sobota, 13 grudnia 2014

Podsumowania – remanent 2/2



Po dzień dzisiejszy nie jestem w stanie rozstrzygnąć, czy jako społeczeństwo jesteśmy idealistami, czy …? Idealistami nie byli i nie są ci, którzy w naszym imieniu sprawują władzę na wszystkich jej szczeblach. Jeżeli są wyjątki, to tylko potwierdzają regułę. Nie wszystkie ich poczynania można zrzucić na karb braku wiedzy, czy złej woli albo głupoty. W czyim interesie wobec tego działają? Jeżeli w interesie państwa Kowalskich, jestem w stanie to zrozumieć, wszak bliższa koszula ciału ... Niestety, jest wiele przesłanek, że robią to także na szkodę państwa polskiego, w interesie państw ościennych. Ale jak to się mówi, za rękę nikogo nie złapałem. Wnioski wyciąga się też na zasadzie dedukcji. Dużo mówi się o lobbingu, ale ten obszar nie doczekał się dziwnym trafem uregulowań prawnych. Kończy się, jak zwykle, na deklaracjach. Znowu, dlaczego? 
Największym manipulatorem okazuje się być marszałek Sejmu, niezależnie jakiej jest opcji. On decyduje czym zajmuje się Sejm i jego posłowie. Inicjatywy poselskie, społeczne, rozbijają się o niego jak statki na rafach w czasie sztormu. Wymyślono taki eufemizm, który nazwano zamrażarką sejmową. Rzecz nie do przeskoczenia. Jeśli coś jest niewygodne utyka tam i nie ma siły która byłaby w stanie to zmienić. Z kolei ustawa potrzebna partii rządzącej potrafi przejść wszystkie głosowania w trybie super ekspresowym, mimo protestów opozycji.
Okazuje się, że władza, nawet ta wyłoniona spośród nas, bardzo szybko przyswaja sobie metody działania swoich poprzedników. Skrajnym dowodem jest ilość tajemniczych śmierci klasyfikowanych oficjalnie jako samobójstwa, a w opinii społecznej uznawane jako skutek działania „seryjnego samobójcy”. Początkowo, przynajmniej ja, przechodziłem nad tym do porządku dziennego, ale przy różnych okazjach, najczęściej w filmach sensacyjnych, mogłem zobaczyć jakie techniki operacyjne są stosowane w walce z wrogiem jaki by on nie był. Nie uwierzę, że policja, prokuratura i sądy nie są tego świadome. To zaś oznacza, że mamy do czynienia z mordami politycznymi. Do ustalenia pozostaje ich wykonawca, czy jest to egzekutor krajowy, czy obcy na gościnnych występach.
Historia PRL-u ma wiele ciemnych stron. Zaliczę do nich wydarzenia poznańskiego czerwca 1956 roku, grudzień 1970 roku na Wybrzeżu, no i oczywiście stan wojenny, czyli grudzień 1981 roku i jego konsekwencje. Jest zagadką dla większości z nas, dlaczego przez 25 lat istnienia III RP nie udowodniono winy i nie skazano głównych winnych tamtych wydarzeń? Zabrakło dowodów, świadków? Według mnie jest to koronny dowód na istnienie „zmowy magdalenkowej”. Czekamy raczej aż winni zejdą z tego świata dobrowolnie, przez nikogo nie przymuszani.
Minione 25 lat to okres mniejszych lub większych zadziwień. Jednym z ich sprawców jest Kościół Katolicki w Polsce, a ściślej jego Episkopat. Duchowni to też ludzie, dlatego nie dziwi mnie, że zdarzali się tacy, którzy zastraszeni, czy z wyrachowania szli na współpracę ze służbami specjalnymi, zwłaszcza z SB. Był czas, kiedy można było się z tego oczyścić. Niestety z tej możliwości nie skorzystano. To „zasługa” zmarłego Prymasa J. Glempa. Skutkiem jest wiele niewytłumaczalnych decyzji Episkopatu, podejmowanych na szkodę społeczeństwa polskiego i Polski. Z ostatniego okresu można wymienić kilka, ale wymienię dwie: porozumienie, czy pojednanie Episkopatu z Cerkwią Rosyjską i wycofanie się Episkopatu z komitetu honorowego Marszu 13 grudnia organizowanego przez PiS. Za tym ostatnim posunięciem stoi obecny nuncjusz apostolski w Polsce abp. C. Migliore. W relacjach z Rosją interesy Watykanu są rozbieżne z naszymi. Nie ma co tego ukrywać. A postępowanie Episkopatu potwierdza, że hierarchowie są tu, czyli w Polsce, przedstawicielami Watykanu, w dodatku uzależnionymi od władzy lokalnej. Taka postawa sprzyja odwracaniu się ludzi od Kościoła, bo do rozmowy z Bogiem taki hierarcha jest zbędny.
Nie od rzeczy jest przypomnieć, że w naszej historii była już taka sytuacja, kiedy hierarchia kościelna pogubiła się i to pogubienie przypłacała często własnym życiem.
Do tej kategorii zadziwień dołożę jeszcze sekowanie przez Episkopat niektórych kapłanów np. ks. St. Małkowskiego, czy ks. T. Isakowicza-Zaleskiego. 
Dla porządku dodam jeszcze sprawę krzyża przed Pałacem Namiestnikowskim i niechlubne zachowanie kard. Nycza. Tego tak predko nie zapomnimy. 
 
stary.piernik
 

2 komentarze:

  1. http://niepoprawni.pl/blog/zolmar/krotki-list-otwarty-do-konferencji-episkopatu-polski

    OdpowiedzUsuń
  2. Podstawowe pytanie:
    http://bezdekretu.blogspot.com/2014/12/dlaczego-milczeliscie.html

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: