wtorek, 17 marca 2015

Przednówek



Wybory coraz bliżej i coraz więcej tematów zastępczych. Z jednej strony zajścia w Legionowie po śmierci chłopaka skojarzonego przez tamtejszą policję z handlem narkotykami. Czy działania policji były adekwatne do stworzonej sytuacji? Czy zatrzymany musiał zginąć? Tu chodziło o dilerkę, drobnica w tym biznesie. W Bydgoszczy miał rozpocząć się proces rekinów w branży narkotykowej. Nie rozpoczął się, bo na sali zabrakło podsądnych. Znowu duży więcej może. Oskarżeni odpowiadają w większości z wolnej stopy i wykorzystali możliwość jaką stwarza niedoręczenie przez sąd zawiadomienia o terminie rozprawy. 
Nie próżnują media. Z jednej strony nagłaśniana jest sprawa SKOK-ów, ale oczywiście jednostronnie, pod kątem umoczenia PiS-u. Senator Bierecki, kojarzony ze sprawą, ma jutro składać wyjaśnienia przed sejmową komisją finansów publicznych. Media mniej uwagi poświęcają aferze związanej ze SKOK-iem Wołomin. Jest to o tyle zrozumiałe, że tam są zatrzymania i są ludzie związani z PO. Wiele ciekawych informacji można znaleźć tu http://niepoprawni.pl/blog/1266/jestem-porazona-tym-co-przeczytalam  
 Ma też swoją kontynuację model „dziadka z Wehrmachtu”. Tym razem media wytykają kandydatowi PiS na prezydenta A. Dudzie jego związki z Żydami. Tego zadania podjął się
T. Lis. Nie pierwszy raz przechodzi siebie. Chciałoby się rzec „nie pamiętał wół jak cielęciem był”. Jest szansa, że za zasługi dla obozu prezydenckiego dostanie kolejne odznaczenie państwowe.
Sama kampania prezydencka rozwija się raczej niemrawo. Ponoć zarejestrowanych jest 20 komitetów wyborczych, a to oznaczałoby, że zagospodarowano już co najmniej 2 miliony głosów. Kandydaci w najlepsze obiecują gruszki na wierzbie, a potencjalni wyborcy przyjmują to do wiadomości bez zmrużenia oka. Toczy się bój o wciągnięcie do debaty urzędującego prezydenta. Ten z kolei traktuje wszystkich z góry i łaskawie godzi się na takową, ale dopiero w drugiej turze, o ile do niej dojdzie. PBK zdaje sobie sprawę, że nie jest to jego mocna strona, ale od debaty nie ucieknie.
Formalnie mamy przedbiegi do wyborów prezydenckich, bo dopiero 26 marca mija termin zgłoszeń kandydatów.
Nie sposób pominąć wątków międzynarodowych. Mam na myśli nasze relacje z Federacją Rosyjską. Ostatnio mamy do czynienia z nową odsłoną w której rozgrywka dotyczy obiektów użytkowanych przez służby dyplomatyczne. Wydaje mi się, że poza złą wolą Rosji mamy do czynienia z nieudolnością urzędników polskiego MSZ. Jeżeli są regulacje prawne, to powinny być obustronnie przestrzegane. Tymczasem Rosja za obiekty użytkowane w Polsce nie płaci podobno od 40 lat, a teraz Rosja wydała nakaz eksmisji polskiej placówki w St. Petersburgu za zaległy czynsz.  
Wszystko to są wrzuty medialne, a merytorycznej debaty publicznej jak nie było tak nie ma. Jak długo jeszcze?

stary.piernik 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Informacja dotycząca plików cookies: