Do napisania tego tekstu zostałem
sprowokowany. Powodem stała się informacja o opublikowaniu taśm z rozmów załogi
Jak-40 z wieżą lotniska Smoleńsk Siewiernyj w dniu 10 kwietnia 2010 roku. Tak
to było prawie 5 lat temu. Wczorajsza informacja medialna właściwie przeszła
bez echa. http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/480905,prokuratura-wojskowa-publikuje-stenogramy-rozmow-kontrolerow-ze-smolenska.html
Pojawiły się w mediach te same twarze i używano tych samych argumentów. A więc
nihil novi. Czekamy na następne „sensacje”.
Mimo upływu lat postanowiłem
przypomnieć sobie atmosferę tamtego okresu. Może warto? Zacznę od tego, że w
poprzedzających miesiącach mieliśmy do czynienia z wieloma niewytłumaczalnymi
na pozór zdarzeniami.
Początku można upatrywać w
uroczystościach na Westerplatte w dniu 1 września 2009 roku /chociaż są tacy którzy
uważają, że było to znacznie wcześniej bo w 2008 roku po wyjeździe
L. Kaczyńskiego do Gruzji/. Doszło wówczas do słynnej rozmowy Putina z Tuskiem na sopockim molo. Treści tej rozmowy nie znamy po dzień dzisiejszy. W rosyjskiej Samarze trwał remont rządowego samolotu Tu-154M nr 101. Wiadomo było, że w nadchodzącym roku odbędą się w Polsce wybory prezydenckie. Kandydatem z ramienia PO był urzędujący premier D. Tusk, który miał startować przeciwko urzędującemu prezydentowi L. Kaczyńskiemu. PO uruchomiła kampanię której celem było obniżenie rangi urzędu prezydenta RP /strażnik żyrandola/. W grudniu 2009 roku wraca z remontu Tu-154M nr 101. Mówi się, że wkrótce ten sam los spotka Tu-154M nr 102. Rozpoczyna swoją działalność „seryjny samobójca”. W przeddzień Wigilii popełnia samobójstwo G. Michniewicz dyrektor generalny kancelarii D. Tuska. http://www.rp.pl/artykul/577054.html W styczniu 2010 roku ktoś wytłumaczył D. Tuskowi, że ma zrezygnować z zamiaru kandydowania w tegorocznych wyborach prezydenckich. W PO powstała koncepcja prawyborów spowodowana chęcią wystartowania w nich R. Sikorskiego i B. Komorowskiego. Prawybory wygrał B. Komorowski co nikogo raczej nie zdziwiło. Od początku było wiadomo, że to ustawka. W marcu B. Komorowski był już oficjalnym kandydatem PO na urząd prezydenta RP.
L. Kaczyńskiego do Gruzji/. Doszło wówczas do słynnej rozmowy Putina z Tuskiem na sopockim molo. Treści tej rozmowy nie znamy po dzień dzisiejszy. W rosyjskiej Samarze trwał remont rządowego samolotu Tu-154M nr 101. Wiadomo było, że w nadchodzącym roku odbędą się w Polsce wybory prezydenckie. Kandydatem z ramienia PO był urzędujący premier D. Tusk, który miał startować przeciwko urzędującemu prezydentowi L. Kaczyńskiemu. PO uruchomiła kampanię której celem było obniżenie rangi urzędu prezydenta RP /strażnik żyrandola/. W grudniu 2009 roku wraca z remontu Tu-154M nr 101. Mówi się, że wkrótce ten sam los spotka Tu-154M nr 102. Rozpoczyna swoją działalność „seryjny samobójca”. W przeddzień Wigilii popełnia samobójstwo G. Michniewicz dyrektor generalny kancelarii D. Tuska. http://www.rp.pl/artykul/577054.html W styczniu 2010 roku ktoś wytłumaczył D. Tuskowi, że ma zrezygnować z zamiaru kandydowania w tegorocznych wyborach prezydenckich. W PO powstała koncepcja prawyborów spowodowana chęcią wystartowania w nich R. Sikorskiego i B. Komorowskiego. Prawybory wygrał B. Komorowski co nikogo raczej nie zdziwiło. Od początku było wiadomo, że to ustawka. W marcu B. Komorowski był już oficjalnym kandydatem PO na urząd prezydenta RP.
W międzyczasie trwały przygotowania
do obchodów 70 rocznicy mordu w Katyniu. Tu skandal gonił skandal. Początkowo
główne uroczystości miały się odbyć 10 kwietnia z udziałem prezydenta L.
Kaczyńskiego. Wśród zaproszonych miał być premier D. Tusk. Jednak ku
zaskoczeniu wielu premier wziął udział w uroczystościach organizowanych przez
Putina w dniu 7 kwietnia 2010 roku http://clouds.salon24.pl/227496,tu-154-nie-polecial-do-smolenska-7-kwietnia
Wówczas na lotnisko ściągnięto system MILS umożliwiający lądowanie samolotu w
bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Po uroczystościach system został
natychmiast zdjęty.
Nadszedł 10 kwietnia 2010 roku.
Trzeba przypomnieć, że tym wyjazdem L. Kaczyński miał rozpocząć swą kampanię
prezydencką. I teraz kolejne zadziwienia. Dlaczego w składzie delegacji
zabrakło osobistego fotografa prezydenta Macieja Chojnowskiego? Dlaczego tyle
osób zrezygnowało z wylotu z prezydentem? Te rezygnacje następowały dosłownie w
ostatniej chwili. Z tego powodu /spóźniony przyjazd posła PO Grzegorza Dolniaka/
opóźniony był start samolotu. Dlaczego nie pokazano żadnego zdjęcia z lotniska
Okęcie z porannego wylotu? Nie było reporterów? Czy to możliwe? Lot zakończył się
rozbiciem samolotu przed lądowaniem. Zginęli wszyscy, łącznie z załogą. Tu znowu
wchodzimy w strefę zadziwień. Samolot spadając z wysokości około 50 metrów
uległ całkowitej destrukcji. Zrobił przy tym rzecz wydawałoby się niemożliwą
technicznie. Wykonał mianowicie w osi lotu przewrót na plecy, co teoretycznie
było niemożliwe, biorąc pod uwagę gabaryty samolotu. Wiele wskazuje na to, że
pasażerów na lotnisku nie oczekiwano. Brakowało transportu, oficjeli strony
rosyjskiej itd.
Manipulowanie informacjami zaczęło się od pierwszych chwil po
katastrofie i trwa po dzień dzisiejszy. To manipulowanie przestało robić
wrażenie na obserwatorach. Najwięcej informacji zbliżonych do prawdy, moim
zdaniem, pojawiło się w pierwszych minutach po katastrofie. Później było już
tylko mataczenie i to po stronie rosyjskiej i polskiej. Po blisko 5 latach od
zaistnienia katastrofy praktycznie jesteśmy w punkcie wyjściowym tzn. wiemy, że
pochowano 96 ofiar tej katastrofy. Są jednak tacy którzy uważają, że nawet co
do tego nie możemy mieć pewności.
Dorzucę tu jeszcze komentarz jaki
znalazłem na blogu MK http://kontrowersje.net/comment/166195#comment-166195
Pozostaje nam tylko czekać z
nadzieją, że niektórzy z nas może dożyją wyjaśnienia zagadki tego lotu.
stary.piernik
No synteza udana.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pochwałę doceniam.
Usuńhttp://smolensk-2010.pl/2010-10-23-katastrofa-united-airlines-lot-232-w-sioux-city-112-ocalalo-184-osob.html
OdpowiedzUsuńJeden z dostępnych przykładów porównawczych do przemyślenia.