niedziela, 31 grudnia 2017

Uwaga, nadchodzi!!!

W dyskusjach podsumowujących mijający rok często zwraca się uwagę, że wszyscy starają się mówić, ale nie ma chętnych do słuchania. Tego stanu nie zmieni się za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. 

Przykładów nie brakuje. Takim na czasie jest sprawa relokacji nachodźców.
Zastanawiam się, czy ktokolwiek zadał kanclerz Merkel pytanie czym się kierowała podejmując samodzielnie? decyzję o wpuszczeniu do Europy tabunów z Afryki i Azji, które nie przybyły tu w poszukiwaniu pracy. Decyzja była nietrafiona i teraz skutkami Niemcy chcą się podzielić „solidarnie” z resztą Europy.

Pisałem o tym wielokrotnie, że sytuacja jaka ma miejsce w Europie wymaga redefiniowania powszechnie używanych pojęć, z pojęciem demokracji na czele. Swoistą karierę robią „wartości”. Wszystko razem mieści się w określeniu nowomowa. W efekcie wielu z nas czuje się jak we współczesnej wieży Babel. Bronimy się bardziej instynktownie, ale zagrożenie czyha zewsząd.

O tym, że zagrożeniem są dla nas politycy, nie muszę przekonywać, ale jeśli zagrożeniem są hierarchowie Kościoła katolickiego, to już jest poważny problem. To nie jest tylko lansowanie „korytarzy humanitarnych”. Wówczas nieodparcie pojawia się pytanie, w czyim interesie to robią? Na pewno nie w interesie Polski i Polaków. Są mądrzejsi od nas? Czy tylko przekaźnikiem stanowiska Franciszka?

Premier jeszcze długo będzie, przynajmniej dla mnie, zagadką. Nie wiem, czy jego nominacja była efektem głębokich przemyśleń prezesa PiS, czy też były inne, bardziej prozaiczne powody. O dalszym wnioskowaniu będą decydowały kolejne decyzje premiera, na początek rekonstrukcja rządu i efekty polityczne jego kontaktów z przywódcami państw europejskich i przywódcami unijnymi. Powtórzę też pytanie o samodzielność decyzyjną premiera.

Ciekawie wygląda zapowiadana rekonstrukcja rządu. Kto odejdzie, a kto przetrwa? Dają znać o sobie „przystawki”, Gowin i Ziobro. Są na tyle pewni swego, że przed kamerami mówią wprost, że są nie do usunięcia, bo dzięki nim ten rząd ma większość parlamentarną. Nie ma znaczenia, że w mojej ocenie Gowin wielokrotnie pokazał, że w każdej chwili swą lojalność schowa do … szuflady. Dzisiejszego Ziobrę uważam za mocniejszy punkt tego rządu. Najwięcej emocji wzbudza jednak obsada stanowisk szefa dyplomacji i szefa MON. 
Na czym będzie polegał konsensus między prezydentem a premierem? Przekonamy się niebawem.
Ale, póki co, cieszmy się, wkrótce Nowy Rok.


A więc, Do Siego Roku 2018! 

stary.piernik 

2 komentarze:

  1. Ten cytat
    https://bezdekretu.blogspot.com/2017/12/gdyby-pan-cogito-wyruszy-w-dugi-marsz.html?showComment=1514662061216#c609063903481357784

    powinniśmy potraktować jak credo na nadchodzący rok 2018.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nadszedł Nowy Rok 2018, ale pozostały stare problemy i jałowe dysputy. Ja zwrócę uwagę na „odwracacze uwagi”.
    Sylwester w tv, co roku to samo. Każda stacja tv, która ma ambicje odgrywania roli wiodącej „staje na uszach” żeby o niej było głośno. Na przeszkodzie stoi zawsze kasa, bo ona decyduje kogo uda się kupić na ten dzień. Zasada „zastaw się, a postaw się” może się nie sprawdzić, a zaciągnięte kredyty trzeba spłacić.
    Przy okazji można się nasłuchać i przeczytać niejedną piramidalną głupotę o poziomie występów estradowych w poszczególnych programach sylwestrowych. Nie można tych wypocin traktować poważnie, bo w sylwestrowym programie obowiązuje zasada, że mamy się bawić i to dobrze. Kto chce rozrywki intelektualnej ten ją znajdzie. Tylko ilu jest tych chętnych?
    Inny problem to nasilające się ataki na biura poselskie. Jestem cynikiem, ale dopóki nie zostanie złapany chociaż jeden sprawca tych incydentów, osądzony i skazany, będę uważał, że incydenty są inspirowane przez lokatorów tych biur. Jesteśmy „w oblężonej twierdzy”?

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: