Rok 2014
obchodzimy jako rok Jana Karskiego, a dzisiaj przypada 100 rocznica Jego
urodzin.
Na temat Jana
Karskiego pisałem już w 2012 roku http://jankarski.blogspot.com/
i nie będę się powtarzał. Nie znaczy to, że temat jest zamknięty i wyczerpany.
Z
upływem czasu pojawiają się coraz to nowe informacje o Zmarłym w 2000 roku
„kurierze z Warszawy”. Podkreśla się, że J. Karski do końca swego życia
przeżywał rozterki moralne związane z jego wojenną misją do Londynu i Waszyngtonu.
Uważał, że nie zrobił wystarczająco dużo dla ratowania Żydów zamkniętych w
gettach na terenach okupowanych przez III Rzeszę. To był kompleks z którym nie
potrafił sobie poradzić do końca życia.
Ten brak jednoznacznej oceny
postępowania J. Karskiego miał miejsce również po wojnie. Karski nigdy nie
upominał się o słowa uznania za swoje czyny podczas wojny. Nas może dziwić jego
podejście do uroczystości pogrzebowej w której miał być główną postacią. Będąc
już w USA nie uważał się wyłącznie za Polaka. Był nim z urodzenia. Amerykaninem
stał się z wyboru. Ale był też honorowym obywatelem Izraela.
„Nigdy nie
godził się na wyłączne anektowanie go do polskości. Chciał, aby po śmierci,
jeżeli komuś przyjdzie do głowy pomysł dekorowania jego trumny flagą, nie była
to flaga tylko polska lub tylko amerykańska. Jeżeli, to obie. I dodatkowo
Gwiazda Dawida, jaką oznaczano Żydów w getcie warszawskim. Kiedy usłyszał o tym
wysoki rangą urzędnik ambasady RP, zaprotestował: „Niemożliwe! To wbrew
protokołowi”.
Na nic się
zdało przekonywanie, że taka jest wola zmarłego. Trzeba było robić swoje.
Autentyczną Gwiazdę ze zbiorów Żydowskiego Instytutu Historycznego przywiózł z
Warszawy Marek Edelman, zastępca dowódcy powstania w getcie. Flagę amerykańską
powiewającą niegdyś nad Białym Domem przyniósł najbliższy współpracownik i
przyjaciel Karskiego.
Trumnę Jana
Karskiego wniesiono do katedry św. Mateusza spowitą tylko biało-czerwoną flagą,
jak zapowiedzieli urzędnicy ambasady. Po nabożeństwie i odczytaniu listów
Aleksandra Kwaśniewskiego i Billa Clintona do trumny podszedł student
profesora, rabin Michael Birenbaum i... odmówił – po raz pierwszy w tych murach
– kadysz, żydowską modlitwę za duszę zmarłego. Następnie wyjął z kieszeni
Gwiazdę, która przyleciała z Warszawy, i z czcią położył na polskiej fladze. Gwiaździsty
sztandar dołączył do niej już na cmentarzu Góry Oliwnej. Życzenie Jana
Karskiego zostało spełnione.”
Za życia spotykała
go obstrukcja ze strony innych Polaków, nie tylko tych przebywających na emigracji.
Karski pozytywnie, wręcz z sympatią, odnosił się do Aleksandra Kwaśniewskiego, jako
polityka. Był taki epizod w jego życiu, o którym mało mówiono wcześniej:
„Po wyborze
Aleksandra Kwaśniewskiego na prezydenta Jan Karski nie zawahał się przyjąć
zaproszenia na uroczystość zaprzysiężenia. Został za to odsądzony od czci i
wiary przez środowiska polonijne. Jan Nowak-Jeziorański napisał nawet list
posądzający go o „zdradę ideałów” Polski Podziemnej, pod którym mimo
intensywnych starań podpisały się tylko cztery inne osoby, w tym Władysław
Bartoszewski, a opublikowała go jedynie „Rzeczpospolita”. Karski dotkliwie
przeżył ten paszkwil. Trzej jego autorzy potem go przeprosili.
Nowak-Jeziorański i Bartoszewski – nie. Profesor nigdy nie podał im już ręki.”
Przy tych niewątpliwych
zasługach J. Karski został dopiero pośmiertnie uhonorowany przez prezydenta USA
Medalem Wolności.
„Wcześniej
mówiło się zakulisowo o trzech szansach otrzymania przez Karskiego Medalu
Wolności jeszcze za życia bohatera. Najpierw z okazji jego 80. urodzin w 1994
r., potem w 1998 r., w rocznicę 50-lecia powstania Izraela, kiedy otrzymał
nominację do pokojowej Nagrody Nobla, oraz rok później – kiedy obchodzono
50-lecie powstania NATO i do Sojuszu Północnoatlantyckiego przyjęto Polskę,
Czechy i Węgry.”
Nieco inaczej
Jan Karski jest przedstawiony tu http://dorzeczy.pl/id,3020/Zapiski-o-bohaterze.html
Często też poświęca
Mu uwagę Nowy Sącz http://www.nowysacz.pl/komunikaty-biura-prasowego/7956
Kto ma rację?
Oto jest pytanie.
stary.piernik
http://www.rp.pl/artykul/1102687,1102933-Milczenie-i-Zaglada.html
OdpowiedzUsuńCiekawe informacje. Nie powinny pozostać bez komentarza.
http://www.rp.pl/artykul/1102687,1102947-Wszystkie-misje-Karskiego.html
OdpowiedzUsuńZnalazłem jeszcze jeden tekst.