Przymiarki do referendum konstytucyjnego można potraktować z przymrużeniem oka, ale można też skomentować je w miarę poważnie.
W dotychczasowych komentarzach przeważa opinia, że dzisiaj referendum jest bezcelowe i sprowadzi się do marnotrawstwa znacznych środków publicznych. Przemawia za tym wiele argumentów, z których najważniejszy według mnie to brak większości politycznej która byłaby w stanie przeforsować swój projekt konstytucji.
Drugim argumentem jest obecne rozhuśtanie sceny politycznej. Do żadnej ze stron sporu nie docierają argumenty merytoryczne. Zresztą nikt ich obecnie nie artykułuje.
W tej sytuacji na dalszy plan schodzi pytanie o autorstwo pytań referendalnych.
Na pewno nie formułował ich konstytucjonalista. Komuś pomyliło się referendum z quizem. Konstytucja to nie koncert życzeń.
W tym miejscu warto określić czego oczekuje się od konstytucji:
1.
ma
być bardzo zwięzła i napisana językiem zrozumiałym dla przeciętnie
wykształconego obywatela,
2.
rozstrzygać
jednoznacznie ustrój państwa i podziały kompetencyjne,
3.
jednoznacznie
potwierdzać pełną suwerenność państwa i wolność obywateli,
W
dzisiejszej rzeczywistości jest to zadanie niewykonalne ponieważ:
1.
Większość
społeczeństwa ma prawie zerową wiedzę o obecnej konstytucji, podobnie jak
wykazuje blisko zerowe zainteresowanie tym co ma zawierać przyszła konstytucja.
2.
Istniejące
podziały w społeczeństwie i jego ustawiczne skłócanie nie pozwolą na dojście do
konsensusu.
3.
Tego
stanu rzeczy nie da się przezwyciężyć bez przejęcia mediów które dzisiaj w
przeważającej mierze są w rękach obcych i realizują interesy obcych.
4.
Ci
którzy uważają się za elity intelektualne III RP są pozbawieni umiejętności strategicznego
i propolskiego myślenia /nie potrafią zdefiniować polskiej racji stanu/.
5.
Przestrzeganie ustaleń obecnej konstytucji
przez wszystkie dotychczasowe rządy III RP ma charakter wyłącznie deklaratywny
(zależny od bieżących potrzeb politycznych). Nie ma żadnej gwarancji że nastąpi
tu jakakolwiek korzystna dla społeczeństwa zmiana.
6.
Nie
ma szans na przezwyciężenie tchórzliwej zależności polityków od UE, USA,
Izraela czy Niemiec. Nie ma więc mowy o suwerenności, czy jakimkolwiek
partnerstwie.
Z powyższego
wynika, że przyszłość prac nad konstytucją zależy od zdroworozsądkowego
stanowiska kierownictwa partii rządzącej. Nowa konstytucja nie może być celem samym w sobie. Nie można też ambicjonalnie wyznaczać terminu realizacji projektu i trybu jego wdrożenia. Konstytucję tworzy się na lata i nie ma ona zaspokajać czyichkolwiek chorobliwych ambicji, ale służyć dobru nas wszystkich.
Warto zwrócić uwagę na jeden szczegół. Zbliżają się wakacje i zainteresowanie pracami nad konstytucją maleje do promili. Politycy chcą wykorzystać sytuację i pod płaszczykiem demokracji przeforsować swoje „genialne” pomysły.
Referendum powinno dotyczyć gotowego projektu konstytucji lub projektów, a nie dywagacji w jakim kierunku powinny pójść prace nad konstytucją.
W tym zakresie nie przedstawiono nawet propozycji do dyskusji.
Moje osobiste zdanie jest takie, że powinniśmy mieć nową konstytucje. To jedyny sposób naprawy czegoś co zostało zrobione źle na starcie.
stary.piernik
Jaki jest cel medialny kolejnych wypowiedzi Trzaskowskiego? Chyba on sam tego do końca nie wie. Dzisiejsza jego wypowiedź o zamrożeniu środków unijnych dla Polski, do czasu zwycięstwa wyborczego totalnej opozycji jest godna uwagi o tyle, że świadczy o zakulisowych akcjach totalnej opozycji na forum KE, albo o pełnym odlocie Trzaskowskiego. Ponieważ tego typu zachowania medialne zdają się nam powszednieć, warto zwrócić uwagę na wypowiedź red. Stankowskiego, że podobne zachowania np. w USA podlegają odpowiedzialności karnej /zdrada stanu/. Może warto taką innowację wnieść do naszego porządku prawnego? Nie można w nieskończoność przyglądać się bezradnie poczynaniom totalnej opozycji i to zarówno tej krajowej, jak i oddelegowanej do PE.
OdpowiedzUsuńPodobnie nie można tolerować w nieskończoność grilowania Polski przez Timmermansa. Albo uważamy, że jego zachowanie pozbawione jest podstaw prawnych, albo zdecydowanie mówimy „sprawdzam” i żądamy wprost głosowania w PE na temat zasadności zastosowania wobec Polski art. 7. Mając zajęczą duszę nie jesteśmy w stanie wyjść z tego zaklętego kręgu niemożności.
Z dzisiejszego dnia odnotować trzeba przetasowania w rządzie i parlamencie. O tym, ze minister rolnictwa jest niemedialny mówiono od dawna. Dzisiejsza rezygnacja Jurgiela „na własną prośbę” jest tylko postawieniem kropki nad i. Myślę, że na tym nie koniec. To jest taka zakamuflowana forma rekonstrukcji rządu. Następni czekają w kolejce. Co w końcu z Tchórzewskim?
OdpowiedzUsuńWiększym zaskoczeniem dla mnie jest odejście z PO posła Kropiwnickiego. Mogę tylko zapytać dlaczego podjęcie decyzji zajęło mu blisko pół roku? Zastanawiał się czy warto?
Słucham słowotoku płynącego w mediach po wypowiedzi Trzaskowskiego i zastanawiam się dlaczego konsekwentnie politycy robią z nas idiotów? Kiedy zabrakło Szejnfeldów, Halickich i innych jeszcze bardziej nowoczesnych, ich role kontynuuje niezawodny M. Święcicki. On jest po prostu nieprzemakalny na wszelką argumentację. Nie dociera do niego absolutnie nic. Wszystko co się wokół dzieje jest według niego winą PiS. To już dawno przestało być śmieszne, czy żałosne. To jest groźne dla polskiej racji stanu.
OdpowiedzUsuńW tej sytuacji politycy koalicji rządzącej powinni podjąć szybko skuteczne działania dla zahamowania tej szkodliwej działalności. Chyba, że jednak III RP jest faktycznie państwem teoretycznym.
Najgłupsze co można dzisiaj zrobić to trywializować wypowiedź Trzaskowskiego. Potrzebna jest szybka i zdecydowana reakcja władzy.
Dyskutujmy o faktach.
To, jak dla mnie,przyznanie się/czy z głupoty?/ do zdrady. PO powinna być zdelegalizowana. Głupota? No to jak prezydentem Wa-wy może być idiota? Zakładam, że to jest powiedzenie sondujące moc państwa polskiego.
UsuńAle przecież jeszcze nikt niczego nie tworzy. Z tego co piszesz to toto lotek. Nawet by wygrać w totolotka to trzeba wyjść z domu. Pójść do kolektury, skreślić. Ryzyko jak szlak, może się nie opłacić. A buty się zedrze, można zmoknąć, zmarznąć. A ludzie ryzykują zdrowiem i pieniądz-ami. I co!?
OdpowiedzUsuńWylewanie "dziecka z wodą" PO kąpielową doprowadzi donikąd. Kosmos, dziura w ziemi nad Wisłą. Dowody? A to jest nietrudne. Jest ich mnóstwo. Widać nawet w tym, wzniecanym kurzu jaki jest obecnie. Dobra zmiana do luftu. Potrzebna jeszcze lepsza. Zgodziłbym się. Zawsze chce się lepiej. Ale czy na kamieni kupie da się coś zbudować? Nie! Można budować obok kamieni kupy. Można kamieni użyć do budowy. Tak czy tak. I w pierwszym przypadku, jak i w drugim narobić się trzeba w huj. A co z dupą, a do czego dupa? A po dupie nie cza dać się wykopać. Przez tych i tamtych. Tych nowych i tych sparciałych. I przez te stare zbuki co to chcą uchodzić za świeżynki. Wiele nauki. Wiele.
UsuńRosną szanse, że "ciemny lud" przejrzy na oczy. Tylko czy zdąży zanim go oskubią?
UsuńCzy dalej zwyciężać będzie tumiwisizm?
"Ciemny lud" wcale nie jest taki ciemny. Ciemny lud ma całkiem dobrze poukładany. A czy można coś lepiej robić? Można. I w tym jest cała sztuka. Przede wszystkim ciemny lud nie znosi kłótni. Bo ciemny lud jak się leje między sobą to nie na trzeźwo i z powodu. A Ci wszyscy na trzeźwi i z wyrachowaniem nawołują do waśni. Na trzeźwo, nie licząc upojenia własną manią wielkości. Upojenia samogonem własnego rozumu. Dobranoc.
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=JhLdj8SjloE
UsuńNie wiem czy cokolwiek zmieni się w tym względzie, ale w sprawie „zamrożenia” funduszy unijnych bardziej chodzi o gonienie króliczka. To można załatwić jednym ruchem, tylko trzeba chcieć.
OdpowiedzUsuńJa tej woli ciągle nie widzę.