czwartek, 10 maja 2018

Nadchodzą wybory ...



Od jakiegoś czasu zastanawiam się czy warto zabierać głos w sprawie wyborów samorządowych, zwłaszcza w Warszawie. To co się teraz dzieje jest niezgodne z obowiązującym prawem. Z drugiej strony odpowiedzialny za przestrzeganie tego prawa przewodniczący PKW twierdzi, że nie może skutecznie zareagować. Prawdą jest też to, że dzisiaj odbywają się harce przedstawicieli dwóch wiodących ugrupowań politycznych. Reszta przebiera nogami i … czeka. Dlaczego? Bo nie mają zbyt dużo pieniędzy na prowadzenie kampanii. 
Czy na podstawie dotychczasowych obserwacji można wyciągać jakiekolwiek wnioski? Ja się nie podejmuję. Nie odpowiada mi wróżenie z fusów. 
Wybory, zwłaszcza samorządowe, mają swoją logikę. Zawiera się ona w przysłowiu: „bliższa koszula ciału, niźli sukmana”. Struktury partyjne nie wszędzie są rozbudowane na tyle żeby mieć realny wpływ na społeczność lokalną. Poza tym w samorządach lokalnych powstają czasem księżycowe koalicje które zaprzeczają wszelkiej logice, a mają tylko jeden cel, wyeliminować murowanego faworyta. Krótko mówiąc, wybory to jedno, a to co powstanie w ich wyniku, to drugie. W dalszej kolejności jest problem relacji miedzy wójtem, burmistrzem czy prezydentem, a radą. Nie zawsze jest tak, że jest tu pełna współpraca.
Dzisiaj kandydat na prezydenta Warszawy może potencjalnym wyborcom obiecywać przysłowiowe gruszki na wierzbie. Po ewentualnym wygraniu wyborów musi zorientować się w jakim gronie przyjdzie mu pracować. Najbliższych współpracowników może sobie dobrać, ale pozostają tysiące których nie można wymienić z dnia na dzień.
Wracając do meritum. Nie wiadomo jacy kandydaci zostaną oficjalnie zgłoszeni do wyborów. Jaki będzie ich odbiór społeczny? Niewiadomych jest sporo, a do oficjalnego rozpoczęcia kampanii wyborczej jeszcze miesiące. Na razie obserwujemy wzajemne zniechęcanie się kandydatów do oficjalnego kandydowania. Czy to będzie skuteczne? Wątpię, bo w ostatecznym rachunku liczy się zaplecze polityczne i … finansowe kandydata. 
To jest w końcu inwestycja długoterminowa. 

stary.piernik 
 

3 komentarze:

  1. stary.piernik10 maja 2018 21:37

    Podobno kłopoty wewnętrzne ma PO, Nowoczesna, PSL itd.
    Kto ich nie ma? Czy koalicja rządząca nie ma takich kłopotów, czy tylko media o tym milczą? Bardziej jestem za tym drugim wariantem.
    Postrzegany za oknem świat zależy od tego jakie gazety się czyta, jakiego radia słucha, jakie programy w jakiej tv ogląda? Rzecz w tym jak dalece człowiek jest uodporniony na propagandę.
    Jak przysłowiowy smród za wojskiem ciągnie się sprawa Misiewicza, o czy wspominałem niedawno. Pechowy ten Misiewicz, zwłaszcza dla PiS. Zniknęła sprawa Koguta. Czy przez to stali się niewinni i krystalicznie czyści?
    Wystarczy sięgnąć nie tylko do własnej pamięci i okazuje się, że ten sielankowy obraz zakłóca np. b, doradca prezydenta Dudy pan prof. Królikowski. Konsternację wywołuje przypomnienie, że Królikowski był wiceministrem resortu sprawiedliwości za rządów koalicji PO-PSL gdy resortem kierował Gowin. Podobno obaj panowie byli w dobrych relacjach wzajemnych.
    Dzisiaj wypłynęła jeszcze inna sprawa. Dziwnie o niej cicho. https://wpolityce.pl/polityka/393603-parlamentarzysci-pis-maja-zakaz-udzialu-w-i-marszu-sw-huberta-decyzje-mial-przekazal-terlecki-jest-potwierdzenie-od-mazurek Można by sprawę traktować jako fake news, gdyby nie stanowisko Beaty Mazurek. https://www.salon24.pl/newsroom/865121,kaczynski-rzadzi-partia-ze-szpitala-i-marsz-swietego-huberta-nie-dla-poslow-pis
    Czy można z powyższego wyciągać jakieś konstruktywne wnioski? To dość trudne zadanie, ale moim zdaniem są to próby walki o schedę po prezesie. To trwa od dłuższego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. stary.piernik10 maja 2018 21:59

    http://kontrowersje.net/10_prostych_pyta_do_pani_polityk_iwony_hartwich_kt_re_ch_tnie_powt_rz_w_s_dzie

    Do czego prowadzi gra na ludzkich emocjach.

    OdpowiedzUsuń
  3. stary.piernik10 maja 2018 23:16

    https://wpolityce.pl/polityka/393214-machloje-w-pgz-czyli-efekty-pracy-cba-ktore-malo-kto-chce-dostrzec

    Kto tu kogo napuszcza? I dlaczego?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: