poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Kto kogo i czym straszy?



W dalszym ciągu pompowany jest temat baz wojskowych NATO w Polsce. Celuje w tym zwłaszcza czerska. Jakimi Polakami są michnikoidy skoro cieszy ich każda informacja o tym, że USA ociągają się z udzieleniem realnego wsparcia Polsce w możliwym starciu z Rosją?

Z drugiej strony nasza klasa polityczna przez minione dziesięciolecia pracowicie rozmontowywała naszą obronę, zarówno w części dotyczącej sił zbrojnych jak i zaplecza logistycznego. Zredukowano drastycznie stany liczebne wojsk, zaniechano obowiązkowej służby wojskowej, wyprzedawano majątek wojska, likwidowano przemysł zbrojeniowy. Przez lata były problemy z określeniem doktryny obronnej państwa polskiego w nowej rzeczywistości geopolitycznej. 

Nasza, od siedmiu boleści, klasa polityczna nie chce zrozumieć, że w sytuacji zagrożenia militarnego nikt nie będzie za nas nadstawiał karku, jeśli nie będzie miał w tym własnego interesu. Doświadczenia historii niczego ich nie nauczyły.

Dla USA i większości krajów Europy zachodniej Polska jest tylko obszarem rozdzielającym Niemcy i Rosję. W razie konfliktu zbrojnego na tym terenie strony będą dowodziły swoich racji. W obecnej rzeczywistości jakakolwiek ograniczona agresja ze strony Rosji nie spotka się z natychmiastową reakcją wojskową NATO, bo jest to organizacyjnie niemożliwe. Zaczyna się od niejednoznacznej interpretacji art. 5 Traktatu Północnoatlantyckiego. Istnieje wówczas niebezpieczeństwo akceptacji faktów dokonanych jak miało to miejsce na Krymie.

Wsparcie jakiego udzielają USA Europie w ramach NATO wyraża się przede wszystkim zasilaniem budżetu Niemiec kwotą rzędu 40 mld USD rocznie /koszty stacjonowania kontyngentu amerykańskiego w Niemczech/. Dlatego Niemcy są przeciwni tworzeniu nowych baz poza ich terytorium bo grozi to uszczupleniem ich dotychczasowych profitów. Przyszłość w niewielkim stopniu albo wcale nie ulegnie zmianie, bo potencjalni kandydaci na prezydenta USA nie różnią się poglądami zasadniczo od obecnego gospodarza Białego Domu.

Głupocie politycznej, czy też świadomemu działaniu ówczesnych polityków polskich zawdzięczamy pozostawienie sobie problemu jakim jest dla bezpieczeństwa państwa tzw. enklawa kaliningradzka. Dzisiaj z przyczyn trudnych do wyjaśnienia nie zamykamy granicy z tą enklawą, mimo, że wiemy już na czym polega wojna hybrydowa.

Rosja od kilku lat przeżywa trudności gospodarcze. Wynikają one ze specyfiki jej gospodarki w której głównymi źródłami dochodów jest eksport ropy i gazu, a także innych kopalin. Manipulowanie cenami ropy i gazu na rynkach światowych powoduje drastyczny dla Rosji spadek wpływów do budżetu. Rosja jest za słaba żeby skutecznie przeciwdziałać tym manipulacjom. Stąd próby destabilizacji sytuacji w różnych regionach świata, zwłaszcza w Syrii, czy na Ukrainie. 
Nikt nam nie zagwarantuje, że w przyszłości takie próby mogą być podejmowane wobec Polski.
Problem który coraz trudniej opanować związany jest z ruchami migracyjnymi skierowanymi z Azji i Afryki do Europy. Z upływem czasu mamy coraz większą wiedzę o rzeczywistych źródłach tych ruchów. Wymiernym efektem jest spadek bezpieczeństwa społeczeństw europejskich. 
Dla Polski problemem stają się ponawiane próby uszczęśliwiania nas przez Brukselę imigrantami którzy masowo garną się do tej zamożniejszej części Europy.

stary.piernik

10 komentarzy:

  1. Ciekawostka, czy przyczynek dla psychiatry?
    http://lospolski.pl/?p=5105

    OdpowiedzUsuń
  2. Między Niemcami a Rosją musi być kordon. Rosja słaba? To Polska musi być silna. Gospodarka gamonie! Gospodarka! Trzy miliony powróci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale kordon nie może być ziemią niczyją!

      Usuń
    2. Będzie żydowską. To chcesz by był arabską? Andzie nie jest taka głupia by ich wpuścić na długo pod swoją pierzynę. Wiele wskazywało, że do tego zmierza.

      Usuń
    3. Nie jestem wróżką. Nie mam też szklanej kuli.
      Gra jest prowadzona na zdecydowanie wyższym poziomie. Angela jest tylko jednym z trybików.

      Usuń
  3. Ja Cię!
    Ale wspaniała wymiana pisowskich myśli o geopolityce, w której cały świat nie lubi PIS-u, bo się na nim nie poznał...
    Łoj!
    Dreszczyk przenika, gdy się czyta te rewelacje zrodzone w umysłach nieprzyswajających rzeczywistości.
    Boszszsz...

    -

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerska to nie cały świat. Podobnie Wiertnicza.
      Jaka jest więc ta rzeczywistość?

      Usuń
  4. Najświeższa wiadomość w sprawie exodusu ludów Azji i Afryki. Bruksela chce wyznaczyć kontyngenty dla poszczególnych krajów UE. według wstępnych propozycji mielibyśmy przyjąć i utrzymać około 150 tysięcy ludzi z Azji i Afryki.
    Co te urzędasy unijne jeszcze wymyślą?

    OdpowiedzUsuń
  5. @starypiernik, witam. Może te plany sprawiły, że tak spokornieli wobec Polski. Wygląda na to, że szykuje się prawdziwy najazd na Europę w najbliższym czasie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @lexie2010
      Niestety, ale pies jest pogrzebany tu http://bezdekretu.blogspot.com/2016/04/szczyt-nato-pod-dyktatem-rosji.html
      To jest dyplomatyczne przedszkole.

      Usuń

Informacja dotycząca plików cookies: