sobota, 5 października 2013

13.10.2013 r. - referendum w Warszawie



Referendum w sprawie odwołania… Jest mało inicjatyw w naszym życiu publicznym, które wywołują tyle emocji.
W końcu, w przypadku udanego referendum, to tylko przedterminowe zakończenie kadencji kolejnego wójta, starosty, czy prezydenta.
Jakie są powody zarządzania referendum? Zasadniczo jeden, nieudolne zarządzanie gminą, powiatem, czy dużym miastem.
Do przeprowadzenia referendum potrzebna jest inicjatywa obywatelska. Krótko mówiąc, ludziom musi się chcieć.
I to dwa razy. Najpierw, żeby zebrać wymaganą liczbę podpisów w celu uruchomienia procedury referendalnej. Potem, żeby uczestnicząc aktywnie w głosowaniu, wrzucić kartkę do urny wyborczej i potwierdzić wolę odwołania poprzez glosowanie.  Jednocześnie referendum jest formą walki politycznej. Jeśli jest skuteczne, oznacza to umowną żółtą czy czerwoną kartkę dla przegranej partii.
Referenda stały się ostatnio modne. Ich ilość rośnie, ale też nie zawsze są one skuteczne. Powód jest najczęściej prozaiczny. Za niska frekwencja. Krótko mówiąc, ludziom się nie chce. Trzeba też pamiętać,
że ludzie często nie wierzą w skuteczność zmian.
Referenda dotyczą przedstawicieli różnych opcji politycznych. Rzadko chodzi o odwołanie bezpartyjnego. Zagrożony odwołaniem może liczyć na wsparcie swego środowiska politycznego. Przy czym to wsparcie jest nie tylko deklaratywne.
To tyle tytułem wstępu.
Aktualnie jest głośno o referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy. Jest to akcja prestiżowa,
bo prezydent Warszawy jest jednocześnie wiceprzewodniczącą PO. Stąd nadzwyczajna aktywność tego ugrupowania na rzecz wsparcia HGW. Wsparcie to polega na apelowaniu do warszawiaków żeby nie brali udziału w głosowaniu.
Z apelem, aby nie brać w nim udziału, zwróciło się do warszawiaków blisko 90 osób z tzw. elit. Są wśród nich m.in. Władysław Bartoszewski, Lech Wałęsa, Andrzej Wajda, Krzysztof i Elżbieta Pendereccy.
Żeby referendum w Warszawie było skuteczne, musi wziąć w nim udział około 390 tysięcy uprawnionych do głosowania warszawiaków. Dużo to, czy mało? Zależy jak na to patrzeć. Platforma szuka wsparcia w innych ugrupowaniach, w tym w SLD. I tu pojawia się dylemat. W tym samym czasie odbywa się referendum
w sprawie odwołania prezydenta Słupska. Platforma namawia do udziału w tym referendum głosząc: "Idź na referendum, zmień miasto" co można przeczytać na facebookowym profilu słupskiego koła PO. Smaczek polega na tym, że prezydent Słupska jest z nadania SLD, a do jego odwołania wystarczy 15 tysięcy głosów.  
Dla pełnego obrazu sprawy należy dodać, że  zniechęcanie do wzięcia udziału w referendum w Warszawie, przez urzędującego premiera i innych wysoko postawionych urzędników i polityków, jest zagrożone karą,
na podstawie art. 250 kk:
Art. 250 Kodeksu Karnego jednoznacznie mówi, że wszelka presja, czy wywieranie wpływu w kwestiach głosowania przez osoby, od których zależy los tysięcy – jak w przypadku Polski, czy Warszawy – jest zabronione.
Jak dodał profesor Gliński, za takie złamanie prawa „grozi kara od 3 miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności”.
Zarzuty wobec obecnej prezydent Warszawy są konkretne. Choćby takie
 „Warszawa jest bardzo źle zarządzana, nie ma gospodarza, nadzoru, są przerosty administracyjne”
i aż „o 2 tysiące wzrosła ilość zatrudnionych pracowników w Ratuszu za obecnej władzy”. – Administracja kosztuje warszawiaków prawie miliard złotych, z czego płace to 600 milionów rocznie. Budżet miasta wynosi 12 miliardów – wyliczał profesor Gliński. – W tej chwili w Ośrodkach Pomocy Społecznej brakuje pieniędzy na zasiłki celowe – zauważył.
O zasadności tych zarzutów świadczy ożywiona aktywność HGW i jej urzędników w tygodniach poprzedzających datę  referendum. Można to uznać za doraźną korzyść wynikającą z faktu zarządzenia referendum.
Wynik będzie do samego końca sprawą otwartą. Dzisiaj jest wokół tego wiele znaków zapytania. Trwają tarcia miedzy ugrupowaniami opozycyjnymi, co w efekcie może doprowadzić do bojkotu referendum. Ponadto nie ma odpowiedzi na to kto byłby realnym kandydatem na miejsce HGW, gdy referendum przegrała. Kto ewentualnie poprze kandydaturę prof. Glińskiego? Kto może być jeszcze kandydatem?
Tymczasem media, te przychylne HGW, publikują najnowsze wyniki sondażowe związane ze zbliżającym się referendum. Wynika z nich, że warszawiacy deklarują chęć wzięcia udziału w referendum w stopniu większym niż oczekuje PO i oczywiście sama zainteresowana. Z drugiej strony kierownictwo PO przygotowuje dla HGW wariant zapasowy, czyli miękkie lądowanie. Mianowicie HGW ma zostać szefową warszawskich struktur PO. Jeszcze niedawno miejsce to było przeznaczone dla M. Kidawy-Błońskiej.
Propagandyści PO zapomnieli o tym, że ludzie, zwłaszcza Polacy, maja skłonność do przekory. Jeśli więc PO namawiała do nie pójścia na referendum, uzyskała efekt odwrotny. Pozostaje tylko do ustalenia jaki będzie wynik przy urnach wyborczych.
Bo frekwencja raczej przekroczy wymaganą.

stary,piernik

36 komentarzy:

  1. To już POżegnanie ze zdrowym rozsądkiem w wykonaniu HGW.
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14725679,Hanna_Gronkiewicz_Waltz_szefowa_PO_w_Warszawie.html#BoxSlotII2img

    OdpowiedzUsuń
  2. I jak tu się nie śmiać?
    news.money.pl/artykul/sld;w;sprawie;referendum;neutralne,220,0,1395932.html

    SLD decyzję o udziale w referendum ws. odwołania prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz i ewentualnym sposobie głosowania pozostawia własnym wyborcom - zdecydowała w niedzielę Rada Warszawska Sojuszu.

    Lepiej poświęcić prezydenta Słupska. Nuż coś skapnie z pańskiego stołu popaprańców?

    OdpowiedzUsuń
  3. warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14731817,PiS_klamstwami_chce_wygrac_referendum__Guzial_w_odstawce.html

    GWniana nie jest w stanie wznieść się ponad wyznaczony przez siebie poziom. Redahtory chyba nie do końca rozumieją o czym piszą.
    Guział jest sprawcą całego zamieszania referendalnego. Tego nikt mu nie odmawia. Gdyby referendum doprowadziło do odwołania HGW nikt nie zagłosuje na Guziała jako następcę HGW. On sam na pewno zdaje sobie z tego sprawę.
    Decydując się na referendum był w pełni świadom, że nie jest w stanie zrealizować tego sam. Działając przeciwko interesom PO mógł, siłą rzeczy, liczyć wyłącznie na opozycję.
    Czy się to komu podoba, czy nie, referendum i późniejsze wybory będą upartyjnione. Tylko partie są w stanie zorganizować i sfinansować kampanię. Taka jest brutalna prawda. Kto go wystawił do wiatru? Według mnie lewica. Zadeklarowanie neutralności przez warszawskie SLD dobitnie to potwierdza. A sam Ruch Palikota może pokiwać palcem w bucie.
    Wszelkie formy ustawiania się bokiem do sprawy referendum potwierdzają, że brak zainteresowania dla zmian w warszawskim ratuszu. Ważniejsze jest hasło "wszystko tylko nie PiS".
    W kolejnych wyborach HGW może wystartować i je wygrać. Nie można tego wykluczyć.
    O ile wcześniej nie wyląduje na ciepłej posadce jaką niewątpliwie może być miejsce zwolnione przez Z. Gilowską w RPP.

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam kciuki za Warszawiaków chociaż czytałam, że są próby zastraszania osób chcących dopisać się do listy wyborców. Mam nadzieję, że będzie to jeden więcej z argumentów za pójściem.

    OdpowiedzUsuń
  5. warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14745381,Referendum_w_Warszawie__Gronkiewicz_Waltz__Jesli_chcecie.html

    To już nie jest śmieszne. To jest żałosne.
    Logiki w tym za grosz.
    HGW gra na jedno. Żeby frekwencja była poniżej 390 tysięcy uprawnionych do głosowania.
    Skoro jest tak dobrze, dlaczego boi się oddania głosów na nią?
    Argument wyświechtany: przyjdzie ten straszny Kaczyński i was zje :(
    Przecież sam J. Kaczyński referendum nie wygra!
    Co ma do zaoferowania PO?
    Jedźcie na grzyby?

    p.s. Wynik wydaje się przesądzony.
    Otwarte pozostaje pytanie: jaka będzie skala porażki HGW?

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest clou:
    Jeśli ktoś ma wątpliwości w sprawie referendum w Warszawie, cytuję komentarz spod tego tekstu nt. HGW:
    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14745381,Referendum_w_Warszawie__Gronkiewicz_Waltz__Jesli_chcecie.html
    Dedykuję w odpowiedzi następujące słowa autorstwa PO o słupskim referendum:
    "Dochodzące czasami anonimowe głosy, żeby nie uczestniczyć w referendum, nie tylko naruszają podstawy niedawno odbudowanej w Polsce demokracji, ale wręcz potwierdzają obawy pewnych środowisk, że w uczciwych wyborach nie mają już szans.".

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten wątek znamy raczej z opowiadań. A tu
    www.forbes.pl/kadisz-za-milion-dolarow,artykuly,160596,1,1.html?fb_a

    Jaki jest w tym udział HGW?

    Warto to zestawić z tym
    www.aferyprawa.eu/Afery/Mataczenia-rodziny-Hanny-Gronkiewicz-Waltz-w-pozyskaniu-i-sprzedazy-pozydowskich-kamienic-w-centrum-Warszawy

    OdpowiedzUsuń
  8. To potwierdza moje wcześniejsze informacje
    http://niezalezna.pl/46973-hgw-ukrywa-liste-komisji-wyborczych-my-publikujemy-przeslij-dalej

    OdpowiedzUsuń
  9. wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,14758050,_Wydarzenie_roku_w_polskiej_polityce___Dlaczego_referendum.html#BoxSlotIIMT
    Jak widać PO komentarzach, strach ma wielkie oczy!
    Referendum już w niedzielę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Warszafka POpiera HGW
    www.rp.pl/artykul/24,1056042-Poparcie-Kongresu-Kobiet-dla-Hanny-Gronkiewicz-Waltz.html

    Hi, hi, hi ....

    OdpowiedzUsuń
  11. "Jeszcze przez godzinę można głosować. Adres swojego lokalu można sprawdzić na http://miastojestnasze.org "

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwie godziny po zamknięciu lokali wyborczych sprawa jest ciągle otwarta. Brak danych z 1/3 lokali wyborczych, a gra toczy się o około 2% frekwencji wyborczej. Rano będzie wszystko wiadome. Śmieszy natomiast narzucona narracja. Jeśli HGW się uchowa, to winny jest SLD.
    To są dane szacunkowe z godziny 22.00:
    Jak wynika z sondażu TNS Polska, spośród głosujących w niedzielę:

    56,3 proc - to wyborcy PiS

    14,4 proc. - to wyborcy PO

    7 proc. - to wyborcy SLD

    12,4 proc. - to wyborcy innych partii

    9,9 proc. - to osoby, które nie głosowały w poprzednicy wyborach samorządowych.

    Wnioski trzeba wyciągać z tego. Co z pańskiego stołu skapnie dla SLD? Czy SLD to się per saldo opłaci?

    SLD ma swój żelazny elektorat. Gdyby wzięli udział zgodnie ze swoim potencjałem, byłoby bez wątpienia PO HGW.
    A tak czekam z ostatecznym komentarzem do rana.


    OdpowiedzUsuń
  13. Jeszcze jeden komentarz na gorąco. Stosunkowo niska frekwencja na Ursynowie, poniżej 20%. Czyli Guział źle wykonał pracę na własnym podwórku?

    OdpowiedzUsuń
  14. Żałosne jest również sprowadzanie wszystkiego do winy PiS. Na komentarze szczegółowe przyjdzie czas. Już teraz pojawiają się ciekawe spostrzeżenia np. takie, że w referendum wzięło udział około 10% uprawnionych do glosowania "nowych" wyborców tzn. takich, którzy wcześniejsze wybory samorządowe olewali.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałem iść już spać, ale takiego kąska nie mogłem sobie odmówić:
    http://www.rp.pl/artykul/9158,1056518-Jaroslaw-Kaczynski-nie-wyszedl-do-kamer.html

    Jeden z komentarzy:
    Może na początek powinien pan się zastanowić kto stworzył mit PiS owskiego zagrożenia ? Słowa (zwłaszcza te wyrwane z kontekstu) i wystąpienie Kaczyńskiego były komentowane szeroko. Kto jeśli nie dziennikarze tworzyli mit upolitycznienia wyborów przez Kaczyńskiego ? Żyję w dziwnym kraju. Słów polityka PO (na długo przed wystąpieniem Kaczyńskiego) i premiera nikt nie nazwał politycznymi, ba słowa samego "pierwszego" polityka RP, prezydenta były apolityczne, więcej, sama pani Waltz, działaczka licznych struktur politycznych PO okazuje, się działa apolitycznie. W całym "cywilizowanym" świecie do którego lubią się odwoływać co poniektórzy, każde wybory mają charakter polityczny. Żadnemu dziennikarzowi nie przyjdzie nawet do głowy robić z tego powodu zarzutu o "upolitycznieniu". U nas ten sam dowcip "...podsłuch i inwigilacja Tusk, państwo policyjne - Kaczyński..."

    Ciekawe, co usłyszymy jutro?

    OdpowiedzUsuń
  16. Ogłoszono wreszcie oficjalne wyniki referendum w warszawie
    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14773187,Glosy_we_wszystkich_dzielnicach_policzone__Frekwencja.html?as=1
    Teraz będą się sypały komentarze. Wszyscy będą czuli się zwycięzcami, a największym przegranym będzie, zgadnijcie kto? oczywiście PiS!!!!
    Dlaczego? Nie wiem. Ale taką prawdę głoszą już od wczoraj łżęmedia.
    No dobrze. Teraz może trochę poważniej.
    Czy referendum jest nie ważne, czy nieskuteczne? Wg mnie nieskuteczne, bo nie uzyskano wyznaczonego celu, czyli odwołania HGW.
    Kto wygrał, kto przegrał? Przegrał Guział i ekipa z którą się związał. Czyli kto? Trzeba to wyraźnie powiedzieć. Ruch Palikota i pomniejsze ugrupowania w rodzaju PJN, czy SP.
    PiS startował w zasadzie samodzielnie przeciwko PO. PSL stał z boku, bo miasto nie jest dla nich elektoratem liczącym się. Kunktatorsko zachowało się SLD. W sumie nic nowego.
    Są pewne plusy z całej akcji. Uzmysłowiono PO, że można kogoś odwołać przed końcem kadencji.Jednocześnie wykazano poważne niekonsekwencje w procedurze referendalnej.
    Teraz trzeba uważnie obserwować realizację obietnic referendalnych utrwalonego prezydenta Warszawy i obietnic złożonych w ramach kampanii referendalnej przez ekipę Donalda T.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież niczego nie muszą dotrzymywać. Nikt od nich tego nie wymaga. Taki elektorat.

      Usuń
  17. A swoją drogą czas oczekiwania na wyniki referendum to jeden wielki obciach. Jedno miasto, stolica kraju i doliczyć się nie mogli.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jeszcze jeden wniosek mi się nasuwa, niestety nie widzę możliwości odsunięcia od władzy tego najgorszego z rządów metodami demokratycznymi. Smutna to refleksja, bo nie widzę też chętnych aby zrobić to inaczej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lexie2010
      Dobry wieczór.
      Ciekawe, czy PiS zrobi użytek z opcji protesty po referendum?
      Materiału jest sporo.

      Usuń
    2. @stary.piernik
      Dobry wieczór.
      Kamiński o referendum Mam nadzieję, że nie będą to tylko słowa.

      Usuń
    3. @lexie2010
      W mojej ocenie teraz znaczenia nabierają czyny. Widać kto w co gra. Skoro PiS powiedział głośno, że były uchybienia, trzeba iść za ciosem.

      Usuń
    4. @stary.piernik
      Dokładnie, bo mam wrażenie, że bawią się nimi jak kot jedzeniem bez reakcji:(

      Usuń
    5. @Lexie
      Ciekawi mnie jakie będzie wnioskowanie po obu stronach.
      Zadania są całkowicie odmienne.

      Usuń
  19. A tu gołąbeczki są.Oj przepraszam. Nie przeszkadzam. Tak wlazłem bez pukania. Ordynus ze mnie. Ciiiiiiiiiiiiiiiii.

    OdpowiedzUsuń
  20. @lexie2010
    Nałęcz jak zwykle kłamie jak najęty. Tym razem w sprawie minionego referendum w Warszawie. Są jednak nagrania wystąpień prezydenta RP i premiera, nie mówiąc o pomniejszych aparatczykach. Łatwo więc dowieść jak było naprawdę.
    Inna sprawa, ze wszelkie protesty i tak zostaną zignorowane.
    Takie czasy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Referendum mamy za sobą. I zapanowała cisza. Czy to dalszy ciąg marazmu, czy tym razem cisza przed burzą? Ciekawy tekst na ten temat
    http://niepoprawni.pl/blog/705/ta-dreczaca-cisza-poreferendalna%E2%80%A6
    Czyżby autor chciał robić za wieszcza?

    OdpowiedzUsuń
  22. "Dzień z życia Polaka : Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku i zleca przelewy za internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia w hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje obiad na rosyjskim gazie . Na koniec siada na włoskiej kanapie pijąc kolumbijską kawe słodzoną ukraińskim cukem i... szuka pracy w niemieckiej gazecie - znowu nie ma! Zastanawia się, dlaczego w Polsce nie ma pracy i a jak jest to za 1200??? Gdyby Irlandczyk, Grek czy Niemiec zarabiał 1500 Euro i 5.50 Euro wydawał na litr paliwa, 20 Euro na kino i 250 Euro na średniej klasy buty, 5 tys. Euro za metr kw. mieszkania i 60 tys. Euro za średniej klasy nowy samochód, to na ulicach panowałaby regularna, krwawa wojna! Polska płaca minimalna 334 Euro, minimalna płaca w Irlandii 1462 przy zbliżonych kosztach życia. Polacy to najgłupszy naród na świecie , od zawsze okradany i poniżany, i nawet nie zdający sobie z tego sprawy (vide wyniki wyborów). A teraz jeszcze będziemy się dokładać do wymienionych wyżej państw. Bo nas stać a oni mają mityczny kryzys. To co jest w Polsce to nawet nie można nazwać kryzysem, to jest od zawsze dno i dwa metry mułu!!! Polak jest tanim wyrobnikiem UE, a Polska rynkiem zbytu dla towarów drugiej i trzeciej kategorii po cenach wyższych niż w UE !! Oczywiście nasze zakłady pracy sprzedali "patrioci" obcemu kapitałowi za bezcen- patrz np. Zelmer. LUDZIE OTWÓRZCIE OCZY Gdybym był okupantem i chciał zniszczyć naród to wyganiałbym młodych ,mądrych ludzi zagranicę za chlebem na emigrację, podnosiłbym podatki i wprowadzałbym nowe, dawał podwyżki i kolejne przywileje resortom siłowym, stawiałbym 500 nowych radarów, wzmacniałbym inwigilację obywateli, likwidowałbym państwowe szkolnictwo i służbę zdrowia oraz ograniczałbym do nich dostęp, oddałbym banki, media i handel obcym i wrogom Polski, wyśmiewałbym ich wartości i religię, skłócałbym młodych ze starszymi ,aby przez odwróconą hipotekę przejąć za bezcen ich mieszkania i domy, zachęcałbym ich kobiety do feminizmu ,prostytucji i aborcji ,aby nie nadawały się na dobre matki i żony, zadłużałbym ich bezpośrednio oraz pośrednio przez państwo i gminy, aby nie mogli się temu sprzeciwiać, likwidowałbym ich przemysł ,a w zamian budowałbym ogromne stadiony na kredyt, aby przynosiły straty, dopuszczałbym do sejmu złodziei i degeneratów, itd. Obejrzyj się wokoło!!!!!!"

    Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news-dawanie-twarzy,nId,1044337#commentsZoneList?utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=other

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lexie2010, to jest znane od dawna, ale zero reakcji.
      To sadomasochizm, czy tylko głupota?
      Bo na oportunizm to raczej nie wygląda.

      Usuń
    2. @stary.piernik
      Zebrane razem w jeden wpis wygląda przerażająco. Nie wiem co to jest, szukam odpowiedzi od paru lat. Może gdyby to zdiagnozować dałoby się leczyć:(

      Usuń
    3. Główny wpis Raza też jest próbą diagnozy. Wystarczy obejrzeć: http://www.youtube.com/watch?v=Ne4u1Pj6Yhs

      Usuń
    4. @Lexie
      Próbuj. Nie Ty pierwsza.

      Usuń
  23. Pora jakoś podsumować ten wątek. Zabieram się do tego jak pies do jeża. Ale zmobilizował mnie wywiad prof. j. Staniszkis zamieszczony w dzisiejszej Rzepie
    http://www.rp.pl/artykul/107684,1059560-Staniszkis--PiS-Hofmana-i-Macierewicz.html?p=1
    Pani profesor często zabiera głos na temat tego co sądzi o poczynaniach PiS. Czasami są to ciekawe spostrzeżenia, ale często mają się one nijak do otaczającej rzeczywistości. Częściowym usprawiedliwieniem jest stwierdzenie pani profesor, że nie zawsze musi mieć rację, bo ona ocenia wydarzenia jako naukowiec. Chyba ma rację.
    tymczasem mamy do czynienia z konkretną sytuacją i konkretnymi zarzutami wobec PiS. Czy uzasadnionymi? To rzecz do dyskusji.
    W dyskusji jaka toczy sie po referendum warszawskim rzadko przypomina się, że PiS dołączył do inicjatywy Guziała, a nie był inicjatorem tego referendum. Można polemizować co do przyjętej przez PiS taktyki.
    Moim zdaniem trzeba było podzielić je na dwa etapy. Pierwszy, to doprowadzenie do odwołania HGW. Dopiero później należało wystąpić z własnym kandydatem na prezydenta Warszawy. Postąpiono inaczej i w rezultacie referendum sprowadzono do rozgrywki miedzy PO i PiS. To niejako z góry przesądzało wynik, bo dalej obowiązuje zasada, że wszyscy są przeciwko PiS.
    Referendum pokazało, że PiS ciągle nie jest w stanie uruchomić elektoratu w skali umożliwiającej osiągnięcie wyraźnego zwycięstwa. Jest to o tyle istotne, że do wygranej potrzebne było przekroczenie progu frekwencji.
    Dodatkowo, pokazuje to słabość głównych inicjatorów referendum, czyli samorządowców Guziała i Ruchu Palikota. Poza tym pokazuje kunktatorstwo SLD, które nie poparło referendum dla obiecanych przez PO korzyści.
    Co powinien zrobić PiS? Nie wiem i nikt mnie o to nie będzie pytał.
    Ale ... PiS jest partią wodzowską, opartą na charyźmie JK. Dzisiaj nie ma go kto skutecznie zastąpić, Wszyscy którzy odchodzą z PiS nie są w stanie zaistnieć skutecznie w przestrzeni politycznej.
    Samo podgryzanie łydek i obsikiwanie nogawek Kaczyńskiemu, to o wiele za mało.
    A innych sensownych pomysłów ciągle brak.

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: