czwartek, 22 października 2015

dlaczego głosuje na PiS?



To już ostatki w tym konkursie piękności jakim są w pewnym sensie wybory parlamentarne.
 Co się stało, że nic się nie mówi o wyborach do Senatu? Może faktycznie trzeba rozważyć likwidację tej „izby refleksji”? Czy to faktycznie jest przechowalnia dla tych którym znudziło się zasiadanie w Sejmie?
Dobrze, zostawię ten temat w spokoju. Sygnalizowałem go już, ale nikomu to nie przeszkadza.
Wracam więc do Sejmu. W zasadzie nic, albo niewiele się tu zmieniło. Rozważania wszelkiej maści analityków sprowadzają się do tego z iloma „szablami” poszczególne partie, czy ugrupowania zasiądą w ławach poselskich. Wynik końcowy nie jest jeszcze przesądzony. Rysowane są różne scenariusze. Komu wierzyć? Według mnie nikomu, co najwyżej sobie, swemu rozsądkowi. 
Warto zwrócić uwagę na poniższy komentarz blogera.
Można wręcz powiedzieć, że na bezrybiu i rak ryba. Na temat PiS-u można powiedzieć wiele złego i dobrego. Moim zdaniem trzeba jednak na coś się zdecydować. Chcemy zmiany na lepsze? Tego na pewno nie zapewni nam PO i jej wspólnik PSL. 
W państwie w którym blisko 90% społeczeństwa deklaruje, że jest katolikami, nie ma miejsca dla wszelkich odmian lewactwa. Lewica to nie tylko sprawy socjalne. Groźniejsze są skłonności do walki z kościołem katolickim i promowanie zachowań, które jeszcze niedawno oficjalnie określane były jako odchyłki od zachowań powszechnie uznawanych za normalne. Ten terror mniejszości, wręcz marginesu, staje się coraz silniejszy i trzeba w sobie znaleźć siłę, żeby postawić tamę temu marszowi „nowoczesności”.
Dodatkowym problemem w toku kampanii wyborczej stało się podejście do uchodźców
z obszarów objętych działaniami wojennymi. Mogę powiedzieć tak: nie dajmy się zwariować! Gdzie jest wojna, to jest. Ale nie ma jej na pewno w Albanii, Serbii, czy Kosowie. Mamy więc do czynienia z masową emigracją zarobkową. A to istotna różnica w postrzeganiu problemu.
Warto zwrócić uwagę na zmianę tonu w podejściu do tematu w krajach Europy Zachodniej
i Skandynawii. Warto też zwrócić uwagę, że polskojęzyczne media są w tych kwestiach bardzo powściągliwe.  
Żeby nie zanudzać. PiS nie jest partią moich marzeń ale oddaję na nich głos od lat.
Tak zrobię i teraz. Dlaczego? Jeżeli od kogoś wymagam, muszę dać mu szansę. 
Żadne z pozostałych ugrupowań nie jest w stanie spełnić moich oczekiwań. 

stary.piernik

9 komentarzy:

  1. A ja powiem krótko. Będę dosadny; Kurwy i złodzieje nie mogą już mówić, że są kul! Tyle w tym temacie. Coś przeciw macie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Do wyborów zostały dwa, albo trzy dni. Mamy do czynienia z ciekawą sytuacją. Wzrastają notowania PiS, ale jednocześnie coraz dalej do tych wymarzonych 231 mandatów w Sejmie. Z czego to wynika? Z przyjętej metody zliczania głosów. Notowania dają PiS ponad 38% głosów wyborców. Ale wg tych notowań do Sejmu może wejść 6 - lub 7 partii, czy ugrupowań politycznych. Wg przyjętej metody D’Hondta maleje bonus za wygraną. PiS te wybory wygra, ale kto uzyska większość gwarantującą utworzenie rządu? Czy taka większość powstanie?
    W ten sposób można długo gdybać. Trzeba jednak „coś” zrobić żeby swemu szczęściu pomóc. To „coś” to pójście na wybory w najbliższą niedzielę i oddanie głosu na swego faworyta. Później już tylko trzeba czekać.
    Żeby nie popadać w euforię. W wyborach parlamentarnych frekwencja zwykle nie przekracza 50% uprawnionych do głosowania. Wszystkie wróżby odnoszą się do takiego wyniku wyborczego. Raczej nie spotkałem się z analizami dotyczącymi zwiększonej ponad 50% frekwencji wyborczej. To jest dopiero niewiadoma.
    Problem polega na tym, że nikt nie wie jak skutecznie zachęcić do pójścia na wybory tych zniechęconych i niezdecydowanych.

    OdpowiedzUsuń
  3. I zastanów się tylko co to wszystko może oznaczać. Dla mnie tylko jedno, że jest robiony podkład pod manipulację wyborami. Popatrz jak jest siany lęk I właśnie on ma zaowocować. Ma być jeszcze większy chaos. By głosić, że Polacy to element spod ciemnej gwiazdy.
    Rozmawiam, nadstawiam ucha i jeszcze raz rozmawiam. Ludzie mają już dość bałagany. Całą rzeczywistość odbierają, nie będę jej opisywał, jako napaść hord barbarzyńców na Polskę. Barbarzyńców mentalnych i moralnych. Właśnie mówią dosadnie, że są to "kurwy i złodzieje"
    Tak się złożyło, że rozmawiałem z kimś z zachodniej Polski. Tam też są podobne nastroje. I właśnie. Dlaczego wbrew temu podobieństwu wybory tak wychoda jak wychodzą? No właśnie? Proste przekręt na przekręcie i przekrętem pogania. Taj szajce alfonsów i ladacznic na tym zależy. Rozpustnicy i rajfurzy nie mogą znieść, że mogą się wyróżnić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Manipulacji wykluczyć nie należy. O pewnych sprawach się nie mówi, ale się robi. Nowe dowody osobiste bez adresu zamieszkania. karty do glosowania z jakimiś błędami. Sam system zliczania głosów na poziomie powyżej pojedynczej komisji.
      Wyliczać dalej?
      kto powiedział, ze ta ferajna odda władzę bez walki?

      Usuń
    2. I ta cała atmosfera nagonki. Tu nie chodzi o "Kaczora" lecz o sprawienie wrażenia, przekutego w fakt wyborczy, że rozważni i roztropni przejrzeli na oczęta. Mam jednak nadzieje, że jeżeli tak się stanie. To żywot dla każdej maści lewactwa będzie policzony. I to tak szybko, że nawet nie zdążą skorzystać z usług eunucha odzianego w listek figowy. I wówczas będzie Polska miała problem z głowy. Z głową więc rodacy i do pracy. Nie siedzieć na laurach i nie "w uwiędłych laurów liść z uporem stroić głowę". Bo życie ma recepty gotowe. Ale! Cza je umieć czytać i stosować. Medycyna ludowa jest skuteczna choć niespieszna.

      Usuń
  4. Cel ostatnich godzin kampanii wyborczej jest prosty jak konstrukcja cepa.
    PO-PSL i nie tylko, pogodziły się z faktem wygranej PiS. Pozostało sypanie piasku w tryby. Temu ma służyć pompowanie wyniku wyborczego drobnicy partyjnej, czyli sugerowanie wejścia do Sejmu 6 czy 7 ugrupowań politycznych. W efekcie ma być realizowany scenariusz "PiS panuje, ale nie rządzi". Czy będzie realny? Okaże się w niedzielę.
    Do chwili oddania głosu w lokalu wyborczym wszystkie atuty mamy w swoim ręku. Tylko od nas zależy jak je wykorzystamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli tylko propaganda ma wpływ na jakieś móżdżki? To proszę mi powiedzieć gdzie poza tv ta cała drobnica się stręczy. Wiem, wiem, że długo mnie nie było. No ale przecież teraz jest szczytowanie przed orgazmowaniem. Kopulacja odchodzi na szkle:) Te łajzy kco korespondencyjnie się puścić?
    A ponadto żal, że wielu nie było widać przez cztery lata. Przez cztery lata elektorat im w gaciach lata. A teraz kco nas zrobić? W co, że zapytam i nie odpowiem bo obrazy nie będę czynił.
    No właśnie REAL czy MADRYT? No co? REAL czy MADRYT?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko dystans i trwanie przy swoich przekonaniach. O ile ktoś je ma.
      Przypominam. Najważniejsze jest to, czego nie widać.
      Poza tym, rozróżniam patrzenie od gapienia się.

      Usuń
  6. Mocny akcent na zakończenie kampanii wyborczej w wykonaniu PO
    http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19078504,wiceminister-sprawiedliwosci-zatrzymana-za-jazde-po-pijanemu.html#MTstream

    Na POhybel!!!!!!

    OdpowiedzUsuń

Informacja dotycząca plików cookies: