wtorek, 10 lutego 2015

Requiem dla Ukrainy?



Robię to niechętnie, ale trzeba znowu zająć się sytuacją na Ukrainie. Wojna wchodzi tam w decydującą fazę. Zdobycie przez separatystów Mariupola to faktyczne uzyskanie połączenia lądowego Rosji z Krymem. To jest cel strategiczny Putina na już. Sytuacja w tym rejonie jest tak dynamiczna, że informacje dezaktualizują się bez mała z godziny na godzinę. Ile to jeszcze potrwa? Dzień, tydzień czy miesiąc? Ukraina bez wsparcia zewnętrznego nie jest w stanie obronić swoich pozycji, a tym samym uchronić się przed rozpadem państwa. Czy Niemcy mają tego świadomość? Historia jednak powtarza się.
W ub. tygodniu w jednej z debat radiowych wypowiadała się osoba podająca za eksperta od spraw ukraińskich /kobieta/. Powiedziała ona wprost, że możliwa i realna jest sytuacja w której Ukraina pod naciskiem Zachodu, czyli głównie Niemiec, zgodzi się na straty terytorialne i podział na dwa państwa. Próby odzyskania straconych terenów mogą być podjęte najwcześniej za jakieś 20-30 lat. Dzisiaj Ukraina musi skoncentrować się na utrzymaniu państwowości. Inaczej zniknie z mapy.
W zasadzie sytuacja może wyklaruje się już jutro, kiedy w Mińsku powinny zapaść  wiążące decyzje między  Niemcami, Rosją i Ukrainą. Każde z przyjętych rozwiązań będzie brzemienne w skutki dla Polski. Zarówno wstrzymanie działań wojennych jak i ich kontynuacja spowoduje wzrost liczby uciekinierów ze wschodniej Ukrainy, którzy będą szukali schronienia w Polsce. Czy podołamy temu zadaniu? Jaka będzie realna pomoc UE? Czy jak to często bywa, umyje ręce?
Trzeba kolejny raz przypomnieć, że interesy USA, UE i Polski są w tej wojnie różne. USA dążą do destabilizacji i osłabienia militarnego i gospodarczego Rosji. UE a zwłaszcza Niemcy, Francja i Wlk. Brytania są zainteresowane utrzymaniem rynków zbytu w Rosji. A Polska? Konia z rzędem temu kto wie jaki jest interes Polski? 
Na koniec trzeba wyraźnie powiedzieć o jednym, Rosja jest potrzebna USA i nie tylko, z uwagi na wydarzenia rozgrywające się w świecie islamu.  USA dały wyraźnie do zrozumienia, że będą walczyły z Rosją do … ostatniego Ukraińca. Skąd my to znamy? USA nie są jedynym graczem. I ci pozostali to nie są wyłącznie pionki.

Na wszelki wypadek przypomnę cytat z wykładu noblowskiego A. Sołżenicyna o „duchu Monachium”:
"Duch Monachium wcale nie należy do przeszłości, to nie był wcale krótki epizod. Ośmielę się nawet powiedzieć, że duch Monachium nadal żyje w XX wieku. Płochy, cywilizowany świat nie znalazł niczego poza ustępstwami i uśmiechami by przeciwstawić się nagle odradzającemu się nagiemu barbarzyństwu. Duch Monachium jest chorobą woli ludzi sukcesu, którzy całymi sobą oddają się pogoni za dobrobytem za wszelką cenę, ludzi, dla których powodzenie materialne jest głównym celem ich życia na ziemi. Ludzie tacy - a jest ich mnóstwo w dzisiejszym świecie - decydują się raczej na bierność i ucieczkę, byleby tylko móc dalej, choćby i przez chwilę tylko jeszcze, żyć tak jak się przyzwyczaili i aby za nic w świecie nie przejść granicy, za którą czają się trudności".

Ta opinia  jest niestety aktualna również w XXI wieku. Znowu będzie jak w bajce J.I.Krasickiego „ … Wśród serdecznych przyjaciół psy zajączka zjadły.”

stary.piernik
 

7 komentarzy:

  1. W Mińsku trwają targi. Podobno podpisano porozumienie, ale nikt nie zna jego treści.
    kolejny raz zwracam uwagę, że w rozmowach nie uczestniczy Polska której przekażą jedynie polecenia do wykonania.
    A lekceważony przez całą Europę prezydent Białorusi jest kolejny raz gospodarzem spotkania.

    OdpowiedzUsuń
  2. W skuteczność porozumienia osiągniętego w Mińsku nie wierzy nikt. Jak zwykle, najbardziej bezczelni są Rosjanie, którzy dzisiaj oświadczają, że oni niczego nie obiecywali. http://wyborcza.pl/1,91446,17401604,Pieskow__Rosja_nie_obiecywala_w_Minsku_uwolnienia.html
    Wszyscy uczestnicy spotkania w mińsku kombinowali, żeby osiągnąć swoje cele, a jedynym wygranym jest jak zwykle Putin, który konsekwentnie realizuje swoje cele przy biernej postawie Zachodu.

    OdpowiedzUsuń
  3. http://media.wpolityce.pl/cache/35/97/35970981d81cbb1f8aa616931827c32c.jpg
    Tak oceniają porozumienie w Mińsku internauci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. http://www.rp.pl/artykul/1137772,1179356-Rosyjskie-MSZ--Kijow-i-Zachod-kwestionuja-porozumienie-z-Minska.html
    Rosja przygotowuje medialnie grunt pod nagminne zrywanie porozumienia z Mińska.
    Przypuszczam, że podobnie będzie po stronie ukraińskiej.

    Papier jest cierpliwy.
    Cel strategiczny Rosji nie został jeszcze osiągnięty.

    OdpowiedzUsuń
  5. http://www.rp.pl/artykul/1137772,1179295-Rosja-przekazala-RB-ONZ-projekt-rezolucji-ws--Ukrainy.html?referer=slider
    Sytuacja jest ciekawa i jednocześnie przewidywalna. Rosja jest cały czas w ofensywie, a cała reszta świata czeka co będzie dalej?

    OdpowiedzUsuń
  6. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,17409536,Ukraina__Poroszenko_gotowy_do_rozejmu__separatysci.html?lokale=local#BoxNewsImg
    Nabieram pewności, że Putin znowu zagrał wszystkim na nosie.

    - Wstrzymaliśmy ogień na całym terytorium DRL, wyłączając rejony wewnętrzne, czyli Debalcewe. W mińskich porozumieniach o Debalcewem nie ma ani słowa - powiedział Zacharczenko.

    OdpowiedzUsuń
  7. Na bazie tej wypowiedzi Ławrowa można snuć dywagacje na temat dalszych losów Ukrainy.
    http://www.rp.pl/artykul/118801,1175040-Lawrow-mowi-o-dalszym--podziale-Ukrainy.html
    Dzisiaj widać niezbicie, że wszyscy grają na czas. Ukraina zmarnowała ponad 20 lat kiedy Rosja była słaba po rozpadzie ZSRR. Uzyskała gwarancje integralności terytorialnej, nie warte dzisiaj przysłowiowego funta kłaków. Nie udało się jej przystąpić do żadnego paktu wojskowego. Teraz Rosja dyktuje Ukrainie warunki, a Ukrainie nikt skutecznie nie pomoże. Nie zostanie przyjęta do NATO ani UE. Jednak wszelka pomoc jaka zostanie jej udzielona nie będzie bezinteresowna. Dzisiaj Ukraińcy muszą się poważnie zastanowić co im się bardziej opłaci? pogodzenie się z utratą Krymu, okręgu donieckiego i ługańskiego, czy ich autonomia na warunkach Rosji?
    Moim zdaniem są to problemy których Rosja nie jest w stanie udźwignąć. Krym wymaga kosztownych inwestycji albo szybko popadnie w ruinę. Podobnie wygląda sytuacja z Republiką Doniecką i Ługańską. Działania wojenne zniszczyły tam infrastrukturę i morale mieszkającej tam ludności. Kto zapłaci za odbudowę ze zniszczeń wojennych? Kto zna odpowiedź?
    Rosja będzie dążyła do uzyskania połączenia ladowego z Krymem. Czy Ukraina do tego dopuści? Czy świat zachodni jej skutecznie pomoże? Za jaką cenę?
    Ile czasu zajmie Ukraińcom dojście do poprawnej odpowiedzi na pytanie po co i komu był potrzebny Majdan? http://zygumntbialas.neon24.pl/post/119094,kto-strzelal-i-zabijal-rok-temu-na-majdanie

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: