wtorek, 23 czerwca 2015

Cui bono?



Jeden z naszych nieśmiertelnych tematów, czyli węgiel kamienny. 
Trwa intensywna manipulacja medialna tym tematem. Od jakiegoś czasu krąży w obiegu kolejny raport WISE
Wcześniej też były
Kotlet jest nie pierwszej świeżości, ale co jakiś czas wyciągany na światło dzienne.
Inaczej patrzy się na to wszystko przez pryzmat wypowiedzi E. Bieńkowskiej podczas jej spotkania z Wojtunikiem u „Sowy”.
Decydenci chodzą wokół tematu jak wokół jeża. Za dużo tutaj rozbieżnych interesów. Wszyscy wskazują jako winnych tych onych. Byle nie siebie.
A może zacząć od tego co to jest WISE? http://wise-institute.org.pl/pl/index.php
Jak się zajrzy na ich stronę to od razu widać, że autorytet goni tu autorytet. Ani słowa o tym z czego żyją? Chyba nie żywią się tylko powietrzem? Młodzi ludzie, a więc na dorobku. Również naukowym.
Nie waham się tego powiedzieć, że wszystkie analizy jakie pojawiają się w obiegu medialnym nie są obiektywne. To są prace zlecone, a więc mają służyć podbudowaniu z góry przyjętej tezy. Na dzisiaj ta teza jest prosta jak konstrukcja cepa. Ona brzmi: górnictwo węgla kamiennego w Polsce jest be! Żeby ją uwierzytelnić, wszystkie chwyty są dozwolone.
W tych analizach wszystko jest pomieszane, fakty, prawdy oczywiste, półprawdy i wierutne kłamstwa. Faktem jest, że mamy ciągle duże złoża węgla kamiennego. Faktem jest, że od ponad 20 lat nie otwarliśmy żadnej nowej kopalni węgla kamiennego. Faktem jest, że prowadzimy rabunkową eksploatację złóż. Faktem jest, że kopalnie są źle zarządzane, a wynagrodzenie zarządów kopalń nie jest związane z efektywnością wydobycia i sprzedaży urobku. Faktem jest, że na terenie kopalń działa zbyt wiele związków zawodowych. Faktem też jest utrzymywanie tych związków przez pracodawcę. Jeżeli związki zawodowe mają służyć interesom pracujących, powinny być utrzymywane z ich składek i działać spoza terenu kopalń.
Patrząc na to od drugiej strony trzeba pamiętać, że energetyka w Polsce w około 35-40% oparta jest na węglu kamiennym. Tego nie da się zmienić za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Nie rozwiąże tego na pewno import węgla, bo podstawowe problemy związane z emisją zanieczyszczeń powietrza pozostają bez zmian. Poza tym nie słyszę nic o tym skąd będą środki na ten import?
Racjonalna gospodarka w skali makro oparta jest na szeroko pojętej optymalizacji. A więc trzeba przyjąć do wiadomości, że przemysł wydobywczy zapewnia miejsca pracy. Jego likwidacja generuje bezrobocie i to nie tylko w samych kopalniach. Tak jak w każdym przemyśle wiodącym, z kopalniami związane są inne dziedziny gospodarki, które również generują  miejsca pracy. W skali kraju są to ciągle setki tysięcy tych miejsc pracy.
O rentowności naszych kopalń napisano już tomy. Ale ciągle brak konstruktywnych i logicznych wniosków. My nie mamy i długo mieć nie będziemy liczących się alternatywnych źródeł energii. Lansowanie elektrowni wiatrowych, wodnych, czy energetyki słonecznej, pięknie brzmi, ale kosztuje nieporównywalnie drożej w stosunku do tej opartej na węglu. Wymuszanie określonych działań ma niewiele wspólnego z zasadami ekonomii. Działania podejmowane wewnątrz UE zbyt często przypominają odbijanie się od ściany do ściany. Dofinansowywanie OZE /odnawialne źródła energii/ z zysków energii konwencjonalnej jest drogą donikąd. Jeżeli coś jest lepsze, powinno tego dowieść samo z siebie, a nie przy pomocy różnych protez.
A my? Przede wszystkim powinniśmy dbać o własne interesy. Zwłaszcza przy wszystkich stołach negocjacyjnych. 
Naliczanie tzw. kwot odbywa się w oparciu o ilość wydobytego węgla, a nie spalanego. W ten sposób np. Niemcy sprowadzają węgiel z Polski kosztem naszych limitów CO2. Podobnie sytuacja wygląda z głośnym uruchamianiem przez Niemców kopalni w Polsce. Dokładnie w Orzeszu. Jakoś do tych analityków od siedmiu boleści nie dociera, że inne kraje subwencjonują wydobycie węgla i nie mają z tego powodu wyrzutów sumienia.
Może więc warto postawić pytanie w czyim interesie są pichcone te analizy? 
Warto tez zdać sobie sprawę z tego, że nic nie dostajemy za darmo.Nawet jeśli tak się zdarzy, to tylko po to żeby darczyńca odebrał to sobie z nawiązką.

stary.piernik
  

2 komentarze:

  1. Żeby łatwiej zrozumieć sens tych manipulacji, warto przeczytać to
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/06/jak-finansjera-wprowadzila-plan-balcerowicza/
    http://www.klubinteligencjipolskiej.pl/2015/06/rothschildowie-przejeli-kontrole-nad-polska/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://zus.pox.pl/zus/zniknelo-8-miliardow-zl-z-kont-emerytalnych-w-zus.htm

    Skoro już o kantach mowa to poczytajmy jak znikały nasze pieniądze do skonsumowania na zasłużonych emeryturach.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: