, spodziewałem się czegoś w temacie, a tu zonk :(
      Nie pierwszy to raz.
      Przyzwyczaiłem się.

      Usuń
  2. Posiadanie broni palnej nie może być celem samym w sobie. To nie tylko wydatek, ale przede wszystkim odpowiedzialność. W prawie do posiadania broni palnej powinno być rozgraniczenie prawa do posiadania broni krótkiej /pistolety i rewolwery oraz broni długiej i automatycznej. Wiedza na ten temat jest bardzo ogólnikowa, nie powiem, że wzięta z sufitu. Jest broń na którą posiadacze mają pozwolenie. Jest broń nie wymagająca pozwolenia na jej posiadanie tzw. broń na czarny proch. I jest broń nielegalna. Niezależnie od obowiązujących przepisów nigdy nie będziemy wiedzieli, czy lufa skierowana do nas to broń legalna, czy nielegalna. Istota problemu tkwi według mnie w prawie do jej użycia i karze za jej bezprawne i bezpodstawne użycie . Kara musi być tym czynnikiem odstraszającym.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mam czasu, idę kamienie tłuc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczekam ;)

      Usuń
    2. Oglądaj ten film na TVP 1 "W imię honoru" 21:25
      ps.
      Kamień połupany. Wszystko można rozbić. Zależy tylko jak się do kamienia przyłożysz, w które miejsce uderzysz, jakiej siły użyjesz. Pomyślisz, że lecę metaforą? Piszę, opisuję naprawdę serio:)

      Usuń
    3. a do czego ten kamień?
      Co budujesz?

      Usuń
    4. Zmieniam ścieżki w ogrodzie.
      .........................................
      Silne kobiety. A ja się denerwuję. I pytam dlaczego?

      Usuń
    5. Przynajmniej coś pożytecznego robisz :)

      Usuń
    6. Widzis Pierniku. My Górale to mamy, że nie jest nam strasna zadna robota. Nam nawet kamień ulegnie. A piaskowiec, który obrabiam ma wyraźne słoje. Siedze i pykam meselkiem i młoteckiem. I kraje na plasterki. Bywaj Druhu a nauce cię!
      Pozdro Pierniku Czuputku:))))
      Spadam na intelektualny arbajt. Czym sie!:)

      Usuń

Informacja dotycząca plików cookies: