Październik miesiącem oszczędności

http://www.rp.pl/artykul/956150,1053121-Balcerowicz-wzywa-do-protestu-przeciw-reformie-OFE.html

Z wypowiedzi Balcerowicza obłuda płynie szerokim strumieniem. Pamiętamy przecież, że wspólnie z JVR mają tego samego guru i promotora. Jest nim Soros. Przez lata Balcerowicz i JVR byli przyjaciółmi /tak deklarowali/. Ostatnio coś się zaczęło między nimi psuć. Rostowski jako urzędujący minister finansów wpuścił nas w taki kanał, że szanse na wyjście z tego są znikome. Teraz ratuje własną doope. Z drugiej  strony stara się maksymalnie odwlec to co nieuchronne. Czy działa wbrew zaleceniom międzynarodówki finansowej? Nie sądzę. Co jakiś czas wypuszcza kolejne balony próbne. Robi to sam, albo za pośrednictwem Donalda T.

Taką próbą ratowania własnej skóry są zapowiedziane zmiany w OFE. Nie tylko w Internecie, ale w różnych archiwach, w tym sejmowych, są dostępne materiały dotyczące uchwalania przez Sejm RP ustawy o sus z 1998 roku. Jedną z zachęt była zapowiedź, że zgromadzone środki w tzw. drugim filarze będą mogły być dziedziczone przez prawnych spadkobierców. Niestety, zgodnie z upowszechnioną praktyką, przy ustawie i ustawach związanych ciągle się majstruje. Pierwsze zmiany wprowadzono już w 2002 roku. Jaki był kierunek zmian można poczytać przykładowo tu

http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/483352,jak_bedziemy_dziedziczyc_po_zmarlych_pieniadze_z_ofe_i_zus_bis.html  

Dlatego Donald T. mógł sobie pozwolić na tę wypowiedź

- Chce to bardzo mocno powiedzieć Polakom, bo ktoś mówi, że zabiera się ich własność. Pieniądze w OFE nie są własnością Polaków - gdyby były, to każdy mógłby je sobie stamtąd zabrać. Tak samo pieniądze w ZUS nie są własnością Polaków. Nasz system emerytalny to system partycypacyjny. Wszyscy uczestniczymy w nim jako w całości, a nie w finansowaniu tylko swojej części - zaznaczył premier.

Albo premier się myli, albo ma za nic prawo. Tak czy inaczej ta wypowiedź, jak i zapowiedź zmian w funkcjonowaniu OFE jest nie w smak światowej finansjerze. Jeden z nich prezes Allianz wyraźnie powiedział, że skieruje sprawę do sądu o pozbawienie przez rząd spodziewanych zysków. 

Od tej chwili następuje zwrot w sprawie. Różne szemrane autorytety zaczynają wmawiać nam szkodliwość proponowanych zmian. Ich dobrowolność nie ma nic do rzeczy. Spodziewany efekt może być taki, że zmiany będą mieć charakter wyłącznie kosmetyczny, po tym jak ludzie w swej większości uznają, że rząd działa na ich szkodę. Wszyscy będą zadowoleni, a nie zmieni się realnie nic.

Tak naprawdę nie ma tu dobrych rozwiązań. Pieniędzy jest za mało w stosunku do zobowiązań państwa. Wiadomo o tym od lat. Jednocześnie nie ma dobrego pomysłu na wybrnięcie z sytuacji.

Historia powstania OFE jest opisana tu

http://forum.gazeta.pl/forum/w,24,91060629,91095251,Historia_OFE_w_pigulce.html

Majstrowaniu przy OFE przyglądam się z pozycji kibica. Mnie to nie dotyczy. Ale tym bardziej nie uspokaja. Zagrożenie dotyczy aktualnie wypłacanych rent i emerytur. Majstrowanie trwa od lat. Najprostsze to manipulowanie waloryzacją cenową i kwotową. To jest zysk dla budżetu rzędu 2 mld złotych rocznie. Kolejnym krokiem może być zawieszenie waloryzacji, a w ostateczności, realne zmniejszanie kwot wypłacanych emerytur i rent.

Przyszłość przed nami.

stary.piernik