Czego dowiedzieliśmy się z expose Beaty Szydło?

Będzie pięknie. Tylko nie wiadomo kiedy. Usłyszeliśmy festiwal obietnic, tylko nie wiem kiedy mają być zrealizowane. To nie sarkazm z mojej strony. Ja takich expose słyszałem w swoim życiu już wiele. Jak wyglądała ich realizacja każdy wokół siebie widzi. Znowu mamy apel „poczekajcie 100 dni”. To też już było.

To co zostało zawarte w expose to festiwal pobożnych życzeń. Z tego co zostało powiedziane wnioskuję, że PiS chce pozostać u władzy dłużej niż jedną kadencję. Być może tak się stanie, bo nadzieje na zmiany są w społeczeństwie bardzo wielkie. Ważne żeby tego kredytu zaufania nie zaprzepaścić. 

Nie wszystko co zostało zmarnowane, czy zniszczone, da się odbudować. W wielu obszarach trzeba budować od podstaw, a to oznacza, że efekty nie będą widoczne od ręki.

To są nasze sprawy wewnętrzne. Musimy jednak pamiętać, że Polska istnieje wśród innych państw, które niekoniecznie są nam przychylne. 

Dodatkowym problemem jest rozkwit terroryzmu rodem z Bliskiego Wschodu. Dzisiaj nikt nie jest w stanie powiedzieć jak dalece to odbije się na naszej rzeczywistości.

Warto też zainteresować się jak nowy rząd odniesie się do zobowiązań zaciągniętych przez rząd koalicji PO-PSL. Dotyczy to zwłaszcza tzw. kontyngentów imigrantów z krajów Azji i Afryki. To naprawdę kluczowy problem. To ma inny wydźwięk w Polsce, a inny w krajach postkolonialnych Europy zachodniej. Nikt z tych potencjalnych imigrantów nie ma na czole pieczątki, że będzie się zachowywał lojalnie w nowym miejscu pobytu. To są bez wyjątku ludzie obcy nam kulturowo i cywilizacyjnie. Nie przybywają do Europy czasowo, ale z zamiarem poprawy swoich warunków egzystencjalnych. Bardzo często mają rozbudowane postawy roszczeniowe, wykorzystując prawo UE.

Teraz będzie toczyła się debata. Nie zawsze na argumenty, za to często na inwektywy. Po stronie faktów mamy ponad 600 mld złotych długu publicznego wygenerowanego za czasów rządów koalicji PO-PSL, czyli średnio po około 80 mld zł rocznie. Ciężar dyskusji przenosi się na wyśmiewanie pomysłów rządu PiS na zwiększone wydatki.

Trudno spodziewać się pozytywnej oceny expose ze strony PO, czy PSL. Dała już temu wyraz była premier. Ale czy ona ma inne wyjście? 

stary.piernik