poniedziałek, 28 grudnia 2015
Wkrótce koniec roku, ale to jeszcze nie podsumowanie
Tradycyjnie mogę napisać: święta, święta i po świętach.
Czym się różniły tegoroczne święta od poprzednich? Może tym, że zabrakło w nich śniegu? To już było. Może tym, że trwały aż trzy dni? To też się zdarza.
Dla mnie ciekawostką było to, że w te święta, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, odcięliśmy się od polityki. Okazało się, że przestała nas interesować sprawa dalszych losów Trybunału Konstytucyjnego.
Może jednak prawda jest nieco inna? Może decyzja rządu o skierowaniu ustawy nowelizacyjnej do Komisji Weneckiej odcięła opozycji prąd? Bo co teraz zrobić? Dalej ujadać, że zagrożona jest w Polsce demokracja? Tylko, że ciągle mamy problem z określeniem o co chodzi w tej demokracji? Przecież demokracja to rządy większości! A to właśnie większość rządzi. Co z tego, że ta większość to tylko 38% głosujących? Ktoś zabronił tym pozostałym pójść do urn wyborczych? Przecież doskonale wiedzą, że nieobecni nie mają racji. Zwycięzca bierze wszystko. Tak jest na całym świecie.
W którym miejscu naruszona została ta demokracja? Dlatego, że mniejszość nie jest w stanie narzucić swego zdania?
Trzeba spokojnie przyjrzeć się całej sytuacji. W którym miejscu i czyje interesy zostały naruszone? Czy dalsze istnienie Trybunału konstytucyjnego cokolwiek warunkuje? Moim zdaniem nie.
Trybunał Konstytucyjny już od dawna nie spełnia roli wyznaczonej przez Konstytucję z 1997 roku. Mówi się wiele o autorytecie TK. Niestety, na autorytet pracuje się latami, a traci się go dosłownie w jednej chwili. Awantura która trwa wokół TK pokazała, że koalicja PO-PSL przez lata olewała wyroki TK i nikt, włącznie z samym Trybunałem, nie robił z tego dramatu. Ponad 50 wyroków TK nie doczekało się wykonania. I co? I nic!
Sędzia TK w ciągu roku prowadzi średnio 5 /słownie pięć/ spraw. I to za 20 tysięcy miesięcznego wynagrodzenia. Czy to jest normalne? To jest zdrowa sytuacja? Za to ci sami sędziowie TK prowadzą dodatkowo zajęcia na uczelniach, stąd nie mają czasu na zajmowanie się sprawami wynikającymi z ich wyboru do składu TK. Czy jedną z cech charakterystycznych sędziego TK jest pazerność?
Jest tajemnicą poliszynela, że opinie prawne do spraw kierowanych do TK opracowują studenci prowadzeni przez profesorów ze składu TK. Po co więc ta fikcja?
Spójrzmy na to z drugiej strony. W obowiązującym porządku prawnym Trybunał Konstytucyjny usadowił się ponad prawem. Sejm może wybrać sędziów do składu TK i na tym koniec.
Sędziowie TK to nie święci. Są ubabrani wszystkimi brudami doczesnego świata. Wobec tego trzeba to uporządkować. Albo szczegółowo opisać co komu wolno, albo zlikwidować TK i jego kompetencje przekazać sędziom Sądu Najwyższego.
W końcu demokracja z Trybunałem Konstytucyjnym w tle nie jest jedynym możliwym i akceptowalnym rozwiązaniem. Dowodów na to mamy w otaczającym świecie dosyć.
Dzisiaj wielu zastanawia się jaka będzie decyzja Komisji Weneckiej w sprawie nowelizacji ustawy o TK? Warto więc wiedzieć, że opinia nie pojawi się tak prędko. Chociaż niczego wykluczyć nie można.
Z drugiej strony to będzie tylko opinia która do niczego nie zobowiązuje. Decyzja będzie i tak należała do partii rządzącej w Polsce. Ważne więc żeby ta partia wiedziała na czym polega polska racja stanu.
stary.piernik
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hurra optymistów przestrzegam, że we władzach komisji, jako wiceprzewodnicząca /jedna z trzech osób/, jest Hanna Suchocka. Jakim sposobem tam trafiła? W jej cv https://pl.wikipedia.org/wiki/Hanna_Suchocka nie ma o tym słowa wzmianki /aktualizacja 24.12.2015 r./
OdpowiedzUsuńW innych źródłach jest informacja, że weszła tam jako ambasador Polski przy Watykanie. http://www.strasburgre.msz.gov.pl/pl/o_re/instytucje/komisja_wenecka/komisja_wenecka_1
To też nie do końca prawda. Znacznie więcej wyjaśnień jest tu http://www.rosikonpress.com/autor_102/Hanna_Suchocka.html
http://kontrowersje.net/comment/190693#comment-190693
OdpowiedzUsuńTa analiza powinna być brana pod uwagę przy ocenie sytuacji politycznej w Polsce.
Zaskoczenia nie było. Prezydent A. Duda podpisał nowelizację ustawy o TK. Pozostaje opublikowanie jej w Dzienniku Ustaw.
OdpowiedzUsuńTeraz kolej na ustawę medialną. Nie można dłużej tolerować sytuacji kiedy w mediach, podobno publicznych, jako pierwszy po wystąpieniu A. Dudy występuje Petru, albo dla odmiany Sierakowski z lewackiej krytyki politycznej.
http://www.wprost.pl/ar/528285/Partii-Kaczynskiego-grozi-rozlam/
OdpowiedzUsuńWiadomo, że Staniszkis od dość dawna opowiada dyrdymały. Jej czas dawno minął.
Opowiadanie, że Kaczyński stara się podzielić polskie społeczeństwo ma się nijak do tego co widać wkoło. To społeczeństwo jest od dawna podzielone.
Poza tym do Staniszkis nie dociera to, ze wzrost popularności Nowoczesnej ma swoje podłoże i nie wynika ono wcale ze słuszności głoszonych idei. To populizm w czystej postaci.
Taka drobna ciekawostka
Usuńhttp://www.rp.pl/Polityka/310279930-Staniszkis-poza-Sejmem.html
To już megaexpress
OdpowiedzUsuńhttp://telewizjarepublika.pl/nowelizacja-ustawy-o-tk-weszla-w-zycie-jest-publikacja-w-dzienniku-ustaw,27789.html
Co dalej?
p.s. Nie zauważyłem reakcji TK. Miał zablokować publikację. Jeszcze świętują?
http://www.rp.pl/Sedziowie-i-sady/312289870-Rzeplinski-tylko-10-sedziow-TK-moze-orzekac.html
OdpowiedzUsuńA ja jednak spokojnie czekam do tego 12 stycznia 2016 roku.
Są w końcu jakieś granice śmieszności których przekraczać nie wypada.
https://www.youtube.com/watch?v=EJXUY3M_HPk&feature=youtu.be
OdpowiedzUsuńMax Kolonko mówi jak jest. Tym razem o TK.