Harce przed wyborami
parlamentarnymi zostawiam na boku. Jeszcze będzie dosyć czasu do wałkowania
tematu „co z tą Polską?”
Dawno nie
było o polskich łupkach. Pora więc wrócić do tego tematu. Jest ku temu okazja,
bo media właśnie ogłaszają pogrzeb polskich łupków. Dalej jednak nie wiemy nic
konkretnego o zasobności złóż polskiego gazu łupkowego. Kolejne firmy wycofują się
z wierceń w ramach przyznanych koncesji. Wycofują się bo gazu nie ma? Nie, jego
wydobycie jest obecnie nieopłacalne. A to zupełnie co innego.
Ze swej
strony powiem tak. To dobrze. Jeśli ten gaz jest to dobrze że pozostaje w
ziemi. Przy takim bałaganie prawnym i szemranych decyzjach przy wydawaniu
koncesji lepiej, że jego wydobycie ulegnie opóźnieniu. Na dzisiaj podobno
trzeba znowelizować 13 ustaw związanych z wydobyciem gazu łupkowego.
Mnie od
dawna interesuje obrót koncesjami na poszukiwania. Kiedyś przeczytałem, że wydający
koncesje nie interesuje się tym kto staje się ich właścicielem w przypadku
rezygnacji pierwszego ich właściciela. Jest podejrzenie, że koncesje zbiera
Rosja. Czy to jest do zweryfikowania? Jedyna nadzieja w tym, że koncesje na
poszukiwania są terminowe i ważność koncesji po jakimś czasie wygasa.
Trzeba
pamiętać, że wydano około 130 koncesji , a do ustalenia opłacalności wydobycia
trzeba wykonać ponad 130 odwiertów /im więcej, tym lepiej/. Tej ilości nie
osiągnięto. W zeszłym roku była wzmianka, że wykonano około 60 odwiertów
kontrolnych.
Jak tak dalej będzie szło, to na placu boju pozostanie PGNiG,
który w miarę posiadanych środków prowadzi wiercenia. Z różnym skutkiem. http://forum.wnp.pl/topic/201851-pgnig-sie-nie-poddaje-dalej-wierci-za-gazem-lupkowym/
Żeby nie było zbyt słodko, PGNiG tylko
firmuje wiercenia. Fizycznie odwierty wykonuje firma zewnętrzna, UOS (United
Oilfield Services),
Warto
przypomnieć o działaniach destrukcyjnych podejmowanych przez wszelkiej maści
ruchy ekologiczne http://niezalezna.pl/27484-zielone-lobby-moskwy
Zapominamy też, że firmy wycofujące się z Polski swoje zainteresowania
kierowały na wschód, na Ukrainę i do Rosji. Niestabilna sytuacja w tym regionie
powoduje, że na zyski przyjdzie poczekać i to być może bardzo długo.
Na dzisiaj
jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że potrzeby bieżące Polski są
zabezpieczone i potrzeby na najbliższe lata również. Przyszłość jednak wymaga
działań racjonalnych, a z tym mamy od lat problemy.
Poza tym, na
rynkach światowych jest nadmiar gazu konwencjonalnego, a USA zaczęły produkować
gaz łupkowy w ilościach przekraczających potrzeby własne. Te nadwyżki trzeba
wyeksportować. Polska może być jednym z odbiorców.
Terminal LNG wreszcie ma być gotowy.
stary.piernik
http://www.lupkipolskie.pl/aktualnosci/newsy-ze-swiata/czerwiec-2015/czy-analiza-big-data-doprowadzi-do-rewolucji-lupkowej-20
OdpowiedzUsuńKonkurencja jak widać nie próżnuje.