Dni mijają.
Niby coś się dzieje, ale to tylko pozory.
Faktycznie to
wszyscy interesujący się polityką zastanawiają się co tak naprawdę się dzieje w
polityce wewnętrznej Polski? Wszystko było poukładane, druga kadencja BK była
pewna jak w banku. Nie ważne, że w ruskim. Nagle wszystko szlag trafił. I do
tego te cholerne taśmy. Kto? Co? I dlaczego zlekceważył? Skąd oni wytrzasnęli
tego Dudę? Kto i dlaczego przestawił wajchę!
No właśnie! Jakie jest następstwo
rzeczy? Czy najpierw wygrał Duda dzięki dobrej kampanii wyborczej, czy najpierw
przestawiono wajchę? Przecież na początku kampanii Duda miał poniżej 10%
poparcia wyborców! Kto inny miał walczyć o palmę pierwszeństwa z Brunkiem!
To miała być czcza formalność! Nie warto było nawet porządnej agitacji przeprowadzić.
To miała być czcza formalność! Nie warto było nawet porządnej agitacji przeprowadzić.
W drugiej
turze już było po ptokach. Strat nie dało się odrobić. Urzędujący jeszcze
prezydent nie potrafił momentami ukryć wściekłej twarzy i pokazywał swoje
prawdziwe oblicze, nie przypudrowane, bez wsparcia suflerki Jowity Kacik. Obraz
klęski dopełniły pierwsze migawki przed ogłoszeniem wyników exit poll drugiej
tury. Różnica była na tyle duża, że nie dało się pod osłoną nocy skorygować
wyniku. Właśnie, nie dało się? Może były inne powody? Ciągle tkwimy w
domysłach.
Jednym ze
starannie zamilczanych tematów jest stan zdrowia urzędującego prezydenta.
Wystarczy przypomnieć chamskie zachowanie szefa partii jego nazwiska, kiedy
regularnie domagał się opublikowania wyników badań lekarskich poprzedniego
prezydenta. Teraz, przez całą kadencję nie wspomniał o tym ani razu. Wystarczy,
że on wiedział? Było co kryć, bo jeszcze przed oficjalnym objęciem urzędu w
2010 roku pojawiła się bardzo krótko informacja, że elekt wylądował w klinice w
Aninie. I to nie na badaniach kontrolnych.
Dzisiaj
trudno znaleźć informację kiedy faktycznie BK zrezygnował z członkostwa w PO.
Może nie umiem szukać? A miał być prezydentem wszystkich Polaków!
Obrazu
degrengolady PO dopełniły taśmy prawdy. To żaden nowy wynalazek. Minął rok od
ich ujawnienia. Prokuratura do dzisiaj nie jest w stanie sobie z nimi poradzić.
Znowu, nie może, czy nie chce? Zdania uczonych są podzielone.
O Seremecie
słyszałem opinię, że na poprzednio zajmowanym stanowisku w Małopolsce niczym
szczególnym nie wyróżniał się. W jednej z dyskusji które toczą się w mediach
określono go jako osobę mającą ambiwalentny stosunek do wykonywanej pracy.
Ślamazarnie
prowadzone śledztwo spowodowało, że ktoś zdecydował o jego przyspieszeniu. Jak
widać zrobiono to na tyle skutecznie, że premiera musiała zdymisjonować cześć
swoich ministrów i nakłonić do dymisji marszałka Sejmu, co jest ewenementem nie
tylko w demokracjach europejskich.
Konsternacja
jest tak duża, że zamilkły Nałęcze, Niesioły i inne szoguny. Prezydent zaś
zachowuje się jak zgryźliwy staruszek który nie przepuści żadnej okazji by
pokazać wszystkim, że on jeszcze żyje i niejednemu może pokazać gdzie raki
zimują. Taka to natura.
Referendum w
sprawie JOW nagle stało się be i zabrakło sił, żeby podpisać decyzję w sprawie
jego przeprowadzenia. A terminy biegną.
Jakoś nie
udziela mi się powszechny entuzjazm, a zresztą wiele obiektywnych źródeł to
potwierdza, że pogłoski o śmierci PO należy uznać za przedwczesne. W najgorszym
przypadku uciułają jakieś 10-15% poparcia. Chyba żeby nastąpiła totalna
katastrofa.
Dymisje w
rządzie to tylko pudrowanie truchła.
W obecnym
stanie rzeczy faktycznym wygranym okazuje się Szrek, który ma apetyt na całą
pulę. Plotka głosi, że po wyborach zgarnie wszystko, włącznie z zastąpieniem Brunka
jako zabezpieczenia dla służb. Zresztą nie ma wątpliwości, że on też tkwi po
uszy w tym bagnie. Usłużni co jakiś czas przypominają niewygodne dla niego
epizody z wcześniejszych lat bycia w polityce. http://blogmedia24.pl/node/43230
A my cóż?
Czekamy na pierwsze konkretne decyzje prezydenta-elekta. Dotychczas wygląda to
obiecująco. PO próbowała nadać lekceważący ton, ale szybko fakty zdecydowały o
zmianie nastawienia. Telegramy gratulacyjne i wizyty ważnych przedstawicieli
obcych państw świadczą, że nowa prezydentura nie będzie koncentrowana wokół
pilnowania żyrandola w Pałacu Namiestnikowskim. Jest wiele do zrobienia, a
hamulcowych ci u nas dostatek.
Tymczasem „nocna
zmiana” pracuje na pełnych obrotach. http://www4.rp.pl/article/20150613/PCD/306139990
Czy da się te
zmiany w jakikolwiek cywilizowany sposób odkręcić? Tego nie wiem, ale na pewno
PO sobie popularności tym nie przysporzy.
Teraz ponad
wszelką wątpliwość widać, że TK według PO służy celom politycznym. Jako taki
powinien być rozwiązany ze skutkiem natychmiastowym. Trzeba poważnie zastanowić
się nad jego nową formułą. Wyroki wydawane przez TK dobitnie potwierdzają jego
służalczość wobec władzy. Takie są niestety skutki braku lustracji w wymiarze
sprawiedliwości.
Ziarnko do
ziarnka.
stary.piernik
http://niepoprawni.pl/blog/394/czas-odejsc-panie-schetyna-aleksander-scios
OdpowiedzUsuńTu jest tego więcej.
Dziwić się?
http://andruch.blogspot.com/2015_03_01_archive.html
OdpowiedzUsuńChyba nie żal żegnać się z takim?
Coś z archiwaliów
OdpowiedzUsuńhttp://klientnaszpan.blogspot.com/2007/11/grzegorz-schetyna-i-beata-sawicka_10.html
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/schetyna-ma-zwiazek-z-afera-misiaka,89125.html
OdpowiedzUsuńBrudy podobno trzeba prać w rodzinie :(
http://www.rp.pl/artykul/371375,371208_Wplywowi_politycy_i_afera_hazardowa.html
OdpowiedzUsuńKolejna przypominajka.
http://ekwi.salon24.pl/654306,sekuku-sikorskiego
OdpowiedzUsuńWięcej światła na taśmy :)
https://www.youtube.com/watch?v=yh7zJmz3rnA
OdpowiedzUsuńDo czego to doszło :)
@starypiernik też próbowałam znaleźć kiedy PBK zrezygnował z członkostwo w PO i nie udało się. Wszyscy cieszą się, że odchodzi więc odpuscili wg mnie to błąd. Polityk, który mija się z prawdą powinien z tej polityki odejść.
OdpowiedzUsuńhttp://www.wprost.pl/ar/397776/Komorowski-nie-jestem-czlonkiem-PO/
UsuńTa deklaracja BK to tylko kolejne kłamstwo. W komentarzach jest to bardziej dosadnie napisane.
Nie mamy pewnosci, sprawdzić się nie da. Prezydent nie powinien kłamać a ciężko uwierzyć.
UsuńTo powinno być do zweryfikowania.
UsuńW końcu to nie tajemnica państwowa, tylko test na prawdomówność.
BK nie musi kłamać. On tylko mija się z prawdą.
A to nic nowego.
Dziwne związki:
OdpowiedzUsuńRobert Sowa właściciel „Sowa&Przyjaciele” jest kuzynem ks. Kazimierza Sowy http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazimierz_Sowa
i przyjacielem gen. Dukaczewskiego.
http://kontrowersje.net/comment/176593#comment-176593
http://wpolityce.pl/polityka/256037-ojciec-marka-falenty-oficerem-wojskowych-sluzb-informacyjnych
OdpowiedzUsuńKolejny element układanki?
http://bezdekretu.blogspot.com/2015/06/aneks-i-bol-egzystencjalny.html
OdpowiedzUsuńTo też mieści się w temacie.
http://nie.com.pl/archiwum/grupa-trzymajaca-serca/
OdpowiedzUsuńPozbądźcie się złudzeń, to tylko kolejny złotousty.
Jeżeli ma zrobić komuś dobrze, to tylko sobie.