Wydaje się,
że otoczenie urzędującego prezydenta zaczęło poważnie traktować kandydata PiS
jako konkurenta w nadchodzących wyborach. Świadczy o tym zaangażowanie w
rozgrywce wyborczej zwolenników Komorowskiego. Wydaje się, że wszystko jeszcze
przed nami. Z jednej strony mamy do czynienia z „niewinnymi” przepychankami, a
z drugiej wyciąga się sprawy, które w ocenie sztabu wyborczego PBK, powinny
wciągnąć PiS w kolejną wojnę, która będzie niczym innym tylko odwróceniem uwagi
od spraw zasadniczych.Ważne aby pamiętać, że nic nie jest tu dziełem przypadku.
Mówi się, że
przysłowia są mądrością narodów. Jedno z nich brzmi:”nie rusz g…a, nie będzie śmierdziało”.
Jaki ma ono związek z naszą rzeczywistością? Wypada odwołać się do jednej z
rozmów utrwalonych na taśmach „kelnerów”, gdzie urzędujący minister rządu RP
podczas prywatnej kolacji za nasze pieniądze stwierdził, że „państwo polskie
istnieje teoretycznie, praktycznie nie istnieje.” Nagle przypomniano sobie, ze
wypowiedzi w podobnym duchu było więcej. http://3obieg.pl/chuj-dupa-i-kamieni-kupa I co?
I nic? Jakoś daje się z tym żyć.
Kiedy
ogłoszono kampanię prezydencką z obozu urzędującego prezydenta dochodziły
głosy, że reelekcja to bułka z masłem. Sondaże rzekomo pokazywały, że wygrana
nastąpi w pierwszej turze i to z miażdżącą przewagą nad resztą kandydatów.
Zastanawiano się, czy wszyscy kandydaci zdołają zebrać wymagane 100 tysięcy
głosów poparcia warunkujących udział kandydata w wyborach. Ile zostanie
zarejestrowanych komitetów wyborczych?
Prezydent okazuje lekceważenie wszystkim
kandydatom odmawiając udziału w debacie publicznej na tematy żywotne dla
przyszłości Polski. Jeżeli już to w drugiej turze, jeśli do niej dojdzie. Sam
zaś robi wszystko żeby był na czołówkach
wszystkich mediów. W myśl zasady, nie ważne dobrze, czy źle, ważne że po
nazwisku.
Tymczasem
odnotowujemy wiele ciekawych sytuacji. Partia władzy sprokurowała aferę wokół
SKOK-ów. Rzecz oparta jest na wykorzystaniu niewiedzy społeczeństwa. Mało kto
ma orientację co to takiego te SKOK-i. Nie jednemu psu Burek. Sprawa jest
rozciągnięta w czasie i tylko temu chyba należy zawdzięczać wyciągnięcie tej
sprawy w ramach kampanii prezydenckiej. Chodzi o wmontowanie w sprawę za
wszelką cenę w PiS-u. Z doniesień medialnych można odnieść wrażenie, że to się
udaje. Jaka jest jednak rzeczywistość?
Zadziwiające
jest to, że w tych wszystkich historiach mamy do czynienia ze swoistymi
„łańcuszkami szczęścia”. Wszędzie krążą
te same nazwiska. Coś jednak je łączy. Co takiego? Według mnie pieniądze, a
właściwie bardzo duże pieniądze. I tych pieniędzy jest im ciągle mało. Przypomina
mi się taki wywiad zamieszczony w latach 60-tych w „Polityce”. Jej bohaterem
był główny oskarżony w aferze skórzanej w Radomiu, Dedo. Wywiad był dość długi,
zza krat /w trakcie odsiadywania kary/. W pewnym momencie dziennikarz pyta:
skoro opływał pan w dostatki, czy nie myślał pan żeby się wycofać? Odpowiedź była
krótka i wiele mówiąca: tak, ale koledzy nie pozwolili.
Dzisiaj mamy
do czynienia z podobna sytuacją, ale na nieporównywalnie większą skalę.
Chętnych do nachapania się jest znacznie więcej, a ich zachłanność jest
nieporównywalna. Mamy więc z jednej strony fiskalizm państwa, a z drugiej grupy
cynicznych cwaniaków, którzy wykorzystują niekompetencję i chciwość urzędników,
nie tylko państwowych, i doją nas bez żadnych skrupułów. „Wygospodarowane”
pieniądze nie pozostają w kraju, ale dla ich bezpieczeństwa są transferowane do
rajów podatkowych, a my ciągle zastanawiamy się jak długo to jeszcze będzie
trwało? A oni zastanawiają się co by tu jeszcze spieniężyć? I wytransferować
utartym szlakiem?
Toczą się dyskusje
dlaczego dzieje się tak jak się dzieje? Zdania są podzielone. Ostatnio zwraca
na siebie uwagę taki jeden, który robił karierę u boku prezesa PiS, niejaki
Romek G. Jak widać, dla kasy podejmie się każdej roboty. Nie on jeden. Tylko,
że on był w polityce i przez to jest groźny dla Polski.. http://kontrowersje.net/od_kiedy_giertych_jest_ich_giertychem
Jakiemu panu
tym razem służy?
stary.piernik
http://bezdekretu.blogspot.com/2015/03/cywilny-minister-i-wojskowe-pro-civili.html
OdpowiedzUsuńhttp://kontrowersje.net/zaczynam_wierzy_e_komorowski_mo_e_przegra_bo_wsi_przegrywa
Dwa teksty i jedno pytanie: kto ma rację w swych przewidywaniach?
http://bezdekretu.blogspot.com/2015/03/roth-i-wyjscie-z-puapki.html?showComment=1427531428528#c5194511407320538698
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący komentarz do obecnej sytuacji politycznej w Europie.
Ja dodałbym jednak małe ale. Otóż pomysł utworzenia wspólnych sił zbrojnych Europy nie jest pomysłem nowym. Istniało coś takiego jak UZE. http://pl.wikipedia.org/wiki/Unia_Zachodnioeuropejska
Co prawda bardziej na papierze, ale jednak. To była organizacja martwa ze względu na dublowanie NATO.
Powrót dzisiaj do tego pomysłu oznacza powrót do hasła Europa dla Europejczyków. A to w prostej linii oznacza wzrost dominacji Niemiec na politycznej mapie Europy i kolejną próbę wyrugowania z Europy USA.
.