środa, 8 października 2014

Co wiemy o terminalu LNG w Świnoujściu



Uczciwie mówiąc, niewiele. Wszystko to o czym się pisze, służy zaciemnieniu obrazu i odsunięciu jak najdalej w czasie punktu: „kto jest temu winien?”
Decyzja o budowie gazoportu zapadła pod koniec roku 2006. Pod koniec 2010 r. zostały przeprowadzone prace geologiczne i geodezyjne. 23 marca 2011 r. premier Donald Tusk dokonał oficjalnego położenia kamienia węgielnego pod budowę. Informacje o tym, że obecne zaawansowanie prac przekroczyło 90% planu o niczym nie świadczą. Trzeba pamiętać, że po drodze zrezygnowano, w lutym 2011 r., z budowy w pierwszym etapie systemu ogrzewania gazu poprzez pobór ciepła z wody morskiej. Miało to obniżyć koszt budowy o 250 mln zł. Zaoszczędzone może zostać jeszcze drugie tyle, gdyż budująca gazoport spółka Polskie LNG rozważa rezygnację z budowy azotowni.
Generalnym wykonawcą inwestycji jest konsorcjum: Saipem S.p.A. (Włochy) – Saipem SA (Francja) – Techint Compagnia Technica Internazionale S.p.A. (Włochy) – Snamprogetti Canada Inc. (Kanada) – PBG SA (Polska) – PBG Export Sp. z o.o. (Polska). 
Zadaniem konsorcjum jest wybudowanie terminalu LNG w Świnoujściu oraz przekazanie go do użytkowania - z ustalonym początkowo terminem 30 czerwca 2014 r. We wrześniu 2013 roku aneksem do umowy, wcześniej ustaloną datę oddania, przesunięto na 30 grudnia 2014 roku i zwiększono koszty o 280 mln złotych. http://forsal.pl/artykuly/812294,co-dalej-z-lng-w-polsce-wykonawca-terminalu-zada-aneksu-do-umowy.html
Dodatkowo pod koniec czerwca skarb państwa przegrał z wykonawcą inwestycji spór o podatek VAT. Naczelny Sąd Administracyjny przyznał rację konsorcjum budującym w Świnoujściu w sprawie 1 mld złotych rzekomo nie zapłaconego podatku.
Dzisiaj wiadomo, że i ten termin /czerwiec 2015 roku/ nie zostanie dotrzymany. Dlaczego? Odpowiednio zawarta umowa blokowałaby możliwość zmiany warunków i dzięki temu Saipem nie mógłby szantażować polskiej strony.
Polska stoi na przegranej pozycji. Błędów należy szukać już na etapie wyboru generalnego wykonawcy. Faktem jest, że Saipem to najwyższa półka w tej branży na świecie. Ale ta sama firma ma bardzo silne powiązania z Rosją, a dokładniej z Gazpromem.
Saipem w 43 procentach należy do koncernu naftowo-gazowego Eni, był i jest zaangażowany w projekty zlecane przez klientów z Rosji. W marcu 2014 roku, a więc w czasie nasilenia konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, dostał od firmy South Stream Transport wart 2 mld euro kontrakt na położenie pierwszego odcinka gazociągu South Stream z Rosji do Bułgarii po dnie Morza Czarnego.
South Stream Transport to spółka należąca w 50 proc. do Gazpromu, w 25 proc. do Eni,
15 proc. do francuskiego EdF, a w 15 proc. do niemieckiego Wintershalla.
Kilka lat temu Saipem Energy Services (spółka zależna Saipem znana wcześniej jako Snamprogetti) opracowywała też dokładny projekt gazociągu North Stream, z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. Specjalistyczne okręty należące do Saipem układały również część rur wchodzących w skład tego gazociągu. W latach 1999–2003 włoska spółka brała udział w budowie gazociągu Blue Stream łączącego południową Rosję z tureckim portem Samsun.
Z kolei w latach 2003–2007 Saipem uczestniczył w budowie platform wydobywczych u wybrzeży Sachalinu (projekt Sachalin II), a w latach 2003–2009 w budowie gazociągu łączącego pola wydobywcze na Sachalinie z terminalem LNG.
Dodatkowo należy uwzględnić inne powiązania firm zaangażowanych w budowę gazoportu. Przykładowo, jednym z wykonawców była spółka PBG SA, która w trakcie realizacji inwestycji ogłosiła upadłość. Najważniejsi udziałowcy PBG to:
Jerzy Wiśniewski – 3 881 224 akcji i 42,23% głosów na WZA; założyciel PBG; wcześniej zatrudniony w PGNiG. http://www.pbg-sa.pl/spolka/historia.html
ING Otwarty Fundusz Emerytalny - 1 847 169 akcji i 10,24% głosów
Pioneer Pekao Investment Management SA - 1 757 072 akcji i 9,74% głosów
Zasadniczych problemów należy oczekiwać podczas odbiorów technicznych obiektu. – Prawdopodobnie będziemy mieli do czynienia z poważnymi problemami z odbiorem technicznym, ponieważ wcześniej polski nadzór techniczny miał zastrzeżenia co do jakości materiałów stosowanych w budowanych instalacjach. Może to prowadzić nie tylko do sporów, ale i braku odważnych, którzy pod takimi odbiorami technicznymi się podpiszą – mówi Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS. Zastrzeżenia dotyczą samej lokalizacji obiektu tzn. terenów bagiennych na których budowany jest gazoport.  
Trzeba też przyznać, że zasadne jest dążenie do jak najszybszego oddania do eksploatacji gazoportu. Mając gotowy terminal LNG mamy alternatywę, możemy domagać się od Gazpromu urealnienia cen dostaw gazu. Dzisiaj Gazprom wie, że nie mamy wyjścia i musimy brać co nam Gazprom sprzeda. I za ile sprzeda. 

stary.piernik

1 komentarz:

Informacja dotycząca plików cookies: